W ODPOWIEDZI IGOROWI JANKE (Aleksander Ścios )

avatar użytkownika Redakcja BM24

Ponieważ właściciel tego forum Pan Igor Janke zechciał opublikować tekst, w którym nawiązując do propozycji PiS-u straszy nas groźbą cenzury Internetu i nawołuje do „bicia na alarm”, zamieszczam poniżej treść mojej odpowiedzi -komentarza na wpis Igora Janke mając nadzieje, że również ten głos zostanie dopuszczony do dyskusji o działaniach partii opozycyjnej:  

„Trzeba powiedzieć wprost, że w oparciu o donos TVN przekazuje Pan nieprawdziwe informacje. Trudno uwierzyć, by nie był Pan w stanie sprawdzić jak wygląda stan faktyczny lub nie rozumiał na czym polega propozycja PiS-u.

Oryginalna informacja brzmi: "Prawdopodobnie w przyszły wtorek PiS złoży wniosek o powołanie parlamentarnego zespołu ds. monitorowania internetu, m.in. portali politycznych. Posłowie tej partii zapowiedzieli w piątek, że o niebezpiecznych i agresywnych treściach będą zawiadamiać organy ścigania".

http://www.pis.org.pl/article.php?id=17899

W powielanej przez Pana wersji ta sama informacja wygląda następująco:

"Prawo i Sprawiedliwość chce kontrolować internet. Posłowie i wolontariusze - internauci mają "skrupulatnie filtrować" zawartość sieci, a o niebezpiecznych i agresywnych treściach będą zawiadamiać organy ścigania."

http://www.tvn24.pl/-2,1679032,0,1,pis-chce-skrupulatnie-filtrowac-internet,wiadomosc.html

 

Czy trzeba wyjaśniać, jaka różnica istnieje między "kontrolowaniem" Internetu, a jego monitorowaniem pod kątem tekstów nawołujących do popełnienia przestępstwa?

PiS nie chce (i nie ma takich możliwości) by wprowadzać jakichkolwiek dodatkowe regulacje prawne, ograniczenia i restrykcje, związane z publikacjami internetowymi.

Dlatego Pańska uwaga o napisaniu "dość prostego programu, który będzie wyłapywał wszelkie „niebezpieczne” typu „zabić” czy „śmierć” jest pozbawiona sensu, bo wprowadzenie filtracji Internetu poprzez działanie takiego "programu" byłoby możliwe tylko w wyniku zmiany obecnych przepisów. Warto też zauważyć; by nawoływać do przestępstwa nie trzeba używać słów "zabić" ani "śmierć". Można np. napisać "zastrzelimy" lub "wypatroszymy" Jarosława Kaczyńskiego.

PiS, jak każda partia w Sejmie ma natomiast prawo powołać zespół parlamentarny (tak jak uczynił w przypadku tragedii smoleńskiej) który zajmowałby się sprawami ważnymi dla tego ugrupowania. Ponieważ do tej pory organy ustawowo powołane do egzekwowania porządku prawnego nie zwracały uwagi na groźby pod adresem polityków PiS – partia ta ma prawo domagać się respektowania prawa.

Czym innym zatem byłby postulat ustawowego ograniczenia wolności wypowiedzi w Internecie - (a takie intencje Pan sugeruje), czym innym zaś monitoring treści przestępczych dokonywany w ramach pracy zespołu parlamentarnego.

Nie jest prawdą, by takie działanie miało zagrażać Internetowi lub stanowić akt cenzury – co również Pan sugeruje. Na jakiej podstawie stwierdza Pan „za niewinnym słowem „filtrowanie” mogą stanąć za chwilę całkiem groźne działania”? Kto i jakimi sposobami chce takie działania podejmować? Czy może Pan wskazać propozycje ustawowe PiS-u prowadzące do cenzurowania Internetu?

Popełnia Pan poważne nadużycie imputując politykom PiS takie intencje.

Jedynymi zagrożonymi mogliby poczuć się dewianci i psychopaci, żywiący się nienawiścią do Kaczyńskiego, których wpisy zaśmiecają polski Internet. Jeśli ich prawa ma Pan na myśli pisząc o "wprowadzaniu tylnymi drzwiami cenzury" rozumiem teraz dlaczego akceptuje Pan na swoim forum obecność takich postaci, a nawet niektórych promuje.

