WSI żądają pełnej rehabilitacji. I twierdzą: "plan zdyskredytowania WSI ponosi fiasko"
. Pod dokumentem
podpisał się gen. Marek Dukaczewski. Twierdzi on, iż
"nie znaleziono dowodów ,,przestępczej działalności'' WSI,z prostej przyczyny, bo jej nie było." I dodaje: "WSI były efektywnymi wojskowymi służbami specjalnymi działającymi dla dobra Sił Zbrojnych RP i obronności Państwa."
Przypomnijmy, w ostatnich wyborach gen. Dukaczewski kilkakrotnie wspierał w wywiadach prasowych Bronisława Komorowskiego. Z kolei obecny prezydent był jedynym posłem PO, który nie poparł likwidacji WSI.
WSI już praktycznie wróciły do łask, czym potwierdziły swoją skuteczność. Teraz chcą przywrócenia dobrego imienia. Widać, czują się pewnie jak nigdy.
Publikujemy pełny tekst oświadczenia Stowarzyszenia SOWA:
"OŚWIADCZENIE Stowarzyszenia ,,SOWA" z dnia 29 września 2010 roku
30 września 2010 r. roku mijają 4 lata od likwidacji Wojskowych Służb Informacyjnych. Ogłoszony w lutym 2007 roku, "Raport o działaniach żołnierzy i pracowników Wojskowych Służb Informacyjnych (...)” mający być podstawowym dowodem uzasadniającym rozwiązanie WSI okazał się wielkim skandalem oraz kompromitacją jego twórców.
Nie udowodnił tezy o podejmowaniu przez WSI działań naruszających prawo, przyczynił się, między innymi do: osłabienia obronności państwa; naruszenia dóbr osobistych opisanych w nim bezpodstawnie osób; poczynienia wielu szkód poprzez ujawnienie nazwisk oficerów i osób współpracujących z WSI oraz zdemaskował operacje wojskowych służb specjalnych, które z uwagi na interes państwa powinny pozostać tajne.
Niezawisłe sądy wydały wiele orzeczeń jednoznacznie korzystnych dla opisanych w,,Raporcie'' osób. Prokuratura odmówiła wszczęcia lub umorzyła zdecydowaną większość oskarżeń skierowanych przez autora "Raportu''. Nawet sztandarowe oskarżenie WSI o handel bronią zostało umorzone z uwagi na nie popełnienie przestępstwa.
Apelujemy o uchylenie wydanego 29 maja 2007 r. Zarządzenia nr 53 Prezesa Rady Ministrów powierzającego Szefowi Służby Kontrwywiadu Wojskowego realizację działań wobec byłych żołnierzy WSI.
Oczekujemy wywiązania się organów władzy państwowej z ustawowego obowiązku opracowania uzupełnienia ,,Raportu'' o nowe informacje i okoliczności obrazujące nieprawdziwość lub bezprawność jego zapisów.
Dzisiaj wyraźnie widać, że plan zdyskredytowania WSI, pomimo wielu podejmowanych prób ponosi fiasko, a decyzja o ich likwidacji nie miała merytorycznego uzasadnienia.
Oczernianie instytucji państwa, jaką były WSI, skazane jest na niepowodzenie z przyczyn obiektywnych. Nie znaleziono dowodów ,,przestępczej działalności'' WSI, z prostej przyczyny, bo jej nie było.
WSI były efektywnymi wojskowymi służbami specjalnymi działającymi dla dobra Sił Zbrojnych RP i obronności Państwa. Apelujemy do władz państwowych, instytucji publicznych i mediów o poparcie i podjęcie działań przytaczających dobre imię byłym żołnierzom i pracownikom Wojskowych Służb Informacyjnych.
