W "GW" bez ogródek: Urban to mędrzec, Kaczyński- straszny typ.
Bycie przyzwoitym obywatelem, dobrym Polakiem nie zawsze i nie dla wszystkich jest zachowaniem przyjemnym, prostym. W Rzeczpospolitej A.D. 2010 taka postawa to niestety ambitne, intelektualne wyzwanie, prawie tak niebezpieczne jak 30, 20 lat wcześniej. Przy czym samo rozumienie pojęcia „przyzwoity Polak” nie jest- jak twierdzą lewacy- kwestią problematyczną, nie ma znaczenia, którym można w sposób dowolny żonglować, a w konsekwencji (, co jest celem zasadniczym „postępowców”) je wykpić, ośmieszyć.
Nazywanie polskich komunistów, wiernych sługusów Stalina, Chruszczowa, Breżniewa, patriotami nigdy nie będzie miało uzasadnienia moralnego, etycznego, historycznego. Jest sprzeczne z całokształtem tych wszystkich pozytywnych wartości, systemem ocen wypracowanym przez wieki i nazwanym ‘dorobkiem cywilizacyjnym ludzkości’. Nie może być łączone (uzasadniane) z potrzebnymi, pożądanymi debatami, dyskusjami na tematy światopoglądowe, nawet z tymi kontrowersyjnymi, ale jednak mieszącymi się w granicach przyzwoitości, akceptowalnych publicznie reguł wymiany poglądów.
Osoby, która burzą wypracowany przez lata ład moralny (ten ład nie ma nic wspólnego z byciem „nowoczesnym” lub też nim nie bycie- to odrębna sprawa), ściśle powiązany z prawidłami systemu demokratycznego- optymalnego na dziś dzień ustroju społeczno-politycznego, muszą liczyć się z ostrą reakcją: reakcją ze strony elit, części świadomego społeczeństwa, wreszcie silnego, odpowiedzialnego państwa. Tak, jak nie może dziwić (powinien cieszyć) brak akceptacji dla przestępców, chamów, oszustów, tak też należy traktować negatywny stosunek do „wywrotowców moralnych”, „złodziei pamięci”,
„kontestatorów symboli naszej cywilizacji” (np. krzyża).
W dzisiejszej „Gazecie Wyborczej” (dokładnie w dodatku „Duży Format”) lansowany jest człowiek (dostał pełne trzy strony w dzienniku o nakładzie 360 tyś egzemplarzy), którego opinie stanowią kwintesencję tych wszystkich ohydnych, wybitnie szkodliwych postaw, o których raczyłem napisać wyżej. To Marek Raczkowski, satyryk, rysownik, który zasłynął „wtykaniem polskich flag w kupę” (w programie telewizyjnym postępowca Kuby Wojewódzkiego). Dziś robi wszystko, by znów o sobie przypomnieć, a redaktorzy z Czerskiej dają mu się wyszaleć- taki śmieszek ma przecież legitymację do mówienia rzeczy szokujących, chamskich, obrazobórczych (w razie czego, wytłumaczy się zażenowanym, że facet przecież TYLKO niewybrednie żartował). Powie, to, czego funkcjonariusze Michnika sami wprost jeszcze powiedzieć nie mogą (choć bardzo by chcieli); boją się społecznej reakcji- nie wiadomo jak katolicki motłoch zareaguje.
Raczkowski o Urbanie: „Urban to mędrzec. Porządkuje świat. Co tydzień czekam na jego tekst. Moje własne myśli czytam w jego felietonach. (...)Uważasz, że Urban wyrządził światu więcej zła niż Jan Paweł II? Przecież już głośno mówi się o tym, co działo się i co dzieje się w Kościele Katolickim. To jest skompromitowana instytucja, mroczna korporacja kryjąca pedofilów i zboczeńców”.
O swoim opozycyjnym (wobec władz PRL) epizodzie: „Konspiracja pociągała mnie też ze względu na towarzyszące jej powodzenie u kobiet. Ale dość szybko dostałem wpierdol na milicji i wtedy mi się odechciało. Już sama myśl o bólu mnie paraliżowała”.
