KOD BAREJI - MIŚ REAKTYWACJA
Polskim Nostradamusem Bareja był, albo rzeczywistość odczytała scenariusz Misia na nowo (www.bareja.republika.pl/).
WSZELKIE PODOBIEŃSTWO DO PRAWDZIWYCH POSTACI I ZDARZEŃ NIE JEST PRZYPADKOWE.
Szczupak: Jeszcze, jeszcze, jeszcze, jeszcze, jeszcze, jeszcze !! Już, już, już, już, już !!!!
Kapitan milicji: Bacuga, z krzyża, z krzyża !!
Bacuga: Tak jest ! Obywatelu kapitanie !
Kapitan milicji: Popuszczaj linie południową !!
Bacuga: Tak jest !!!
Milicjant II:
Szybko, szybko !! Ustawcie ich tu w kolejce !
Szczupak: Ja Szczupak ! Ja Szczupak ! Do wszystkich ! Do wszystkich ! Zaciągamy sieć ! Można zaczynać !!!!
Finał.
Taki jest początek scenariusza.
A oto wybrane fragmenty - tzw. trailer.
[Stuwała kupuje dwa misie, by mieć w czym przeszmuglować... do ZSRR]
Stuwała: Pani da dwa misie ! Tego rudego
i tego w czerwonej czapeczce.
Sprzedawczyni: Jem !! Przecież !!!
Komisarz: Tak ! To nam wskazuje na to ..., że życie stawia przed nami ciągle coś nowego. I to jest raz.
A po drugie ! Musimy mieć jednak różne warianty. I to jest dwa ! I dlatego proponuje wariant następujący. A gdyby tu była nagle mgła. W przyszłości !
Scena 11: (w urzędzie celnym)
[Celnik pokazuje Misiowi paszport z wyrwaną jedną kartką]
Miś: Co to ? Kto to zrobił ?
Celnik IV: Ja !
www.fakt.pl/Arabski-tez-dostal-ochrone-BOR,artykuly,56766,1.html
Miś: Pan ??!!
Celnik IV: To ja się pytam kto ?!! Pytam się !!
Miś: Przecież ja ...
Celnik IV: Co to jest ?!!!
Miś: Paszport !?!?
Celnik IV: Paszport !!!??? To był paszport ! Był !!
Sprzątaczka I: Właśnie !! Miś !
Stuwała: Miś ! Miś ! Świńska rura nie miś
Scena 18: (koncert)
[Śpiewak śpiewa piosenkę skomponowaną przez Włodarczyka i Komisarza]
Śpiewak: Hej młody Junaku ! Smutek zwalcz i strach ! Przecież na tym piachu za trzydzieści lat ! Przebiegnie z pewnością ! Jasna, długa, prosta ! Szeroka jak morze ! Trasa Łazienkowska! I z brzegiem zepnie drugi brzeg ! Na którym twój ojciec biegł ! La, la, la, laaa, la, la, la ...
[Włodarczyk podchodzi do śpiewaka]
Włodarczyk: No brawo !
Komisarz: Pięknie nam pan to wyśpiewał Panie Smynter.
Śpiewak: Ja wam zawsze wszystko wyśpiewam !
Scena 23: (w toalecie)
[Rozmowa dwóch sprzątaczek i Stuwały na temat zagranicznej rodziny Misia]
Sprzątaczka I: Sama Pani słyszała !!
Sprzątaczka II: Powiadam Pani ! Kogoś tam namawiał, że jego człowiek przyjedzie z Moskwy i papiery jakieś przywiezie.(www.fakty.interia.pl/fakty-dnia/news/klich-leci-do-moskwy-po-projekt-raportu-mak,1545703,2943)
Sprzątaczka I: On kłamał !
Sprzątaczka II: Więc widzi Pani, że on też kłamał w tych papierach na paszport co Pani u niego widziała.
Sprzątaczka I: Rodzina za granicą. “Nie posiada” Tak napisał.
Sprzątaczka II: A posiada, bo ma. I to w Rosji, to zagranicą jest.
Stuwała: Forsę na koncie ma, a nie ciotkę. Rośniak jak z klubu odchodził z to mi wszystko powiedział.
To mnie każe do siebie dzwonić i wtedy idiotyzmy do mnie różne gada. A to ciocia do mnie dzwoni, że dziwi się.
Sprzątaczka II: Patrz Pan !! No !!
Stuwała: Duperele różne takie !! Tak je ... Tak ciotka jego !
Sprzątaczka II: Patrz Pani !! To z tą ciotką to też nie prawda !! (www.bialogwardzista.salon24.pl/200565,z-komorowskiego-hrabia-jak-z-koziej)
Sprzątaczka I: Ten człowiek słowa prawdy nie powiedział !!
Scena 44: (w barze mlecznym)
[Przy stoliku Klient III kręci łyżką w przytwierdzonym do blatu śrubą talerzu]
Kelnerka (do klienta III): No i co tak grzebie ?!!!
Jeszcze talerz przekręci !!! Do widzenia !!!
[Kelnerka wyrzuca go]
Kelnerka (do Gońca): Proszę !
[Goniec siada.Do stolika podchodzi Dryblas]
Dryblas: Który masz numerek ?!!!
Goniec: Jedenasty.
Dryblas: A ja pierwszy, tylko w kiblu byłem.
[Dryblas wypycha Gońca ze stolika}
Goniec: Ty, uważaj !!!
