"Gazeta Warszawska" - gazetą prawicowych blogerów?

avatar użytkownika elig

  Z mojego uczestnictwa w akcji Intuicji "Czytamy ob ciachowe gazety"  był między innymi taki pożytek, że zainteresowałam się bliżej "Gazetą Warszawską" i zaczęłam ją kupować.  Ten tygodnik ukazuje się już od ponad trzech lat, ale dopiero ostatnio zaczął być bardziej zauważalny.  W tej chwili jest on dostępny na terenie Warszawy i województwa mazowieckiego, ale redakcja planuje rozszerzenie dystrybucji na świętokrzyskie, małopolskie i podkarpackie.  Do tej pory kosztował złotówkę, ale niestety od następnego numeru będzie to już dwa złote.  Redaktorem naczelnym jest Piotr P. Bachurski.

  Ciekawą cechą "Gazety Warszawskiej" jest to, że jej dział publicystyki opiera się w przeważającej mierzy na współpracy z prawicowymi blogerami, publicystami i politykami z Salonu24.  Stałe rubryki mają tam Ryszard Czarnecki i Zbigniew Kuźmiuk.  Pisze też w tym tygodniku Janusz Wojciechowski.  "Qchnię polityczną" prowadzi Magda Figurska.  Artykuły zamieszczają również Teresa Bochwic i Roman Mańka /Kurier z Muenster/..  Oprócz tego w dwóch numerach "Gazety Warszawskiej" /nr 38 i nr 37/ znalazłam teksty 10-ciu blogerów Salonu24 /Aleksandra Ściosa, Free Your Mind, Gw1990, Kokosa26, Kataryny,Tutejszego, Rekontry, Michała Kota, Darq, i Yarc/ oraz dwóch którzy obecnie piszą poza Salonem24, czyli Toyaha /Krzysztof Osiejuk/ i HGW Watch /"Michał Pretm"/.

  Tak wielki udział blogerów w jakimś periodyku jest ewenementem.  Owszem, "Gazeta Polska" często zamieszczała artykuły Ściosa i Free Your Mind, w dawnym "Wprost" także można było znaleźć teksty blogerów, a w nr 39 "Najwyższego Czasu" przedrukowano obszerny wpis Triariusa.  Był to zawsze jednak tylko margines.  W "Gazecie Warszawskiej jest zupełnie inaczej.  Publikacje prawicowych blogerów stanowią większość publicystyki tego tygodnika.  Taka współpraca trwa co najmniej od maja tego roku /włącznie/.  Na początku czerwca pisali m.in. Łażący Łazarz, 1maud, Chinaski, Kłopotowski oraz wielu innych.

  Tak więc "Gazeta Warszawska staje się prawdziwą trybuną blogerską.  Byłoby dobrze by jej współpraca z blogerami nie ograniczała się  tylko do Salonu24.  W innych portalach takich jak Blogmedia24, Niepoprawni, Blogpress też można znaleźć wiele ważnych tekstów.

 

41 komentarzy

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

1. Pan Elig,

Szanowny Panie,

Dawniej,dawniej, kiedy jeszcze pisałem w Salonie 24, Gazeta Warszawska zwracała się do mnie, czy może przedrukowywać moje eseje.
O ile sobie dobrze przypominam było to w czasie kiedy ja Wielkopolanin pisałem o kolei Warszawsko-Wiedeńskiej.
Odpowiedziałem, że Tak !
Nie wiem czy moje pisanie zamieszczali czy nie, bo Gazety Warszawskiej nie miałem w ręku.

Pozdrawiam

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika gość z drogi

2. Elig,serd dzieki,do moich OB Ciachowych GAZET,dodaję

podana przez Ciebie,moze byc trochę problemow z kupieniem jej
na Sląsku,czy w Zagłebiu......ale POSTARAM sie...
serd pozdr
ps oby tylko nie padało jak miesiac temu,nie dość,ze ja zmokłam,to MOJE
Gazety,też..........

gość z drogi

avatar użytkownika elig

3. Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

Ja też nie wiem, bo miałam tego ze trzy numery w ręku /w tym dwa ostatnie/.

avatar użytkownika DelfInn

4. dostępność

A u mnie "na wsi" (podwarszawskiej) w żadnym kiosku nawet o tym nie słyszeli. Wioska mała nie jest >20 tys. mieszkańców.

