Wszystko mnie boli...

avatar użytkownika yuhma

 

Wszystko mnie boli!

Niezapominajce - za odwagę pamięci

Wszystko mnie boli, każdy duszy skrawek
każdy nerw jeden to bólu posłaniec.
Dlatego piszę i nie dbam o sławę,
piszę, bo boli – boleć nie przestanie!

Wszystko mnie boli i wszystko pamiętam,
każde złe słowo i każde działanie.
Ta pamięć moja niech będzie przeklęta!
Bo to jej wina – boleć nie przestanie!

Przeżyłem wybuch oraz dwa pożary,
własnego domu ognistą pożogę,
więc z losem umiem chwycić się za bary.
A tego bólu ciągle znieść nie mogę!

Mój krzyk mnie boli i boli milczenie,
boli nienawiść i ręka na zgodę.
Wiem, że przeszłości nijak nie odmienię,
i tego bólu właśnie znieść nie mogę.

Więc boleć będzie i nie ma wyboru -
musimy przejść przez odmęty wojny,
by dostrzec ludzi we wrogach z pozoru,
by nasz dom polski stał się znów spokojny.

53 komentarzy

avatar użytkownika intix

1. "...Dlatego piszę i nie dbam o sławę,...

...piszę, bo boli – boleć nie przestanie!..."

Dziękuję
Pozdrawiam serdecznie
3-majmy się

P.S.
Zapraszam na mój blog...
 

Ostatnio zmieniony przez intix o czw., 14/10/2010 - 17:11.
avatar użytkownika Jacek Mruk

2. Ból się skończy gdy zdrajców izolują

Polska się obudzi do życia
Uczciwi wyjdą z ukrycia
Bez skrupułów będą prawdę głosić
Kapusiów już nie będą znosić
Bo ich nie będzie w mediach wcale
Polecą tam gdzie zrobią dla nich bale
Z białymi niedźwiedziami i mordercą Putinem
Który się ogląda za Tuskiem i Krymem

avatar użytkownika intix

3. @Jacek Mruk

"... Ból się skończy gdy zdrajców izolują..."

Witam.
Chyba rozumiem, co chciałeś wyrazić tymi słowami, ale uważam że ten ból nigdy się nie skończy, nawet gdy "...zdrajców izolują a Polska się obudzi do życia..." ...

Tak myślę.
Są rany, które nigdy się nie goją...

3-majmy się

avatar użytkownika Jacek Mruk

4. intix

Są rany które się nie goją
I wtedy gdy się ludzie boją
Lecz Miłość wszystko niweluje
Szczególnie, gdy się wolność odzyskuje
Pozdrawiam

avatar użytkownika Tamka

5. "Mój krzyk mnie boli i boli

"Mój krzyk mnie boli i boli milczenie,
boli nienawiść i ręka na zgodę.
Wiem, że przeszłości nijak nie odmienię,
i tego bólu właśnie znieść nie mogę."

I nijak tego bolu ukoic nie moge, nie znajduje lekarstwa, ni zapomnienia.
We snie czasem budzi sie nadzieja, nadzieja w sercu niczego nie zmienia.
Wiara mi szepce, ze bol ten ustapi, ze przyjdzie kres mych cudacznych cierpien.
Mam wierzyc swej wierze? że bedzie lepiej? Bedzie. Kiedys. Wierze.
pozdr. T.

"Martwe dźwigi portowe nigdy nie będą Statuą Wolności".J.Ś.

LUBLIN moje miasto.

 

 

avatar użytkownika yuhma

6. Intix

"...piszę, bo boli – boleć nie przestanie!..."
Dziękuję

Zaiste, przedziwnych czasów dożyliśmy, że się dziękuje za ból. Za współodczuwanie. Czyli za coś co powinno być jak najbardziej codzienne...
To ja dziękuję

Pozdrawiam każdym słowem

avatar użytkownika yuhma

7. Jacek Mruk

Zgadzam się niestety z Intix - są rany, które się nie goją.

