A ja jak mam glupie pomysly, to juz seria 57/60 tomow ktore zniknely z prokuratury.

Ze szkoly podstawowej wynioslem....- globus. hehehe Nie, nie poto zeby odrazu oktasc PRL, bo po paru tygodniach go odnioslem - po co mi w domu globus?

Nie byla to sztuka latwa, ale globus dal sie rozkrecic, ta kulka miescila sie w worku na kapcie a pozostale czasci w tornistrze. Tak sie kiedys chodzilo do szkoly - pamietacie?

Dzis nie bardzo sobie wyobrazam jak mozna wyniesc z prokuratury slynna, zaszumiona plytke CD, ktora z powodu szumow i brakujacych 16 sek i tak ma mniejsza wartosc niz globus.

A tu nagle jakis pan lub pani redaktor podwedzila 57 TOMOW i zaraz nastepni nastepne 60 TOMOW

To ja mam pytanie - ile kopii przyjazni prokuratorzy rosyjscy dali polakom? Czy zostala jakas kopia na ktorej prokuratua mogal by pracowac? Bo moze niech ci prokuratorzy ida do domu i nie zawracaja sobie glowy. Beda oszczednosci w budzecie.

Rozumiem, ze te 57/60 TOMOW byly po rosyjsku, bo nie slyszalem, zeby juz byly przetlumaczone ze wzgledu na trudny jezyk prawniczo techniczny - w co akurat wierze. Niestety, tylko w to i w nic wiecej.

A teraz zalozmy, ze to nie TOMY, tylko tomiki. Ot takie teczki z aktami, jak na przylkad ze sprawy rozwodowej bez dzieci i bez podzialu majatku. Albo inaczej ze sprawy o pyskowke na bazarze - mysle, ze wszyscy maja wyobrazenie jak taka teczka akt wyglada. Nastepnie pomnozmy taka teczke 57/60 razy.

To juz jest sztuka podwedzic cos takiego gdziekolwiek, a z prokuratury? - pewnie Swiety Mikolaj z pustym workiem na prezenty wparowal do prokuratury.

Sprobujcie panstwo isc do lokalnej biblioteki publicznej, wybrac 57 najcienszych ksiazeczek - takich nowelek - i wyniesc je z biblioteki tak, zeby nikt nie zauwazyl.

A tu z prokuratury 57/60 TOMOW Swiety Mikolaj gwizdnal i bedzie na gwiazdke rozdawal. hehehe

Ja za wyczyn uwazalem globus, a dzisiaj... - no prosze, jak ten swiat poszedl do przodu.