„Tak wygląda prawda. Potraktowano nas gorzej niż sprzymierzeńców Hitlera: Italię, Rumunię, Finlandię. (...) Niech Bóg sprawiedliwy oceni straszliwą krzywdę, jaka Naród Polski spotyka, i niech wymierzy słuszną karę na jej sprawców. (...) Bohaterami są żołnierze, których jedyną bronią przeciw czołgom, samolotom i działom były pistolety i butelki z benzyną. Bohaterami są kobiety, które pod kulami opatrywały rannych i przenosiły meldunki, które w zawalonych przez bomby lub pociski piwnicach gotowały posiłki, karmiły dzieci i dorosłych i wśród ginących ludzi zachowywały pogodę i spokój. Bohaterami są dzieci, które bawiły się spokojnie na dymiących gruzach i w piwnicach. Bohaterem jest lud Warszawy. I nieśmiertelny jest Naród, który stać na takie powszechne bohaterstwo. Bo ci, którzy umarli, już zwyciężyli, a ci, którzy żyją, walczyć będą dalej, zwyciężą i dadzą ponowne świadectwo prawdzie, że Polska żyje, gdy żyją Polacy”.
„Tych słów– odnotował w swoich pamiętnikach Churchill – nic nie zatrze”.
Anglicy, którzy dynastycznie są powiązani z Niemcami, jankesi, postanowili wydać na rzeź Niemcom i Sowietom Narody Słowiańskie; Serbów i Polan, zapominając, że te bitne plemiona Słowiańskie zdobywały Konstantynopol i Rzym / profesor Gerard Labuda /
Sprzedano nas wydając na rzeź w Asfahanie, Techeranie, Jałcie i Poczdamie.
Kiedy wojska bolszewickie w 1944 roku podchodziły pod Warszawę, Słowiański, Polański Lud Warszawy, powiedział "Nie" Dziewczęta i chłopcy chwycili za broń. Nie uzyskawszy żadnej pomocy po 63 dniach nie mając amunicji, bandaży i żywej krwi postanowili skapitulować.
Skapitulowali z należnymi honorami.
W czasie pospisywania kapitulacji w Ożarowie, generał von dem Bach, częstował polskich parlamentarzystów pułkownika Kazimierza Iranka-Osmecki "Heller" i i pułkownika Zygmunta Dobrowolskiego biszkoptami i kawą z rzutów amerykańskich, które spadały 50 kilometrów na Zachód od Warszawy. Generał von dem Bach Zalewski nie omieszkał się tym pochwalić wiele razy w ciągu jednej doby.
Generał Von dem Bach i generał hrabia Tadeusz Bór-Komorowski znają się od lat z zawodów jeździeckich. Hrabia Komorowski był olimpijczykiem w Paryżu i kierownikiem Polskiej ekipy w Berlinie.
O świcie 2 października płk Iranek-Osmecki, płk "Bogusławski" i ppłk "Zyndram", wyposażeni w pisemne pełnomocnictwo gen. Tadeusza Komorowskiego "Bora", wyruszają w asyście por. "Sasa" jako tłumacza na rozmowy kapitulacyjne. Delegaci przedzierają się ruinami ulicy Śniadeckich w stronę niemieckiej barykady przy szpitalu im. Marszałka Piłsudskiego. Bohaterowie Powstania Warszawskiego, są cieniem ludzi.
„I takich właśnie – błądzących często,
Gniewnych, zaciekłych w Ostatnim Boju,
Tu z błędem smutnym, tam z winą ciężką,
Trudnych, surowych, ugrzęzłych w znoju,
Takich nas wspomni wieczne Zwycięstwo,
Wspomną stulecia szczęścia, pokoju”.
Julian Tuwim
Dochodzi druga. Von dem Bach poleca podać do stołu kanapki i kawę. Szczególnie zachwala kawę, rarytas z amerykańskich zrzutów dla walczącej Warszawy, które wpadły w ręce Niemców.
Późnym południem ppłk Dobrowolski wyjeżdża do Warszawy na konsultacje z gen. "Borem". Na warunki zgadza się.SS Gruppenführer Hermann Fegelein. Przed wojną był znanym jeźdźcem sportowym, właścicielem Bawarskiej Ujeżdżalni w Monachium. Teraz, jako szwagier Hitlera, jest wpływową osobą w najbliższym otoczeniu Führera. Von dem Bach relacjonuje ustalenia z negocjacji.
SS Gruppenführer Hermann Fegelein wpada we wściekłość, krzyczy na von dem Bacha,/ SS Gruppenführer Hermann Fegelein zostanie rozstrzelany w Berlinie 28 kwietnia 1945 roku z rozkazu Hitlera , bez sądu, wyroku, strzałem w tył pleców przez agenta służby bezpieczeństwa Reichssicherheitsdienst w ogrodach kancelarii rzeszy./
"że oszalał, idąc na tak wielkie ustępstwa wobec polskich bandytów. W końcu pyta: „A co to za facet ten »Bór «?”. „Ach - odpowiada von dem Bach. - Nie wie pan tego? To jest przecież ten znany skoczek konny, hrabia Komorowski”. „O, to ten! Oczywiście, znam go. Fantastyczny facet. Jeśli tak, to co innego, chwileczkę, proszę” - wykrzykuje podniecony Fegelein. Po kilku minutach oddzwania i przekazuje zgodę Hitlera na warunki kapitulacji."
Po podpisaniu umów była kolacja z rzutów amerykańskich, miał a być odprawa wart orkiestra.
Zaczęła się gehenna ponad dwustu tysiecy Warszawiaków i Powstańców.