O Kubie Wojewódzkim: „Strasznie zaimponował mi Kuba Wojewódzki. On telewizyjny showman, zrobił coś, co jest na niezwykle wysokim poziomie artystycznym pod każdym względem -wizualnym, muzycznym, a jednocześnie jest oszczędne, offowe. Mówię o piosence „Po trupach, po trupach”.
O patriotyzmie: „Opublikowano niedawno badania, z których wynikało, że 75% Polaków gotowych jest oddać życie za ojczyznę.(...)Chciałbym w imieniu pozostałych 25% im podziękować, wyrazić uznanie i zapewnić, że gdyby-nie daj Boże-tchórzliwa mniejszość-postaramy się, aby tym razem ich śmierć nie poszła na marne. Czy wierzysz w Boga? Czy jesteś gotów umrzeć za swój kraj? Czy jesteś patriotą? To głupie pytania.
O tragedii smoleńskiej: „Naprawdę płakałem. Z żalu nad żałosnością tej historii. Zobaczyłem gromadkę tych biednych rodaków, z tego biednego głupawego kraju, którzy nie chcieli się spóźnić na coś, co dla mnie byłoby straszną torturą. Bo ja chybabym umarł z nudów, gdybym miał uczestniczyć w 3-godzinnych obchodach, gdzie po kolei przemawiają jacyś dostojnicy.”
O J. Kaczyńskim z nadzieją: „Może J. Kaczyński się po tym wszystkim nie podniesie. To by był pożytek. Bo to jest straszny typ. Odkąd pamiętam, nigdy nie potrafił zachować się porządnie.”
Tego jest więcej, więcej i więcej. Cała masa obelg, plucia w polskie świętości. Wiem, że to prowokacja: umyślnie dobierają sobie TAKIE miernoty, zadaniowych błaznów pozbawionych elementarnych uczuć nie tylko państwowych, ale i obywatelskich, zdolnych do jednego: ordynarnego ataku na Polskę i jej mieszkańców.
Raczkowski nie kryje swojego zafascynowania Palikotem, to między innymi dla niego (i dla kasy- jak szczerze przyznaje) zaangażował się w kampanię wyborczą B. Komorowskiego. Tacy ludzie pracowali dla pomyślności naszego Prezydenta- podobno konserwatysty. Warto o tym pamiętać.
Raczkowski to prostak, błazen, bezmyślnie kopiujący zachowania swojego mistrza- biłgorajczyka. Chciałby go w swej beznamiętnej głupocie prześcignąć, nie ma biedaczek szans. Nie zajmowałbym się nim, nie poświęcał takiej ofermie całej notki, gdyby nie jeden szczegół- wywiad z Raczkowskim sygnuje w niebywałym wymiarze „Gazeta Wyborcza”, czyni zeń de facto bohatera numeru, takiego obszernego wywiadu mogą pozazdrościć sami Kazimierz Kutz, Andrzej Wajda, Tadeusz Mazowiecki. Dlaczego???
Otóż pseudointelektualne rozważania na tematy światopoglądowe tych ostatnich są zbyt trudne dla aktualnych czytelników pisma Michnika. Inteligencja, ba...nawet „półinteligencja” opuściła „Wyborczą” już dawno; pozostali wierni fanatycy, osobniki bezmyślne, niedokształcone, Dla nich kupno „Gazety” stanowi swoistą przepustkę, stwarza iluzję egalitaryzmu, postępu, nowoczesności. Instynkt, który wyhodowała/ukształtowała propaganda ludowa, potem propaganda pookrągłostołowa, podpowiada tym biedaczkom, że im brutalniejszy, bezmyślny atak na polską tradycję, polskie świętości: Kościół, patriotyzm, narodową dumę,odwagę, tym lepiej bliżej jesteśmy upragnionej, postępowej Europy, lepszego świata. Krainy, w której nie ma obowiązków: „ważny jesteś tylko TY i twoje dobro, twoja wygoda, przyjemność”. „Nie pytaj, cóż TY możesz zrobić dla ojczyzny, zastanów się raczej nad tym, co jeszcze możesz zrobić dla siebie!”. Dlatego też proste przesłania ulubieńców AGORY i młodych, wykształconych, otępiałych z wielkich miast: Marka Kondrata, Kuby Wojewódzkiego i właśnie Marka Raczkowskiego stały się tak ważne.