Pozdrawiam każdym słowem

avatar użytkownika yuhma

8. Tamka

Czyli że czujemy bardzo podobnie. I chyba też podobne huśtawki nadziei i jej braku przeżywamy (?)

Pozdrawiam każdym słowem

avatar użytkownika Tamka

9. @yuhma

Na to wyglada. Czasem mysle, ze to wszystko to juz ruina nie do odtworzenia, ale za chwile nadzieja i wiara powraca. To chyba sqtki bezsilnosci, sama nie wiem. pozdr., T.

"Martwe dźwigi portowe nigdy nie będą Statuą Wolności".J.Ś.

LUBLIN moje miasto.

 

 

avatar użytkownika yuhma

10. Tamka

To chyba sqtki bezsilnosci
Bezsilności, przerażenia, ale głównie - rzeczywistości. Jesteśmy miotani między naszą wiarą i wiedzą o historii a terazniejszością. Chyba...

Pozdrawiam każdym słowem

avatar użytkownika Tamka

11. @Yuhma

U mnie to tez sprzeciw ze tak poniewiera sie zasadami, wartosciami, czlowiekiem, pamiecia o tych, ktorzy zaplacili zyciem za wolność dla Polski. Nie ogarniam tego, nie potrafie i stad ta hustawka. T.

"Martwe dźwigi portowe nigdy nie będą Statuą Wolności".J.Ś.

LUBLIN moje miasto.

 

 

avatar użytkownika Jacek Mruk

12. yuhma

Też się zgadzam, ale chcę wmówić wam i sobie ,że to się zmieni
Ale czy to będzie w Niebie ,czy na Ziemi?
Pozdrawiam

avatar użytkownika intix

13. @Jacek Mruk

Witam.
"...Są rany które się nie goją
I wtedy gdy się ludzie boją..."

Jacku... Nam nie wolno bać się...
Myślę, że wydarzenia z 10.04br. były próbą zabicia nas... Zabicia nas wszystkich wewnętrznie, naszej polskości, naszej odwagi...
Używanie przemocy fizycznej i psychicznej do manipulowania nami zmierza właśnie ku temu abyśmy POdporządkowali się wladzy i wręcz bali się...
Nie możemy się bać...  
 
"...Lecz Miłość wszystko niweluje
Szczególnie, gdy się wolność odzyskuje..."

"Zło Dobrem zwyciężaj"... trzeba wg tej zasady żyć i modlić się abyśmy byli zdolni wybaczyć ...
Ale nadal sądzę, że nawet Miłość, owszem, może zabliźnić rany, ale nigdy ich nie zagoi... Te rany nie zagoją się nigdy... Przynajmniej ja tak czuję...

Pozdrawiam serdecznie
3-majmy się



avatar użytkownika intix

14. @Yuhma

Witam.
"...Zaiste, przedziwnych czasów dożyliśmy, że się dziękuje za ból. Za współodczuwanie..."

Tak... Nie tak dawno powiedziałam:
"... Bardzo boli to, co się wydarzyło...
ale bardzo również boli to, że innych nie boli..."

Pozdrawiam bardzo serdecznie
3-majmy się

avatar użytkownika czarny anioł

15. Wszyscy państwo pięknie napisali.

Sednem tego wszystkiego jest wartośc najwyższa ,ból. To dobrze. Bo to znaczy że żyjemy,że jesteśmy,że odczuwamy.W tym widzę nadzieję.Bo tych co nic nie boli to ich już nie ma. Pozdrawiam

Czarnyanioł

avatar użytkownika Jacek Mruk

16. intix

Joasiu masz rację że nie należy się bać i ja się nie boję. Wręcz przeciwnie -zamach , bo takie było moje odczucie po usłyszeniu wiadomości , wzbudził we mnie opór i hart ducha , bo wiedziałem że teraz trzeba włożyć więcej wysiłku ,by te kanalie odeszły jak najszybciej do histori. Zgadzam się że są rany ,których żadne lekarstwo nie zabliźni, lecz może tylko ukoić ból. Dobrze gdy jest to lekrstwo naturalne, bo nie szkodzi zdrowiu.
Pozdrawiam serdecznie

avatar użytkownika Jacek Mruk

17. czarny anioł

Witaj Anioł, tych co odchodzą czeka tylko w zależności od uczynków droga przez raj , albo mękę. Dla nas pozostaje ból który się pogłębia lekceważeniem go przez ignorantów ,którzy zagubili się w życiu.
Pozdrawiam

avatar użytkownika czarny anioł

18. Jacek.

Tych co nie boli ,ich już niema. Oczywiście mam na myśli zmarłych,ale tym bardziej żywych klaunów bezbolesnych na wszystko.Ci niby są a jakoby ich niebyło.Pozdrawiam