Prezydent Rzeczypospolitej na Uchoźstwie, Władysław Raczkiewicz, powie:
8 komentarzy
1. Cześć i wieczna chwała Bohaterom !
pamiętamy! Ich śmierć nie poszła na marne.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. Do Pani Maryli,
Szanowna Pani Marylo,
Pamiętamy i pamiętać będziemy.
Ukłony moje najniższe
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
3. Ofiara nie poszła na marne!
"Jest noc z 2 na 3 października 1944. Sześćdziesiąty trzeci dzień Powstania Warszawskiego. Do dworku położonego w Ożarowie pod Warszawą przybyli oficerowie Komendy Głównej Armii Krajowej w celu pertraktowania najkorzystniejszych dla strony polskiej warunków zakończenia powstania. Tak rozpoczyna się najnowsza inscenizacja Sceny Faktu pt. "Przerwanie działań wojennych", która zostanie wyemitowana w poniedziałek, 4 października o godz. 21.30 w TVP 1"
Tak to właśnie jak pan Michał St. de Zieleśkiewicz opisał a Scena Faktu przedstawiła w TV.wyobrażałem sobie ten historyczny dla Polski moment.
Chciałbym zwrócić uwagę na mały "błąd"szczegół,który wkradł się w pierwszym pańskim zdaniu.......a mianowicie
"Po dwumiesięcznych krwawych walkach przedstawiciele Komendy Głównej Armii Krajowej, pułkownik Kazimierz Iranek-Osmecki "Heller" i pułkownik Zygmunt Dobrowolski "Zyndram" - podpisali akt kapitulacji w kwaterze generała SS Ericha von dem Bacha w Ożarowie k. Warszawy w pałacyku państwa Rejchertów."
.Gdyby Niemcy mogli złamać opór Warszawy siłą, nigdy nie przystąpiliby do rozmów. Armia Krajowa nie podpisała bezwarunkowej kapitulacji, ale poddała się na własnych warunkach. Imponuje niezłomna postawa polskich negocjatorów podczas prowadzonych rozmów.W finale sami są chyba zdumieni, że uzyskali wszystko to, co było w tej tragicznej sytuacji możliwe do uzyskania. Począwszy od określenia, że koniec powstania będzie się nazywać przerwaniem działań wojennych,a nie kapitulacją, że złożenie broni przez powstańców nastąpi nie wcześniej niż w ostatnim momencie, czyli w trakcie wymarszu z Warszawy, że powstańcom zostanie nadany status kombatantów i będą traktowani jak jeńcy aliantów zgodnie z konwencją genewską z 1929 r., że do niewoli będą prowadzeni przez żołnierzy Wehrmachtu, a nie członków cudzoziemskich sił podległych SS. I jeszcze jedno: opuszczający Warszawę i prowadzeni do niewoli powstańcy mieli prawo nieść polską flagę, co wyraźnie widać na zdjęciach archiwalnych wykorzystanych w finale spektaklu.
Kazimierz Iranek-Osmecki, jako szef polskiej delegacji, zapisał precyzyjnie przebieg kilkunastu godzin negocjacji, jakie Powstańcy prowadzili z von dem Bachem w Ożarowie pod Warszawą.
Mało kto zdaje sobie sprawę z sukcesu polskich negocjatorów. Mimo militarnej przegranej Powstania, był to bowiem sukces. Przez 63 dni zawodowa armia niemiecka, nie mogła pokonać armii słabo uzbrojonych Powstańców.
pozdrawiam
Krzysztof
4. Pan Krzysztof36,
Szanowny Panie,
Ja znam ze szczegółami podpisywanie honorowej kapitulacji w Ożarowie. Pisząc na Blogu, muszę wiele rzeczy pomijać.
Mimo to napisałem:
"Skapitulowali z należnymi honorami".
i dalej:
S Gruppenführer Hermann Fegelein wpada we wściekłość, krzyczy na von dem Bacha,
"że oszalał, idąc na tak wielkie ustępstwa wobec polskich bandytów"
Ja oglądałem spektakl w telewizji.
Ukłony
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
5. 2 października 1944 r., po 63
2 października 1944 r., po 63 dniach heroicznego i samotnego boju
prowadzonego przez powstańców z wojskami niemieckimi, wobec braku
perspektyw dalszej walki, przedstawiciele KG AK płk Kazimierz
Iranek-Osmecki "Jarecki" i ppłk Zygmunt Dobrowolski "Zyndram" podpisali w
kwaterze SS-Obergruppenfuehrera Ericha von dem Bacha-Zelewskiego w
Ożarowie układ o zaprzestaniu działań wojennych w Warszawie.
http://dzieje.pl/aktualnosci/po-63-dniach-walki-upadlo-powstanie-warszaw...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
6. Zakończyły się obchody 73.
Zakończyły się obchody 73. rocznicy Powstania Warszawskiego
Przeniesieniem
ognia pamięci z Kopca Powstania Warszawskiego do Grobu Nieznanego
Żołnierza zakończyły się w poniedziałek obchody 73. rocznicy Powstania
Warszawskiego. Ogień płonął przez 63 dni – tyle, ile w 1944 roku trwały
walki na ulicach Warszawy.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
7. 78 lat temu po 63 dniach
78 lat temu po 63 dniach walki upadło Powstanie Warszawskie
samotnego boju prowadzonego przez powstańców z wojskami niemieckimi,
wobec braku perspektyw dalszej walki, przedstawiciele Komendy Głównej AK
podpisali w Ożarowie układ o zaprzestaniu działań wojennych w
Warszawie.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
8. 78 lat temu gen. "Bór" wydał
78 lat temu gen. "Bór" wydał pożegnalny rozkaz do powstańców
3 października 1944 r. powstańcy maszerowali do niemieckiej niewoli.
Demontowano zapory i barykady przy niemieckich pozycjach. Gen. "Bór"
wydał pożegnalny rozkaz do żołnierzy AK.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl