Smutno mi, Boże...

Kłaniam się Twojej wielkości...
Wszystko...

Dziękuję

"Kto fajerwerków pragnie, niech odpala,
a inny niechaj lemingów nawraca,
trzeci niech przeszłość, tradycję ocala,
a czwarty wiarę i godność przywraca.
Każdy z nich serca zbudzi i przeorze
dla Polski, Boże!"

To juz jest COS, jakis poczatek, moze zalazek. Niech sie rozwija i umacnia.
Kolejny, piekny i potrzebny wiersz. T.

Jak zwykle pięknie i mądrze!

pozdr

Plizzz........ bo się zapadam pod ziemię...

To juz jest COS, jakis poczatek, moze zalazek. Niech sie rozwija i umacnia.

Też na liczę. WIERZĘ. Mam nadzieję. Nie dajmy się podzielić!

Wielkie dzięki. Za wysiłek zalogowania się :-)

wiersz pokazałem również w s24.
Z radością
i
ze smutkiem

Dziękuję. Z radością i smutkiem...

"Plizzz........ bo się zapadam pod ziemię..."

:-) Spokojnie...Myślę, że nie pozwolimy...:)Trzymamy za głowę i serce...
Czekam, tym razem ja, spokojnie na następne...
:-)

Napisałeś o nas wszystkich...
Tak serdecznie, prawdziwie i pięknie!

"...Więc pojedynczo, ale wszyscy społem,
idźmy osobno do wspólnego celu;
tanecznym krokiem lub z ciężkim mozołem
idźmy samotnie, ale – bardzo wielu.
Tak krok po kroku spotkamy się może.
To – daj nam, Boże!..."

...i od siebie dodam...

...by każdy z nas kroczył prostą drogą
...by sił nam starczyło i cierpliwości
...by iskra nadziei nigdy nie zgasła
...w tym korowodzie ku przyszłości...
Dopomóż Boże!

Pozdrawiam serdecznie;))

Trzymamy za głowę i serce...
:-))) dzięki, przyda się!

..by każdy z nas kroczył prostą drogą
I byśmy potrafili odróżnic, kiedy droga naturalnie skręca, by ominąć przeszkodę, a kiedy skręciliśmy w niewłaściwym miejscu

...by sił nam starczyło i cierpliwości
I chęci zrozumienia tych spośród nas, którzy mają odmienne zdanie w jakiejś sprawie

...by iskra nadziei nigdy nie zgasła
Nie zgaśnie, dopóki palą się znicze na cmentarzach.

A mi nie smutno,we mnie wściekłość i żal
z powodu tych z tępych uśmiechem w ekran wpatrzonych
rodaków moich, Bożej sprawiedliwości wychylonych szal
niewidzących, oczadziałych, stumanionych.

A mi nie smutno,we mnie wściekłość
Może tak Ci się wydaje :-) Bo twoje własne słowa temu przeczą:

rodaków moich [...] niewidzących, oczadziałych, stumanionych
to ewidentnie słowa żalu i współczucia, a nie wściekłości :-)

zwerbalizuję do końca wściekłość ;-/
Smutek - stan pasywny, pogodzenia się.
Żal - stan aktywny, popychający do działania.
Tak mi niektórych żal, że złapałbym za klapy, to potrząsałbym tak długo, aż coś zrozumieją,,,,

To dodajmy jeszcze współczucie:

współczucie - stan aktywny, ból połaczony ze zrozumieniem; ze współczucia czasem należy podać rękę, a czasem strzelić na odlew w gębę

Tych z urodzenia braci moich lecz wyrodnych,
co chcieć się boją i myśl wolną prze-myśleć.
Tych, co dróg na ziemi szukają wygodnych
i żyć naprawdę nie chcą, lecz zaledwie istnieć.
----------------
A teraz idę edukować....

A teraz idę edukować....
Tylko pamiętaj, że naruszanie cielesności jest karalne! :-)

Wyciągnijmy z domów tych kompletnie zniechęconych. Uświadommy sobie samym oraz innym, jaką wartość informacyjną ma obecność na wyborach i oddanie nieważnego głosu: Twój głos ma znaczenie! - http://brakwyboru.blogspot.com

Od razu zastrzegam: w tym nie chodzi o to by odbierać komukolwiek wyborców! W tym chodzi o to, by jeśli ktoś nie chce na nikogo głosować, bo nikt mu się nie podoba - niech nie zostaje w domu, tylko pójdzie na wybory i odda nieważny głos.