Czarnyanioł

avatar użytkownika Jacek Mruk

19. czarny anioł

Masz rację , jednak gdy przychodzi chwila rozstania , wtedy i oni inaczej postępują.
Wielu czerwonych się nawróciło przed śmiercią i spowiadało się.
Więc miejmy nadzieję.
Pozdrawiam

avatar użytkownika yuhma

20. Tamka

Nie ogarniam tego, nie potrafie i stad ta hustawka

Do nich już przywykłem. Wrogowie nie są w stanie mnie zranić. Za to przyjaciele, nawet byli przyjaciele - wciąż.

Pozdrawiam każdym słowem

avatar użytkownika yuhma

21. Jacek Mruk

Też się zgadzam, ale chcę wmówić wam i sobie ,że to się zmieni
Wszyscy chyba próbujemy sobie nawzajem to wmawiać. No własnie - wmawiać czy prorokować?

Pozdrawiam każdym słowem

avatar użytkownika yuhma

22. Intix

bardzo również boli to, że innych nie boli...
Trafiłaś w samo sedno. I że nie potrafią cudzego bólu uszanować...

Pozdrawiam każdym słowem

avatar użytkownika yuhma

23. Czarny anioł

Bo tych co nic nie boli to ich już nie ma
W takim ujęciu - to ja jestem aż za bardzo.

Pozdrawiam każdym słowem

avatar użytkownika Tamka

24. @yuhma

"Za to przyjaciele, nawet byli przyjaciele - wciąż. "

Dla mnie przyjaciel to swietosc, ale byly przyjaciel juz nie. Mimo wszystko rana pozostaje na zawsze, choc zablizniona, ale jest. T.

"Martwe dźwigi portowe nigdy nie będą Statuą Wolności".J.Ś.

LUBLIN moje miasto.

 

 

avatar użytkownika czarny anioł

25. Yuhma

Słabe to pocieszenie ,ale jest nas bardzo,bardzo wielu.Pozdrawiam

Czarnyanioł

avatar użytkownika intix

26. @Yuhma i @ALL

"...Bo tych co nic nie boli to ich już nie ma
W takim ujęciu - to ja jestem aż za bardzo..." /Yuhma/

Myślę, że my wszyscy w takim ujęciu - "jesteśmy aż za bardzo..."
Właśnie tacy bądźmy. Tacy, "...aż za bardzo..."
To znaczy, że żyjemy i żyć będziemy... Bo... 

"Bez serc, bez ducha, to szkieletów ludy..."

/A.Mickiewicz - "ODA DO MŁODOŚCI"/
Przepraszam za porównanie, ale bardzo mi tu pasuje ten wiersz, niektóre strofy...
Gdyby przetransformować go w dniu dzisiejszym na "ODA DO WOLNOŚCI"... ostatnie wersy oby się spełniły...
"...  W krajach ludzkości jeszcze noc głucha:
Żywioły chęci jeszcze są w wojnie;
Oto miłość ogniem zionie,
Wyjdzie z zamętu świat ducha:
Młodość /WOLNOŚĆ...(mój przyp.)/ go pocznie na swoim łonie,
A przyjaźń w wieczne skojarzy spojnie.
Pryskają nieczułe lody
I przesądy światło ćmiące;
Witaj, jutrzenko swobody,
Zbawienia za tobą słońce!..."

Niech tak się stanie...

"...chcę wmówić wam i sobie ,że to się zmieni
Wszyscy chyba próbujemy sobie nawzajem to wmawiać. No własnie - wmawiać czy prorokować? ..."