P.S. Polecam najnowszy numer "Nowego Państwa".
- chinaski - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
9 komentarzy
1. Pan Chinaski,
Szanowny Panie,
To całe towarzystwo, lepiej towarzysze to potomkowie Mojżesza w wilczej skórze. Mojżesz został przez swego boga ukarany za grzechy, ci też zostaną ukarani.
Dziwie się , że Raczkowski zapomniał o Kazi Szczuce, która szkalowała Polskę w niemieckich bulwarówkach.
Zapomniał o Heli Łuczuwo, która trzęsie nadal gazetką, Ewie Wanat jej kuzynce z radia agory. Figurskim. Majewskim, Resich Modlińskiej, ulubienicy Bieruta Agnieszce Holand jej siostrze i.t.d
Pozdrawiam
Ukłony
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
2. Panie Michale
Bydlak i tyle. Tacy ludzie to powinien być margines, a nie bohater-autorytet, którego "mądrości" kolportowane są dziś w 360 tyś egzemplarzy.
Marna ta nasza Rzeczpospolita, oj marana.
pozdr.
3. jaki pan, taki kram...
Plastikowy Jezus z gorejącym sercem i Maryja z dłońmi złożonymi do modlitwy. Zwykłe dewocjonalia? Nie, solniczka i pieprzniczka, którymi handluje radny Platformy Obywatelskiej Bartosz Domaszewicz.
Jezus z gorejącym sercem i Maryja z dłońmi złożonymi do modlitwy. Z plastiku i z metalu. Cena – 110 zł. Zwykłe dewocjonalia? Nie, młynki do soli i pieprzu. Żeby coś posolić, wystarczy przekrecić figurkę w talii.
''Wiara to sól ziemi. W przypadkach skrajnie fanatycznych solniczka może zamienić wodę w wino'' – można przeczytać na stronie internetowej sklepu, który oferuje nietypowe solniczki i pieprzniczki.
Właścicielką sklepu jest Anna Cybula, ale w prowadzeniu interesów pomaga jej łódzki radny PO Bartosz Domaszewicz. Sam ma w domu obie figurki.
- Wśród moich gości wzbudzają radość. Nikt nie czuł się obrażony, ale może obracam się w specyficznym środowisku - mówi Domaszewicz. Przyznaje jednak, że jedna z klientek zaprotestowała przeciwko wykorzystywaniu wizerunków Jezusa i Maryi i zapowiedziała, że już nigdy nie będzie robiła zakupów w tym sklepie.
- Jest to na pewno złamanie zasad dobrego smaku. Ale nie tylko. To również dowód na utratę dystansu wobec zjawisk, postaci, które niegdyś darzyło się szacunkiem. Zjawisko to obserwujemy od dość dawna, jest charakterystyczne dla społeczeństw demokratycznych i współczesnej kultury. Związane jest ono właśnie z niechęcią do uznawania dystansu - przyznaje prof. Zbigniew Bokszański, socjolog z Uniwersytetu Łódzkiego.
http://fronda.pl/news/czytaj/popieprz_sobie_maryja_posol_jezusem
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
4. To już nawet nie jest konformizm miernego artysty
który się wkupuje w łaski salonu, to już jest szczere zamiłowanie do tego palikotowego szamba
5. Te Urbany i Michniki, to jakieś diabelskie nasienia.
Zło, zło i jeszcze raz zło mają w swoich mózgach
6. im większa dawka nienawiści i zajadłości w ustach Urbana
...i jemu podobnych , jak pan Raczkowski, tym większy Honor i splendor dla osób będących celem ataku....
Łajno wydobywające się z ich ust nie brudzi a wskazuje na wartości u ludzi rozumnych...