Pozdrawiam i zapraszam.

Zgadzam się. KAŻDY jest ważny

Razem i starzy, razem i młodzi
pójdźmy za głosem, który nas wzywa,
wszystkim nam przecież o to samo chodzi
Biało-Czerwona jedna, prawdziwa...
Zdrady i fałszu być już nie może...
Dopomóż, Boże...

Otóż to - wszystkim nam o jedno i to samo chodzi, o POLSKĘ.

Ileż to razy w Polsce brzmiało?
A czy to wszystkim coś w sumie dało?
Wielu się budzi, a wielu budzić nie trzeba
Bo oni znają tą prawą drogę do Nieba
Jak zbudzić głupców i ich oświecić?
By nie zostali na ziemi jako śmieci
Pozdrawiam

Bardzo piękny wiersz, choć smutny...
Dlaczego prawicowcy zamiast łączyć się, raczej dzielą się i dzielą.

Wystarczy policzyć ile jest prawicowych blogowisk ;)

Pozdrawiam :)

Ileż to razy w Polsce brzmiało?

Znów się historia stoczyła... (Gintrowski)

W wieku 20 lat napisałem coś takiego:

I znów brzmi szloch odrodzenia,
a zło w niepamięć odchodzi,
w sercach szaleją uniesienia.
...aż się kolejny łotr narodzi...

"Są w życiu rzeczy ważniejsze niż samo życie."
"Strach czyni z nas niewolników."
To z BM24. Jeśli pozwolicie to ja z Wami, choć inaczej.

Modlitwo moja codzienna
w brzasku świtu poczęta.
Modlitwo moja codzienna
bólem, trudem, kroplą potu święta.
Modlitwo moja codzienna ...
modlitwo wieczna.

Robert Helski

Witam! Bardzo się cieszę z nowej znajomości.
A wiersz piekny.
Tylko nie rozumiem, czemu "inaczej"...

Dlaczego prawicowcy zamiast łączyć się, raczej dzielą się i dzielą.
To jest nieuniknione. Prawica - stawiająca na indywidualności i silne osobowości - nieuchronnie jest skazana na ciągłe rozłamy. Przypomina trochę grupę wielkich wynalazców, którzy się zebrali, żeby rozwiązać konkretne zagadnienie. W trakcie prac wybuchają spory, jedni odchodzą obrażeni, innych wyrzuca się przez okno. Grunt, żeby rozwiązać problem i potem móc sobie podać dłonie.
Stąd moja koncepcja - "razem, choć osobno"

Czyżbyś był jasnowidzem??
Pozdrawiam

Czyżbyś był jasnowidzem??
W Polsce to niestety dość łatwe :-(
Co najmniej od Konstytucji 3 maja nasza historia wciąż buksuje w tych samych koleinach

Zgodzę się , ale lemingi tego nie pojmują. Dlaczego się zgubili ??
Pozdrawiam

Też wciąż nad tym rozmyślam. Sądzę, że jesli ich zrozumiem, będę umiał do nich trafić. A nie rozumiem ni w ząb.

To mamy podobnie, dlatego im to jest wygodnie.
Pozdrawiam

dlatego im to jest wygodnie
Fakt, jeśli już podejmują dyskusję, to błyskawicznie się obrażają albo starają się obrazić rozmówcę. A jak się nie uda, to mówią: "dajmy spokój polityce, pogadajmy o starych dobrych czasach".
Nie chcą usłyszeć. Ale czego??? I dlaczego???

Powiem Wam. Obecnie największym kultem cieszy się Święty Spokój. Na jego ołtarzu ludzie są w stanie złożyć dosłownie wszystko: prawdę, ambicje własne i ogólne, nie mówiąc o takich abstrakcjach jak patriotyzm czy suwerenność. Dopiero jak zburzony zostanie ten ołtarz a ludzie zobaczą do czego przywiódł ich kult Świętego Spokoju, dopiero wtedy będzie szansa na dotarcie do nich.

Chyba masz rację. I podświadomie czują, że ten ich Święty Spokój na cieniutkim włosku się trzyma. Więc na ołtarzu swojego bożka są gotowi poświęcić wszystko - przyjaźń, miłość, wiarę...
Powinno być mi ich żal. Ale jakoś, k..a, nie jest!

