Masz konto w ING? Kondrat: Nienawidzę Powstania Warszawskiego
Powstania Warszawskiego nienawidzi, pomnik małego powstańca uważa za obraźliwy, a pod Monte Cassino - w jego ocenie - nie można było nie być patriotą. Kto ma takie poglądy? Marek Kondrat
Patriotyzm nam się leje z lewa i z prawa. Ojczyzną, Polską - wycieramy sobie buty w tę i z powrotem. A dla mnie to jest tak jak zdjąć majtki w sypialni - powiedział Marek Kondrat w wywiadzie dla "Polityki".
Kondrat mówi krótko: "Ostatnio naraziłem się, gdy zacytowałem Oskara Wilde'a, że patriotyzm jest cechą ludzi chorych na nienawiść".
Wyznał, że zmęczyło go epatowanie martyrologią. - Powstania Warszawskiego też nienawidzę z roku na rok coraz bardziej, bo za dużo mnie ono kosztuje. A właśnie mamy rocznicę, głośno odtrąbianą, i nie da się od tego uciec - powiedział Kondrat "Polityce".
Zapytany, czy drażni go Powstanie, doprecyzował, że bardziej "smuci". - Zajęło mi parędziesiąt lat, by to sobie uświadomić: gdy dziś widzę w telewizji jakieś afrykańskie małe dziecko z karabinem na szyi, to myślę sobie: cóż za zbrodniarz mu ten karabin założył. A myśmy takiemu dziecku postawili pomnik - powiedział Kondrat.
- Pod Monte Cassino nie było możliwości, żeby nie być patriotą. Bo jakby pani zgłosiła chęć niebycia patriotą, to oni by panią rozstrzelali tam, na miejscu. Potem ładnie to brzmi, gdy się mówi, że oni walczyli o Polskę z poczucia patriotyzmu,
To jest zaplecze "ętelektualne" Palikota, kolega Tarasa.
http://www.fakt.pl/Kondrat-Nienawidze-Powstania-Warszawskiego,artykuly,85051,1.html
- Zaloguj się, by odpowiadać
9 komentarzy
1. "gdy dziś widzę w telewizji
"gdy dziś widzę w telewizji jakieś afrykańskie małe dziecko z karabinem na szyi, to myślę sobie: cóż za zbrodniarz mu ten karabin założył. A myśmy takiemu dziecku postawili pomnik - powiedział Kondrat."
Czy ja aby dobrze widze??? tych ludzi [swiatek aktorski] tak po....czy oni zawsze tacy byli? Bo jesli zawsze tacy byli, to ja bylam slepa jak kret [jak to dobrze, ze przejrzalam na oczy]. A poza tym , czy ten aktor to tez z nrodu wybranego? Tak z ciekaowsci pytam ;). T.
PS. Ale ja "zacofana" jestem, bo nie mam konta w banq, za to mam TO "zwierze fuerkowe" czyli kota, do tego jestem z watahy, naleze do moherowej "bandy" i ..jeszcze by sie nazbieralo. " Pocalujcie WY mnie wszyscy w d...e".
"Martwe dźwigi portowe nigdy nie będą Statuą Wolności".J.Ś.
LUBLIN moje miasto.
2. My się tak nimi nie
My się tak nimi nie przejmujmy. To, że taki Kondrat mówił w filmie Mickiewiczem nie oznacza,że jest filologiem, a to , że mówił pułkownikiem Kwiatkowskim nie oznacza,że jest patriotą. Do lemingów przemówiłby fakt, iż z bankowością ma tyle wspólnego,że lubi pieniądze. To dobry rzemieślnik w swoim zawodzie - aktor. Jeżeli nie ma ambicji intelektualnych ma prawo być głupi. I nie jego wina,że ciągle mu podstawiają mikrofon.
Ale skutki jego niewiedzy trzeba prostować od razu, bo jeszcze dzieci przeczytają:
Zdanie,że ,,pod Monte Casino trzeba było być patriotą, bo inaczej byłoby się rozstrzelanym" jest wierutną bzdurą.
Jak było na górze Casino wiem od dziadka, który był na samym szczycie i tak jak generał Anders swoją wojaczkę zakończył w Londynie, gdzie mnie gościł. Krwawy sukces Polaków
polegał na tym, że wymyślili,żeby działka ( może armaty) wynieść wyżej , bo nierówności stoku nie pozwalały dosięgnąć im celu.
Kondratowi pomyliło się z metodami radzieckimi . Może zwiedzał pole bitwy pod Wilgą, gdzie
kazano się Rosjanom przeprawiać przez Wisłę bez osłony artyleryjskiej. Starzy rolnicy opowiadali,że pola spływały krwią, bo chcącym się wycofać strzelano w plecy.
Dzwonić do Polityki, prostować? Przecież oni rżną głupa. Paradowska nie czytała,ale jest tam pewnie jakiś dziennikarz, który czytał Melchiora Wańkowicza.
Aha , dzieci to brali przymusowo do Wermachtu. pod koniec wojny. Ale prawdy o Ruskich i Niemcach Kondrat nie powie. Ciekawe dlaczego.
3. Kazali, zapłacili,...
...to powiedział. Dlatego od 8 lat nie mam telewizora i nie pasjonuję się kinematografią. Wolę żyć w realnym świecie niż w "fabryce snów" - tak przecież nazawano Hollywood - prawda?