[Dryblas wstaje]
[Goniec wraca do taksówki]
Scena 45: (przed “Victorią”)
[Goniec wraca do taksówki]
Goniec (do taksówkarza): Straszne się tu chamstwo zjeżdża z całego świata. Kasza niedogotowana... Jedziemy...
Scena 35: (w kawiarni, w szatni)
[Miś wraz z Olą udają się do szatni]
Miś: Odbierałem? Przecież trzyma pan mój numerek w ręku !
Szatniarz: No, masz pan ten płaszcz !
Miś: Ale... To nie jest mój płaszcz.
Szef szatni: Bo pański numerek jest pusty, więc kolega dał płaszcz sąsiedni. Jasne ?!
Miś: Ale ja przecież miałem paszport, dowód osobisty tej pani ! Ja tam miałem papie...
Szatniarz: To pan odbierał ten płaszcz !!! Mówił pan: dowód osobisty był, paszport, jakieś papiery... Dwie dychy dał za zgubiony numerek.
Miś: Zgubiony numerek to ja trzymam w ręku i proszę, żeby mi pan wydał płaszcz na ten numerek!
Kierownik szatni: Niech pan nie krzyczy na naszego pracownika. Ja tutaj jestem kierownikiem tej szatni! Nie mamy pańskiego płaszcza i co pan nam zrobi ?!
Szatniarz (do kierownika szatni): Cham się uprze i mu daj. No skąd ja wezmę, jak nie mam?!
Kierownik szatni: Tu pisze ! Niech pan se przeczyta.
[Widać tabliczkę z napisem: “ZA GARDEROBĘ I RZECZY POZOSTAWIONE W SZATNI SZATNIARZ NIE ODPOWIADA”]
Scena 28: (w mieszkaniu Misia)
[Ola rozmawia z Misiem]
Ola: Zjesz coś misiu ?!
Miś: Ciebie zjem ! ... Wiesz ?! Nie wiem jak to możliwe ...ale ... bardzo cię kocham !
Ola: Jak to ?!!
Miś: No po prostu ! Po prostu Cię kocham !
Ola: Aha ! Rozumiem !
Tata Tradycji: Toś ty w Anglii był ?!!! Czegoś nic nie mówił ?!!
Zofia: On w ogóle nie gaduła jakiś !
Dyrman: Chłop gadać nie musi !
Tata Tradycji: Długo byłeś ?!!
Paluch: Jeden dzień !
Dyrman: To krótko.
Paluch: Trudno wytrzymać człowieku tam ! Taką rudą wódę piją, na myszach !
Dyrman: To tam jeszcze bardziej garują jak u nas ?!!!
Paluch: Uuuuu, bez porównania, kochany... taki malutki wypijesz, dwa dni nieprzytomny jesteś !
Dyrman: O rany boskie !!!
CIĄG DALSZY NASTĄPI.
Scena 30: (w mieszkaniu Misia)
[Miś wraz z Olą leżą w łózku i rozmawiają. Miś co chwila przełącza kolor światła]
Ola: Zawsze jak mnie całujesz, włączasz różowe światło !? Dlaczego ?!
Miś: Po prostu dla nastroju. Na przykład jak o czymś myślę to zapalam niebieskie !
Ola: Misiu !! Nie lubisz już mnie ?!
Miś: Najbardziej nie lubię umawiać się z baranami !
Ola: Jakimi baranami ?!
[dzwoni telefon]
Miś: Odbierz ! Nie ma mnie !
Stuwała (dzwoni z apteki): Halo !! Będzie rozmowa międzynarodowa z Moskwy ! Proszę nie odkładać słuchawki !
Ola: Misiu !! Moskwa !! Do Ciebie !!!
Miś: Z Moskwy ?! Znajdź mi papierosa ! Halo !!
Stuwała (z apteki): Ja bardzo przepraszam, że tak późno dzwonię, ale ... budka była nieczynna, tak że dopiero w aptece znalazłem telefon i tam jestem. Także jeszcze raz przepraszam. A teraz będę liczył . Raz, dwa, trzy, cztery, pięć ...
Miś: Cześć !! Władimir !! Co tam u Ciebie ?!
Miś (do Oli): Władimir !
Miś: Co ? Z Moskwy ?!!
Stuwała (z apteki): Osiemdziesiąt dwa, osiemdziesiąt trzy, osiemdziesiąt cztery, osiemdziesiąt pięć, osiemdziesiąt sześć, osiemdziesiąt siedem, osiemdziesiąt osiem ... ! Już obliczyłem ! 96 osób !
Miś: Czekaj ! Czekaj ! Czekaj ! Czekaj ! Czekaj ! Czekaj ! Czekaj ! Zapiszę ! Zapiszę ! 96 osób. No !!! Dobra ! No, dobra !! No ! Dobra to do zobaczenia !
Ola: To ten Władimir ?!!! Reżyser ?!!!
Miś: Oni chyba wszyscy poszaleli !!! Dzierżyńskiego chcę ze mnie zrobić !!
Wszystkie ręce na pokład ! A Bronka nie ?
- jwp - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
2 komentarze
1. Niezla kombinacja. T.
Niezla kombinacja. T.
"Martwe dźwigi portowe nigdy nie będą Statuą Wolności".J.Ś.
LUBLIN moje miasto.
2. @
:)))
Selka