Odp……cie się od Premiera! [07.10.2010 10:38]
dzierzba, czw., 07/10/2010 - 10:23
Źle się dzieje w zwanym również „Zieloną Wyspą na Oceanie Kryzysu” Państwem MiłościTM.
Najpierw chwalący go dotąd człowiek z najbliższego otoczenia – niejaki Andrzej Halicki – nazywa publicznie Premiera Milionów PolakówTM człowiekiem otaczającym się lizusami i złymi ludźmi; później Leszek Balcerowicz montuje w centrum Warszawy maszynę pokazującą, jak bardzo „Ping!” robi dług publiczny; a wreszcie Janusz Palikot wyzywa śmiałego i nieprzejednanego zwolennika chemicznej kastracji pedofilów i penalizacji tak zwanych dopalaczy od „politycznych dinozaurów” oraz wypisuje się z jego partii. I jak gdyby tego było jeszcze mało, niezależne, kształtujące opinie nie tylko młodej i dynamicznej inteligencji media, zamiast skarcić niewdzięczników, zaczynają coraz śmielej dworować sobie z sukcesów Uroczego Donka. Przypomnijmy – osoby uważanej dotąd powszechnie za Ojca jedynej możliwej koalicji mogącej doprowadzić do gospodarczego cudu ten euroregion nadwiślański.
Wszystko to niechybnie oznacza, że jesteśmy świadkami zmiany tak zwanej narracji.
Oczywiście sporo milionów będzie musiał odtykać jeszcze zegar Balcerowicza zanim uwielbiany przez elektorat premier zostanie jakimś Charyzmatycznym Europosłem, tym niemniej faktem jest, że coś pękło. Można zastanawiać się jak bardzo, jednak niewątpliwie rysa jest widoczna i zdaje się powiększać.
Przyczyn takiego stanu rzeczy można dopatrywać się różnych.
Od kształtowania się konkurencyjnych obozów: Drogiego Bronisława z Wąsem oraz Kontrowersyjnego Janusza z Dildo, po zwykłą potrzebę znalezienia świeższego niż oklepany Kaczyński winnego braku sukcesów we wdrażaniu w Polsce cudów nieziemskich. Może być też tak, że wszystko to po trochu złożyło się na tę zmianę i nie nam to rozstrzygać maluczkim.
Dla nas – mam tutaj na myśli wszelkiej maści nieprofesjonalnych komentatorów politycznych – najważniejsze jest, że w eter poszedł jasny sygnał: Można już oficjalnie robić sobie jaja z Donka. Można wyśmiewać, krytykować, drwić, stawiać trudne i podchwytliwe pytania, podduszać, tłamsić i szturchać. Jednym słowem robić to co dotychczas, ale teraz już równolegle z mediami tzw. głównego nurtu.
I ja właśnie o tym chciałem dzisiaj napisać.
Że nie ma na to zgody. Że to nasz dostarczyciel tematów. Wy macie swojego Kaczyńskiego i nas: mohery, pseudo-patriotów, zacofańców, antyeuropejczyków, tropicieli spisków, opluwających autorytety, miałomiasteczkowych i słabozaabiających, obrońców krzyża, dywersantów torpedujących rodzącą się właśnie polsko-rosyjską sielankę itp.
Teraz chcecie jeszcze premiera do kompletu.
To gruba przesada. Zwłaszcza, że wszystko macie jak na tacy. Wystarczy, że sprawdzicie archiwa – o czym pisaliśmy w czasach, gdy milczeliście albo rozsadzały was ochy i achy.
Bonus:
http://img163.imageshack.us/img163/3949/pinge.jpg
Filed under: dywagacje, fun, Internet, media, polityka, Polska, społeczeństwo
- dzierzba - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
1 komentarz
1. Donek..
Spokojnie, spokojnie z tym sygnałem. Halicki szybko wycofał się z krytyki i nazwał Donka Mojżeszem, co to nas suchą nogą przeprowadzi przez kryzys, Schetyna się odciął, a Halicki stracił posadę rzecznika klubu. Palikot póki za Kempą przypominał, ze dobrze byłoby zapytać o udział Schetyny w aferze hazardowej spotykał się z wyrozumiałością (aby się Schetyny kumplom odechciało wywiadów) Donka, ale jak zaczął o PO -- wszystkie media zamiast o jego show zaczęły o dopalaczach (łatwiej przymknąć usta rzucając mediom temat niż zabraniając mówić o ideach Palikota), budżet pięknbie przedstawił Rostowski w sposób zrozumiały dla przeciętnego klienta ITI i Agory (zły PiS i kryzys). Jak na razie tylko SL:D dokopuje Donkowi jedną nogą a przyklęka kolanem z drugiej.