W moim odczuciu wmawiamy sobie coś, czego nie ma. Wtedy nie ma to też szans na spełnienie... 
Proroctwa, wizje mają sznsę spełnienia. Wybieram więc opcję proroctwa, pełna nadziei, że się dopełni...

Pozdrawiam serdecznie
3-majmy się

P.S. Zainteresowanym podaję link do "Ody do..."
http://literat.ug.edu.pl/amwiersz/0004.htm 

avatar użytkownika yuhma

27. Tamka

Dla mnie przyjaciel to swietosc, ale byly przyjaciel juz nie.
Ale były przyjaciel wciąż pozostaje ważną osobą, kimś dużo ważniejszym niż nieznajomy.

Pozdrawiam każdym słowem

avatar użytkownika yuhma

28. Czarny anioł

jest nas bardzo,bardzo wielu
Ale jakby nieco na za mało.

Pozdrawiam każdym słowem

avatar użytkownika yuhma

29. Intix

Mickiewicz jest bardzo na czasie. I Wyspiański. I Herbert. I wielu innych. Historia znów zatoczyła koło.

Pozdrawiam każdym słowem

avatar użytkownika Tamka

30. @yuhma

"Ale były przyjaciel wciąż pozostaje ważną osobą, kimś dużo ważniejszym niż nieznajomy."

Tylko w kilq wspomnieniach i na kilq zdjeciach. T.

"Martwe dźwigi portowe nigdy nie będą Statuą Wolności".J.Ś.

LUBLIN moje miasto.

 

 

avatar użytkownika intix

31. @Tamka

"...Tylko w kilq wspomnieniach i na kilq zdjeciach" /o przyjaźni.../

Moim zdaniem to nigdy nie była przyjaźń... Przyjaźń nigdy tak się nie kończy, chyba, że nasz przyjaciel odchodzi na zawsze tam, dokąd będziemy musieli wszyscy przejść...
W innej sytuacji, to o czym piszesz nazwałabym dobrym/ą/ ... znajomą...
W moim odczuciu jednym z oblicz przyjaźni jest to, że nawet po wielu latach braku kontaktu z różnych przyczyn losowych, istnieje obopulna więź i świadomość, że istniejemy dla siebie, że w każdym momencie możemy do siebie wrócić tak jakby nasze rozstanie nastąpiło wczoraj, czy przed godziną...
Tak odczuwam ja...

Pozdrawiam serdecznie

avatar użytkownika Jacek Mruk

32. yuhma

Tego nie wiem,ale być może to jest prorokowanie, skoro sam tekst mnie na klawiaturę wpadł.

avatar użytkownika yuhma

33. Intix

Moim zdaniem to nigdy nie była przyjaźń...
Masz rację. Co to za przyjaźń, która może się rozpaść z powodu poglądów politycznych?
Ale też smutne jest, że z jedynym przyjacielem, jakiego mam, przyjęliśmy niewypowiedzianą nigdy umowę - nie rozmawiamy o polityce. Jeśli nie mogę podyskutować z przyjacielem, to z kim? Do czego w Polsce doszło?

Ostatnio zmieniony przez yuhma o pon., 18/10/2010 - 00:09.

Pozdrawiam każdym słowem

avatar użytkownika yuhma

34. Jacek Mruk

być może to jest prorokowanie
Oby! :-)

Pozdrawiam każdym słowem

avatar użytkownika Tamka

35. @intix, yuhma

Ja poszlam znacznie dalej, poza polityke. Kiedys to byli przyjeciele, wspaniali, ale...dlatego tak boli. Przynajmniej ja tak myslalam, ze nimi byli, ale stare dzieje.

@yuhma
"z definicji" z przyjacielem mozesz rozmawiac o wszystkim, powinien cie zrozumiec, a ty jego. Czy pakt milczenia to jeszcze przyjazn, czy juz nie? Ja mam swoje zdanie, inne od twojego.T.

"Martwe dźwigi portowe nigdy nie będą Statuą Wolności".J.Ś.

LUBLIN moje miasto.

