S T O P N I O W A L N O Ś Ć

avatar użytkownika Tymczasowy

Jest taki  zadziwiajacy sposob rozumowania. Prezydencki samolot wcale nie musial ladowac w Smolensku. Oczywiste bylo, ze mgla to uniemozliwila. Wyslannik prezydenta oraz gen. wojsk lotniczych Blasik  wywarli przemozny wplyw na lotnikow i doszlo do niechcianej przez wszystkich tragedii. Szczegolonie przez pilotow, bo nie mogli miec watpliwosci, ze charakter ich smierci, czyli pobytu na ziemi, jest po prostu samobojczy.

No wiec, w jakich ramach myslenia my sie tu obracamy? MYSLENIA DYCHOTOMICZNEGO!  A DYCHOTOMIA, to dwudzielnosc!  A taki mistrz jak Aaaron Temkin Beck, psychiatra, przestrzegal przed ta figura myslowa. Myslenie dwudzielne to blad procesow myslowych polegajacy na postrzeganiu zjawisk tylko w skrajnych aspektach. Prowadzic moze do problemow psychologicznych.

No, a jezeli  "Wumlaki" nie przerobily normalnej ilosci kursow, czyli przerobily DYCHOTOMIE, ale juz na zaawansowany kurs o CONTINUUM, z powodu roznych ograniczen umyslowych, nie dotarli, to jakie oni maja szanse na zrozumienie rzeczywistosci, ktora dzieje sie na ich oczach, ale im umyka, bo ramy umyslowe za waskie, ograniczone skrzypiacymi zawiasami?

Samoloty na calym swiecie laduja w roznych warunkach. Czasem blysnie sloneczko, czasem nie. A zwykle przeswituje przez chmurki.Czasem spadna platki sniezynki, czasem nie. A czasem jest niespodziewanie burza sniezna. Ale najczesciej - cos posrodku.Czasem zefirek zawieje, a czasem wichura walnie w nos samolotu tej czy innej linii lotniczej. A zwykle wiaterki sredniej mocy.

Za kazdym razem lotnicy decyduja o tym co jest dopuszczalne, a co nie. Gdyby zakuc sie w dyby myslenia "wumlakowego", to miliony lotow samolotow na tym swiecie zakonczyloby sie na lotniskach zastepczych. A tak nie jest! Lotnicy laduja co ulamek sekundy na lotniskach calego swiata w bardzo zroznicowanych warunkach. I NIGDY nie sa one idealne. ZAWSZE musza wybierac.

Niedawno bloger "Waldburg' opisal jak to F.J.Strauss ladowal w Moskwie. Dowiedzial sie, ze sekretarz Gorbaczow chce sie z nim widziec. Wie w trzy dni pozniej, 27 XII 1987 r. wsiadl w Monachium  swoja Cessne usiadl za sterami i z czolowka partii CSU oraz synem wylecial. Kiedy samolot dolatywal do Moskwy okazalo sie, ze warunki atmosferyczne nie pozwalaja na ladowanie, gdyz na lotnisku szalala burza sniezna. Tymczasem konczylo sie paliwo w zbiornikach. Do Minska by nie dolecial. Strauss pikowal w sniezycy w strone pasa startowego, ktorego nie widzial. Ale widac byl nienajgorszym pilotem i wyladowal. Chodza sluchy, ze pomgal mu syn, ktory otworzyl okno kabiny i podawal kierunek.

Jeszcze inaczej, nie ma jakiejs pancernej granicy, ktora rzecze, ze mozna probowac ladowac albo nie mozna. Wykluczam poza ramy myslenia naszego przypadki, gdy lotnisko jest zamkniete. A dlaczego? Bo go nie ma w tym momencie na mapie!

Zapewniam, ze zaden, ZADEN lotnik z  (powiedzmy)piecdziesieciu  samolotow ladujacych w tej wlasnie sekundzie na jakichs tam rozsianych po swiecie lotniskach, nie laduje w idealnych warumkach.

3 komentarze

avatar użytkownika Maryla

1. Tymczasowy

WUMLaki nie myslą, WUMLaki wykonują rozkazy za judaszowe srebrniki.

Gorzej z tą ciągle podobno 50-% populacją ćwierciuchów , które łykają wszystko jak tresowane foki .
Dzisiaj u Moniki O. NIEJAKA ŻULIA OD DORSZY wmawiała, że winny wszystkiemu jest ś.p. min. Szczygło, bo źle szkolił pilotów.

I co zrobisz takim monikom i żuliom? Tylko golenie na łyso, smarowanie , sypanie pierzem, wóz z gnojem i na wysypisko smieci!

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Tamka

2. Tepota umyslowa chyba nie

Tepota umyslowa chyba nie jest uleczalna. Szkoda gadac i tyle. T.

"Martwe dźwigi portowe nigdy nie będą Statuą Wolności".J.Ś.

LUBLIN moje miasto.

 

 

avatar użytkownika joanna

3. to dwudzielnosc!

Konsekwencja rozwazania cichej znegowanej zabronionej alternatywy zamachu, moglaby wywolac "straszliwe skutki " w stosunkach miedzynarodowych, a wiec postawienia kilku nieodpowiedzialnych osob przed wymiarem sprawiedliwosci i tego "nie-rzady mocarstw" obawiaja sie. .. Dlaczego?
W ten sposob latwo stworzyc iluzje zagrozenia i wymuszanie cichej aprobaty szalenstwa uprawianego na wyzszych szczeblach drabiny samooszukiwania siebie nawzajem w "cywilizacji " 21-wieku.
Ale jak ktos to lubi..?
Milosc..
Ps.
A to dopiero gra wstepna..

joanna