Wypada też podziwiać Pańską odwagę w obronie wolności wypowiedzi, zagrożonej dziś rzekomo przez pomysły PiS-u. Tej odwagi nie wykazywał Pan, gdy obecny rząd wprowadzał regulacje prawne pozwalające służbie Krzysztofa Bondaryka na pozyskiwanie informacji o każdym użytkowniku sieci ani wówczas, gdy Donald Tusk pod osłoną walki z hazardem chciał wprowadzać cenzurę. Nie pamiętam Pańskiej publikacji z lutego br., gdy ważyły się losy ustawy o grach zapisów dotyczących tzw. Rejestru Stron i Usług Niedozwolonych. Czy protestował Pan gdy w listopadzie ubiegłego roku ABW przejęła kontrolę nad NASK - najważniejszą instytucją polskiego Internetu, zajmującą się m.in. przydzielaniem polskich domen i technologicznym zarządzaniem polską częścią sieci? W połowie listopada, w oparciu o rekomendację komisji konkursowej minister nauki Barbara Kudrycka mianowała na stanowisko dyrektora NASK czynnego pułkownika ABW Michała Chrzanowskiego - byłego dyrektora Departamentu Bezpieczeństwa Teleinformatycznego i Informacji ABW. Czy jako dziennikarz zainteresował się Pan w jakim celu wprowadzono tego człowieka do NASK?

A może protestował Pan gdy w czerwcu ubiegłego roku pojawił się pomysł inwigilacji działań internautów. Wówczas też powstała w MSWiA grupa robocza mająca wprowadzić zmiany do nowelizowanej ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną. Zgodnie z założeniami zmian dostawca usług internetowych miałby zapewnić możliwość zdalnego i niejawnego przeszukania informatycznych nośników danych. Dane miałyby być gromadzone przez pięć lat, a niejawny dostęp do tych informacji miałby służby. Policja bądź ABWA mogłyby na chybił trafił sprawdzać aktywność poszczególnych użytkowników w sieci, nawet bez formalnych podejrzeń w stosunku do inwigilowanych osób. Nikt nie wiedziałby, kiedy i wobec kogo takie sprawdzanie się odbywa.

Jeśli chce Pan „bić na alarm” niech zwróci Pan swoją uwagę tam, gdzie tworzy się prawo służące poszerzeniu uprawnień specsłużb (ustawa o zarządzaniu kryzysowym, ustawa o ochronie informacji niejawnych) i wprowadza przepisy ograniczające wolności obywatelskie.

 

Raz jeszcze trzeba podkreślić, że projekt PiS-u nie ma nic wspólnego z ingerencją w treści publikacji internetowych, a tym bardzie z ich cenzurą. Sugerując takie intencje, wprowadza Pan w błąd czytelników i wywołuje kolejną falę fałszywych oskarżeń i pomówień wobec Jarosława Kaczyńskiego.”

 

 

http://jankepost.salon24.pl/242450,pomysl-pis-czym-grozi-filtrowanie-internetu

 

http://cogito.salon24.pl/242492,w-odpowiedzi-igorowi-janke

Etykietowanie:

9 komentarzy

avatar użytkownika nielubiegazety2

1. Z całym szacunkiem

Panie Aleksandrze ale nie ma Pan racji. Wiadomo, ze każdą rzecz trzeba rozpatrywać w szerszym uwzględniając szerszą perspektywę czy dotychczasowe doświadczenia i praktykę. Ja oczywiście nie zabraniam PiSowi monitorowania czegokolwiek i składania dowolnej ilosci zawiadomień. jednak rozpatruję powstanie zespołu łącznie z tzw. Łódzką Deklaracją, pozornie szlachetnym dokumentem wzywającym do ograniczenia nawet wyeliminowania wiadomo czego. Jeżeli jednak przypatrzeć się zawartej tam kazuistyce to włos się jeży na głowie. Wg zawartych tam przykładów wypowiedź posła Nigel Farage o Hermanie van Rompuyu i baronessie Ashton podpada pod kilka zakazów. Strach pomysleć gdyby się tak wyraził o politykach PiS. Gdy wchodził w życie traktat lizboński panowie Michalkiewicz oraz Korwin-Mikke urządzili demonstrację paląc flagę UE i ogłaszając że Polska traci suwerenność, czyli co zarzucili prezydentowi Kaczyńskiemu? Zresztą gdyby ci politycy dostali się do parlamentu, w zasadzie powinni zdjąć z ust plaster tylko w momencie składania przysięgi.

