W TVN24 mówia, że pod pałacem Namiestnikowskim Murzynów biją !

Kościół na Mszy św. o 8.00 był wypełniony szczelnie ludźmi. Było wiec ich około 1000. Opuściliśmy go procesyjnie. Najpierw Paweł Łapiński niósł Duzy Krzyż. Potem szedł Ryszard z obrazem Chrystusa Ukrzyżowanego. Następnie szły rodziny Ofiar, w tym Jarosław Kaczyński. Fotoreporterów było kilkudziesięciu (może nawet 50) i zachowywali się skandalicznie w taki sposób jakby byli jakąś bojówką, która ma utrudnić przemarsz i złożenie kwiatów. Ludzie musieli odgradzać od nich rodziny Ofiar. Przed Pałacem po tej stronie ulicy co jest Pałac ułożyliśmy wielki Krzyż ze zniczy. Zdeptali go za chwilę i roztrącili znicze kopnięciami fotoreporterzy, którzy miotali się tam, by zrobić zdjęcia. Musieliśmy go z powrotem ułożyć. Wiele zniczy było stłuczonych. Od początku było bardzo dużo policji i straży miejskiej.
Obok znicza stoi teraz duży drewniany Krzyż i są trzymane przez ludzi obraz Ukrzyżowanego Chrystusa i flagi narodowe. Mamy dobre nagłośnienie i do tego momentu nadawana była przez nie muzyka, którą pamiętamy z 10-18 kwietnia z telewizji. W tym momencie wzięła do ręki mikrofon siostra zakonna i rozpoczęliśmy odmawiać Różaniec. Modli się około 200 osób.

http://wobroniekrzyza.wordpress.com/2010/10/10/relacja-mirki-z-dnia-10-p...

Młody byczek z POLSATU walił mnie w ramię, kiedy zwróciłam jego koleżance by nie rozbijała zniczy i nie deptała je.

Relacja Jolanty z dnia 10 października z godz. 10. 05

Różaniec prowadzi siostra urszulanka. Z czterech stron stoją wozy policyjne i straży miejskiej (jeden już na terenie Pałacu, za łańcuchami). Jest kilkanaście ekip radiowych i telewizyjnych. Wciąż podchodzą do nas z kamerami i nas filmują.

Relacja Mirki z dnia 10 października z godz. 10.42

Mówię do Mirki: Właśnie w TVPINFO dziennikarka tej stacji stojąca pod Pałacem powiedziała, że jest 30 osób. Policz osoby.
Mirka liczy.
Mówi: Jest ponad 80 osób.
Ja: Co się dzieje?
Mirka: Teraz właśnie zaczął modlitwy ks. Jerzy Garda.

Każdy natręt nacierający z tyłu powinien mieć odcisk szpilki na bucie , a wtedy kultury się nauczy.

nie mówi juz o Murzynie, ale ma kłopot, zeby okreslic ten tłum pod pałacem Namiestnikowskim. Wg niej to gapie, przechodnie, albo zbłąkani, co przyjechali do kościoła św. Anny.

W dodatku Obrońcy Krzyża sa winni, ze do skarbonek harcerzy, zbierających pieniądze nie trafia duzo datków, bo ludzie nie wiedzą, gdzie sa i po co są.

W TVN24 bez zmian.

Postawili barierki odgradzające Pałac. Przyszedł Sławomir Zakrzewski podający się jak zawsze jako przedstawiciel środowisk związanych z Intronizacją Chrystusa Króla z kilkoma osobami z transparentami, że Obrońcy Krzyża są zdrajcami narodu i hasłami przeciwko braciom Kaczyńskim. Był Różaniec, Koronka i były Suplikacje odmawiane na klęcząco. Jest wciąż ponad 100 osób. Jedni przychodzą, drudzy przychodzą. Przemawiał też ks. Jerzy Garda mówiąc, że ta sytuacja pod Krzyżem przypomina mu jego doświadczenia z Afryki, gdzie Zulusi-poganie zakłócali modlitwy i obrażali Krzyż. Ludzie donoszą wciąż kwiaty i znicze.

http://wobroniekrzyza.wordpress.com/2010/10/10/relacja-mirki-z-dnia-10-p...

