Wstydź się, Rzepo, wstydź... O in-vitro i ciemnocie
Wstydź się Rzeczpospolito za wywiad w ostatnim Plus/Minusie z prof. Marianem Szamatowiczem, jednym z pionierów in-vitro w Polsce. Nie za rozmówcę – prof. Szamatowicz jest oczywiście profesjonalistą in-vitro, i trudno oczekiwać by akurat on obiektywnie mówił o ciemnych stronach tej metody. Albo, by popierał poglądy Kościoła.
Obiektywizmu można jednak wymagać od rozmówczyni Profesora – niestety, prowadzi ona wywiad w tonacji przymilnego uwielbienia i nie reaguje, gdy mówi on rzeczy nielogiczne lub, gdy w zacietrzewieniu mija się z prawdą.
Już pierwsze pytanie jest obrzydliwą manipulacją – czy to prawda, że pierwsze polskie dziecko z probówki zawdzięczamy Janowi Pawłowi II? Profesor uważa, że tak – bo Papież podarował kiedyś Akademii Medycznej w Białymstoku ultrasonograf. JPII jako patron IVF, mocne, co?
Potem następuje opis historii in-vitro w Białymstoku – kto ciekawy niech zajrzy do Rzepy. Ta, w sumie najciekawsza, część wywiadu pokazuje "inżynierskie" podejście Profesora do swojej pracy – liczy się końcowy wynik, żadnych obiekcji etycznych – to byłby przejaw ciemnoty.
Dalej jest znacznie gorzej – dziennikarka nie reaguje, gdy Profesor udziela wewnętrznie sprzecznej odpowiedzi na kluczowe pytanie o czas przechowywania mrożonych zarodków: "Nie ma na to jednoznacznej odpowiedzi. W zasadzie bez ograniczeń". Nie czyli tak.
Nie dowiadujemy się, a rozmówczyni nie drąży, że wielu z tych zamrożonych ludzików nie przeżywa. A nie jest to wiedza tajemna – to wynika z ogólnie dostępnych publikacji o IVF.
Ale też, zdaniem Profesora, zarodek to zaledwie "potencjał na człowieka". Dobry komentarz jest tu:
http://www.fronda.pl/rosiomak/blog/ludzie_zwyczajni_ludzie_potencjalni
Reszta wywiadu to prostacki atak na Kościół i jego stanowisko w obronie życia. Oczywiście to Kościół winien jest aborcji, bo zabrania antykoncepcji, przez co są niechciane ciąże, co usprawiedliwia aborcję. Która jeśli robiona w porządnych warunkach jest na ogół nieszkodliwa.
Równie gwałtowny atak na naprotechnologię całkowicie ignoruje dane statystyczne podawane przez ośrodki od lat ją stosujące. Dziennikarka Rzepy nie próbuje wdawać się w polemikę z mędrcem, owszem, jej pytania współgrają z tyradami Profesora.
Ukoronowaniem nierzetelności tekstu jest końcowa notka biograficzna Profesora: dowiadujemy się, że jego matka urodziła się w USA, a on sam pięknie śpiewa, ale dziennikarka taktownie przemilcza fakt, że Profesor i jego syn Jacek, profesor tej samej specjalności, pracują w prywatnej klinice w Białymstoku zajmującej się IVF. Nie dowiemy się także, że w 2009 Profesor kandydował do Parlamentu Eurpejskiego z listy Centrolewicy (Borowski & Ska). Ale czy napaść Profesora na naprotechnologię musi mieć związek z jego źródłem utrzymania? Czyż nie może ona wynikać z jego talentów muzycznych?
-----
PS Trochę wcześniej pojawił się na blogu Frondy podobny wpis o wywiadzie – oba się dobrze uzupełniają
http://fronda.pl/soluslupus/blog/in_vitro_naprotechnologia_i_prof_szamatowicz
- Henryk Krzyżanowski - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
3 komentarze
1. bezczelny lobbing
z wykorzystaniem JP II.
Ale czego się spodziewać po tych ludziach?
Państwo jest w rozkładzie, Miro, Grzechu i Rychu nadają ton .
Reszta to tylko konsekwencja.
Michnik wzywał do odzyskania III RP - odzyskali i robią to, co robili od 1944 roku z Polską i Polakami.
Jest o tyle gorzej, że poczucie honoru i przyzwoitości zostało wymazane ze świadomości społeczeństwa i odeszło wraz z tymi , którzy w II RP zostali wychowani w poszanowaniu honoru i Ojczyzny.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. Powiem krotko - straszne! T.
Powiem krotko - straszne! T.
"Martwe dźwigi portowe nigdy nie będą Statuą Wolności".J.Ś.
LUBLIN moje miasto.
3. A ja, ze
to bardzo p o d l e.
Podlosc Rzepy , profesora i dziennikarki jest najpodlejsze , in vitro to fabryka (biznes) ...... nie dokoncze.
Episkopad juz powinien grzmiec,ze ta ba....a powoluje sie w tak beszczelny sposob na JPII.