Dominika Wielowieyska wyłożona na Tarasie

avatar użytkownika kokos26

Tytuł notki może nieco frywolny i działający na erotyczną wyobraźnię fanów dziennikarki Gazety Wyborczej, ale aby ostudzić niezdrowe emocje powiem, że nie o taras tonący w malwach tu chodzi, ale o wywiad, jaki przeprowadziła nasza czołowa żurnalistka z autorytetem salonowego sezonu, Dominikiem Tarasem.

Do treści nie będę się odnosił. Zrobił to Tomasz Terlikowski i nic tu dodać czy ująć. Ot pustka, dno, nicość, płytkość i kompromitacja pary imienników.

Widać na Czerskiej postanowiono, że oprócz przeintelektualizowanych, upadłych duchownych w rodzaju panów Bartosia czy Obirka, potrzebny jest jakiś autorytet w dziedzinie walki z Kościołem Katolickim, pochodzący wprost z ludu. Padło na kucharza czy kelnera Tarasa.

Klucz do kariery i tytułu „autorytetu” w środowisku Gazety Wyborczej wydaje się dość prosty. Wystarczy umieścić na krzyżu męskie genitalia jak uczyniła to „artystka” Nieznalska lub skrzyknąć na facebooku komando, które ruszy na krzyż i jego obrońców pod prezydenckim pałacem.

Moja notka to tak naprawdę wielkie podziękowanie dla Rzeczpospolitej, Gazety Polskiej, Naszego Dziennika, Gościa Niedzielnego i wszystkich mediów trzymających poziom, za to, że nigdy nie upadły tak nisko by zapraszać na swoje łamy Leszka Bubla, graficiarzy malujących Gwiazdę Dawida wiszącą na szubienicy czy organizować medialne tourne dworcowemu menelowi Hubertowi H., za to tylko, że bohatersko bluzgał na śp. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego.

Tak trzymać Panie redaktorki i Panowie redaktorzy. Dajecie nadzieje nam wszystkim na to, że i pracując w mediach można zachowywać się przyzwoicie.   

1 komentarz

avatar użytkownika Tamka

1. Z "Rz" to przesadziles wg

Z "Rz" to przesadziles wg mnie. T.

"Martwe dźwigi portowe nigdy nie będą Statuą Wolności".J.Ś.

LUBLIN moje miasto.