Relacja Darka Wernickiego z dnia 10 października z godz. 13.50
http://wobroniekrzyza.wordpress.com/2010/10/10/relacja-darka-wernickiego...

Szaleje tutaj sześcioosobowa grupa Sławomira Zakrzewskiego. Zakrzewski wciąż krzyczy, że obrońcy Krzyża to „bałwochwalcy”, „Żydzi” itp., itd. Zarejestrował on oficjalną manifestację do godz. 14.00.

”Lech Kaczyński ma już królewski pomnik – to sarkofag na Wawelu” - Lech Kaczyński ma taki pomnik, który wywołał co prawda burzę i masę wątpliwości, ale jest pomnikiem królewskim – to jest sarkofag na Wawelu – powiedział Bronisław Komorowski w Radiu ZET. Prezydent zapowiedział, że postara się doprowadzić do tego, by w miejscu katastrofy prezydenckiego samolotu w Smoleńsku powstało „odpowiednio godne upamiętnienie” ofiar.
Źródło: ”Lech Kaczyński ma już królewski pomnik – to sarkofag na Wawelu”

http://www.twojefinanse.eu/styl-zycia/lech-kaczynski-ma-juz-krolewski-pomnik-to-sarkofag-na-wawelu/

3-majmy się

Cytat: "Wdowa Komorowska powiedziała w swojej przemowie, że samiolot rozbił sie na tysiące cząstek i nie da się go złozyć, aby mógł latać, ale ich serca mozna poskładać."

A to, co się nie rozbiło w czasie tragedii, zostało rozbite przez rosyjskich funkcjonariuszy łomami.

Na świecie, w przypadku takich tragedii, nie tylko nie rozbija się wraku, a przeciwnie - mozolnie składa się z cząstek, aby ustalić ewentualne przyczyny techniczne, żeby uniknąć podobnych tragedii w przyszłości.

TVN 24 ( i nie tylko) relacjonuje wizytę w Smoleńsku, jako "pielgrzymkę rodzin", rzadko dodając, że to zaledwie 30% rodzin uznało za właściwe obchodzenie żałoby w towarzystwie żon Komorowskiego i Putina.

Przynajmniej na razie, dopóki nie ma pewności, jaka była rzeczywista przyczyna i wpływ na nią właśnie tych "panów".

Pozdrawiam.

rządzący zaplanowali dla motłochu swoje obchody, a "zaprzyjaźnione media" realizują swoją leninowska organizatorską rolę.

O śledztwie dzisiaj ani słowa, poza powtarzanym w każdym serwisie przez podstarzałą panienkę z TVN24 o rzekom żądaniu oddania ciał z Moskwy i ekshumacji wszystkich trumien.

Narracja trwa, a tu fragmenty dla archiwum:

Moglibyśmy zabrać ze sobą krzyż z Krakowskiego Przedmieścia, dla którego tak trudno znaleźć właściwe miejsce akceptowane przez wszystkich. Do Smoleńska, na miejsce najtragiczniejszego wydarzenia współczesnej historii Polski, zabralibyśmy w ten sposób wszystkie wylane pod tym krzyżem łzy i serdeczne cierpienie głęboko wzruszonych Polaków. Stanąłby tam, aby uświęcać miejsce tragicznej śmierci 96 wspaniałych ludzi.

http://www.pielgrzymkasmolenska.pl/o_pielgrzymce

Odnosząc się do pielgrzymki rodzin ofiar na miejsce katastrofy, Anna Komorowska podkreśliła, że ta "piękna inicjatywa mogła powstać tylko w gronie rodzin, które myślą i odczuwają podobnie i uznały, że mimo bólu są gotowe i chcą dokończyć tragicznie przerwaną podróż".

http://www.prezydent.pl/aktualnosci/wiadomosci/art,1451,pierwsze-damy-na...

Prezydent Komorowski przypomniał, że bierze w niej udział więcej niż 50 procent rodzin pokrzywdzonych katastrofą. Jak mówił, pojechały tam rodziny z bardzo różnych politycznych afiliacji, albo zupełnie bez żadnej afiliacji.

