Lista Latkowskiego

Dlatego przestałem czytać i słuchać tego co mowi Latkowski. Nigdy mu nie zapomnę jak brał udział w haniebnej nagonce na Ziobrę kiedy siedział w programie u propagandysty Lisa i dyskutował z nim o strasznym totalitaryzmie PiS i Ziobry w szczególności. Dla mnie Latkowski jest na zawsze skreślony. Pismo dawnych PRL-owskich sługusów "Polityka" gdzie teraz pisze to właściwe dla niego miejsce.

Dziwię się ze pan podaje te listę za Latkowskim na BM24. Latkowski wymienia w niej najgorsze medialne gnidy. Jednej szui Maciejowi Dudzie udziela nawet głosu "żeby mógł skomentować" te "rewelacje".

:))) a co tu robi błazenek Pacewicz... :)))???? Ale dygnitorz się znalazł :))) A po co go inwigilować? Inwigilować można osobę inteligentną, ale nie durnia :)) No i spieprzył Latkowski cała paradę.... Jednm Pacewiczem!

Niektóre z tych medialnych gnid to same brały udział w inwigilowaniu i niszczeniu ludzi na zlecenie służb a założę się ze 90 % z tych nazwisk to dawni agenci SB albo WSW. Jeszcze raz zastanawiam się po co pan tę listę zamieszcza. Dla mnie Latkowski po tym co wyrabiał w tamtym roku jest na zawsze skreślony.

Podaję żeby pokazać jak działa Latkowski. Dodam jeszcze to: "Prawda, że same sympatyczne i kryształowe postacie? I niech ktoś napisze, że ten pan jest niezależny w swych poglądach...O sterowaniu nic nie napiszę bo mnie to nudzi. Tylko dlaczego mam wrażenie, że listę stworzono wg najlepszych wzorów bezpieczniackich mieszając faktycznie obserwowanych z "dostawionymi"? No i kolejne pytanie- co z Sumlińskim panie Sylwestrze? Czy naprawdę dziennikarzom już tak mało płacą? Smutek spełnionych baśni." Teraz nietrudno zgadnąć dlaczego niektórzy oburzają się o pewne stwierdzenia. Są prostymi podkładaczami służb... Ps. Przy okazji wiemy kogo nie czytać :>

Nowy wpis na jego blogu - o artykule Pietrzaka w "Polsce". Poklepał "Benny Hilem" po główce red.Sumlińskiego, odtrąbił publicznie (po co to komu?), że W.S. nie przebywa już w szpitalu, z którego oficjalnie zostanie wypisany w poniedziałek; jątrzy(?!) między W.S. a Pietrzakiem tym całym tekstem... A dopiero co wypisywał, że W.S. miał niepewne kontakty i czy on taki aby niewinny :( A teraz, że to Pietrzak nie przyznaje się do przyjaźni z Sumlińskim. Cuchnie coś w tym nieźle... Nasunęło mi się w związku z tym wpisem i red. W.S. takie przysłowie: "Chroń mnie Boże od (takich) przyjaciół, bo z wrogami sobie poradzę"... P.S. Z tej listy Latkowskiego - to sama kazałabym inwigilować 80% (conajmniej:))

i Kaczmarka - ot i cała rekomendacja i wytłumaczenie jego wygibusów.