Jedz ile zdolasz

zanim przeczytam resztę - 100 LAT ! W zdrowiu i szczęściu !

Dzieki. Moj problem jest nietypowy. Ja nie choruje. Nigdy nie opuscilem dnia pracy z powodu choroby i wlasnie dlatego sie boje, ze jak pieprznie, to od razu, a nie, ze tak powiem - procesualnie.
Brat ciagle straszy, ze odtluszczona watroba musi byc. No, ale znajomek zaprosil mnie bym dla sprawdzenia jakiejs najnowszej aparatury Super-Duper (prawie godzina) poddal sie badaniu. Jedynie watroba. Przeswietlana i co tam jeszcze. I nic nie wykazala. A mnie tymczasem, mimo niezwyklych zdolnosci organizmu, ostatnio niezbyt sie chce pic. Tak kiedys pozegnalem sie z paleniem papieroskow, choc to czynnosc bardzo przyjemna. Przyjezdzalem sobie do pracy pol godzinki wczesniej i wypalalem piec pod rzad. W ciagu dnia tez sie nie lenilem. I przyszedl dzien, ze patrzylem na palenie papieroskow jakbym obserwowal dziwny i nudny film na ekranie.
Pozdrawiam. Gratuluje sukcesu. Nasz gwardyjski portal wypracowal sobie twarz i dobrze. A bedzie coraz lepiej.

Na urodziny ode mnie DUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUZO ZDROWIA! To najwazniejsze :).

"Przy okazji przypomnialem sobie wypady na farmy, gdzie mozna sobie pozbierac truskawki czy jagody. Dlugie pola, grzadki wyscielone trocinami, czy raczej lupkami drzewnymi. Zbiera sie do koszyczka i pojada."

Jak bylam w zeszlym roq we Francji, to mialam ta przyjemnosc we wrzesniu pojawic sie na takiej farmie i pojesc sobie truskawek i jablek prosto z krzaczka/drzewa :). Swietny pomysl, a wlasciciele i tak zarabiaja, ja bym sie tym nie marwila.

Moja przyjaciolka mieszka w Toronto z mezem i dziecmi, a to jest tak bardzo daleko...pozdrawiam,T.

:) może Twój organizm uważa, jak w tytule notki - " pal, pij, ile zdołasz"?
To bardzo przyjazny dla siebie organizm. Co do picia - podobno każdy ma swoją "wannę do wypicia". Niektórzy są zachłanni i wypijają limity tych "oszczędnych", co swojej nie spozywają ;)

Cieszę się, że Obama dostał lanie, widać ludzie w USA zaczynają się uwalniać od dyktatury mediów. LUDZIE ZACZYNAJĄ SIĘ POWOLI BUDZIĆ i uwalniać od "wolności wszelakich".

Kiedy Polacy pójdą w ich ślady? Centralizacja i fiskalizm zabije w Polsce drobną przedsiębiorczość, zniszczy ledwie zbudowaną klasę średnią. Idziemy wielkimi krokami w tył, do PRL-u, ale bez gwarancji socjalnych dla "mieszkańców miast i wsi".

nie wspomnialem, no bo ile tego mozna wtrzachnac? Ile was? Raz! No moze dwoch!

Moze inny mechanizm zadziala. A moze to bylo tak. Wszyscy wiedza, poza mlodzieza, ze polityka, to taki teatr. Przychodzi czas na zmiane, wiec sie to haslo glosi.ozna tez zagrac scenariusz HOPE, czyli nadziei - co zrobil Obama. I by wyszlo, ale DStany sa w p[odlej sytuacji finansowej i ludzie liczyli na szybka poprawe. A tu nic. Bezrobotni pozostali nadal bezrobotnymi, nawet im kolegow przybylo. inni, ci co robote maja, wcale nie zyskali pewnosci siebie (job security). Duze instytucje finansowe zostaly wsparte pieniezmi podatnikow. Niby wojska wycofano z Iraku, ale je wyslano do Afganistanu. Po co bylo jesc te zabe?
A co do P{olski, to moze inny scenariusz tu sie nasuwa. Jak wiadomo, rewolucje wybuchaly wtedy, gdy pojawila sie nadzieja na lepsze i nie zostala spelniona. Po pol tysiaca lat samodzierzawia carskiego pozwolono na utworzenie parlamentu i co wyszlo? A we Francji? Lud zabral sie do roboty, gdy mu poluzowano i dano nadzieje. Jakies Zgromadzenie Narodowe sie pojawilo itd.
Czy mozna uznac, ze znana gwiazda pilkaraska Donald Tusk rozbudzil nadzieje w sp;oleczenstwie? Jezeli tak, to jasne, ze ich nie spelni.
Opierajaca sie na emocjach propaganda tez ma swoje granice.