Dodał, że do Smoleńska pojechały także rodziny najbliższych współpracowników Lecha Kaczyńskiego i Jarosława Kaczyńskiego. - Coś dobrego się zaczęło, zaczął się proces mówienia przez rodziny wspólnym głosem, a nie tylko echem politycznych waśni - ocenił prezydent.

Prezydent był również pytany, czy powinien powstać pomnik Lecha Kaczyńskiego. - Lech Kaczyński ma taki pomnik, który wywołał co prawda burzę i masę wątpliwości, ale jest pomnikiem królewskim - to jest sarkofag na Wawelu - odpowiedział. Jak ocenił, pytanie o pomnik jest zatem pytaniem trochę już po faktach, a nie przed faktami.

http://www.prezydent.pl/aktualnosci/wypowiedzi-prezydenta/wywiady-krajow...

baloników bardzo duzo - podgląd z TVN24

Szanowna Pani Marylo,

To co wyprawia, pokazuje, komęntyje TVN i TVN24 to przekracza granice zachowania parobków w oborze.

No cóz jacy właściciele taka telewizja.

Ukłony moje najniższe

walerowcy, którzy krzyczeli SPASIBA Putinowi po 10.04.2010 r. sami sie okreslili, po której stronie stoją.

Pozdrawiam serdecznie

mało wie, co się dzieje w Polsce , tylko tyle odnotowali :

Politycy PiS, z prezesem partii Jarosławem Kaczyńskim, złożyli w niedzielę rano wieniec na dziedzińcu Pałacu Prezydenckiego i odmówili modlitwę. Wieniec został złożony w miejscu, gdzie wcześniej stał krzyż, obecnie znajdujący się w kaplicy pałacu. Na miejscu zebrało się kilkadziesiąt osób, w chwili składania wieńca było ich kilkaset.

Wcześniej politycy PiS uczestniczyli w mszy św. w sąsiadującym z Pałacem Prezydenckim kościele seminaryjnym. Pożniej Kaczyński udał się na miejsce pochówku części ofiar katastrofy smoleńskiej na Cmentarzu Powązkowskim w Warszawie.

Córka pary prezydenckiej Marta Kaczyńska złożyła w niedzielę kwiaty na grobie Marii i Lecha Kaczyńskich w krypcie Katedry Wawelskiej. "Moje miejsce było dzisiaj przy rodzicach" - powiedziała dziennikarzom. Kaczyńskiej, w trwającej około pół godziny wizycie na Wawelu, towarzyszyły córki, mąż oraz kandydat PiS na prezydenta Krakowa, Andrzej Duda.

W Kołakach Kościelnych (Podlaskie) otwarto w niedzielę izbę pamięci dedykowaną politykowi PiS Przemysławowi Gosiewskiemu. W uroczystości wziął udział Kaczyński. Izbę zorganizowali rodzice Gosiewskiego Jadwiga i Jan w należącym do nich prywatnym domu.

W Płocku w kościele św. Stanisława Kostki odsłonięto tablicę pamięci, poświęconą ofiarom katastrofy smoleńskiej. W ich intencji odprawiono wcześniej mszę św.

W intencji ofiar katastrofy modlono się także w Bielsku-Białej. W mszy św. w kościele Najświętszego Serca Pana Jezusa zgromadzili się mieszkańcy miasta, posłowie i radni. (PAP)

Nie wiem, czy ten temat juz zaistniam na bm, ale podaje link, bo sa to wazne informacje.
http://mypis.pl/aktualnosci/687-zespol-parlamentarny-do-spraw-zbadania-k...

Nie mam sil komentowac tego, co dzis polskojezyczne media podawaly. To gorzej niz zenada.

Poza tym, w Lublinie odbyla sie uroczysta msza w holdzie wszystkim ofiarom tej strasznej tragedii pod Smolenskiem, a nastepnie marsz pod pomnik Marszalka Jozefa Pilsudskiego, krotkie przemowienia i zlozenie kwiatow oraz zniczy w ksztalcie krzyza. Uroczystosc organizowana byla glownie przez lubelski KGP. Jutro chcialabym zrobic oddzielny wpis na ten temat z dluzszym opisem i zdjeciami. T.

