Andriej Łamanow i Jewgienij Nowosiołow – piloci samolotu Tu-154, którzy dokonali awaryjnego lądowania w tajdze i uratowali kilkadziesiąt osób - zostali Bohaterami Rosji. Dekret w sprawie nadania im tego zaszczytnego tytułu podpisał prezydent Federacji Rosyjskiej Dmitrij Miedwiediew. Innych członków załogi na mocy tegoż dekretu odznaczono Orderami Odwagi.

Ekipa samolotu Tu-154 w swych działaniach wykazała się najlepszymi cechami zawodowymi i silną wolą, - podkreśla zasłużony lotnik-oblatywacz samolotów Bohater Rosji Magomed Tołbojew:

„To, co oni zrobili, to prawdziwy czyn męski. Odznaczenie określa jego status. Uznaję ich za fachowców, oceniam ich postępowanie w nadzwyczaj ciężkiej sytuacji. Są prawdziwymi mężczyznami rosyjskimi. Na wszystko jest wola Boża.

RUSSIA VOICE

OPINIA GAZETY WYBORCZEJ

Zapytaliśmy znanego rosyjskiego oblatywacza Mahomeda Tałbojewa, czy przypadek z samolotem, który wylądował w tajdze, nie świadczy o tym, że tupolew polskiego prezydenta mógł nie rozbić się o drzewa?

- To zupełnie inna sytuacja - mówi Tałbojew. - Polski tupolew zderzył się z ziemią, podchodząc do normalnego lądowania. A ten z tajgi lądował awaryjnie, więc to, że pas się skończył i zaczęły się drzewa, nie było dla pilotów niespodzianką. Polski samolot rąbnął w drzewo o średnicy 40 cm, i to uderzenie obróciło go i rzuciło o ziemię. Rosyjski samolot kosił cieniutkie czubki młodych sosenek. W tym wypadku drzewa pomagały, bo hamowały pęd samolotu i trzymały go na równym kursie.

Tałbojew zwraca też uwagę na to, że rosyjska załoga była o wiele bardziej doświadczona od pilotów prezydenckiego Tu-154. - Mają kilka razy więcej wylatanych godzin i są stale szkoleni na symulatorach. Ja sam szkoliłem tych ludzi i jestem z nich dumny.

Więcej... http://wyborcza.pl/1,86738,8356401,Tu_154_wyladowal_w_tajdze.html#ixzz11q1aCF9f

TEZA  Z NASZEGO DZIENNIKA

 Uniwersalną statystyką ICAO (International Civil Aviation Organization) jest liczba katastrof na tysiąc pasażerokilometrów, która pokazuje, że Tu-154M jest aktualnie jednym z bardzo wąskiej grupy najniebezpieczniejszych samolotów na świecie. Nie należy dzielić zaniżonej liczby katastrof przez zawyżoną liczbę wyprodukowanych samolotów i tak porównywać Tu-154M z boeingami. Ten samolot spada według statystyk obiektywnych 2,5 razy częściej niż starszy o rok (pierwszy lot 1967), tej samej klasy i wielkości, Boeing B-737, eksploatowany w tej chwili prawie dziesięć razy więcej niż Tu-154M, a wyprodukowany w ilości pięciokrotnie większej. Zdarzyło się około 150 katastrof, zamachów i poważnych incydentów B-737 oraz 66 Tu-154M, co jest w porównaniu z produkcją wynikiem nieporównywalnie gorszym, a i przeżywalność katastrof w B-737 przewyższa Tu-154.
Zdaniem konstruktora, samolot ten nigdy nie rozbił się z przyczyn technicznych, a według "GW" jest bardzo bezpieczny, zatem jak beznadziejni musieliby być rosyjscy piloci, żeby osiągnąć taki wynik? Skąd nagle tak "wybitni" lotnicy stali się bohaterami większymi od Polaków, którzy do dzisiaj uważani są za jednych z najlepszych pilotów na świecie, po tym, kiedy w Bitwie o Anglię osiągnęli dwa razy lepsze wyniki w liczbie zestrzeleń niemieckich maszyn niż Brytyjczycy, czasem przy słabszym sprzęcie i przeszkoleniu.

Nasz Dziennik

Nie jestem specjalistą od lotnictwa ale to przypadkowe zestawienie faktów daje do myślenia dla oceny wypadku z 10 kwietnia 2010 pod Smoleńskiem.