Tragiczne skutki upadku komunizmu

avatar użytkownika giz3

tak się ostatnio jakoś składa, że inspirują mnie notki blogerów Salonu24. Wczoraj to był tekst pani Janiny Jankowskiej, a dzisiaj równie ciekawa, choć na zupełnie inny temat, blogera Brockley Sid'a "Blichtr, ład i chaos czyli rzecz polityczno - ekonomiczna"

Wybitny, poruszający tekst, w którym autor przypominając całkiem niezły film Oliviera Stone’a "Wall Street" konstatuje z goryczą, że mantra powtarzana przez głównego bohatera filmu biznesmena Gekko – chciwość jest dobra"stała się wkrótce ulubionym powiedzeniem Wielkich Kutasów z Nowego Jorku i Londynu – Panów Wszechświata". 

No cóż, jak to się czasami mówi - "apetyt rośnie w miarę jedzenia", tym bardziej, gdy oferta frykasów jest nader obfita i szeroka, a nas stać praktycznie na wszystko. Na takiej właśnie przypadłości ludzkiego charakteru zrobił furorę tzw. liberalizm w minionych 2-3 dekadach. Niwelowane stopniowo i skutecznie wszelkie bariery i ograniczenia utorowały drogę hasłu "bogaćmy się", w domyśle - tak, jak tylko potraficie. W USA ten proces "deregulacji" zaczął się jeszcze za czasów prezydentury Ronalda Reagana i początkowo przyniósł nawet korzyści chociażby w walce z bezrobociem (dobrze napisałem: w walce, bo na Zachodzie z bezrobociem się walczy).

Z tymi coraz bardziej modnymi trendami ekonomicznymi, doskonale współgrały przeróżne kretyńskie i libertyńskie nawoływania z gatunku "rópta co chceta", które miały obalić wszystkie moralne hamulce i staroświeckie poglądy zacofanego ciemnogrodu. Gdy dla dopełnienia tego obrazu dodamy jeszcze różne "lokalne koloryty" w zależności od geograficznej szerokości, będziemy mieli pełen obraz świata przełomu wieków jak na dłoni ;-)

Jednak tak to jest jakoś w przyrodzie urządzone, że nie wszystkim była dana możliwość wprowadzenia w życie hasła zachęcającego do bogacenia się, gdyż zawsze jakoś tak wychodziło, że jeden bogacił się szybciej od drugiego i to najczęściej kosztem innych. Już dobre 15 lat temu statystyki amerykańskie zaczęły odnotowywać stale pogłębiającą się różnicę między stanem materialnym ludzi bogatych i tych mniej materialnie zasobnych. Pozostający w stale kurczącej się mniejszości ludzie bogaci, stawali się jeszcze bardziej, wprost niewiarygodnie bogaci, przy jednoczesnym i nieustannym wzroście liczebności ludzi ubogich, jeszcze bardziej ubogich i coraz bardziej biednych. 

Nikt oczywiście nie traktował poważnie rozsądnych głosów przewidujących taki właśnie, na dłuższą metę negatywny obrót spraw. Ba, nawet nikt nie zwrócił uwagi na wypowiedzi guru liberalizmu Miltona Friedmana, który w ostatnich latach przed śmiercią z coraz większym przekonaniem i emfazą pisał, że jego teoria się nie sprawdza i już teraz widzi jak bardzo się mylił. Furda tam Milton, gdy tymczasem namnożyło się Miltonów tysiące, a nawet miliony licząc tych "piękny, młodych i już bogatych", którzy do roli prawdziwych bogaczy dopiero pretendowali, z wielkim zapałem pobierając nauki od Miltonów mniejszych, acz wyjątkowo aktywnych. Rzecz jasna również u nas w ubogim i zdewastowanym przez komunizm kraju nad Wisłą tych nauczających i pouczających Miltonów mniejszych nie mogło zabraknąć. No masz, to oczywiste, tym bardziej, że właśnie padł był komunizm obiecujący wszystkim raj na ziemi.

Swoją drogą, chyba można słusznie założyć, że do światowego sukcesu liberalizmu przyczynił się w dużym stopniu właśnie upadek komunizmu, który miał także dalsze daleko idące konsekwencje w kształtowaniu naszej rzeczywistości, nad czym to warto kiedyś podebatować. Ten negatywny skutek upatruję na przykład w wyraźnie dostrzegalnym nadwątleniu idei wspólnego dobra itp. odwiecznych "paradygmatów" ludzkości. Wraz z erą liberalizmu nastała nowa filozofia życia, w której dobre jest tylko to, co jest moje, albo to, co mi służy. Egoizm, hedonizm i nieuniknione w tej sytuacji chamstwo, wręcz triumf chamstwa. Oto być może przyczynek do genezy erozji naszej narodowej solidarności, tej zarówno przez małe, jak zwłaszcza przez duże S.

I w tym miejscu chyba skończę, bo całkiem niezły tytuł tej notki przyszedł mi właśnie do głowy, na tyle prowokacyjny, że może ktoś tu do mnie nawet zajrzy ;-)
Poza tym co było dalej z tym liberalizmem to już wszyscy mniej więcej wiedzą - jedna wielka wtopa, choć oczywiście mamy w kraju takich, którzy twierdzą, że to wina socjalizmu ...

