Platformy Obywatelskiej gra na zwłokę

avatar użytkownika kokos26

Wielkimi krokami zbliżają się wybory samorządowe i dopiero teraz można docenić determinację rządu Donalda Tuska, jaką się wykazał w ukręcaniu łba aferze hazardowej. Było szybko, sprawnie bez serialowego tasiemca z niepotrzebnymi konfrontacjami czy fatygowaniem, zdaniem Konrada Kornatowskiego, „najlepszego płatnika”, Ryszarda Krauze.

W mediach napięcie rośnie i intensyfikują swoje prace komisje powołane do zwalczania opozycji w demokratycznym państwie prawa. Pisowskich zbrodni nagromadziła się taka ilość, że posłowie śledczy pracują już prawie rok dłużej niż „krwawa junta” Jarosława Kaczyńskiego była przy władzy.

Im bliżej listopada tym na afiszu sejmowych komisji coraz ciekawsze nazwiska i coraz bardziej przerażone ogromem zbrodni twarze dziennikarzy w wiodących mediach. Pościg za „Kubą Rozpruwaczem” trwa i zwolni tempo, kiedy partie wpadną na metę 5 grudnia po drugiej turze wyborów.

Kto wie, może sejmowi uda się pociągnąć jeszcze prace owych komisji do przyszłych wyborów parlamentarnych? Wcale nie jest to takie nieprawdopodobne.

Oprócz wyborów nadchodzi dzień, w którym MAK przekaże stronie polskiej gotowy raport. Co prawda jeszcze nie wiemy, co w owym raporcie będzie, ale ta rosyjska firma komercyjna pani generał Anodiny, zwana przez naszego prezydenta „komisją międzynarodową” chyba raczej niczym nie zaskoczy.

Wnioskuję to po tym jak nasze media zgodnie i na trzy cztery znowu usadawiają generała Błasika za sterami samolotu i nie ma przebacz, płacz jego żony i dzieci nie powstrzymał dzielnych dziennikarzy przy pierwszej takiej próbie, nie powstrzyma i tym razem.

Wraca jak bumerang wersja Waldemara Kuczyńskiego, który jako jedyny ocalały z katastrofy pasażer feralnego lotu wie, co się wydarzyło na pokładzie i zdradził to kiedyś w programie Tomasza Lisa mówiąc:

„Załamał się formalny system dowodzenia statkiem powietrznym. Dowódcą statku został prezydent Lech Kaczyński, a dowódcą operacyjnym gen. Błasik”

Mimo wszystko ja Donaldowi Tuskowi nie zazdroszczę nawet przy takiej sondażowej popularności i nieustannej pomocy „zaprzyjaźnionych” z nim i Andrzejem Wajdą mediów.

Sytuacja Platformy Obywatelskiej coraz bardziej przypomina los kompanii dezerterów w okopach, którzy wiedzą, że nie mogą się już cofnąć ani jeden krok do tyłu, aby przeżyć. Resztek amunicji wystarczy im zaledwie do następnych wyborów i nawet jak wytrwają na posterunkach to, co dalej?

Nie da się przez kolejne cztery lata krzyczeć głośno hurra, robić hałas petardami i strzelać ślepymi nabojami. Gra na zwłokę i próba wciągnięcia do okopów jakiegoś sojusznika, który pomoże w 2011 roku utrzymać pozycję może się udać. Ale to tylko tyle.

Jest to typowa gra na zwłokę i oddalanie w czasie tego, co nieuniknione. Mam nadzieję, że dezerterom nigdy nie przyjdzie do głowy ratowanie własnej skóry dzięki pomocy obcych wojsk czy ubieganie się na zachodzie o status kombatantów. 

1 komentarz

avatar użytkownika Maryla

1. ciekawe, czego tak sie boją?

Przecież juz Helsińska Fundacja Praw Człowieka ujęła się za dopalaczowymi handlaczami.

.."Kopacz jest drugim z ministrów rządu Donalda Tuska, który w ostatnich dniach otrzymał specjalną ochronę. Od 10 dni funkcjonariusze Biura Ochrony Rządu towarzyszą 24 godziny na dobę ministrowi sprawiedliwości Krzysztofowi Kwiatkowskiemu. Według wiedzy służb specjalnych istniało zagrożenie dla ich życia i zdrowia, stąd decyzja szefa BOR o przydzieleniu ochrony dla ministrów."..

http://www.rp.pl/artykul/182403,549847.html

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl