AKCJA KARTY PAMIĘCI - NADSZEDŁ CZAS SIEWU...
Akcja KARTY powoli zbliża się do finału. Wszystko , co ile można było w krótkim czasie przygotować przedstawiam do oceny, ale przed e wszystkim do wykorzystania. Powtórzę tylko w skrócie , na czym cała idea polega, z czym się wiąże i ponawiam apel do każdego, kto chce się w nią zaangażować. W kraju, za granicami, w każdym mieście, miasteczku czy przysiółku. Wszędzie tam, gdzie w trakcie najbliższego , tak smutnego dla nas wszystkich tegorocznego dnia Wszystkich Świętych, w Dniu Zaduszek, dzień przed i dzień po pojawią się zwykli ludzie.
Przed bramami świątyń , przy cmentarzach, na przystankach, placach, dworcach, wszędzie tam gdzie można dotrzeć do Polaków rozkładamy, wywieszamy lub kładziemy obok KARTY PAMIĘCI. KARTY , które pozwolą, żeby tak zwany przeciętny zjadacz chleba, którego często nie stać na gazetę, który wiadomości i odczucia swoich współrodaków zna jedynie z TVN i GW zobaczył i przeczytał, że nie jest wstydem mieć inne wartości niż te wciskane do głowy w pro-rządowych mediach.
Niech zobaczy i przeczyta, że można mieć w sobie smutek niezależny od poglądów politycznych, niech sam „dotknie”, że można mówić o żalu i domagać się prawdy mimo, że to takie nienowoczesne. Ta akcje jest skierowana do wszystkich tych, którzy patrząc wokół i widząc jedynie „poprawne” tytuły prasy, jedyne bo w ich otoczeniu nikt innej nie czyta, zobaczą, że są w tym kraju ludzie, którzy piszą i czują inaczej. Dla których świat nie kończy się na tańcu z gwiazdami, którzy potrafią mówić głośno , ale nie krzykiem, że nie godzą się na narzucany im ogląd rzeczywistości.
Mówię o blogerach , którzy piszą swoje teksty na blogach, o poetach którzy potrafią jednym wierszem powiedzieć więcej niż nie jeden łgający na potęgę w TV „autorytet”. I na Was liczę , na Was, którzy potraficie i krzyknąć i zapłakać. Na Was, którzy pisząc na blogach swoje notki, na Was, którym nie wyprano mózgu z poczucia uczciwości i wrażliwości. To do Was się zwracam – przeczytajcie, drukujcie i wypuście te KARTY do innych, do tych, którym tego innego słowa potrzeba czasami jak codziennego chleba.
Przypomnę jedynie o kilku zasadach – akcja nie może być nachalna, ma być delikatna jak żal po utracie bliskich. Nie wciskajcie KART ludziom do ręki. Niech się sami zainteresują, niech wezmą, może i potem wyrzucą, ale niech nikt nie będzie do tego zmuszany. Róbcie to tak, żeby nikt nie mógł nam zarzucić braku wrażliwości, żeby nikt nie poczuł się urażony ani dotknięty. Nachalne wciskanie czegokolwiek do głowy to domena naszych obecnych władz i mediów.
MY BĄDŹMY INNI ! NIECH NIKT NIKOGO W TE DNI NIE OBRAZI BRAKIEM SZACUNKU ! Oprócz KART PAMIĘCI dołączam także KARTY PRAWDY. Waszej delikatności i zrozumieniu atmosfery święta pozostawiam, czy też w te smutne dni dołączyć je do KART PAMIĘCI. KARTA PRAWDY ma bić po oczach, ma stawiać niewygodne pytania, ma pokazać, jak nami manipulują i jak kłamią. Ma wzbudzać w czytelniku złość i słuszny gniew, że zamiast prawdy słyszy jedynie aroganckie lekceważenie mediów i wykrętne przemówienia odpowiedzialnych władz. Ma Go sprowokować do samodzielnego myślenia, ma postawić Go w sytuacji, kiedy tej wspomnianej prawdy zacznie się DOMAGAĆ. I na pewno nie jest w swojej wymowie łagodna, bo właśnie łagodność to ostatnie czego potrzebuje ukrywana prawda.