Niechlubny udział każdy ma: ten, który milczy, ten, który klaszcze...
4. to coś
Bo nie potrafię tego inaczej nazwać, dobierał się w latach 70-tych w jednym z klubów studenckich w Gliwicach do mojego kolegi. Gustował podobno wtedy w młodych chłopcach.
Więc teraz jego odjechanie, w czasie kiedy już nie jest aktorem tylko funkcjonariuszem kontraktowym ING wcale mnie nie zaskakuje.
5. Kto miesza fikcję z rzeczywistością jest pusty
To widać po nim bo ma głowę z kapusty
Wyszkolony na idiotę co myśleć nie musi
Do mamony tylko on się kusi
Bo ona mu Świat cały zasłania
Chyba że dewiacja się z cienia wyłania
Wtedy na zmianę się z nią przeplata
Bo czeka aż doczeka lata
I pogoni go Naród precz z Polski na stałe
Bo nikomu nie potrzebne idioty żale
6. Cyrograf z Diabłem!
Biedny człowiek ociekający humanizmem dla ubogich… Trawiony nienawiścią, którą wyznał. Przyplątała mu się z kulawym humanizmem, którego pokracznych masek w dziejach Europy było sporo. Miał ich odmiany świeżo jeszcze pamiętany komunizm i socjalizm.
Powstania Warszawskiego nienawidzi „z roku na rok coraz bardziej”, bo za dużo go ono kosztuje; nie kosztowało, ale kosztuje dziś (a dojdą jeszcze koszta przyszłoroczne!).
Te koszty, ta martyrologia salunu, który określa, co jest skażone „cechą ludzi chorych na nienawiść” (poczucie patriotyzmu – Oskar Wilde tak orzekł!), a co należy uświęcić postępową nienawiścią (Powstanie Warszawskie, patriotyzm, dalsze pozycje długiej listy znamy).
Ten humanizm potrząsa nim na widok Małego Powstańca tak, jak może chciałby, żeby czyniły to z nami błazeńskie wypociny telewizyjnych reklamówek – paszkwile, które wysmaża.
Aktor nie musi być mądry – jak ktoś już powiedział. Nie pamiętam, czy był to Oskar Wilde.
Ale my musimy przypominać, że mali powstańcy to chłopcy, którzy, jeśli wzięli broń do ręki (bo ten pomnik jest symbolem ich walki, która miała prawie wyłącznie inny, pomocniczy charakter, walki bez broni - lecz walkę symbolizuje karabin), to dlatego, że masowo ich mordowano (tak, jak zwłaszcza na Woli), że pędzono ich przed czołgami razem z matkami.
Mam uwierzyć w jakiś humanizm, wyrażający się taką napaścią Kondrata za fakt zaistniały w tamtych warunkach, podniesienia przez może kilku chłopców w Powstaniu karabinu?
Uwierzyć w sytuacji, kiedy ów humanizm ujawnił się w nim dopiero niedawno, bo zajęło mu to „parędziesiąt lat”? Humanizm wyrażający się poprzez nienawiść do Powstania z nienawiści salunu do „kaczorów”.
Oto rezultaty zawarcia paktu z diabłem przez salun (cyrograf podsunięty przez Marcina Króla w artykule z 2007 r.).
Kiedy widzę (że sparafrazuję Kondrata) małe, choć podstarzałe, 60-letnie dziecko z nabitym ideologiczną amunicją karabinem w garści, „to sobie myślę: cóż za zbrodniarz mu ten karabin założył” na szyję.
A pod Monte Casino, w polskich szeregach, panie aktorze, walczyli ludzie, którzy diabła chcieli pokonać, a nie podpisywać z nim cyrografy. Inaczej nie trafiliby do syberyjskiego piekła ideologii postępu, która patriotyzm wyrzucała na śmietnik. Więc ich patriotyzm, panie światły inteligencie, nie mógł być wymuszany groźbą rozstrzelania.
Natomiast współczesny salun pełen jest pomocników starego diabła, wierzących w konieczność dziejową.
Warto wobec tego opanować podstawy polskiej historii, żeby nie wychodzić na buraka, panie aktorze (że posłużę się buraczanym określeniem zalecanym do użytku przez prof. salunu, Marcina Króla).
Andrzej Fic
7. polecam lekturę
Stefan Korboński "w imieniu Rzeczpospolitej". Tata Pana Marka też miał kłopoty z lojalnością w stosunku do Państwa Polskiego w czasie okupacji niemieckiej w Warszawie.Specjalne komórki AK ścigające konfidentów , zdrajców i volksdeutchów musiały upominać Pana Tadeusza Kondrata i Pana Adolfa Dymszę że ich kontakty z oficerami niemieckimi ( libacje w knajpach) w knajpach mogą się źle skończyć ....
8. To nie pierwszy
wywiad Konrada, w którym pluje na patriotyzm.
To jest ten poziom bełkotu co Kutz i Palikot.
Na reklamach ING zarobił już kupe kasy. Ale napisac do Zarządu ING by nie zaszkodziło.
9. Dla mnie to jest szerszy
Dla mnie to jest szerszy problem, ale dlugo by pisac. Czuje ogromny niesmak, czuje sie tak, jakbym dlugo patrzyla na piekny obraz, spod ktorego nagle wylonila sie maszkara. T.
"Martwe dźwigi portowe nigdy nie będą Statuą Wolności".J.Ś.
LUBLIN moje miasto.