Witam,

PAP udaje, że nie było w Polsce tylu obchodów rocznicy, rozpisują sie o prywatnej pielgrzymce prezydentowej.
Ciesze się na Twój wpis, musimy sami dokumentować wazne wydarzenia.

pozdrawiam

są radosni, pani prezydentowa ich bawi, jest bardzo wesoło . WYKONALI 200% NORMY.

" Jeden z polskich samolotów, którymi miały wrócić z Witebska rodziny ofiar katastrofy smoleńskiej, miał awarię silnika. Samolot nie mógł wylecieć do Polski - podała dzisiaj wieczorem TVN24.

- Kapitan samolotu, którym mieliśmy wrócić do Warszawy, poinformował nas, że nie może go uruchomić - powiedział dzisiaj wieczorem PAP Paweł Deresz, mąż Jolanty Szymanek - Deresz, która zginęła w katastrofie smoleńskiej.

Dodał, że rodziny ofiar katastrofy, które udały się z pielgrzymką do Smoleńska, otrzymały informację, że z Warszawy wysłano już dodatkowy samolot. - Jesteśmy spokojni, podsumowujemy pielgrzymkę. Jeżeli wszystko pójdzie dobrze w Warszawie powinniśmy być za około 3 godziny - powiedział Deresz."

http://wiadomosci.onet.pl/raporty/katastrofa-smolenska/awaria-samolotu-w...

PODSTAWKA POD MIKROFON SZACUJE na 2-3 tysiące osób.
Strasznie zdegustowana.

http://jackyz.salon24.pl/237628,pierwsza-dama-robi-za-klauna-na-pielgrzy...

Normalnie mnie zatkało.

15 min. temu słuchałem jakiegoś "odmóżdżacza" (w sumie dla mnie to juz bez znaczenia jakiego, robią się już dokładnie takie same jak TVP z 80 roku) a tu nagle - głos jednego z bardziej eksponowanych przez mainstream uczestników dzisiejszej "pielgrzymki" smoleńskiej - P. Deresza.

Facet z nieskrywaną wesołością w głosie relacjonuje "zatroskanemu" redaktorkowi obecny stan "ducha" uczestników tejże "pielgrzymki", co im "silnik wywalił" w nowym Boeingu na witebskim lotnisku.

Na pytanie: "...czy Pierwsza dama jest teraz z wami?", "zbolały" wdowiec, który udał się tam by oddać hołd i cześć poległym, odpowiada z wyraźnym rozbawieniem: "...tak, naturalnie że jest, siedzi tutaj z nami, i nie powiedziałbym, że pociesza uczestników, co nas wręcz rozbawia".

Więc "pielgrzymka" chyba się udała - państwo polskie zdało egazmin po raz kolejny!

Trafne okreslenie. To nie sa dziennikarze( ki) a FUNKCJONARIUSZE.
Pozdrawiam

Witam,

to, co wyprawiają z informacjami i prawdą w mediach w Polsce, to skandal, podejrzewam, ze nawet w Rosji tak nie jest. Tam sie ścierają teraz dwa obozy o władzę.
W Polsce mamy jedną, niepodzielną, totalny KOMUNIZM.

pozdrawiam serdecznie

Jeśli to był ten murzyn to całkowicie zasłużył na to, że ten tłum go pogonił.
Każdy kto nie szanuje religii i tradycji narodu z których ten naród wyrósł jest jego WROGIEM.

http://www.youtube.com/watch?v=31TxX1drCms

Wszelkich wrogów Polski i Polaków: zdrajców, antypolaków, jurgieltników i wszelkie szumowiny z afer powinno się najsurowiej ukarać.

Msza święta w intencji 96 ofiar katastrofy polskiego
Tu-154M odprawiona została w pół roku od tragedii pod Smoleńskiem.

W nabożeństwie wzięły udział setki osób, wśród nich m.in.
przedstawiciele rodzin ofiar katastrofy, w tym prezes PiS Jarosław
Kaczyński. Część wiernych, którzy nie zmieścili się w kościele,
uczestniczyła w nabożeństwie stojąc przed archikatedrą.

  Marsz zaczął się w archikatedrze (PAP)

"Chociaż serca są obolałe..."