"Czy mozna uznac, ze znana gwiazda pilkaraska Donald Tusk rozbudzil nadzieje w spoleczenstwie?"

absolutnie NIE ! Przypomnijmy tym, co zapomnieli, że to akurat na rządy PiS przypadł okres najlepszej koniunktury, podwyzki płac, dostepność kredytów i ulgi podatkowe.
Donek rzucił hasło "by zyło się" i żyje się... kataklizmy pogodowe, wypadki i katastrofy, likwidacja miejsc pracy , nawet dopalacze lemingom zabrał.

Ale troche optymizmu nam sie przyda, więc prosze :

Ameryka wraca do normalności- klęska aborcjonistów i socjalistów.
http://fronda.pl/konslib/blog/ameryka_wraca_do_normalnosci_kleska_aborcj...

Witam państwa. Stosunkowo dobre wiadomości zza oceanu. W wyborach do Izby Reprezentantów republikanie rozbili demokratów. W Senacie nie udało się uzyskać większości, ale Ameryka powoli wraca do normy i ma szansę uratować się mimo fatalnych rządów Obamy.

W wyborach do Kongresu wybierano wszystkich członków Izby Reprezentantów, a także 1/3 składu Senatu. W tych pierwszych wyborach republikanie zdobyli zdecydowaną większość. Demokraci utrzymali łącznie minimalną przewagą w Senacie. Wielka szkoda, że tu nie udało się republikanom wygrać, choć było to prawie niemożliwe.

Warto dodać, że wcześniej doszło do sporych zmian w samej partii republikańskiej. Po łagodnie mówiąc średnich rządach Georga Busha, reprezentującego tak zwaną łże prawicę (coś takiego jak nasze PO i PIS) u Republikanów wpływy odzyskali prawdziwi prawicowcy, konserwatyści, będący zgodnie z amerykańską tradycją liberałami gospodarczymi. Wpływowe role odgrywają przedstawiciele Tea Party, powstałej na skutek protestu przeciw fatalnej polityce Obamy – zarówno w gospodarce, gdzie pojawia się niespotykany w USA socjalizm, jak i w kwestiach obyczajowych, gdzie swój czas mają (mieli) zwolennicy aborccaustu i hominternu, mimo zdecydowanego sprzeciwu społeczeństwa, wyrażanego w kolejnych referendach.

Ameryka zrobiła krok w dobrą stronę, ale wiadomo, że i tak kluczowe będą wybory prezydenckie w 2012. Jak na razie Obama ma najgorsze notowania w historii ze wszystkich prezydentów USA. I nie wiele wskauzje, by się to zmieniło, bo brnie w socjał, a Amerykanie tego nie cierpią, zwłaszcza, że rzecz jasna to tylko pogrąża gospodarkę. Ważna jest także walka o amerykańską duszę w kwestii obrony życia. USA to kraj gdzie zarówno zwolennicy jak i przeciwnicy zabijania nienarodzonych mają duże wpływy. Obama wyraźnie popiera śmiercionośną grupę, ale to ruchy pro life rosną ostatnio w siłę. Jest jednak pewne zagrożenie- chodzi o to, żeby lewaccy sędziowie nie zyskali przewagi w Sądzie Najwyższym, do czego brakuje powołania jeszcze jednego takiego. Wtedy nie pomogą żadne wybory, prezydent, czy nawet obywatelska postawa pro life. Miejmy nadzieje jednak, że ten czarny scenariusz się nie spełni i Ameryka wróci do normalności i gospodarczej i społecznej.

Jeszcze jedna wiadomość. Chile jest trzecią najlepiej rozwijającą się gospodarką świata. Przegrywa tylko z Chinami i Indami. Chile nie wypada z czołówki od ponad 30 lat, od przejęcia władzy i liberalnych reform za rządów gen. Pinocheta. A pomyśleć, że gdyby nie generał, to Chile było by dziś drugą Wenezuelą, a ofiar rządów komunistów było by tysiące razy tyle ile zginęło (w 80 % komunistów) przy przejmowaniu władzy przez Pinocheta. Ale generałowi nikt nie dziękuję. Jest wciąż postrzegany jako faszysta, morderca i niewiadomo kto jeszcze. No ale jak się nie ma wyobraźni, czym jest komunizm, to tak później jest. Chile broni się samo, a reformy moglibyśmy skopiować,. Pozdrawiam,.