 

 

avatar użytkownika intix

36. @Yuhma

"...z jedynym przyjacielem, jakiego mam, przyjęliśmy niewypowiedzianą nigdy umowę - nie rozmawiamy o polityce..."
Mam podobnie. Wielką pociechą jest to, że znamy się długo,  możemy rozmawiać godzinami /mnóstwo wspólnych zainteresowań/, przy każdym spotkaniu zbyt mało czasu... Jedyny temat, którego nie poruszaliśmy, to polityka.
Nadszedł dzień mojego wielkiego zaskoczenia... Przed ostatnimi wyborami...
Poruszyłam ten temat i nie mogłam uwierzyć... Miał swoje argumenty...
Nie potrafiłam tego zrozumieć ale za późno było na walkę. 
Wiesz, że do dzisiejszego dnia czuję się winna, że wcześniej nie poruszałam tego tematu?...
Przyjaź prztrwała, choć kontakty osłabły... Być może z mojego powodu, bo przyznam, że dla mnie był to szok. Może on już zrozumiał... Jeśli rozmawiamy, to tak jakby nic między nami się nie wydarzyło, ale we mnie to pulsuje...
Chcę walczyć o tę przyjaźń, bo jest wyjątkowa. Chcę tę walczyć o tego człowieka, bo też jest wyjątkowy... Oczekuję chwili, kiedy zapytam, czy dobrego dokonał wyboru, czy nie żałuje.
Tym razem nie odpuszczę:-)
Mówię dlatego o tym, że może powinniśmy rozmawiać o wszystkim. Ty ze swoim przyjacielem, ja ze swoim...
Bo tak powinna wyglądać prawdziwa przyjaźń... Tak myślę...

"...Do czego w Polsce doszło? ..."
Wszystko wskazuje na to, że dąży się do rozbijania wszelkich więzi tych prawych.
Nie tylko rodzinnych. Wszystko co piękne jest niszczone. Takie są tendencje...
Powinniśmy się przed tym bronić.

Pozdrawiam serdecznie
3-majmy się

avatar użytkownika Tamka

37. @intix

Mocne, trwale relacje buduje sie na prawdzie, a prawda jest jedna (choc niektorzy twierdza, ze sa 3 pracy:swieta prawda, g..o prawda i tyz prawda ;)). Tyle, nie bede wiecej rozwijala. Do przemyslenia. :) T.

"Martwe dźwigi portowe nigdy nie będą Statuą Wolności".J.Ś.

LUBLIN moje miasto.

 

 

avatar użytkownika yuhma

38. Tamka

Czy pakt milczenia to jeszcze przyjazn, czy juz nie?

Pakt milczenia - nie. Realizm - tak. Ten realizm mówi nam, że nie wpłyniemy na swoje poglądy i że w związku z tym dyskusja jest jałowa. A na ogół mamy tyle prywatnych tematów, że na politykę po prostu żal czasu.

Pozdrawiam każdym słowem

avatar użytkownika intix

39. @Tamka

Z moim przyjacielem znamy się od lat. Łączyły nas inne zaineresowania niż polityka.
 Na nią zawsze brakowało czasu, czego dzisiaj żałuję...
Tu jest problem i tego nie mogę sobie wybaczyć...

Pozdrawiam:)

avatar użytkownika yuhma

40. Intix

U mnie to było na odwrót - to mój przyjaciel wpadł w szok. Na tyle wielki, że z furią mnie zaatakował. Bałem się, że rzuci się na mnie z pięściami.
Potem długo nie utrzymywaliśmy kontaktu. A potem on był w straszliwej sytuacji...
Wiesz, ja wierzę, że kiedy napadną go wątpliwości, przyjdzie z tym do mnie. Czasem zdarzają nam się rozmowy na tematy wspólne. I wówczas przeżywam największy szok, jakie ta wojna spustoszenia poczyniła. Na przykład musze na nowo uświadamiać człowieka, który wiedział to równie dobrze jak ja, że GW to gadzinówka. Ale udaje się :-)

Chcę walczyć o tę przyjaźń, bo jest wyjątkowa. Chcę tę walczyć o tego człowieka, bo też jest wyjątkowy...
O przyjaźń chyba nie trzeba walczyć. Wystarczy zabiegać... A walka o drugiego człowieka?... Czy on chce tego? Jeśli nie, to nie ma sensu. Przyjaźń to moim zdaniem uznanie "biorę cię, jaki jesteś". Mam też przyjaciela homoseksualistę. On zna moje zdanie na temat homoseksualizmu, ja jego i po prostu nie poruszamy tego tematu.

