Głupol, podżegacz, SS-man. Z frontu walki z kaczyzmem

avatar użytkownika chinaski

Najwybitniejsi piewcy polskiej demokracji, autorytety niedotykalne mają powody do radości. Ich partia trzyma pełnię władzy: wszystkie instytucje państwowe, telewizja publiczna, IPN, CBA, Prokuratura zostały odzyskane. Wpływy "antysystemowego" PIS-u ograniczyło wolne, wspaniałe, odpowiedzialne polskie społeczeństwo do minimum: J. Kaczyński może sobie co najwyżej- od czasu, do czasu- pohukiwać. Któż go słucha, prócz wiernych wyznawców Ojca Dyrektora, fanatycznych polskich "katoli", których z roku na rok jest coraz mniej? Przyszłość należy do młodej, wielkomiejskiej Polski, która od lat jest skutecznie "gospodarowana" przez salon. Słowem, idylla.
Mimo wszystko, mimo tej zmasowanej propagandy, mającej na celu wbicie do mózgu postępowego Polaka, że PIS to partia niewybieralna, J. Kaczyński wciąż w polityce trwa, jakoś sobie radzi. Sam ten fakt jest nieakceptowalny przez warszawski establishment, wybitnych rycerzy demokracji, pluralizmu, wolności myśli, poglądów, tolerancji. Już nie wystarcza wizja wiecznie opozycyjnego PIS, partii zrzeszającej ludzi nie mających realnego wpływu na cokolwiek, nie mających zdolności koalicyjnej, skazanych na wieczną porażkę, na rolę parlamentarnych statystów. Tak, mniej więcej, widzieli przyszłość formacji Kaczyńskiego wybitni publicyści "Gazety Wyborczej", TVN-u, Wprostu, Polityki, Newsweeka, etc, etc. Ale to za mało: celem na najbliższe lata jest ostateczne wyeliminowanie PISu z życia publicznego, z polityki. Działania ku temu zmierzające obserwujemy każdego dnia: ataki na J. Kaczyńskiego, na jego współpracowników, wreszcie na wyborców PIS, są permanentne, coraz bardziej wulgarne, nie mają nic wspólnego z dopuszczalnymi zasadami debaty, krytyki, polemiki.

Przykłady z dosłownie kilkunastu ostatnich godzin:

1. Andrzej Wajda: "Nie może tak być, że ktoś jest tak dalece przekonany o tym, że tylko on mógł być prezydentem, że nie może się z tym pogodzić. No ale na to są piguły, na to są lekarze, na to są sposoby. Niech się leczy! (...)To jest polityczne szambo. Jacyś zgrani politycy, którzy niech w ogóle sobie idą w cholerę, bo już mamy ich dosyć, nagle wymyślili, że oni odgrywali w tym czasie jakąś rolę."
Wajda pytany był też o sowa Jarosława Kaczyńskiego , który na wczorajszym wieczornym wiecu pod Pałacem Prezydenckim stwierdził, że Polską rządzą "źli ludzie". - "To jest głupol" - uciął wyraźnie zirytowany Wajda, po czym obrócił się na pięcie i odszedł.

2. Lech Wałęsa: Były prezydent dzieli się z czytelnikami "Faktu" swoim opowieściami z grzybobrania w Bieszczadach. - Niszczę rydzyki. Wszędzie, gdzie można, niszczę rydzyki - zaznacza.
Co czuje Wałęsa, gdy na grzybach wyrywa "rydzyki"? "Zupełnie, jakbym uwalniał pewną rozgłośnię od ojca dyrektora..." - opowiada.
Były prezydent wyjaśnia, że chodzi mu nie tylko o to, że Radio Maryja puszcza na antenie swej stacji oskarżenia, że był on agentem, lecz także o "inne kłamstwa i nieustanne jątrzenie sączące się z tej rozgłośni".
Wałęsa pytany przez Jarosława Kubraka, co robi, aby nie zatruć się "rydzykami", natychmiast rzuca: "
Od razu zjadam".

3. Janusz Palikot: " Przede wszystkim przestraszyłem się tego, że Jarosław Kaczyński w końcu doprowadzi do rozlewu krwi w Polsce. Ja obserwuję jego działalność od kilku miesięcy, wyraźnie w kierunku podburzenia ludzi w Polsce i tego, żeby ktoś - nie do końca panujący nad swoimi emocjami - targnął się na Komorowskiego. "

4. prof. Michał Głowiński, historyk, wczorajsze Fakty TVN, godz. 19:00 na temat warszawskich obchodów "rocznicy" (pół roku po) tragedii smoleńskiej: "Muszę powiedzieć ostro, to przypomina najgorsze manifestacje totalitarne przed zdobyciem władzy. Po prostu to przypomina 1933 r. w Niemczech. Ta symbolika jest szersza, te marsze z pochodniami..Dla kogoś, kto zna choć trochę historii to to jest jednoznaczne."