Prezes Zarządu Głównego gen. bryg. Marek DUKACZEWSKI"
- Zaloguj się, by odpowiadać
5 komentarzy
1. * Najnowsze * Polityka
* Najnowsze
* Polityka
* Historia
* Wspomnienia
28.05.2009 19:12 29
GRA SZYFRANTEM
Przez wiele dni, zaginięcie szyfranta wywiadu wojskowego było tematem medialnych doniesień i spekulacji. Z mniej, lub bardziej mądrych wypowiedzi wyłaniały się dwie , podstawowe wersje służące wyjaśnieniu zdarzenia.
Według pierwszej – forsowanej przez media, szyfrant mógł zostać porwany lub podjął współpracę z obcym wywiadem. Druga wersja, o której zgodnie zaświadczają premier Tusk, Jacek Cichocki i Janusz Zemke mówi o problemach zdrowotnych i osobistych, lub nieszczęśliwym wypadku, jako realnej przyczynie zniknięcia żołnierza SWW.
Dla nas – odbiorców tych informacji, obie wersje brzmią wiarygodnie, a brak racjonalnych przesłanek dla wykluczenia którejkolwiek z nich, powinien powstrzymać zbyt wybujałą wyobraźnię. Warto jedynie zauważyć, że zgodny chór tzw. „czynników oficjalnych” dywagujących o problemach osobistych żołnierza SWW, brzmi mało wiarygodnie, zważywszy na standardową, ustawiczną ochronę i kontrolę, jakiej poddawane są szczególnie ważne obszary przetwarzania i przekazywania informacji, w tym ludzie wykonujący zadania szyfrantów. Wewnętrzne procedury każdej służby, praktycznie uniemożliwiają przypadki nieujawnionych „problemów osobistych lub zdrowotnych” na tym stanowisku. Żołnierz o długim stażu służby w WSW/WSI/SWW – jak zaginiony szyfrant, nie wydaje się człowiekiem podatnym na tak prozaiczne problemy.
W sprawie wypowiedzieli się już niemal wszyscy eksperci, politycy i dziennikarze, również wielu blogerów poświęciło jej uwagę. Z większości tych wypowiedzi można wyprowadzić wniosek, że zaginięcie szyfranta stanowi spektakularną kompromitację służb wojskowych i świadczy o fatalnym stanie naszego bezpieczeństwa. Uzasadnieniem dla takiej oceny byłby sam fakt zniknięcia żołnierza, a następnie wyciek tej informacji i podanie danych osobowych zaginionego. Rzeczywiście - to sytuacja bez precedensu.
Trudno wszakże sobie wyobrazić, by w sprawie tak ważnej dla naszego bezpieczeństwa i prestiżu służb wojskowych, sprawie – którą bacznie obserwują służby innych państw, nastąpił niekontrolowany wyciek informacji, na tyle nieograniczony, że dopuszczono do publikacji danych szyfranta, jego wizerunku i szczegółów z życia prywatnego. Mając nawet bardzo negatywną opinię o polskich służbach, nie sposób uwierzyć, by w tak wyjątkowej sytuacji mogło nagle dojść do ujawnienia tylu ważnych informacji.
Jeśli jednak tak się stało należałoby rozważyć kilka prawdopodobnych wersji:.
- Służby wojskowe wiedzą, że szyfrant został uprowadzony lub przewerbowany, a kontrolowany wyciek informacji i dekonspiracja żołnierza to czytelny dla innych służb sygnał, że jego wiedza już jest nieprzydatna.
- Służby wojskowe wiedzą, że szyfrant nie żyje, a nie mając pewności, czy jego wiedza nie została pozyskana przez obcy wywiad, wyprzedzająco dokonują przecieku - w celu jak wyżej.
- Służby wojskowe wiedziały, że nie uda się zachować w tajemnicy zniknięcia szyfranta – dokonały więc same przecieku informacji, ukierunkowując ją na określone wątki.
- Przeciek informacji nastąpił wbrew intencjom służb wojskowych i został dokonany w celu ich kompromitacji.