Pozdrawiam

avatar użytkownika elig

5. @gość z drogi

To moze być poważny problem, bo oni rozprowadzają to tylko na Mazowszu. Jest możliwość prenumeraty poprzez pocztę na terenie całej Polski. W ostatnim numerze podają stawki:14 zł za miesiąc, 42 zł za kwartał, 87,50 zł za pół roku, 175 zł za rok. Oni podnoszą cenę numeru więc to się może zmienić. Wpłacać należy na konto w Millenium Bank 10 1160 2202 0000 0001 2633 9826 lub przekazem pocztowym na adres United Express sp. z o.o., ul. Marii Konopnickiej 6, lok 227, 00-491 Warszawa, z dopiskiem "Prenumerata Warszawskiej Gazety" Potwierdzenie wpłaty należy nadsyłać e-mailem na adres katarzyna.mazur@warszawskagazeta.pl, bądź na numer fax 339 05 46 .

avatar użytkownika kokos26

6. Michał Stanisław de Zieleśkiewicz, elig

Mnie przysyłają na skrzynkę plik pdf ze stroną z artykułem.

pozdr

kokos26
avatar użytkownika Unicorn

7. Najlepiej jakby połączyli

Najlepiej jakby połączyli siły z GaPolem czy NCzasem :)

:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'

avatar użytkownika elig

8. @Unicorn

Nie zgadzam się. "Gazeta Warszawska" ma zupełnie inny charakter. Ja lubię, jak jest rozmaitość.

avatar użytkownika Unicorn

9. Ważne, żeby bardziej

Ważne, żeby bardziej docierali do czytelników. Wcześniej widziałem zajawki, że któryś z "naszych" blogerów tam był ale przyznam, że to nadal dla mnie egzotyka- tytuł.
http://warszawskagazeta.pl/

Ostatnio zmieniony przez Unicorn o wt., 28/09/2010 - 18:05.

:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'

avatar użytkownika Koteusz

10. > Unicorn: "Najlepiej jakby połączyli siły..."

Nie wiem czy to dobry pomysł, bo według relacji elig, gazeta ma jednak swój charakter i, co uważam za bardzo ważne, opiera swoja publicystykę w głównej mierze na tekstach blogerów. To jest jakaś przeciwwaga dla tzw. zawodowych dziennikarzy, bo ci mają związane ręce albo tzw. linią programową albo poleceniami szefostwa i nie piszą na każdy temat. Swobodniejsi w tym względzie blogerzy mogą stać się konkurencją dla środowiska dziennikarskiego. A konkurencja dość często zmusza do zmiany stylu działania (mówię o dziennikarzach i wydawcach).
Choć z drugiej strony zdaję sobie sprawę, że kasa jest ważna, a połączonymi siłami można więcej.

pozdr

Krzysztof Kotowski
avatar użytkownika Freeman48

11. To ja dodam

do ob-ciachowych jeszcze tygodnik "Nasza Polska". Ukazuje się co wtorek, kosztuje 4 zł. Dwadzieścia stron a wszystkie ciekawe. Niektóre tytuły artykułów z n-ru38 z 21 września: "Agenci mają się dobrze" - Paweł Siergiejczyk. "To kpina a nie śledztwo" - z Beatą Gosiewską rozmawia Jacek Sądej, "Tajemnice majątku Palikota" - Robert Wit Wyrostkiewicz, "Esbeckie chwyty Platformy" - Anna Wiejak, "Sławomir Nowak - partyjny nadzorca"- P. Siergiejczyk, itd, itp. Swoje stałe rubryki mają: Wojciech Reszczyński, Stanisław Michalkiewicz, Piotr Jaroszyński. Już same te nazwiska wystarczą za rekomendację. Pismo wydaje Maria Adamus, wydawnictwo "Szaniec" sp. z o.o., redaktorem naczelnym jest Tomasz Zapert.
Ja kupuję "Naszą Polskę" w "Lewiatanie" razem z "Gazetą Polską" przy okazji porannych zakupów spożywczych, znalazłem również kiosk, w którym ten tygodnik jest sprzedawany. Czyli, kto szuka, ten znajdzie :)
Polecam, bo warto. Mój egzemplarz czyta co najmniej 5 osób a będzie jeszcze więcej, bo wkrótce uruchamiam bibliotekę parafialną z czytelnią :)
Pozdrawiam :)