"O jabłkach nie wspomnialem, no bo ile tego mozna wtrzachnac? Ile was? Raz! No moze dwoch!

Ja jestem pozeracz jablkowy (uwielbiam jablka! nie wszystkie, jestem smakoszem w tym wzgledzie), wiec potrafie za jednym zamachem i 3! :) T.

ze jablka sa wredne. Co innego sliwki. Moge pol torby zjesc bez zamachu. A z zamachem, to nawet dwa kilo.

Wlasciwie to nie jest jeszcze partia. To luzna struktura.Sa grupy o roznych nazwach. Nie ma przywodcy.
Demokraci jakos nie maja szczescia do przywodcow. Ich najwieksza gwiazda JFK byl jednym z najgorszych prezydentow, biorac pod uwage ilosc skutecznych inicjatyw ustawodawczych. Supergwiazda Obama zjezdza szybko w dol. Jestem tym zdumiony.

Ja trzymam kciuki za republikanow i mam nadzieje, ze w przyszlosci mieszkancy USA wybiora wlasciwego prezydenta.

@Tymczasowy
Jablka - wredne? Toz to samo zdrowie i pychota :), a sliwki to robaczywki i bywa, ze zmuszaja do sprintu ;). T.

mozesz sobie przedrzezniac sliwki, ale i tak zdania nie zmienie, bo prawda jest najwazniejsza.

"bo prawda jest najwazniejsza."

Taaa, sa 3 prawdy: swieta prawda, gowno prawda i tyz prawda ;). T.
PS. Jabłka rulezzzz :)

moze i rulezzz, ale nie u mnie. Za kare trzymam je w piwnicy. W dalekim kacie. A gruszki tuz przy drzwiach. Gorzej traktuje tylko ziemniaki, ktorych mam dwa worki po 50 funtow.

Zatem doszlismy do konkluzji: de gustibus non disputandum est, innymi slowy- co kto lubi. Gruszki sa u mnie na dalekiej pozycji, a ziemniakow nie lubie, ale takie zielone, twarde i soczyste jabluszko, mmmm, pychota, az slinka leci :). Smacznego. T.

Wlasnie wznioslem toast za Twoje zdrowie.
Wszelkiej pomyslnosci-tez tymczasowy...Benenota.

i jedz ile zdolasz!

Stoooooooooo lat! Stooooooooooo lat! niech Żyyyyyyyyyyyje, Żyyyyyyyyyyyyje nam!

Serdeczne Życzenia "stówy" -  w zdrowiu i radości oraz determinacji w zwalczaniu przeciwieństw losu! 

Zdrowia! Wszelkiej pomyślności...:-)

Ten w klatce to chomik? No popatrz, nawet w klatce mozna byc szczesliwym.
Dzieki za zyczenia i gesty zyczliwosci.

No popatrz, tyle roz. W glowie sie kreci. Jednakze nie wiem dlaczego najbardziej wbila sie w moje serce jedna czerwona roza na pomoscie drewnianym?
Dziekuje serdecznie. Niespodzianki sa zniewalajace.
E.S.

No popatrz, jak dobrze pomyslane. Ja najgorszy jestem, gdy nic sie nie dzieje i nic nie trzeba robic. Najlepszy jestem, gdy sa przeszkody, stawiaja mury, wyciagaja paly i wsadzaja za byle co.
Bingo! Trafione idealnie.
Dzieki, dzieki za zyczenia.
E.S.

Zdumial mnie na poczatku ksztalt naczynia. Jednakowoz, po blizszym przyjrzeniu sie, dostrzeglem genialne wlasciwosci prezentowanego projektu. Tam gdzie ma nic nie byc, czyli bezplodna nozka kieliszka, jest zapierajace dech bogactwo.
Ty Bracie jestes z The Great United Staes of America i wiesz wszystko. Wiec ja, jako gornik z kopalni Bytum, ja sie Ciebie pytum: "Czy zamiast lat, nie lepiej byloby mierzyc zycia ludzkiego jednostkami objetosci? Na przyklad litrami i galonami imperialnymi? To chyba z cztery i pol litry".
Pewnie, ze lud wyksztalconyw Polsce Ojczyznie Naszej , czyli glupawy - wumlowski, bedziemy mierzyc w buszlach, jak zboze. Zostawimy w ten sposob margines na szacunek (czysto formalny - jako ludzie, ktorym Mamy daly dobre wychowanie).

wiesz, ze nie po Twojej stronie stoi PRAWDA I DLATEGO ZAMYDLASZ GRUSZKAMI I CZYM TAM JESZCZE.
Najgorzej jest stanac twarza w twarz z PRAWDA. NIE BOJ SIE JEJ. Sliwki i tylko sliwki, chocby Madagaskar i Zanzibar mialy stracic jutro niepodleglosc.