W wygłoszonej homilii proboszcz parafii archikatedralnej, ks. Bogdan
Bartołd wspominał ofiary katastrofy smoleńskiej, które przychodziły do
archikatedry, w szczególności parę prezydencką. - Chociaż nasze serca są
obolałe (...) jednocześnie mówimy: Panie, Ty nas przeprowadzisz -
powiedział ks. Bartołd.


Duchowny nawiązał także do obchodzonego w niedzielę Dnia Papieskiego.
Mówił, że w modlitwie należy pamiętać nie tylko o tych co odeszli, ale i
o tych co pozostali.


Transparenty i znicze


Po zakończeniu mszy pod Pałac Prezydencki wyruszył "marsz pamięci".
Uczestnicy nieśli transparenty i znicze. Jeden z napisów głosił:
"POgarda dla krzyża, dla zamachu, dla narodu". Wśród maszerujących byli
także politycy PiS w tym prezes - Jarosław Kaczyński, który pod Pałacem
Prezydenckim wygłosił przemówienie.

- Chodzi nam przecież przede wszystkim o to elementarne prawo, prawo do
wolnego narodu, prawo do prawdy - mówił Kaczyński do zgromadzonych pod
pałacem. Dodał, że "przychodzimy po to prawo, bo jesteśmy wolnymi
Polakami i chcemy być wolnymi Polakami".


- Chcemy, by ten kraj był rzeczywiście nasz, by nikt nam nie narzucał
obyczajów, by nikt nie ośmielał się uczynić tego, co czyniono w tym
miejscu tak niedawno temu, by nikt nie ośmielił się znieważać krzyża,
który jest znakiem naszej wiary i jest także związany z historią naszego
narodu - powiedział prezes PiS.


Przemówienie Kaczyńskiego co chwilę było przerywane oklaskami i
okrzykami: "oddajcie krzyż", "tu jest Polska" i "my jesteśmy prawdziwymi
Polakami".


Prezes PiS oświadczył też, że "nadejdą jeszcze takie czasy, że prawdziwi
Polacy dojdą do władzy". Zgromadzeni skandowali więc m.in.:
"zwyciężymy, zwyciężymy". Odśpiewano także hymn narodowy.


Prezes PiS powiedział również, że zgromadzeni domagają się "prawa do
tego, by móc czcić tych, których czcić chcemy, tych, którzy weszli do
naszej historii, dobrze służyli ojczyźnie i którzy tak nagle zginęli". -
Mamy do tego prawo jako obywatele, jako Polacy, jako w większości
katolicy i to prawo jest nam dzisiaj odbierane - powiedział Kaczyński.


- Nie chcemy rządów złych ludzi - mówił Jarosław Kaczyński. Zgromadzeni
odpowiedzieli skandowaniem: "nie chcemy, nie chcemy".

Kolejny marsz pamięci


Podobne marsze zostały zorganizowane ostatnio także w sierpniu i we
wrześniu. Przed miesiącem wzięło w nim udział ponad tysiąc osób. W
nabożeństwie biorą udział setki osób, wśród nich m.in. przedstawiciele
rodzin ofiar katastrofy, w tym prezes PiS Jarosław Kaczyński.


Przed godziną 19 pod Pałacem Prezydenckim było zgromadzonych ponad 100
osób. Zebrani modlili się, śpiewali pieśni religijne i patriotyczne.
Niektórzy trzymali w dłoniach niewielkie krzyże. Widoczne były także
transparenty: "Dziś przeszkadza krzyż 'smoleński', jutro w szkołach, a
pojutrze przydrożne" oraz "Jaki prezydent, taki patriotyzm". Osoby
modlące się zapaliły znicze, które ułożono na chodniku w kształcie
krzyża.


Barierki ochronne


Dziedziniec pałacu oddzielają od chodnika barierki. Jak poinformowało
PAP biuro prasowe Komendy Stołecznej Policji, na Krakowskim Przedmieściu
przed pałacem nie zanotowano żadnych incydentów, porządku pilnują
policjanci i strażnicy miejscy.



ktom//mtom

http://www.tvn24.pl/12690,1677246,0,1,nie-chcemy-rzadow-zlych-ludzi-wiec...