Muszą dupy mocno obić
By głupotę uzmysłowić
Pozdrawiam

Ale jak już odbiją sobie d..., to Polska będzie na dnie. Razem z nimi i z nami. Ja nie odzyskam utraconych przyjaciół, ale oni też nie będą mieli straconego przyjaciela. To, co pękło, nie sklei się łatwo.

"To, co pękło, nie sklei się łatwo."

No prosze. I wylazlo ;), toc ty optymista na 102! :)

"Nie chcą usłyszeć. Ale czego??? I dlaczego???"
Mysle, ze @smok dotknal tylko czesci problemu- owszem swiety spokoj jak najbardziej, ale tez strach przed odrzuceniem, byciem tym gorszym (tak trabia w mediach), a w konsekwencji utrata apanazy. Sa tez tacy, ktory kompletnie nie mysla i wierza slepo w te wszystkie bzdury, ktorymi karmia ich Agory i ITI, ci sa chyba nieuswiadamialni. T.

No i zgodziłaś się ze mną. Nic nie róbmy, bo mogę stracić premię, nie zmieniajmy nic, bo nie wiadomo jak wyjdzie, siedź cicho bo dzieci będą miały kłopoty w szkole, schowaj te gazetę, bo co Kryśka powie, nie opowiadaj mi takich rzeczy, bo na co komu to wiedzieć, zresztą kto to ogarnie etc. etc. Wszystko, byle nie zmiana, bo zmiana wymaga wysiłku a efekt niepewny. Najważniejszy jest święty spokój albo - jak mawiało się w moich studenckich czasach - wolą ciepły smrodek niż rześki chłodek.

Przyznaję tobie rację ,ale musimy wierzyć że zmądrzeją, bo inaczej się kosmosie podzieją.
Dam tobie podporę w wiarę na zmiany. W 2012 bez względu czy ktoś wierzy w Apokalipsę , czy w inne zawirowania na tym Świecie nastąpi przemiana. Jeśli będzie to lekko to tylko umysłowa, a jeśli ciężka to głupcy zginą w katakliźmie i zostaną tylko wybrani.
Pozdrawiam

Zgadzam się z Tamką, że to nie takie proste. Ja bym ogólnie lemingów podzielił na 3 kategorie:
1. ci, którzy mają mózgi przelasowane papką z Agory+ITI - ci mogą się uświadomić, dopiero gdy dostaną w d...

2. czciciele Świętego Spokoju - od 10 kwietnia już go nie mają i dlatego walczą pazurami; może to drgawki agonalne starego światopoglądu, a może narastanie paranoi. Jeśli agonia, to trzeba by w niej pomóc, jeśli paranoja - powstrzymać. Jak???

3. nie wiem, jak ich nazwać - ludzie naprawdę b. sensowni, porządni, patriotycznie nastawienia, z rodzin o tradycjach niepodległościowych, słowem - wszystko wskazuje, że powinni być z nami. A za cholerę nie chcą! Oni mnie najbardziej intrygują - czego się boją? czego chcą? Od nich nie sposób się dowiedzieć, bo zaraz się obrażają. Straciłem już kilkoro takich przyjaciół - wydawał się - na śmierć i życie, z innymi stosunki bardzo ochłodły. I nie ja je zrywałem lub chłodziłem. W jakim obłędzie trzeba być, żeby odrzucać przyjaźń, która przetrwała wiele lat i nieraz się sprawdziła w trudnych chwilach???

Wiesz, żebym to ja był pewien, że znajdę się wśród wybrańców... Zresztą, też bym nie chciał. Nie miałbym się z kim kłócić :-)

Skoro masz czyste sumienie, to nie groźne tobie płomienie, a oni niech się boją bo w przedsionku piekła stoją. Kłócić się nie będziesz miał potrzeby bo będziesz miał inne zadania, do wykonania.
Pozdrawiam

Gdybym miał czyste sumienie, to nie miałbym wątpliwości. Kłócić sie nie lubię, ale spierać - uwielbiam!

Nie lękaj się oni mają bardzo brudne sumienia , więc to wiele zmienia.
Pozdrawiam

Uwierz, ja się nie lękam. Po prostu myślę.

Swiety spokoj kojarze z ludzmi pasywnymi = generalnie, natomiast ci, ktorzy lasi sa na blichtr i apanaze wcale nie musza tacy byc, stad rozroznienie. Efekt ten sam, ale inna motywacja.