Wszystko wskazuje na to, że dąży się do rozbijania wszelkich więzi
To bardzo słuszne spostrzeżenie. Trzeba więc te więzi pielęgnować i tworzyć nowe.

Pozdrawiam każdym słowem

avatar użytkownika Tamka

41. @yuhma, intix

Rozumiem. Przyjazn jest jedna, ale jednak troche inaczej ja pojmujemy, ale pewnie to dobrze, bo inaczej by ich nie bylo :). T.

"Martwe dźwigi portowe nigdy nie będą Statuą Wolności".J.Ś.

LUBLIN moje miasto.

 

 

avatar użytkownika intix

42. @Yuhma

"...Przyjaźń to moim zdaniem uznanie "biorę cię, jaki jesteś"..."

W każdym bliskim układzie między ludżmi, wyznaję taką zasadę. Uważam, że każdy powinien być sobą, nie wolno nikogo zmieniać.

"...O przyjaźń chyba nie trzeba walczyć. Wystarczy zabiegać... A walka o drugiego człowieka?..."

Nie trzeba walczyć, zgoda. Może źle się wyraziłam, trzeba pielęgnować jak miłość i budować /od pewnego czasu nie lubię tego słowa, wię użyję - cementować. Też źle się kojarzy.../ .  Może nadszedł czas wyjątkowej pielęgnacji, w moim przypadku, bo ta przyjaźń jest tego warta...
Mówiąc o walce o tego człowieka miałam na myśli to, żeby go bardziej uświadomić politycznie. Właśnie to czego nie robiliśmy dotychczas i czego nie mogę sobie wybaczyć...
"...Czy on tego chce?..."
Dlatego czekam...:)



avatar użytkownika intix

43. @Tamka, @Yuhma

"...Przyjazn jest jedna, ale jednak troche inaczej ja pojmujemy, ale pewnie to dobrze, bo inaczej by ich nie bylo ..."

Coś w tym jest. Ale być może dlatego też, że różnie pojmujemy, wiele przyjaźni zamiera...

avatar użytkownika Tamka

44. @intix

Nie ma czlowieka, ktory mysli podobnie w kazdej sprawie, nie ma czlowieka, ktory bedzie mial identyczne priorytety jak ten drugi. To dlatego na swej drodze spotykamy roznych ludzi, zeby wsrod nich odnalezc swoich przyjaciol :).

Ty wiesz, dla mnie przyjazn to swietosc, jesli moj przyjaciel tego nie rozumie, nie moze nim byc, ale o tym czasem przekonuje sie po latach. To tez jest cena. C'est la vie! T.

"Martwe dźwigi portowe nigdy nie będą Statuą Wolności".J.Ś.

LUBLIN moje miasto.

 

 

avatar użytkownika yuhma

45. Intix

Mówiąc o walce o tego człowieka miałam na myśli to, żeby go bardziej uświadomić politycznie.
Taaak... Tyle że on będzie miał identyczne plany wobec Ciebie. I co wówczas?

Pozdrawiam każdym słowem

avatar użytkownika intix

46. @Tamka

"...Ty wiesz, dla mnie przyjazn to swietosc,..."