___________________________________________________________ "Jeśli ludzie występni zjednoczą się ze sobą, tworząc siłę, to ludzie uczciwi powinni zrobić to samo. Przecież to takie proste". (L.Tołstoj - Wojna i pokój)
avatar użytkownika Unicorn

12. Naszą Polskę mam w sklepie z

Naszą Polskę mam w sklepie z gazetami i czasem kupuję. Jest to salonik prasowy :) Zwykle leży na Aborczej, hehe.

:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'

avatar użytkownika amica

13. Gazeta Warszawska

Gazeta Warszawska owszem jest potrzebna jako próba przeciwwagi do niektórych pism prorządowych, ale ma jednak charakter propagandowy i nie sili się na jakiś obiektywizm. Przy tym jej dowcipy rysunkowe i część sensacyjna są adresowane do amatorów tzw. tabloidów. Z tym wszystkim chętnie ją kupuję i rzeczywiście cytuje GW blogerów. Trudno ją dostać.

avatar użytkownika chinaski

14. elig i reszta

Ufka z s24 napisała mi w prywatnej korespondencji, że moje teksty ukazują się w "Gazecie Warszawskiej". Zapytała, czy ktoś mnie pytał o zgodę.

Oczywiście, że mnie nikt nie pytał. Nie znam tego tygodnika, mieszkam daleko od Warszawy. Sądzę, że Redakcja zamieszcza tam teksty z s24 na zasadzie kopiuj-wklej, nie pytając ich autorów o zgodę (tak było przynajmniej w moim przypadku).

Nie miałem im tego za złe, uznałem, że jest to szansa na szerszą promocję mojego punktu widzenia, oglądu na najważniejsze sprawy polskiej polityki.

Z poważaniem,
chinaski

Zapiski z jaskini lwa
avatar użytkownika elig

15. @DelfInn

Można to zaprenumerować. Szczegóły w komentarzu nr 5 /odpowiedź Gościowi z drogi/.

avatar użytkownika elig

16. @chinaski

Z innymi się jednak porozumiewają, patrz wypowiedzi Michała Stanisława de Zieleśkiewicza i Kokosa26. W komentarzu nr 5 jest adres e-mail redakcji. Może dobrze byłoby z nimi pogadać na temat piractwa :)))

avatar użytkownika DelfInn

17. kupiłem...

Witam,

Kupiłem Gazetę Warszawską i więcej jej nie kupię, bo:

1) dwa dodatki/dwie wkładki - czy jak to się fachowo nazywa - przekraczają poziom mojej cierpliwości,

2) reklama leków (?) homeopatycznych obrzydziła mi to pismo skutecznie,

3) podnoszenie ceny czasopisma *przed* wydaniem rozbudowanej wersji to, moim zdaniem, naciąganie (dodatkowo, argument o wzroście poczytności i *wynikającej z tego* konieczności podniesienia ceny jest równie mało przekonywujący),

4) w ramówce telewizyjnej brak stacji TV Trwam; z programów/filmów polecanych - TVN i Polsat; brak ramówki radiowej,

5) dobór artykułów - miałki; teksty/artykuły, które pojawiają się tu, w niezależnej, NP, GP, czy s24 są bardziej wyraziste; można takie znaleźć i to bez wysiłku, w dodatku tych samych autorów

Reasumując - nie warto.
I jeszcze jedno. Nie wiem jaki profil polityczny reprezentuje 'gazwar', lecz po namyśle stwierdzam, że żaden. Ot, zbitka reklam podpartych prawicowymi artykułami ściągniętymi z sieci, i to - jak się dowiaduję - bez pytania o zgodę/poinformowania o przedruku autora artykułu.