Jak mawial jeden z moich przyjaciol,wyjatkowy smakosz:alkohol pity z umiarem...nie szkodzi nawet w najwiekszych ilosciach(?).

Jeszcze raz:zdrowia i wszystkiego naj.....

Benenota.

Pięknie tam jest w tym kraju żywicą pachnącym i jak piszesz brzmi to dla mnie jak bajka:

"...ze to bylo bestialstwo i potrzebne jest specjalne dochodzenie...."

Ale pozwól, że ja tak bliżej ziemi one question" Jak się to co napisałeś ma do zamordowania przez kanadyjską policję na terenie aeroportu naszego rodaka??????????

Zaraz mi ten niebiański widok namalowany przez ciebie jakoś blednie i czernieje. Pzdr

PS. No i dobrego i dużo z okazji kolejnej rocznicy tego niezapomnianego dnia ;) Pzdr

:) "No popatrz, tyle roz..."

No cóź...
Nie jest to dzień
jak każdy inny...
Ten dzień
to Twoje Urodziny!:)

"...nie wiem dlaczego najbardziej wbila sie w moje serce jedna czerwona roza na pomoscie drewnianym?..."

No cóź...
Ta róża  nie przypadkiem
spośród innych wyróżniona,
tam właśnie położona...

Pozdrawiam serdecznie:-)

To specjalnie dla ciebie :) T. 

Pewnie, ze tak. To jest lepsze nawet od najlepszego numeru, czyli dialektyki.

Wypadek przy pracy. Glupi murzyn-policjant ,ktory chcial sie popisac.
Jeszcze inaczej brachu. Ty znasz przypadek Dziekanskiego, bo to jakis wyjatek. Czy myslisz, ze w Kanadzie znaja liczne zbrodnie pogrobowcow komunizmu w Polszcze, Ojczyznie Naszej?
Prosze, zachowaj miare!
Afera hazardowa, Zbrodnia Katynska II - kaman. To kryminal na wiele lat. Bez najmniejszych watpliwosci!

Jabluszka (przymilam sie sprytnie) maja rozne kolory. Sa, na ten przyklad, czerwone na choince Bozenarodzeniowej. Bywaja zolte M A T S U. Japonskie, bija wszystkie inne cena. Zolte one sa.
Duszko, przestrzegam Cie, nie prezentuj czasem jablek w kolorze niebieskim lub czarnym.
Wtedy, to ja, jako ja, juz nie wiem co zrobie!
Na przyklad zagroze, ze Cie poglaskam lubieznie po wlosach.

po Jej stronie.
Jutro, zmiast zrobic sobie panokcie na rozowo, przecyle kolor na niebieski, a pozniej na czarny.

Jakem uwielbiam wszelkie odcienie niebieskosci i kobaltu, tak to jablko swym kolorem mnie zmrozilo, ale dzieqje za pomoc i inwencje-rzecz jasna.

@Tymczasowy
Znam ja wszystkie kolory jablek- sa piekne, ale najbardziej lubie te zielone- soczyste i twarde i takie dostales na oslode :). Acha, mnie jarmarki nie pociagaja, no chyba, ze takie z dawnych lat tu w mym rodzinnym regionie. pozdr., T :)

to rozumiem. Dobry kolor, jak sliwki. Takie jablka, czyli sliwki moge spozywac z przyjemnoscia.Widze, ze pole do kompromisu jest niezwykle rozlegle.
I ja, jako ja, to bardzo lubie!

"Widze, ze pole do kompromisu jest niezwykle rozlegle."

A to za sprawa benenota :), a swoja droga jak niewiele potrzeba, wystarczy sie wstrzelic i gotowe! ;) hehe...

tez sa jak dotad nierozpoznanym problemem. Ktoz to ogarnie? Ktoz to posprzata?
Ja tam ja, jako ja, zgubilem sie w tej waznej przestrzeni jetestwa jablkowo/sliwkowego.
Czy nam cos grozi? Czy mamy sie czegos bac? Ja caly jestem w strachu.
Ta RZECZYWISTOSC jest strasznie straszna. A ta PRZYSZLOSC - jeszcze gorzej.
Gdzie tu uciec?

Przenieslismy sie w otchlan surrealizmu? T.