Wajda to artysta, nie potrafi utrzymać emocji na wodzy, jakież to charakterystyczne. Można go cenić za filmy, działalność twórczą, jednak w ocenie rzeczywistości politycznej, publicznym zaangażowaniu w walkę z politykiem, którego osobiście nie lubi, już dawno przekroczył dopuszczalne granice. Niestety rodzime media nie będą zainteresowane przykładną krytyką tego rodzaju zachowania. Przecież to Wajda- ten argument zamyka pole do dyskusji.

Podobnie jest z Wałęsą, któremu od pewnego czasu wolno mówić wszystko. Wcześniej był niedouczonym chamem, kontestatorem społeczno-politycznego ładu, wywrotowcem, populistą. Dziś zachowuje się tak samo, a jednak inaczej. W końcu o. Rydzykowi i J. Kaczyńskiemu nie należy się żaden szacunek, obaj zasługują na każdą obelgę. Wałęsa może liczyć na poklask, pełne zrozumienie, kolejne tytuły honorowego obywatela polskich miast, honoris causy, zaszczyty. Musi jedynie pozostać takim, jakim jest.

Palikot po akceptacji dla tego wszystkiego, co mówił o ś.p. L. Kaczyńskim i P. Gosiewskim, może dziś nie tylko mówić, ale i robić wszystko. Salon legitymizuje tego rodzaju język pogardy, zasady zupełnego upadku etycznego, moralnego. Liczy się triumf chamstwa, możliwość zaimponowania najniższym warstwom społeczeństwa, środowiskom patologicznym, kryminogennym (vide obecność na manifestacji Dominika "Rambo" Tarasa przestępcy Zbigniewa S., ps. Niemiec). One mogą skutecznie pomóc w "powstrzymaniu" DEMONA PATRIOTYZMU (, którego tak bardzo się obawia np. red. Miecugow i jego koledzy). Dziś biłgorajczyk, który formalnie nie pracuje już na konto Tuska, insynuuje, że J. Kaczyński pragnie śmierci B. Komorowskiego, że podjudza do zamachu nań. Takie teorie wysnuł z "języka"  używanego przez lidera PIS. Jakież, na zasadzie analogi, należałoby wyprowadzić wnioski z języka palikotowego???Eksterminacji polskich katolików, patriotów? Niech fani tego pajaca sobie zgadują.

Na koniec kilka słów na temat uczennicy Maleszki- red. Kolendy-Zaleskiej ps. Zalewajka. Jej wczorajszy materiał na temat "prawdziwych Polaków" z miejsca kwalifikuje tefałenowską gwiazdkę do walki o dziennikarską Hienę Roku. Porównywanie ludzi, którzy zechcieli oddać hołd poległym w największej po 1945 r. tragedii narodowej do hitlerowskich bojówek jest wyjątkowo haniebne. A co skłoniło Zajewajkę do takich konstatacji??? Zbyt wielka ilość ognia: zniczy, pochodni. Tak właśnie Kolenda pokojarzyła, śladem Urbana, Maleszki, etc, fakty. Znalazła dyżurnych "jeleni", którzy te tezy sygnowali- gotowe. Co na to Rada Etyki Mediów? No nic, przecież to nie ks. Małkowski...

Tak właśnie, pieczołowicie budują za życia legendę J. Kaczyńskiemu.

Etykietowanie:

3 komentarze

avatar użytkownika Maryla

1. @chinaski

wiesz, co jest najgorsze? że te kanalie pozostają od 5 lat bezkarne. Nie ma w Polsce instytucji, do której można się na nich poskarzyć i wnioskować o ukaranie.

REM to kpina, KRRiT ściga o.Rydzyka, prokuratura nie podejmie postępowania ze względu na "małą szkodliwośc czynu" a znaleźc adwokata i zapłacić za pozew przeciwko tym kanaliom, kiedy w sądach siedzą "rozgrzani sędziowie" to wydatek i satysfakcja dla tych małych ludzi.

pozdro

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika chinaski

2. Maryla

Ma Pani rację.
Ciężko jest z nimi walczyć. Chociażby w blogosferze.
Nie pozostaje jednak nic innego.

pozdr.

Zapiski z jaskini lwa
avatar użytkownika gość z drogi

3. ale walczyć MUSIMY,to nasz patriotyczny OBOWIĄZEK

skoro prawie 10 milionow mowi tej "klice kolesi" NIE,to znaczy ze walka ma sens......
Walczymy rowniez poprzez kupowanie Naszych Gazet,
przez niewspieranie swoimi pieniedzmi organu,ktorego duchowymi ojcami są ketman,czy
adam z rana na czole.....
oraz
PISząc,ze
brzydzimy sie brac takie "COS" do ręki,bo to obciach.....
Nie raz chciałoby sie krzyknąc,za naszymi Dziadkami: goń,goń bolszewika
ale
ten bolszewik juz stary.....więc.........? GON.........
poki jeszcze nogi same noszą..........

gość z drogi