Pozdrawiam

DelfInn

avatar użytkownika Maryla

18. Infidelu

przecież ta antyreklama jest smieszna, tak jak Infidel w przebraniu.
I źle Infidel jest poinformowany, bo wszyscy blogerzy, których artykuły są umieszczane, wyrażają na to zgodę.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika natenczas

19. > Maryla,

no co Ty ? :))
Tak z rana ?

Pzdr.

avatar użytkownika elig

20. @DelfInn

Czy rzeczywiście jest Pan Infidelem? Sądzę, że cena 1zł, przy panującej drożyźnie była nie do utrzymania, niestety. Dwa złote to też niedużo. Teksty blogerów są bardziej rozbudowane w porównaniu z notkami. Ostatniego numeru jeszcze nie widziałam, ale w dwu poprzednich były ciekawe materiały n.p. tekst o Cimoszewiczu, lub wywiad z ks. Małkowskim. Strony o homeopatii można po prostu wyrzucić. Reklam się nie uniknie gazeta musi z czegoś żyć, zwłaszcza jeśli jej cena ma być niska.

avatar użytkownika DelfInn

21. @elig

1. Nie wiem czy jestem Infidelem, czy nie, ponieważ nie wiem co to jest Infidel.
Jeśli jakiś inny użytkownik, informuję że nie nim jestem,

2. Mnie nie chodziło o tę złotówkę :-) a tylko o to, że kupiłem polecaną przez Panią gazetę (po wielu latach nie kupowania papierowych gazet) i przedstawiłem swoją o niej opinię,

3. O ile mi wiadomo nie jest do końca pewne, czy produkcja środków homeopatycznych nie jest powiązana z praktykami okultystycznymi. W związku z tym, że takie praktyki są niezgodne z moim światopoglądem, pozwalam sobie z góry odrzucać *wszelkie* komunikaty, w których istnieje reklama, lub promocja tych środków. Także katolickie. Także te, których autorami są członkowie hierarchii KK.

4. Brak reklam w oficjalnych obiegu (ale nie jestem pewien): inicjatywy slow-food, wszelkiej maści producentów polskich (np. czosnku niedźwiedziego, miodu (polskiego)) itp.

Pozdrawiam

DelfInn

avatar użytkownika Maryla

22. Infidel

dosyć tej błazenady, od pierwszego wpisu wiedziałam, że "zabublacz" Salon24 znów nie wytrzymał i w kolejnym przebraniu założył konto na Blogmedia24.pl.

To widać, słychać i czuć.
@elig nie zna @Konfidenda.SA , nie porusza się w ciemnych rejonach S24, więc można Jej wmówić, co się chce, ale "nie z nami te numery Bruner" :)

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Unicorn

23. Niektórzy nas po prostu

Niektórzy nas po prostu uwielbiają :) Przy okazji pozdrawiam takiego łysego pana, co ma strasznie oczojebliwy blog :) To są ci czytelnicy, co nas czytają chociaż nie lubią a jednocześnie kochają. Bez nas nie mieliby co robić.

:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'

avatar użytkownika elig

24. @DelfInn

Infidel to bardzo znany lewacki bloger z Salonu24. Przejrzałam właśnie najnowszy numer "Gazety Warszawskiej" Sa tam dwa dobre artykuły Romana Mańki, "Nowa Polska" Aleksandra Ściosa, "Ucieczka spod czerwonego kapturka" Krzysztofa Osiejuka /Toyaha/, poza tym FYM, Terlikowski, Tutejszy, Kokoszkiewicz /kokos26/ i Wojciechowski. W sumie 12 stron dużego formatu wypełnionych publicystyką. Trzeba się oderwać od tej homeopatii i poczytać to.

avatar użytkownika DelfInn

25. @elig

A, jeśli lewacki to nie dziwię się reakcji :-) Aczkolwiek uważam, że jest chamska :-(

Zaś, o homeopatii napiszę do redakcji, a zaproponowany przez Panią numer kupię.