Warto zauważyć, że oficjalnie zwolennikiem jednej z podanych wersji jest gen. Marek Dukaczewski, ostatni szef WSI. „ Jestem przekonany,- stwierdził Dukaczewski, że służby od dawna poszukiwały już szyfranta. Możliwe, że jest to kontrolowany przeciek, wyraz bezradności służb przed nieuniknionym wyciekiem. Takie zniknięcia w służbach już się zdarzały, ale rzadko”.
Nie odważę się na dywagacje – która z powyższych wersji wydaje się najbardziej prawdopodobna i dlaczego. Nie uprawnia do nich obecny stan wiedzy, jaką posiadamy, a utrwalanie fantastycznych scenariuszy pozostawię panu premierowi i jego politykom.
Mam jednak prawo podzielić się pewną obserwacją – o tyle intrygującą, że jeśli uczynimy słuszne w tego rodzaju sprawach założenie, iż reakcje pewnych środowisk nie są rzeczą incydentalną, warto poświęcić jej uwagę.
Na stronie Stowarzyszenia „PROMILITO” ukazały się w ostatnim czasie publikacje dotyczące kryptografii i kryptologii. Ich autor – występujący pod pseudonimem „Stanisław Kowlopski”, dysponuje dużą wiedzą na temat problemów które porusza i jest – jak należy przypuszczać oficerem byłej WSI. Choć użyty przez niego sposób argumentacji i zakres zainteresowań, zdaje się być bliski wystąpieniom pewnego oficera WSI znanego z aktywności na forum Blogmedia24, nie ma potrzeby dociekania kim jest autor. Nie to bowiem wydaje się najważniejsze.
Z trzech artykułów Kowlopskiego, zamieszczonych na forum PROMILITO, tuż po ujawnieniu informacji o zaginięciu szyfranta, warto spróbować wyeksponować wspólne cechy.
Oto, w tekście zatytułowanym „Kryptografia w Raporcie i Antyraporcie” Stanisław Kowlopski dzieli się z czytelnikiem wnioskami z analizy Raportu z Weryfikacji WSI i tzw. Antyraportu – „opinii zespołu ekspertów Platformy Obywatelskiej do publikacji Raportu”, pod redakcją posła Marka Biernackiego, w zakresie, w jakim te dokumenty dotyczą obszaru polskiej kryptografii. Ponieważ mój tekst nie ma ambicji polemiki z tezami autora, pominę szereg błędów i nieścisłości zawartych w artykule. Warto jedynie zwrócić uwagę, że oficer WSI dokonuje nieuprawnionego ujednolicenia obu dokumentów, nazywając je „oficjalnymi” i „elektryzującymi opinię publiczną”, gdy tymczasem tylko Raportowi z Weryfikacji przysługuje miano dokumentu urzędowego i oficjalnego, a anonimowy „Antyraport” Platformy nigdy takiej cechy nie posiadał , a nadto nie był przedmiotem publicznej dyskusji.
Kowlopski na wstępie do swojego artykułu zauważa:
„Pojawia się ważne pytanie, dlaczego polityczni „specjaliści” od służb specjalnych nie zajęli się w dyskusji trzecim obszarem odpowiedzialności WSI – ustawową działalnością SOP i KWB sfery wojskowej? Przecież to właśnie ten obszar i tylko ten, ze względu na jego istotny wpływ na bezpieczeństwo państwa, wymagał i powinien podlegać publicznej dyskusji, tym bardziej, że większość dyskutantów, ustawowo odpowiada za stan ochrony informacji niejawnych i bezpieczeństwo teleinformatyczne, z tytułu kierowania jednostkami organizacyjnymi. Nie podjęto tego tematu pomimo, że jednym z dziesięciu zawiadomień o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przesłanych przez Przewodniczącego Komisji Weryfikacyjnej do Naczelnej Prokuratury Wojskowej było rzekome łamanie prawa w obszarze kryptografii (strony 145-146 w elektronicznym wydaniu Raportu)”.
http://cogito.salon24.pl/107680,gra-szyfrantem
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. WSI żądają pełnej rehabilitacji.