Ma też jeden walor, można ją równie dobrze przekazywać ludziom przed i po 1 Listopada. Można wrzucać do skrzynek, można rozkładać przy kolejowych kasach lub na ławkach w marketach. Można rozrzucać w tłumie i można rozdawać na poczcie. Jak , gdzie i kiedy chcecie. Tak długo, jak tylko nam pozwolą. I jeszcze kilka uwag „organizacyjnych”. Ideą całej akcji ma w zamyśle stać się powtarzalność i ogólna dostępność. Każdy może przygotować swoje KARTY, każdy może zaproponować coś od siebie. Tak jak wspomniałem w najszybszym możliwie czasie podam adres stronki internetowej, gdzie będzie dla wszystkich chętnych i zainteresowanych miejsce „zbiórki”. Tymczasem niech naszym kontaktem pozostaną nasze blogi. Tak jak dzisiejsze, kolejne karty pojawią się przed Dniem Niepodległości, jeżeli już macie jakieś pomysły czekam na nie. I tyle. Więcej nie ma co pisać. Teraz nadchodzi czas pracy. Zatem siejcie te nasze „polskie słowa” między czytelników. Liczę na Was…
Na koniec chciałbym podziękować wszystkim Tym, bez których pomocy niewiele lub zgoła nic by się nie udało. NATENCZAS, OSSALA, MORSIK, MARYLA , SZUANNA i wielu , wielu innych. Chcę podziękować i chylę głowę przed Ich bezinteresownym wsparciem. Oby więcej takich chętnych, to uwierzę, że może jeszcze doczekam sprawiedliwej i wolnej Polski. Dziękuję Wam !!
KARTA PRAWDY ver. 1 Karta_prawdy Ver 1 Kol
KART APRAWDY ver.1 czarno – białe Karta_prawdy Ver 1 Cz-b
KARTA PRAWDY ver.2 Karta Prawdy wer 2
KARTA PRAWDY ver.3 Karta Prawdy wer 3
KARTA PRAWDY ver. 4 Karta Prawdy wer 4
KARTA PRAWDY ver. 5 Karta Prawdy wer 5
KARTA PRAWDY ver. 5 czarno – białe karta_prawdy_5-CZ-B
KARTA PRAWDY ver 5 – w układzie 4 str/A4 Karta Prawdy 5-CZ-B 4 Strony
KARTA PAMIĘCI ver. 1 kol KARTA PAMIECI KOL
KARTA PAMIĘCI ver. 1 cz-b Karta Pamieci Cz-b
KARTA PAMIĘCI ver. 2 kol Karta Pamieci Ver 2 Kol
KARTA PAMIĘCI ver. 2 cz-b Karta Pamieci Ver 2 Cz-b
Linki do pobrania : KARTA PRAWDY ver. 1 http://www.scribd.com/doc/40273590/Karta-prawdy-Ver-1-Kol KART APRAWDY ver.1 czarno – białe http://www.scribd.com/doc/40273780/Karta-prawdy-Ver-1-Cz-b KARTA PRAWDY ver.2 http://www.scribd.com/doc/40273957/Karta-Prawdy-wer-2 KARTA PRAWDY ver.3 http://www.scribd.com/doc/40274011/Karta-Prawdy-wer-3 KARTA PRAWDY ver. 4 http://www.scribd.com/doc/40274087/Karta-Prawdy-wer-4 KARTA PRAWDY ver. 5 http://www.scribd.com/doc/40274180/Karta-Prawdy-wer-5 KARTA PRAWDY ver. 5 czarno – białe http://www.scribd.com/doc/40274352/karta-prawdy-5-CZ-B KARTA PRAWDY ver 5 – w układzie 4 str/A4 http://www.scribd.com/doc/40274274/Karta-Prawdy-5-CZ-B-4-Strony KARTA PAMIĘCI ver. 1 kol http://www.scribd.com/doc/40278458/KARTA-PAMIECI-KOL KARTA PAMIĘCI ver. 1 cz-b http://www.scribd.com/doc/40278588/Karta-Pamieci-Cz-b KARTA PAMIĘCI ver. 2 kol http://www.scribd.com/doc/40278138/Karta-Pamieci-Ver-2-Kol KARTA PAMIĘCI ver. 2 cz-b http://www.scribd.com/doc/40278305/Karta-Pamieci-Ver-2-Cz-b
- szuan - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
5 komentarzy
1. Szuan
Witam.