Przypominam sobie jak minister Ziobro postawił na nogi prokuraturę, gdy jakiś niemiecki tygodnik popełnił był paszkwil na braci Kaczyńskich. To zachowanie pana Ziobry naraziło na szwank autorytet prezydenta Kaczyńskiego nie ohydny artykuł. Gdyby Ronald Reagan przedstawiany jako wcielenie zła i podżegacz wojenny (nie chodzi o Sowietów) miał się przejmować własną lub zagraniczną prasą, audycjami satyrycznymi i miał takiego asa jak Ziobro to nie rozpętałby wojny, lecz o drugiej kadencji mógłby zapomnieć. Zresztą przykład Reagana jest dobry i w innych aspektach. Warto przeczytać jego biografię, a nawet niekoniecznie czytać. Wystarczy odrobina wyobraźni, by wiedzieć jak traktowano działacza związku zawodowego aktorów znanego ze zdecydowanie antykomunistycznych poglądów. Środowisko Filmowe na przełomie lat 40 i 50 i (nie tylko wtedy) było wręcz prosowieckie. Można sobie wyobrazić jak gubernatora Kalifornii traktowały środowiska liberalne pod koniec lat 60, w czasie rewolucji Flower Power. Nie skończyło się tylko na pogróżkach lewactwa czy Czarnych Panter, masowych demonstracjach pod wyjątkowo wulgarnymi hasłami. W 1969 r. usiłowano podpalić w Sacramento dom, w który przebywał z całą rodziną. Lata prezydentury są dość dobrze znane, ale nie sposób zauważyć że plakaty ze stanu wojennego odnoszące się do Reagana były kaszką z mlekiem, wobec tego jak był malowany przez satyryków pism lewicowo-liberalnych na Zachodzie. W USA był przedstawiany jako kowboj głupol, aktor troglodyta, podpalacz świata tylko wzrostem nie przypominający Hitlera.

Mimo wszystko kampania i przemysł nienawiści w Polsce faktycznie. Najkrócej. Polega ona na tym, że gdyby politykę porównać do sportu media relacjonują mecz bokserski, jakby faszystowski bojówkarz wskoczył na ring i okładał pięściami nie drugiego boksera, tylko św. Franciszka, przepraszam św. Donalda Franciszka. Niewyrobiona publiczność bierze to za rzeczywistość. Tego na tzw. zachodzie nie ma.
Drugi element kampanii nienawiści ma jeszcze wyraźniejszy goebbelsowski charakter. By tę relacje uwiarygodnić przedstawia się politycznych przeciwników PO jak Der Strumer Żydów. Wykrzywione w grymasie twarze, zdjęcia jak z albumu recydywistów, ujęcia a'la kamera Leni Riefenstahl w Norymberdze (od dołu) dla wywołania wrażenia że za mównicą stoi Hitler lub co najmniej Mussolini. Zresztą nie tylko polityków. Dobrze zapamiętałem fotografię w GW prof Andrzeja Nowaka. Tak go sfotografowano, że zdjęciem można straszyć małe dzieci. Tu jest pies pogrzebany.

Niestety PiS nie uwzględnia także społecznego wydźwięku własnych akcji. Łata cenzorów i zamordystów zostanie utrwalona własne życzenie PiS. Efekt rzeczywisty będzie żaden, a szkody propagandowe ogromne. Jak prawie zawsze zresztą.

Pozdrawiam

Ostatnio zmieniony przez nielubiegazety2 o sob., 23/10/2010 - 21:45.
nielubiegazety2
avatar użytkownika tu.rybak

2. +

+++

Rybak
avatar użytkownika natenczas

3. Jak to mówią w WSI24...

kawa na ławę.
Znakomicie wyłożone.

Pzdr.

avatar użytkownika becker

4. do: nielubiegazety2

Przeciez w projekcie skladanym przez PiS chodzi o powolanie zespolu sejmowego, a wiec poddanie jego dzialan kontroli parlamentarnej. Konkretne dzialania znajdowaly by sie wylacznie w gestii wladzy sadowniczej i wykonawczej. Igor Janke dokonal charakterystyczej dla siebie wykladni tego projektu. Pan rowniez... Jak z tego widac tego typu inicjatywy zyja zawsze wlasnym zyciem - wszystko zalezy od intencji egzegety. Ja osobiscie nie dostrzegam w jezyku tego wniosku jakiejkolwiek podejrzanej kazuistyki.
Znajac jednak praktyke zycia politycznego III Reichs- publiki, wrog wolnosci znajduje sie po jednej stronie - patrz casus Igor Janke.
Pana uwagi odnosnie jezyka i obrazu propagandy III RP - bardzo trafne , zachecam do stworzenia obszerniejszego opracowania. Wybitny niemiecki filogog Viktor Klemperer napisal byl cos takiego i nazwal - Lingua Tertii Imperii Imperii - LTI.

