Już w 2008 odnotowałem ,iż Michał Stankiewicz, szczeciński korespondent ”Rzeczpospolitej” (Presspublica), odchodzi z końcem roku z gazety. Dla ”Rz” pracował w Szczecinie ponad 10 lat. Stankiewicz nie zdradza planów zawodowych.

Jako partner medialny w randze korespondenta Rzeczypospolitej  w akcji politycznej Pt. „mafia paliwowa” dziennikarki śledczej Anny Marszałek wyrzuconej z SDP nie powiedzieli słowa przepraszam. Czy SDP odbierze im członkowstwo i nagrody przyznane za zniszczenie Szermietiewa Anna Marszałek i inni śledczy  nie powiedzieli słowa przepraszam. Czy SDP odbierze przyznane za zniszczenie Szeremietiewa , Kempskiego i firm paliwowych w zakresie  płodzenia knotów o rzekomej mafii.
 
Obecnie identyfikowany z szczecińskim magazynem PRESTIŻ  jako prezes wydawcy pod nazwą Fabryka Słowa Sp. z o.o.. Zawdzięczam red. Michałowi Stankiewicz z Szczecina ,iż wskutek tzw. „przecieku kontrolowanego” z prokuratury i szczecińskiego CBŚ w dniu 17 grudnia 2002 spłodził artykuł Pt. „Zamiast do CBŚ trafił do aresztu” o pisujący mnie osobiście , którego egzemplarz  podrzucony pod celę szczecińskiego Aresztu Śledczego spowodował ,iż musiałem walczyć gołymi pięściami o życie z grypsującymi.
 
Sąd Okręgowy w Szczecinie I Wydział Cywilny dał wiarę dowodom i stwierdził naruszenie moich dóbr osobistych art.24 k.c. w wyroku z dnia 01 pażdziernika 2010r..
 
Zasada umożliwienia wypowiedzenia się osób tymczasowo osadzonych , o których gromadzi się i wykorzystuje w publikacji materiał prasowy, zapoznanie ich ze sformułowanymi pod ich adresem zarzutami, oraz weryfikacja uzyskanych informacji w oparciu niezależne i obiektywne źródła ( inny niż inspirowany politycznie „przeciek”- to kanon zawodowego dziennikarstwa.

Naruszenie tych zasad, w wypadku Anny Marszałek i Michała Stankiewicza  rażące ich naruszenie, dla zawodowego dziennikarza, parającego się od wielu lat tym zawodem - winna stanowić podstawę do prawnego orzeczenia o zakazie wykonywania tego zawodu.