To piękne przesłanie,
drogą mailową
w świat rozesłane
za chwilę zostanie...
Dziękuję.
ZOBACZ => DLACZEGO PAD zawetował Nowelizację ustawy Prawo oświatowe?! <=
2. To ostateczna wersja, po
To ostateczna wersja, po korekcie? Są błędy ortograficzne i typograficzne.
3. > 123,
Otóż to,i dlatego > Szuanie prosiłem o tekst do K.Pamięci.
Pzdr.
http://wola44.wordpress.com/ >>> http://dokumentalny.blogspot.com/
4. > Szuan,
Trochę poprawiłem błędy,może jeszcze gdzieś jest jakiś.
Mierz siły na zamiary.
....................................................
ZAŻALENIE DO PANA BOGA
Widziałam łzy. Widziałam rozpacz i strach.Zadumę, a niestety czasami radość.Jednak najwięcej widziałam obojętności, bo to ich nie dotyczy.Widziałam pokłon i oddawanie fałszywych hołdów.
Widziałam celebrytów, którzy na tę chwilę posypywali głowę popiołem. I widziałam tych zwykłych , zwyczajnych. Tych, którym często nie starcza na chleb. Ich szacunek i boleść.
Na tę jedną chwilę wydawało się,że zapomniano o polityce o odmiennych poglądach.
Sama płakałam.Tak cichutko, w rękaw. Nie chciałam słów, nie chciałam pocieszenia. Po prostu łzy płynęły - same. Widziałam kondukty, ten pierwszy, z Prezydentem (nie ukrywam , takim moim…) i jego żony - Damy! Chyba pierwszej prawdziwej Damy.Cichej, niby pokornej , niby myszki,a jednak opoki swojego męża.A jeszcze później te kilkanaście trumien... w długim, ach jak długim kondukcie. Tych którzy wsiedli do tego samolotu myśląc, że oddadzą tym samym hołd poległym w 1940. A stali się takimi samymi ofiarami, bohaterami jak ich poprzednicy.A później zobaczyłam rodzinę, smutek i .... tak samo ukrywane łzy.
Tak płaczą Ci zwykli. Tak płaczą Ci, którzy utracili bliskich. Bo dla mnie,każdy człowiek jest bliski. Każdy Polak, który odszedł gdzieś tam,daleko, na obcej ziemi.I wiecie, największy był mój strach. Co tak naprawdę się z nimi stało ? Czy zginęli szybko,bez lęku, bez bólu ? Odeszli do Ojca,czy tez mieli swoją "drogę krzyżową", pełną mąk, pozbycia się człowieczeństwa ? Nie ma dnia,abym o tym nie myślała, abym swojej skromnej osoby nie wstawiała na miejscu ofiar lub ich
rodzin.To najważniejsze w moim życiu. Każde pokolenie przeżywa swoją historię. Nie wiedziałam wtedy,przed 10.04.2010, że ja będę przeżywać tak tragiczną i heroiczna historię. Chciałam żyć, swoim życiem budować nową, silną niezależną Polskę. Chciałam uczestniczyć w tym budowaniu jako malutka cegiełka. Mój "mur” z cegiełek się rozpadł.Później walczyłam o ten „mur” wspierając Brata w wyborach. Nie udało się. Jestem smutna, ale nie zgięłam karku. Bo wiem, że Prawda i Sprawiedliwość muszą zwyciężyć!!
(NORTYC 10.10.2010)
Panie Prezydencie,,10 kwietnia był Pan, tak jak każdego innego dnia, na służbie. Na służbie Rzeczypospolitej.