Dziękuję i pozdrawiam

DelfInn

avatar użytkownika DelfInn

26. @Maryla

Szanowna Pani,

Uprzejmie informuję, że w związku z Pani nieodpowiedzialnymi zachowaniami w postaci nieuprawnionych ataków personalnych w stosunku do mojej osoby (bo nie zamierzam rżnąć głupa i udawać, że nie o mnie Pani idzie) rezygnuję z wpłacania pieniędzy na rzecz serwisu Blogmedia24.pl.

Z poważaniem

Maciej "Delfinn" Ciechoński

avatar użytkownika elig

27. @DelfInn

Życzę przyjemnej lektury :)))

avatar użytkownika elig

28. @Maryla i DelfInn

Zaistniałe nieporozumienia lepiej wyjaśniać przy pomocy poczty wewnętrznaj, a nie mojego blogu.

avatar użytkownika Maryla

29. DelfInn

Szanowny Panie,

nie zamierzam dyskutować z Panem, nie znam Pana i jak wynika z wymiany kilku zdań między nami, nie poznamy się bliżej.

Z poważaniem

Elżbieta Szmidt

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika natenczas

30. A`propos przedruków.

Często w Blog@rni umieszczam Wasze teksty.Myślę,ze bądąc naszymi piszącymi blogerami i komentatorami nie muszę pytać Was o zdanie.
Prawda ? :))
Gdyby ktoś nie chciał,proszę o informację.
To ad. http://blogmedia24.pl/node/37406#comment-122006

Pzdr.

avatar użytkownika Maryla

31. @natenczas

Twoja @Blog@rnia jest publikowana na BM24 z art.blogerów BM24, nie zarobkujesz na niej, tylko dopłacasz, płacąc za papier i toner.

Sugerowanie, że w gazecie płatnej, komercyjnej, ukazują się przedruki bez wiedzy i zgody autorów, to sprawa kryminalna, czerpanie dochodów z cudzej pracy- naruszenie praw autorskich.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika natenczas

32. > Maryla,

:) zapytałem,tak na wszelki wypadek :)
Koszta nie są aż tak wielkie,spoko...

Pzdr.

avatar użytkownika DelfInn

33. @elig

Najmocniej przepraszam!

BTW,

avatar użytkownika DelfInn

34. no nie dokończyłem :-)

avatar użytkownika elig

35. @DelfInn

Wiem, czytałam to. W S24 jest coraz gorzej, bo te "lubczasopisma" nie "chwyciły" wśród czytelników. 29.09. napisałam notkę na ten temat "Jaka jest poczytność lubczasopism?". Wyszło mi, że ponad 68% nie ma średnio nawet 15 odsłon dziennie, a tylko 20 na 310, czyli niecałe 6,5% ma średnio ponad 215 odsłon dziennie. Co ciekawe, sama ta notka miała wiecej odsłon w BM24 niż w S24. To najlepiej pokazuje, gdzie czytelnicy S24 mają ten pomysł. Właściciele S24 wzięli na to ciężką kasę z PARP-u, i jak się wydaje, wpadli w pułapkę.

avatar użytkownika DelfInn

36. @elig

Witam,

Ja o s24 dowiedziałem się 10.04.2010... W międzyczasie trochę poszperałem w salonowych zaszłościach i swoje zdanie, niepochlebne, o tej domenie mam. Klapa 'lubczasopism' była kwestią czasu z jednego, jak myślałem, ale zasadniczego powodu - uprzedmiotowienia ludzkiej aktywności.
Od tamtej pory jest, i mam nadzieję że będzie, gorzej. A mam tę nadzieję, ponieważ z całego serca życzę właścicielom s24 jak najgorzej. Dwie tylko rzeczy u ludzi są w stanie wprowadzić mnie w stan zdystansowanej pasji - głupota i chamstwo. I obie spotykam na s24 non-stop.