@yuhma
A ja mysle, ze tych nieuswiadamialnych to mozna porownac do takich komuchow, co po wielu latach wciaz nimi sa, mimo zmian ustrojowych. Nastepnie sa tacy, ktorzy boja sie nowego, w domysle boja sie strat ukladow, blichtrow, znajomosci etc. Sa tez tacy, ktorzy nie maja bezposredniego udzialu w tej grze:"raczka w raczke", ale srodowisko i media stlamsily w nich przyzwoitosc, jest im lepiej, gdy trzymaja z ze srodowiskiem "ukladu".

Tych z pktu 3 na twojej liscie (ale zlowrogo zabrzmialo ;)) podlaczylabym jako popunkt "obozu" wymienionego u mnie jako drugi.
Pozdr. T.

PS. Jeszcze jest jedna grupa,ale lightowa, wiec nie bede o niej pisac.

To nie jest tak proste.
Wśród tych z punktu 3. jest np. mój przyjaciel, od lat bezrobotny i ledwo wiążący koniec z końcem, bez nadziei, że to się kiedyś zmieni. Syn członka Kedywu.
Jest mój własny brat.
Jest kobieta, pochodząca z rodziny o znakomitych tradycjach patriotyczno-biznesowych, borykająca się z prowadzeniem własnej firmy pielęgnującej te same tradycje.
Nie umiem ich zrozumieć...

Mialabym teorie odnosnie tych osob i zgodnie z nia motywy te nie sa jednoznacznie polityczne, ale nie chcialabym tutaj o tym pisac. Ale wiesz co? Jesli moja teoria bylaby prawdziwa, to masz szanse dotrzec do tych ludzi. I tym optymistycznym akcentem dzieqje bardzo za rozmowe :). T.

To podziel się tą optymistyczną teorią.

Nie chce tego robic na forum publicum, wybacz, ale na ucho ci powiem, ino nie obiecuje, ze dzis. Zgoda? T.

A mam wybór? :-)
Ino nie trzymaj mnie zbyt długo w niepewności... trochę optymizmu bardzo mile widziane!

"A mam wybór? :-)"

Nie :), ale zawsze mozesz sie ze mna pospierac ;). T.

Owszem, uwielbiam spory, ale nie jałowe :-)

Mój znajomy leming, który pochodzi z rodziny o pięknych patriotycznych tradycjach, powiedział, że gdyby przestał wierzyć w obecne władze, to nie miałby już w co wierzyć!
Co prawda widzi "jakieś tam" błędy, ale "...skoro wszystkie media, włącznie z opinia zagraniczną, nasze elity i większość społeczeństwa twierdzi, że przeciwnicy obecnej władzy to prawie faszyści, którzy chcą wciągnąć Polskę w wojnę z ruskimi i całą Europą , to dlaczego on ma myśleć inaczej?" A poza tym "...daj spokój, jak chcę normalnie żyć, a nie ciągle te cmentarze..."
Zna moje poglądy, patrzy na mnie jak na dziwaczkę, ale nie jest wrogo nastawiony, raczej - obojętny.
Rozmawiamy o rodzinie, zwierzętach i wspominamy stare czasy...
Jest historykiem...

Pozdrawiam serdecznie;))

"Jest historykiem..."

A to wiele wyjasnia ;). T.

nie wyjaśnia! Natomiast potwierdza moją teorię nadrzędności świętego spokoju nad całą resztą potrzeb. Pragnienie świętego spokoju nie jest pasywne: są pewnie tacy co by przez okno wyrzucili albo zadenuncjowali kogoś, kto usiłowałby zmusić ich do działania. I "daj mi spokój, po co mi to" jest absolutnie egalitarne: dotyka wszystkie grupy, płcie, stany i w każdym wieku.