Zmierzał Pan do Katynia, aby oddać hołd ofiarom ludobójczego mordu sprzed 70 lat. Na tej drodze dosięgła Pana tragiczna śmierć.Leszku, Leszku. Słowa patriotyzm, pamięć historyczna, polska tożsamość, nie były dla Ciebie pustymi dźwiękami. Nasycałeś je głęboką treścią.
Ostatni piątkowy wieczór spędziliśmy wspólnie.
Poprosiłeś nas do Belwederu, gdzie pracowałeś nad ostateczną wersją swojego wystąpienia. Powiedziałeś nam wtedy, że prawda o Katyniu jest fundamentem wolnej Rzeczypospolitej, tak jak katyńskie kłamstwo było fundamentem PRL-u. Powiedziałeś też, że racje nie są rozłożone równo między wszystkie narody, że rację mają ci, którzy walczą o wolność. Sam też walczyłeś o wolność, począwszy od przedsierpniowej opozycji demokratycznej.Poznaliśmy się 26 lat temu na konspiracyjnym spotkaniu podziemnej Solidarności. Od początku wiedziałem, że jesteś człowiekiem, na którym można polegać. Umiałeś mówić poważnymi słowami o wielkich sprawach, ale miałeś też poczucie humoru, dystans do samego siebie. Byłeś dobrym, mądrym, otwartym,ciepłym człowiekiem.Pani Prezydentowo, nasza wspaniała Pierwsza Damo.Marylko, znaliśmy się tyle lat. Zawsze podziwiałem Twoją mądrość, Twój takt, ale także niezależność poglądów. Promieniowałaś ciepłem nie tylko na swoją
rodzinę, ale także na nas wszystkich.Panowie Ministrowie. Współpraca z Wami była dla mnie prawdziwym zaszczytem. Na służbie Rzeczypospolitej nie zapominaliśmy o zwykłej, ludzkiej przyjaźni. Księże Romanie, Koleżanki i Koledzy z kancelarii, przed drzwiami Waszych pustych pokojów palą się znicze, leżą kwiaty. Nie mam słów, żeby wypowiedzieć swój żal i ból.Członkowie delegacji prezydenta, pasażerowie i załogo tragicznego lotu do Smoleńska, przedstawiciele państwa, centralnych instytucji, posłowie, senatorowie,generałowie, oficerowie Wojska Polskiego, funkcjonariusze, Rodziny Katyńskie - Rzeczpospolita delegowała do Katynia swoich najlepszych przedstawicieli.
Zginęliście na posterunku.
Wieczne odpoczywanie racz im dać Panie".
PRZEMÓWIENIE MACIEJA ŁOPIŃSKIEGO
NA PL. PIŁSUDSKIEGO 2010-04-17
ŻĄDAJ PRAWDY
Od 10 kwietnia 2010 r. nie ma dnia, abym nie siedziała na pokładzie rządowego Tupolewa wśród uczestników tamtej delegacji. Czasem tuż przed zaśnięciem,czasem o świcie, czasem śnię sen,który nie może się tragicznie dopełnić, bo budzę się z krzykiem lub zlana potem.
Widzę ich wszystkich przez cały lot z Okęcia ,a im jest bliżej katastrofy, tym bardziej narasta na ich twarzach niepokój, potem strach, wreszcie przerażenie, ból i cierpienie. Zniekształcone ciała,
wykrzywione w bolesnych skurczach twarze. Wszystkie.I mojego Prezydenta, i Jego małżonki, i Janusza Kurtyki, i pani Ani Walentynowicz, twarze wszystkich, których ceniłam i lubiłam. Ale Jerzego Szmajdzińskiego i Sebastiana Karpiniuka też, choć nie czułam do nich żadnej sympatii i uczciwie byłoby powiedzieć, że mnie irytowali i w życiu nie oddałabym na nich
pól swojego głosu.Tu nie ma podziałów, bo mówię o człowieczeństwie. Mówię o miłości do bliźniego, o radości życia i szacunku dla każdego istnienia, mówię o ich przerażającym ludzkim cierpieniu, które mnie przenika, a które musieli przez ostatnie chwile życia
odczuwać. Wiem, że to nadwrażliwość, że inni reagują lżej, płycej, ale przecież między nadwrażliwością a zobojętnieniem jest jeszcze miejsce na całą paletę ludzkich odczuć, których trudno mi się doszukać w półrocznej już po-smoleńskiej medialno-politycznej rzeczywistości. Druga myśl jest taka, że zginęli moi rodacy, zginęli tragicznie
obywatele Rzeczpospolitej Polskiej, więc dojście do prawdy,odkrycie przyczyny tego dramatu powinno się stać nadrzędnym celem ludzi, którzy otrzymali od społeczeństwa mandat zaufania.