Dla mnie też. Dlatego staram się być ostrożna w doborze. Tym bardziej, że mam złe doświadczenia z lat wcześniejszych. Ja w imię przyjaźni, tak jak w imię miłości, jestem w stanie zrobić wszystko.
Dlatego uważam, że przyjaciel to skarb. To trzeba pielęgnować, dwustronnie.
Ale jesteśmy tylko ludźmi. Każdy człowiek jest inny . Są dawcy i są biorcy.
A moim zdaniem wszyscy powinni dawać. Wtedy automatycznie wszyscy by też odbierali. Inaczej wyglądałby ten świat.
Nie mówię oczywiście o sprawach materialnych. Mówię o dawaniu siebie innym...



avatar użytkownika intix

47. @Yuhma

"...Tyle że on będzie miał identyczne plany wobec Ciebie. I co wówczas? ..."

Podyskutujemy...:-)

@Tamka,Yuhma
Dziękuję. 3-majmy się

avatar użytkownika Tamka

48. @intix

Mam gdzies na dysq opowiesc, dotyczy milosci, ale ja ja traktuje uniwersalnie. Nie jest krotka, ale szybko sie czyta :). Jesli ja znajde, wkleja ja tutaj, ona powie wszystko o tym, co ja sama chcialbym jeszcze dodac. :) Zdrowka! T.

"Martwe dźwigi portowe nigdy nie będą Statuą Wolności".J.Ś.

LUBLIN moje miasto.

 

 

avatar użytkownika intix

49. @Tamka

"...Mam gdzies na dysq opowiesc.(...). Jesli ja znajde, wkleja ja tutaj, ona powie wszystko o tym, co ja sama chcialbym jeszcze dodac. :) Zdrowka!..."

OK. Z przyjemnością wysłucham:)

Pozdrówka!...

avatar użytkownika Tamka

50. @intix

Wyslalam na pw, tak jest lepiej. T. :)

"Martwe dźwigi portowe nigdy nie będą Statuą Wolności".J.Ś.

LUBLIN moje miasto.

 

 

avatar użytkownika Joanna K.

51. Yuhma, musisz być ze sobą szczery, nazwać stan istniejący

po imieniu. Inaczej będziesz stale w rozterce i niepewności. Miałam sąsiadkę, którą uważałam przez lat 25 za przyjaciółkę. Widziałam, że ustawicznie oglądała wszystkie seriale i pudło chodziło codziennie przez 24 h ale myślałam, samotna, starsza pani wzrok do czytania nie nadaje się, to lata po kanałach tv. W domu nie ma ani jednej półeczki z książkami. Świadczyłyśmy sobie drobne uprzejmości. Oczywiście spierałyśmy się o politykę ale ...po 10 kwietnia br. nie mogłam z nią rozmawiać o tragedii smoleńskiej. Wyprostowałam się, zobaczyłam ostro, że nie ma tu mowy o przyjaźni. Zerwałam bez żalu, nawet powiem jest mi lżej.Powiedziałam jej to samo co Ty: cóż to za przyjaźń, jesli nie mogę z przyjaciółką rozmawiać o wszystkim? Jeśli są tematy zakazane?
Naprawdę polecam rozwiązanie.
Wyobraź sobie, że jest wojna a Ty przyjaźnisz się z volksdojczem? Czy byłoby to mozliwe? Gdyby tak było, można by spodziewać się, ze któryś ma schizofrenię.

Są w życiu rzeczy ważniejsze, niż samo życie.

                              /-/ J.Piłsudski

avatar użytkownika yuhma

52. Joanna

Przepraszam, że dopiero teraz odpisuję. Nie widziałem tego komentarza na ogólnej liście komentarzy. Trochę się jeszcze gubię w szczegółach technicznych.

Wyobraź sobie, że jest wojna a Ty przyjaźnisz się z volksdojczem? Czy byłoby to mozliwe?
Oczywiście, że nie. Ale ja wciąż mam jeszcze nadzieję, że jednak wojny nie ma...
No i wiesz - nikomu nie można zamykać drogi do poprawy.

Ostatnio zmieniony przez yuhma o sob., 23/10/2010 - 16:41.

Pozdrawiam każdym słowem

avatar użytkownika niezapominajka

53. Yuhma

Dziękuję...za dedykację
przyjmuję ją ze wzruszeniem
zachowam Twe słowa w pamięci
bo pamięć daje nam siłę
pozwala zrozumieć cierpienie...

Pozdrawiam bardzo serdecznie;))))