Jestem "ZA"...... ale po pełnym wyjaśnieniu "Smoleńskiej pułapki" i mordów politycznych na polskich patriotach od roku 1945 do 2010. Wtedy będziemy rehabilitować ...... tych co mają czyste ręce nie ubabrane polską krwią. Pzdr
PS.
W pańskim wypadku panie och sorry Tow. "generale" nie liczyłbym na łaskę.
RACJA JEST JAK DUPA, KAŻDY MA SWOJĄ /Józef Piłsudski/
3. Dukaczewski nie kłamie
mówiąc, że nie znaleziono dowodów przestępczej działalności WSI .
Dukaczewski do działań pozaprawnych, czy na pograniczu prawa (takich jak np przejmowanie przez podstawionych funkcjonariuszy całych zakładów produkcyjnych) używał emerytowanych oficerów WSI. Taka np sprawa Colloseum i Huty Katowice... itd, itp.
4. Ciekawe, czy pani RPO
Ciekawe, czy pani RPO uwzglednila zazalenie generala i spolki?
To nie przypadek, ze wsi nabiera rozpedu, maja swojego -na urzedzie prezydenta, ktory wespol z gen. koziejem jak widac utorowal juz droge - poprzez zmiane struktur BBN-u do pelnej reaktywacji ukladu wsi. Gajowy- przydomek: reformator wsi [niespokojnej i niewesolej]. T.
"Martwe dźwigi portowe nigdy nie będą Statuą Wolności".J.Ś.
LUBLIN moje miasto.
5. Macierewicz odpowiada WSI:
„Ludzie szkoleni przez KGB i GRU uważają, że przyszła dobra koniunktura na ich powrót”
Jak już informowaliśmy, ostatni szef Wojskowych Służb Informacyjnych gen. Marek Dukaczewski walczy o wybielenie swoich byłych podwładnych. Podpisał się pod oświadczeniem Stowarzyszenia "SOWA", którego jest prezesem, a które skupia byłych żołnierzy WSI i innych służb. W liście pisze m. in.:
„Apelujemy do władz państwowych, instytucji publicznych i mediów o poparcie i podjęcie działań przywracających dobre imię byłym żołnierzom i pracownikom WSI."
Dukaczewski tak mówił w TVP1 o swoim liście: „Napisałem go po to by pomóc tym, którzy zostali bardzo mocno pokrzywdzeni, bo w okresie IV RP zadbano o to, żeby nie tylko żołnierze stracili pracę, ale również ich rodziny i chcemy tym ludziom pomóc.”
Antoni Macierewicz zareagował na list stanowczo. Według niego, to próba rehabilitacji ludzi szkolonych przez rosyjskie służby:
„To, że ludzie, którzy byli szkoleni przez KGB i GRU uważają teraz, że przyszła dobra koniunktura na ich powrót do wojska i do życia publicznego i do decydowania o państwie polskim, to rozumiem. Ale jest polską racją stanu, żeby na ten powrót ludzi GRU nie zezwolić.”
Macierewicz – pytany przez TVP – odniósł się też do zawartej w oświadczeniu WSI tezy, iż likwidacja WSI okazała się kompromitacją, raport Macierewicza sprzed trzech lat nie przyniósł żadnego aktu oskarżenia, a minister obrony narodowej kolejne procesy przegrywa i wypłaca odszkodowania:
„Panowie z WSI wygrywają procesy tylko z tymi, którzy chcą je przegrać, jak np. pan Bogdan Klich. Żadnych procesów ze mną nie wygrano” – mówił Macierewicz.
Przy okazji listu Stowarzyszenia SOWA, dziennikarz śledczy Jerzy Jachowicz przypomniał, że WSI, które powinny zajmować się armią, ochroną granic oraz ochroną naszej armii, nie wyłapały… ani jednego szpiega.
Likwidację WSI w 2005 roku poparły zarówno PiS, jak i prawie cała Platforma. Prawie, ponieważ likwidacji nie wsparł Bronisław Komorowski.