Ten mandat został udzielony również do zapewnienia nam bezpieczeństwa i zagwarantowania pomocy, wsparcia,sprawiedliwości i ochrony naszych praw, gdy dzieje się nam krzywda. Mnie,tak samo jak pasażerom Tupolewa. Widok wraku naszej rządowej maszyny, sponiewierane barwy narodowe, uszkodzona i zabrudzona biało-czerwona szachownica są jedynym i najlepszym komentarzem jak wygląda wypełnianie owego mandatu zaufania przez polski rząd.
Czasem przechodzi mi przez myśl takie bolesne porównanie szczątków Tupolewa na obcej ziemi do obrazu Polski, który zamierza zostawić po sobie obecna ekipa: porozrywane szczątki Polsk pod jurysdykcją obcego mocarstwa.
Po tych refleksjach dopiero przychodzi czas na stratę jaką poniosłam jako sympatyk tego lub innego ugrupowania i chyba trudno dyskutować z tą kolejnością: zginęli ludzie, Polacy, głowa państwa, politycy, generalicja i inni, pełniący w swym życiu służbę dla kraju.Wiem, że w polityce jest na to mało miejsca,na człowieczeństwo,ale czy na pewno i czy „mało” musi oznaczać „nic”? I kiedy słyszę jak z każdej strony atakowany jest PiS i Jarosław Kaczyński, a to,że każdego 10-go składa kwiaty pod Pałacem Prezydenckim, a że zdjęcia ich kolegów i koleżanek ciągle są w Sejmie, to mam chęć spytać wszystkich innych, i tych z SLD i PSL: „A wy?”. „Dlaczego wy nie?”. To dla was ci ludzie tak mało znaczyli? Aby na pewno byliście im winni tylko pogrzeb opłacony z państwowej kasy, czyli na koszt podatników?
Wiem, że przedstawienie życia musi trwać a tym bardziej wasze polityczne gierki, podział stołków i nowe rozdania. Wiem. Tylko czy to musi oznaczać, że w ogóle nic się nie stało? Że sprawy nie
ma? (…) Mój sen, mój lot do Smoleńska nie może się skończyć, bo nie wiem co się stało. Z goryczą odczuwalną niemal fizycznie zaczynam się bać, że się nie dowiem, bo ocean kłamstwa i mataczenia przy wyjaśnianiu przyczyn jest tak ogromny, że już nie sposób go komentować.
Ale wiem, że mój sen się dośni, gdy przyjdzie mój czas. Wtedy do nich wszystkich dołączę i będę wiedziała.
Wierzę, że winni zostaną osądzeni i ukarani, bo wierzę w dziejową sprawiedliwość, która często oddaje nam uczynione dobro i to w dwójnasób, ale tak samo karze zło. I nie zawsze dotyka bezpośrednio samego winowajcę. Ludzie, którzy zawinili tej zbrodni, jeśli zawinili, będą się czasem zastanawiać,dlaczego śmiertelna choroba dotknęła właśnie ich matkę czy córkę,dlaczego właśnie ich brat wpadł pod pociąg.
To będzie cierpienie za nienawiść, za podłość, za małość, za pogardę, za brak szacunku dla drugiego człowieka, za sprzeniewierzenie się dobru, człowieczeństwu i własnemu krajowi.
( OSSALA, 1 .10., 2010)
I jeszcze refleksja, która chodzi za mną od pogrzebu –słowa, których mi zabrakło, a uważam, że pasują i na Wawelu powinny zostać wypowiedziane:„W imieniu Rzeczypospolitej, polecam Panom
odnieść trumnę do krypty królewskiej, by królom był równy.”