Na motłoch i hołotę nie ma lekarstwa, próby zamykania ust w dyskusji mają skutek odwrotny...Im głośniej chamy krzyczą ty więcej osób zaczyna się zastanawiać co jest na rzeczy, i przeglądać na oczy...
jakimś rozwiązaniem są wywiady z osobami znanymi i słynącymi z nieposzlakowanej moralnej opinii. krytyka z ust takiej osoby (pisarz, publicysta , prof., itp.) zamieszczona nawet w niszowym periodyku i rozchodząca się pocztą pantoflową z ust do ust, wywiera ogromny pozytywny skutek. Powoduje przy tym konieczność odniesienia się do niej ( co nie jest łatwe dla takich miernot) i ustosunkowania się względem znanego i cenionego celebryty. Jak do tej pory takie zdarzenia medialne kończyły się usunięciem i zapomnieniem dla twórców gówna i skandalu, przez samych promotorów tych kreatur.
Goethe..."Nikt nie jest tak bardzo zniewolony jak ktoś, kto czuje się wolnym, podczas gdy w rzeczywistości nim nie jest...",JVG
7. @
To korzenne towarzystwo.
Czysto - antypolskie.
I dobrze wiedzą, dlaczego TO robią. Tak zdobywa się bezprawne miejsce dla siebie...w "elicie" narodu, który w pocie czoła pracuje na to łajdactwo.
O TO TU CHODZI.
Dopóki Polacy będa to gó*no kupować, choćby za 50 groszy - UNY będą istnieć.
A do tego owe "Metra" darmowe dla "bidoków", coby - już za darmo - prać ich mózgi na równi z tymi od kupowania GWna.
Selka
8. maski spadają
Po Smoleńsku, powoli opadają w Polsce wszystkie maski, sprytne kamuflaże nie mogą już dłużej nikogo mamić, odsłania się prawda. Trzeba nam tę prawdę przyjąć, choćby była straszna: że Polska pogrąża się coraz głębiej już nawet nie w anomii, a w nihilizmie. Urban z Michnikiem rechoczą ze szczęścia zbierając gratulacje w rosyjskich i jewropejskich lożach - jak to szybko i łatwo idzie z polaczkami i ich rzekomo "niezłomnym katolickim krajem"! Biednemu Raczkowskiemu się wydaje, że teraz to on "rozdaje karty", bo "sama gw" dała mu "aż trzy strony", na których może do woli wytarzać w nieczystościach swą Ojczyznę. A on jest tylko małym głupim zdrajcą-polaczkiem, byli tacy za Niemca i za kacapa, teraz znów wypełzają z jakichś nor. Duet Urban-Michnik wynajmuje to badziewie do brudnej roboty, a potem z pogardą kopnie w de kolejnego "goja-duraka". Ale my mamy Krzyż i modlitwę. Ci potępieńcy boją się jej panicznie. Dlatego w swym strachu i nienawiści tylko nas i nasze symbole bezsilnie obrażają.
Nie lękaj się, wszyscy przeciwnicy rozbiją się u stóp Moich (Chrystus do Św. Faustyny)
9. "Czy wierzysz w Boga? Czy
"Czy wierzysz w Boga? Czy jesteś gotów umrzeć za swój kraj? Czy jesteś patriotą? To głupie pytania."
Za takie slowa kilka wieqw temu bylby stracony jako zdrajca ojczyzny.
"O J. Kaczyńskim z nadzieją: „Może J. Kaczyński się po tym wszystkim nie podniesie. To by był pożytek. Bo to jest straszny typ. Odkąd pamiętam, nigdy nie potrafił zachować się porządnie.”
Jedyny porzadny sie odezwal!
Oto przyklad najwiekszego upodlenia, jakiego moze dopuscic sie czlowiek, czlowiek jako powloka cielesna, bo w srodq nie ma juz nic - czarna dziura. To degeneracja ostateczna. T.
"Martwe dźwigi portowe nigdy nie będą Statuą Wolności".J.Ś.
LUBLIN moje miasto.