becker

avatar użytkownika basket

5. Wszystkie

"blogi polityczne" są monitorowane "zewnętrznie" i przez administratorów. Wszystkie
mają regulaminy określające treści zakazane. Słowem cały czas istnieje cenzura
z eleganckim uprzedzeniem: treść wpisu ukaże się po akceptacji przez moderatora.
Mimo tego, w sieci przelewa się od treści niezgodnych z regulaminami, nie przez
przypadek, i zastosowana jest zasada "róbta co chceta" pod warunkiem, że walicie
w ...... niepoprawnych politycznie.
Jak zwykle u nas: prawo w zasadzie ok, jego egzekwowanie totalnie "upolitycznione".
Kilka wyroków w stylu GW - cztery ogłoszenia z przeprosinami - łączny koszt ca
150.000 zł i w pół roku będzie spokój.
P.por Dyb dał przykład - wystarczy wzmianka o prokuratorze i admin kuli ogon.
PS Czy na BM24 możliwe jest prezentowanie chamskich i nienawistnych tekstów?
Nie. I jeszcze jedno, niekończąca się dyskusja o banowaniu na tym całym Salonie.
Co to jest jak nie cenzura i to z reguły nie na okoliczność wulgaryzmów tylko
treści niepoprawnych...

basket

avatar użytkownika basket

6. ppor Dub

Hasek się obrazi..

basket

avatar użytkownika kazef

7. @becker

Napisałem juz u Ściosa na salonie, ale i tu powtórzę. Nieprzypadkowo propozycja PiS, jak niemal żadna inna, otrzymała tak szeroki rezonans w reżimowych mediach, tak dużą reklamę. Tyle się o tym rozprawia, nawet Janke dołączył.
Teraz jak Platforma weźmie się za blogerów, to winnym ogłosi się PiS i Jarosława Kaczynskiego. Łatwizna.

avatar użytkownika janekk

8. Szanowni uczestnicy tego

Szanowni uczestnicy tego forum.
Dawno nic tu nie napisałem chociaż zaglądałem ale klimat tutaj panujący jest w dużej mierze emanacją tego panującego w PiS (egzaltacja własną doskonałością która ma swoje odbicie nawet w nazwie partii). Choć „z braku laku” sam ją popieram to tylko za względu na parę uczciwych osób w partii lub osób popierających (być może z tych samych powodów co ja). Tak zwane doły partyjne są takie same jak w innych partiach i gdyby rzucić hasło zmniejszenia biurokracji co jest podstawowym warunkiem obniżenia podatków lub zmniejszenia zadłużenia państwa to partia ta (podobnie jak i inne) szybko zniknęłaby ze sceny politycznej.
Przechodząc do sedna, to wyciąganie wniosków z niewątpliwego nieszczęścia do jakiego doszło w Łodzi że odpowiada za to z całą pewnością kampania oszczerstw (to akurat uważam za fakt) mnie nie przekonuje. Zgadzam się z tym co napisał basket, że polityk powinien być przygotowanym na to, że nie będzie miał łatwego życia a od siebie dodam że wliczyłbym w to nawet możliwość jego utraty gdy natrafi na jakiegoś fanatyka lub dojdzie do spisku. Ta ostatnia opcja jest chyba główną przyczyną zejść polityków i to nawet w przypadkach gdy pozornie wszystko wskazuje, że zamachowiec był fanatykiem. (Ali Akcza czy Oswald). Dodałby jeszcze, że wzrost ryzyka związanego z tym zawodem mógłby wpłynąć na podniesienie jakości naszej klasy politycznej. Oczywiście nie odmawiam politykom prawa do ochrony ale ad tego są ochroniarze a nie jakieś restrykcje w stosunku do całego społeczeństwa.

Pozdrawiam po dłuższej przerwie

janekk

avatar użytkownika Sceptyk

9. janekk/nielubiegazety2

janekk
Jak by Pan postarał się przeczytać tekst Pana Ściosa ze zrozumieniem, to by było lepiej i dla Pana i dla Pana komentarza.
nielubiegazety2
to samo co wyżej, ale bez nadziei na jakikolwiek pozytywny rezultat.
To jest normalne trollowanie z mylącym nickiem.