(Marszałek Piłsudski w mowie przy składaniu w krypcie
wawelskiej prochów Słowackiego )
(SZUAN
14.04.2010)
Ptak zaginął w mgle
Ptak zaginął w mgle jak mleko.
Usłyszano go daleko.
Trzepotał do nieba.
Człowiek zalutował wieko
i orzekł :- Tak trzeba!
Śpiew zamknięty wielu ptaków
okryto milczeniem.
Pieczęciami dziwnych znaków,
tajemnic znamieniem.
Takie ptaki - powiadają
- nigdy nie istniały.
Śniła Wam się biel ich skrzydeł.
To był tuman biały,
co się zwykle mroźnym rankiem
czerwieni na wschodzie.
Nie wierz oczom co widziały.
Nam ufaj narodzie!
Ludzie mali uwierzyli,
bo uwierzyć mieli.
Inni śpiewu ukrytego
zapomnieć nie chcieli.
Stale im się przypominał:
"Jeszcze nie zginęła...",
Więc się Matka Przenajświętsza
za nimi ujęła.
Wypuściła na niebiosa
Jasnogórskie Ptaki
i śpiew tu się z ziemi podniósł
i skrzydlate znaki wstały
chorągwiami!
I naraz się naród cały
zachwycił pieśniami:
" ...pobłogosław Panie!"
Zły nie wygra z Polakami!
Tak się właśnie stanie
Napisany 2010.10.11 Autor: Marek Gajowniczek
http://wola44.wordpress.com/ >>> http://dokumentalny.blogspot.com/
5. "Tusk oddał śledztwo rosyjskim specsłużbom"
Śledztwo w sprawie katastrofy smoleńskiej nadzorują w Rosji prokurator Jurij Czajka i minister Siergiej Szojgu – obaj, według prywatnej amerykańskiej agencji wywiadowczej Strategic Forecasting, powiązani z GRU. W rosyjskiej komisji badającej wydarzenia 10 kwietnia, kierowanej przez Władimira Putina, kluczową rolę odgrywają z kolei ministrowie Raszyd Nurgalijew i Siergiej Iwanow – byli pracownicy KGB i FSB.
Prokurator generalny Rosji Jurij Czajka i minister ds. nadzwyczajnych Siergiej Szojgu to – oprócz gen. Tatiany Anodiny i innych członków rosyjskiej komisji badającej katastrofę smoleńską – najważniejsze postaci toczącego się śledztwa.
W ręce Czajki trafiła już większość materiału dowodowego zebranego przez MAK – i tylko od jego dobrej woli będzie zależało, które z tych dowodów przekazane zostaną polskim śledczym.
REKLAMA Czytaj dalej
Siergiej Szojgu jest wiceprzewodniczącym rosyjskiej komisji ds. katastrofy pod Smoleńskiem. Był na miejscu tragedii już 10 kwietnia. Pod jego nadzorem prowadzona była akcja „zabezpieczania” wraku, podczas której rosyjscy funkcjonariusze cięli fragmenty samolotu i wybijali szyby w jego oknach.
Kompromitacja albo zdrada
Jak sprawdziła „Gazeta Polska”, w analizie opracowanej w 2009 r. przez prywatną amerykańską agencję wywiadowczą Strategic Forecasting (STRATFOR), obaj mężczyźni figurują jako osoby powiązane z GRU („GRU Connected”), czyli rosyjskim wywiadem wojskowym. Czajka to m.in. zaufany człowiek Władisława Surkowa – biznesmena i polityka, który ma stać na czele jednej z dwóch grup rządzących Kremlem, reprezentującej interesy właśnie GRU. Do najważniejszych ludzi Kremla, związanych z krwawym rosyjskim wywiadem wojskowym, analitycy STRATFOR zaliczają także Siergieja Szojgu – w latach 1988–1989 sekretarza Komitetu Miejskiego KPZR w Abakanie, potem prominentnego polityka proputinowskiej Jednej Rosji. To właśnie z jego ust padły w 2009 r. słowa, które mogły być odebrane jako bezpośrednia groźba wobec prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Proponując wprowadzenie w Rosji odpowiedzialności karnej za negowanie zwycięskiej roli ZSRR, Szojgu powiedział: „Wówczas prezydenci niektórych państw, negujący ten fakt, nie mogliby bezkarnie przyjeżdżać do naszego kraju (...). Nic nie powinno być zapomniane. Ci, którzy targną się na naszą pamięć, nie powinni spokojnie spać i przyjeżdżać do Rosji”.