Jest historykiem...
Nic tylko się załamać.

gdyby przestał wierzyć w obecne władze, to nie miałby już w co wierzyć
To jest chyba ciekawy trop. Większość z nich to sieroty po Unii Wolności. Część zapewne także po AWS-ie. Od 1989 wierzą, że Kaczyńscy to obciach. W 2001 postawili w przypływie rozpaczy na PO. W latach 2003-2005 trochę złagodzili swój stosunek do PiS (nasi przyjaciele z PiS), ale tylko trochę. W 2005 dali się wciągnąć początkowo lekko, potem coraz mocniej w wojnę. Dali sobie wmówić, że są atakowani. Pogrążali się coraz bardziej. Krótka chwila otrzeźwienia przyszła po wygranych wyborach w 2007. Ale zaraz się okazało, że trzeba dorżnąć watahę. Dla nich upadek PO to zawalenie świata.
Żeby odeszli od tusków, musi powstać nowa partia. Poza tym można ich zniechęcać do głosowania. Mówić, że wszyscy politycy do sk...syny. Itepe :-)

Historykami są także - nie mój prezydent, premier, marszałek sejmu i jeszcze jacyś z obecnych władz...

Pozdrawiam serdecznie;))

Stan "swietego spokoju" oznacza biernosc, pasywnosc, brak dzialania w sensie nieangazowania go w nic poza jego "zyciem w pudelczq i grilem" (mysle, ze jasno sie wyrazilam, to skrot myslowy).
Natomiast to, ze moze kogos zadenuncjowac, czy uderzyc, bo mu ten ktos burzy jego "swiety spokoj" jest jednym ze sposobow na osiagniecie celu, ale nie tego, o ktorym dysqtujemy. Ja to tak rozrozniam.

"I "daj mi spokój, po co mi to" jest absolutnie egalitarne: dotyka wszystkie grupy, płcie, stany i w każdym wieku."

Nigdzie nie napisalam, ze tak nie jest. Nie podzielilam ludzi ze wzgledu na wiek/plec/stan itd.
Stan posiadania "swietego spokoju" jako takiego - smiem twierdzic, ze pewnie odczuwa kazdy czlowiek, ale tu jest mowa o konkretnym "swietym spokoju" i do tego sie odnioslam. Rozmowa toczy sie w ramach konkretnego problemu. Przynajmniej ja tak ja rozumiem. T.

To grupa jak każda: są w niej bardzo porządni, nijacy i łajdusy. A ta ekipa tuskowa to nie z racji na wykształcenie dorwała się do żłobu i władzy.

Ale przyznasz, że historycy są wśród tusków nadreprezentowani? Bo polonista tylko jeden się trafił.
Myślę, że historycy - jak dziennikarze - znajdowali się pod szczególnie czujnym okiem Partii i jej zbrojnego ramienia.

PS. Do dyżurnego - to o polonistach nie oznacza, że zgłaszam akces do PO!

Drogi Smoku...nie zlezę z historyków, a przynajmniej z moich prywatnych, czyli męża i córki!
A tak w ogóle, to mam do historyków wielką sympatię!

Pozdrawiam serdecznie;)))

"Zleźcie z historyków!"

Przyznam, ze czekalam na twoja reakcje, ale zauwaz, ze u mnie pojawila sie ";)". A jednak cos w tym jest, ale nie bede drazyla tematu, zeby smoka nie draznic, bo jak buchnie ogniem to nie chce myslec co mogloby sie stac :). T.

Myślę że tu się kłania astrologia i nieharmonijne aspekty Merkurego który odpowiada też za myślenie. Uogólnienie jest krzywdzące bo są bardzo często wyjątki i popieram Smoka że nie należy tego czynić. To tak jak w Niemczech mówili i nie wiem czy nadal nie mówią o Polakach złodziejach samochodów. Zapomnieli dodać że to często Niemcy dawali kluczyki z dokumentami do samochodów , a po powrocie pasera zgłaszali sprawę na Policji.
Pozdrawiam

przecież to takie niewinne szutki. Patrzymy, na ile możemy sobie pozwolić, zanim Smok zacznie ziać ogniem :-)

W tym przypadku Smok chyba tylko westchnął, a nie zionął ogniem???

Pozdrawiam serdecznie;))

Ps. Podpisałam, dzięki za informację;)))

Skoro jeszcze żyję, to chyba nie zionął :-)

PS. Dziękuję w imieniu wszystkich polskich dzieci.

Zbliżają się trzy z inicjatyw, którym poświęcony jest ten wiersz zachęty i przestrogi:

LAS SMOLEŃSKI

SMOLEŃSK – CHCEMY PRAWDY!

MARSZ NIEPODLEGŁOŚCI
Weźmy w nich jak najliczniej udział!
Byśmy nie musieli później mówić: "Smutno, mi, Boże..."