Pozdrawiam serdecznie

Chłodna wścieklica :-)

avatar użytkownika elig

37. @DelfInn

O właścicielach Salonu24 mam podobne zdanie, ale nie o całym Salonie24. Tam wciąż pisze sporo dobrych blogerów, takich jak Free Your Mind, Ścios,Rolex,Rosemann,Coryllus,Trammer i wielu innych. Mimo ostatniego spadku popularności wciaż jeszcze portal ten ma najwięcej czytelników i o nich trzeba myśleć. Pracowałam kiedyś na uczelni, której rektor był skończonym s...synem. Czy jednak z tego powodu mieliśmy nie uczyć studentów?

avatar użytkownika DelfInn

38. @elig

I tylko ze względu na tych, takich, blogerów tam jeszcze zaglądam.
Przepraszam za niedomówienie - miałem na myśli chamstwo i głupotę właścicieli S24, bo przecież nie ma sensu się wściekać na takie rzeczy u użytkowników...

avatar użytkownika Maryla

39. @elig

nic Pani nie pisze o najnowszej inicjatywie - promocji właściciela salon 24 - I.Janke - promocji dwóch książek o dwóch prezydentach.

Jak sie Pani to podoba? Po publikacji pierwszych odcinków widać dokładnie, że jest to, na co jest zamówienie rządowo-pałacowe.

Dam tylko komentarz A.Sciosa do tej makabrycznej, ponieżej wszelkiej krytyki, inicjatywy S24 :

Wara od Wawelu.
W nawiązaniu do prezentowanej tu „twórczości” przypomnę, że głównym punktem kombinacji operacyjnej o medialnej nazwie „afera aneksowa”, skierowanej przeciwko legalnemu organowi państwa - Komisji Weryfikacyjnej WSI oraz dziennikarzowi Wojciechowi Sumlińskiemu były artykuły z cyklu „Tak handlowano aneksem Macierewicza” autorstwa Anny Marszałek, Michała Majewskiego i Pawła Reszki, zawierające stek kłamstw i pomówień.
Przez wiele miesięcy ta trójka pracowników medialnych korzystając z informacji dostarczanych przez ludzi służb specjalnych zamieszczała szereg materiałów mających na celu zdyskredytowanie członków Komisji i zakończenie procesu weryfikacji żołnierzy WSI.
Ludzie ci wprowadzili w błąd tysiące czytelników, manipulowali faktami lub dokonywali ich nieuprawnionej nadinterpretacji. Nie potwierdziły się zarzuty o rzekomym przecieku i handlowaniu aneksem, nic nie wiadomo o domniemanej korupcji wśród członków Komisji. Wszystkie insynuacje i rzekome dowody - o których miesiącami zapewniali nas owi pracownicy mediów okazały się fałszywe, a intensywnie prowadzone czynności śledcze nie przyniosły żadnych rezultatów.
Pozostały natomiast ofiary tej medialnej nagonki: członkowie Komisji, których zastraszano, inwigilowano, odebrano dobre imię i zarzucono działanie z niskich pobudek; Piotr Bączek i Leszek Pietrzak, w których domach przeprowadzono rewizję i bezpodstawnie oskarżono oraz dziennikarz Wojciech Sumliński – podejrzany o płatną protekcję, pozbawiony pracy, pomówiony o korupcyjne kontakty z oficerem WSW/WSI. Zastraszony, doprowadzony do desperacji próbował popełnić samobójstwo.
Za tymi działaniami stali ludzie WSW/WSI oraz ich polityczny patron – Bronisław K.
Choć od zakończenia tej kampanii upłynęło wiele miesięcy, nikt nie zapytał „gwiazd” dziennikarstwa śledczego – jak to się stało, że doszło do publikacji tak kompromitujących artykułów, na jakiej podstawie wysuwano wówczas niebotyczne oskarżenia i formułowano tezy bez pokrycia? Jaką rolę odegrali wówczas publicyści „Dziennika”, skąd czerpali informacje i inspiracje do swoich publikacji? Może dziś ktoś odważy się postawić takie pytania?
Poniżej próbka stylu pana Reszki:
19 lutego 2008 - „ Dziennik” - Paweł Reszka - „ Macierewicz i jego Bonzowie” – „Raport o stanie SKW dowodzi, że wojskowy kontrwywiad został sparaliżowany. Jeśli oskarżenie się potwierdzi, Antoni Macierewicz nie może uciec od odpowiedzialności. Macierewicz marzył o jednym - chciał zniszczyć WSI. Udało mu się znakomicie. Nie będzie już nigdy Wojskowych Służb Informacyjnych. Weryfikacja podzieliła oficerów.”
9 kwietnia 2008 , „Dziennik” - Paweł Reszka – „ Aneks o WSI to wielki ból głowy prezydenta” - » „Prezydent powinien powiedzieć jasno, kiedy ujawni aneks do raportu o WSI, albo wreszcie przyznać, że go nie ujawni nigdy, bo nie ufa Antoniemu Macierewiczowi. Wszystko jest lepsze od chowania głowy w piasek. Przecież aneks - według słów samego Antoniego Macierewicza - miał demaskować, przede wszystkim afery gospodarcze. Jeśli tak, to wszyscy chętnie przeczytamy o patologiach, jakie drążyły III RP! Z przyjemnością dowiemy się, że odpowiedzialnymi za skandale są: Lech Wałęsa i trzej ministrowie obrony: Janusz Onyszkiewicz, Jerzy Szmajdziński i Bronisław Komorowski. Proszę bardzo, niech staną przed Trybunałem Stanu. Niech zostaną potępieni, jeśli Macierewicz znalazł wystarczające do tego przesłanki. Prezydent nie może przedłużać swojego milczenia. Nie może przeciągać decyzji o odtajnieniu aneksu w nieskończoność. Pięć miesięcy to wystarczająco długo. Mamy prawo dowiedzieć się, czy Antoni Macierewicz znalazł układ, czy też spaprał robotę. Najwyższy czas.”
28 kwietnia – „Kto gra aneksem Macierewicza” : „Problem nie jest fikcyjny, bo komisja już wcześniej nie była szczelna. Fragmenty z pierwszego raportu jeszcze przed publikacją przeciekły do programu „30 minut” w telewizji publicznej. Dziś wyciekają informacje o tym, co jest w tajnym aneksie. Kłopot jest także z innego powodu. Grać można tylko tym, co jest tajne. Prezydent ma aneks od listopada. Dziś mówi wprost, że nie ma ochoty go odtajniać. Można powiedzieć, że Lech Kaczyński jest sam sobie winny. To on napisał ustawę i na własne życzenie pozbawił się wpływu na treść raportu oraz aneksu. Dziś trzyma go w pancernej szafie i pozwala, by nieczysta gra wokół tajnego kwitu toczyła się w najlepsze.”.