– Analiza STRATFOR jest ogólnie dostępna. Wystarczy zarejestrować się na stronie internetowej tej agencji. Polskie służby musiały znać to opracowanie, choćby z „białego wywiadu”. Powiem więcej: powinny mieć dostęp do informacji, które bardziej szczegółowo opisują powiązania Czajki i Szojgu z GRU – mówi nasz informator.
Zdaniem źródła „GP”, istnieją dwie możliwości: albo polskie służby „zaspały” lub zignorowały analizę STRATFOR czy informacje, na których oparto to opracowanie – albo rząd RP zlekceważył raporty swoich agencji. Pierwszy wariant wydaje się mniej prawdopodobny, bo Strategic Forecasting to agencja, z której analiz korzystają nie tylko służby Stanów Zjednoczonych i innych państw, lecz nawet prasa oraz telewizja w USA. Wariant drugi byłby równoznaczny ze zdradą stanu.
Ludzie z KGB badają katastrofę
We wspomnianej analizie STRATFOR padają jeszcze dwa nazwiska znane ze smoleńskiego śledztwa. Chodzi o członków rosyjskiej komisji ds. zbadania przyczyn katastrofy pod kierownictwem Władimira Putina. Minister spraw wewnętrznych Raszid Nurgalijew i pierwszy wicepremier Siergiej Iwanow to – według opracowania amerykańskiej agencji – ludzie Igora Sieczina, wszechwładnego szefa grupy „siłowików”, czyli dygnitarzy wywodzących się z KGB i FSB. Nie jest to zresztą żadna rewelacja dla osoby choćby trochę zorientowanych w realiach rosyjskiej polityki.
Nurgalijew, któremu podlegała większość oddziałów zabezpieczających teren katastrofy pod Smoleńskiem (a raczej niszczących wrak Tu-154) i przekazujących materiały dowodowe MAK, to długoletni oficer KGB, a potem Federalnej Służby Kontrwywiadowczej (FSK), przekształconej następnie w Federalną Służbę Bezpieczeństwa (FSB). Wicepremier Iwanow – do 2007 r. szef resortu obrony – od połowy lat 70. pracował w KGB (gdzie w 1976 r. poznał Władimira Putina), a po „transformacji” pełnił kierownicze funkcje w SWR (Służbie Wywiadu Zagranicznego) i FSB, czyli instytucjach od początku lat 90. prowadzących agresywną działalność na terenie niepodległej Polski. To właśnie on – jako wiceprzewodniczący smoleńskiej komisji Putina – objął bezpośredni nadzór nad pracami tego zespołu. Odpowiada m.in. za przekazywanie materiałów z rosyjskiego śledztwa i prac badawczych MAK stronie polskiej.
Także w tym wypadku – choć przeszłość Nurgalijewa i Iwanowa jest ogólnie znana – polski rząd nie zgłosił żadnych wątpliwości. Władze w Warszawie pozwoliły, by sprawę zagadkowej śmierci prezydenta RP, parlamentarzystów i najważniejszych dowódców Wojska Polskiego oficjalnie badali agenci obcych służb specjalnych (nawet jeśli obecnie pełnią funkcje ministrów) – i to raczej wrogich niż zaprzyjaźnionych.
Samolot pod opieką „razwiedki”
Kilka tygodni temu przybliżyliśmy sylwetkę Olega Deripaski – rosyjskiego oligarchy, w którego zakładach w Samarze remontowano polskie samoloty.
(...)
Leszek Misiak, Grzegorz Wierzchołowski
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Tusk-oddal-sledztwo-rosyjskim-spe...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl