Inicjatywa obywatelska w sprawie zmiany złej ustawy o przemocy w rodzinie WAŻNE
Jacyl, śr., 06/10/2010 - 20:46
Witam po dłuższej przerwie zwiazanej z działalnością zawodową. Mam do Was prośbę - wesprzyjcie podpisami inicjatywę obywatelską w sprawie zmiany ustawy o przemocy w rodzinie, która daje urzędnikom prawo zabierania dzieci. Musimy zebrać 100 000 podpisów do 10 listopada.
Daję linka do strony gdzie znajdziecie listę do podpisów, adres na który trzeba odyłać listy oraz dowiecie się o wiele więcej dlaczego chcemy to zrobić - www.lepszeprawo.pl
- Jacyl - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
Etykietowanie:
2 komentarze
1. Musimy zebrać 100 000 podpisów do 10 listopada.
trudne, ale nie niemozliwe, podpisy sa zbierane w róznych miejscach.
Zapraszam do podpisywania w obronie Rodziny. Jutro możesz mieć Pawkę Morozowa w domu lub dziecko w sierocińcu.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. Potrzebny jest czynny protest
Stowarzyszenie Przeciw Bezprawiu popiera każdą inicjatywę w celu zmiany złego prawa. Niemniej jednak do czasu kiedy nie będzie naszych rodaków stać na wspólną akcję protestacyjną w ilości kilku tysięcy pokrzywdzonych i oszukiwanych przez wszechwładców z prokuratur i sądów pod Sejmem RP, tak długo władza problemu bezprawia nie zrozumie. Zatem pierwszym naszym celem winna być wspólnota interesów przeciwko wszechobecnemu bezprawiu w RP. Aby zbudować dom muszą być solidne fundamenty. Jeśli nie to dom się zawali. To takie proste i oczywiste. Tym fundamentem jest stanowienie dobrego prawa przez Sejm RP i bezwzględne przestrzeganie i wykonywanie go przez prokuratorów i sędziów. Tymczasem jedni i drudzy robią co chcą. W Polsce obowiązuje prawo prokuratorskie i sędziowskie które równa się bezprawiu. Pokrzywdzonych jest wielu. Są mieszkańcy eksmitowani na bruk, przedsiębiorcy i matki okradani przez ZUS, okradani przez sądy z dorobku życia a także ojcowie i matki krzywdzeni przez skorumpowane sądy. Szansa na zmiany będzie tylko wtedy kiedy będziemy walczyć razem. Dopóki tego wszyscy nie zrozumiemy będzie coraz gorzej.