Przypomnę jeszcze, że tego rodzaju brednie, jak zamieszczone w promowanej tu książce autorzy produkowali już przed dwoma laty : 16 maja 2008 r. „ Dziennik” Michał Majewski, Paweł Reszka – „Straszny dwór Lecha Kaczyńskiego”
http://niniwa2.cba.pl/dzien_z_zycia_prezydenta.htm

Nie dziwi mnie obecność na S24 twórczości fałszującej pamięć o Lechu Kaczyńskim. To samo miejsce nie znosiło publikacji na temat „afery marszałkowej” i dziesiątek innych, dotyczących postaci Bronisława K.
Mam jedynie nadzieję, że czytelnicy „książki” panów Reszki i Majewskiego będą pamiętać kim są autorzy tego dzieła i jak zapisali się historii polskiego dziennikarstwa.
I - po raz kolejny, a szczególnie po tragedii z 10 kwietnia -nie pozwolą się bezkarnie oszukiwać.
ALEKSANDER ŚCIOS 496 10514 | 05.10.2010 22:56

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika elig

40. @Maryla

No cóż, widać degrengoladę. To promowanie ksiażek zaczęło się parę tygodni temu od stosunkowo niewinnej książki o terrorystach wydanej przez "Prószyński i S-ka". Potem zaczeto promować wywiady Osieckiego m. in. ze Schetyną, a teraz to. Ja wiedziałam dobrze, że tak będzie, już drugiego maja, po tym jak Salon24 podpisał umowe z AdTaily, napisałam notkę p.t. "Daj diabłu palec" w której przewidziałam coś w tym rodzaju.

avatar użytkownika elig

41. ALL

Poprzednie numery "Gazety Warszawskiej" /czy może "Warszawskiej Gazety"/ mozna przejrzec w sieci:
http://gf24.pl/index.php/warszawskagazeta.html