Jeszcze tylko wspomnę, że w sierpniu przeczytałem dobrą nowinę, choć napawającą również goryczą, że w USA odnotowano zadziwiające zjawisko - najbogatszych z najbogatszych ruszyło sumienie i zaczęli pozbywać się swoich niebotycznie wielkich fortun, a to pomagając administracji państwowej, a to przeznaczając olbrzymie fundusze na pomoc najuboższym, zresztą przeczytajcie sami -
"Amerykańscy miliarderzy dzielą się swoim majątkiem". Fenomenalna, a już z pewnością niebanalna wiadomość, w wyniku której zacząłem nawet pisać notkę - "Ekspiacja miliarderów", ale można powiedzieć, że skończyłem dopiero dzisiaj.

Dziękuje za uwagę.

 

PS - czuję, że coś się złego dzieje w s24 i postanowiłem "ocalić meble" - jak to mówią Francuzi, czyli przynajmniej część moich notek opublikować w innych miejscach. W pierwszej kolejności przyszły mi do głowy oczywiście  Blogmedia24, tylu tu mam starych znajomych ;-)


 

Etykietowanie:

11 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. :) gizie

u nas sami "starzy znajomi" - większość to ci, co tworzyli S24 dla p.Janke &Co.

Jesteś jednym z "ostatnich Mohikanów" co sie jeszcze uchowali bez ewaportacji, nakładania czerwonej ramki - "ten przestępca juz raz zabił" - ale wszystko przed Tobą, więc lepiej za archiwizuj swoje wpisy, bo zostaniesz, jak inni Blogerzy - "nie mam pana palta i co mi pan zrobi?"

Pozdrawiam

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika wladysl

2. Czyli co, nie pisać tam w

Czyli co, nie pisać tam w ogóle?

avatar użytkownika giz3

3. Marylko

proszę wybaczyć, ale zapisała się Pani w mojej pamięci jako Marylka z s24. Wizytę zaczynałem od przeglądu wiadomości agencyjnych przez Panią zebranych i zwięzłym komentarzem opatrzonych. TO było bezcenne, no i bardzo praktyczne, gdyż nic istotnego nam wtedy nie umykało.
Teraz w s24 coraz bardziej dziwne rzeczy się dzieją, a dzisiaj to już mamy apogeum. Proszę rzucić okiem co wisi na topie SG.

pozdrawiam serdecznie

avatar użytkownika giz3

4. wladysl

pisać można, ale robi się gorąco i administracji puszczać będą nerwy, więc lepiej mieć gdzieś w miarę spokojną i pewną przystań

pozdrawiam ;-)

avatar użytkownika Maryla

5. @giz3

S24 ma jak wszystkie media przechył "w lewo" - po mądrość etapu.

Dzisiaj widac dyzuruje R.Krawczyk - to jego myslenie.

Jaś Fasola S24 - podstawka pod mikrofon sejmowy - nic nowego, jak był durnym tak i został.

W końcu kasa z UE wzięta, zobowiązania trzeba wykonywać.

Na odtrutkę polecam Mazurka z Rzepy - jeden z ostatnich usiłujących zachowac twarz, choc może stracić prace.

Na S24 nic nowego - ta linia prowadzona jest sukcesywnie - kto teraz tam pisze ze "starej wiary" salonowej? Nieliczne niedobitki i nowi, nie zorientowani w tym, czym był na początku S24.

Szkoda zdrowia na szamotanie się w sieci i kopanie się z koniem.

Pozdrawiam

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

6. "Jedną z umiejętności

"Jedną z umiejętności niezbędnych każdemu obserwatorowi polskiej polityki jest łapanie mądrości etapu. Ona jedna, owa mądrość, jest stała."

Jeszcze nie tak dawno dywagacje o półżywym prezydencie były jak najbardziej na miejscu. Nie mógł się on też uskarżać, gdy nazywano go kartoflem, kurduplem, psychopatą czy dewiantem psychicznym, bo zaraz legion językoznawców udowadniał, że nie szkodzi to majestatowi głowy państwa. Dziś mówienie "pan Komorowski" jest, zdaniem Sławomira Rybickiego, "haniebne". Hipokryzja? Skądże, ot, etyk poselski Rybicki szybciej od normalnego człowieka chwycił mądrość etapu.

http://www.rp.pl/artykul/243943,540462.html

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika giz3

7. Marylko

fakt, tak to wygląda i jest nieznośnie męczące

jednak dobrej nocy życzę ;-)

avatar użytkownika Maryla

8. @giz3 :)

ja już sie tym nie męczę i pomogli mi w tym zabierając numerek od palta ;)

Dobrej nocy !

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika giz3

9. pytanie natury technicznej

może się jeszcze nie połapałem w tym wszystkim, ale chyba nie ma możliwości edytowania już raz opublikowanej notki. Jeśli jednak jest taka możliwość to proszę o info ;-)

avatar użytkownika Maryla

10. juz jest

funkcja edycji notki przypisana jest na portalu do blogera, w tej chwili aktywowałam ją dla blogera @giz3 :)

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika giz3

11. Marylko

jesteś cudowna, dzięki !