Co wynika z wypowiedzi Janika.
W TVN 24 były szef SLD, Krzysztof Janik wyraźnie próbował błysnąć. Tak dokładnie to chyba sam nie wiedział o co mu chodziło, bo raz mówił, że nowe ugrupowanie Janusza Palikota i jego antyklerykalizm, nie jest zagrożeniem dla SLD. To znowu twierdził, że antyklerykalizm nie jest programem politycznym partii, ale świeckość państwa tak – ale za tym muszą iść inicjatywy ustawodawcze.
Jego "zawirowanie" wywołała wypowiedź abpa Henryka Hosera, Który powiedział, że posłowie popierający in vitro, muszą się liczyć, że pozostaną poza wspólnotą Kościoła.
"To co zrobił abp Hoser jest zdumiewające; może był długo poza krajem, wrócił i nadal walczy z komuną" - mówił w TVN 24 Krzysztof Janik.
Trudno trafić za jego tokiem myślowym, bo co miała wypowiedź abpa Hosera o postawach katolickich do walki z komuną. No cóż są ludzie którym wszystko kojarzy się z d.... Widać panu Janikowi wszystko kojarzy się z walką z komuną. Swoją drogą zastanawiające jest, dlaczego ludzie niewierzący najbardziej byli zbulwersowani wypowiedzią arcybiskupa. Co złego jest w tym, że przedstawiciel Kościoła Katolickiego wymaga do wierzących ludzi jasnej deklaracji. W końcu albo się jest osobą wierzącą, albo nie. Publicze deklarując swoje poglądy sprzecznych z nauką KK trzeba się liczyć z konsekwencjami. W końcu z zarządu SLD kalisz został usunięty za mniejsze przewinienie.
Dalej było jeszcze gorzej, bo te meandry zrobiły sie jeszcze bardziej zagmatwane. Otóż wg pana Krzysztofa Palikot nie jest żadnym zagrożeniem dla SLD – on się mieści w liberalnym centrum.
"Tylko taka partia, która ma wiele twarzy, adresuje swój program do wielu odbiorców, ma szansę na zwycięstwo." - stwierdził. Chyba należy zrozumieć, ze taka jest jego macierzysta partia, ale trudno to poprzeć programem SLD.
Janik sugerował, że u nas prawica jest jeszcze przyparafialna, ale z tego się wyrasta, jak z krótkich spodenek. Wg niego Biłgorajczyk to zagrożenie właśnie dla centrum, no tylko chłoptasie muszą podrosnąć. Tyle, że jeśliby politycy z PO tylko trochę wydorośleli i zaczęli być wierni zasadom, które wyniosły ich na zajmowane stołki, to nie tylko nie wyszliby z parafialności, ale zaczęliby bronić głoszonych przez kościół zasad.
Z częścią wypowiedzi byłego przewodniczącego SLD zgadzam się. Też uważam, że w Polsce wyborcy nie patrzą na programy, tylko na wizerunki. Stąd wziął się sukcesik Napieralskiego - ładnego chłopczyka i takiego "swojaka".
Według niego, do sukcesu wyborczego trzeba jeszcze dołożyć działanie "do przodu". - Doszliśmy do etapu, w którym albo się odbijemy i pójdziemy do przodu, albo będziemy grzęznąć. w tym kontekście nie wykluczałbym koalicji PO-SLD, ale to też nie jest program polityczny. Niektórzy moi koledzy założyli z góry, że taka koalicja będzie. Przestrzegam przed takim myśleniem - mówił Janik.
Ciekawe, że to kolejna osoba, która przestrzega przed PO, ale myślę, że jego koledzy nie posłuchają i dadzą się zjeść na śniadanie jak ludowcy.
- sgosia - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
3 komentarze
1. Janik się przyznał nieświadomie że Komuna nadal trwa
Potem próbował to rozmydlić , ale powiedział to co wielu widzi od 1989 roku.
Nie przypadkiem też gafa przygarnął swoich kumpli z UW, a okazyjnie i czerwonych bękartów. Widać wyraźnie że kontynuacja Komuny jest w całym tego słowa znaczeniu, tyle że teraz są pseudo kapitalistami.
Pozdrawiam
2. Teraz wsystko
jest pseudo - demokracja, wolność słowa, prezydentura itd
Pozdrawiam
3. sgosia
Niestety to się potwierdza nawet przy obecnej zbrodni, którą się rozmydla.
Pozdrawiam