Sex w polskim Sejmie

avatar użytkownika polityczni

Konferencja pt. "O potrzebie wprowadzenia powszechnej edukacji seksualnej", organizowana przez Klub Parlamentarny Lewicy .

4 komentarze

avatar użytkownika Venissa

1. Powszechna edukacja emocjonalna

Niech najpierw zaczną obradować nad wprowadzeniem do szkół powszechnej edukacji emocjonalnej wg D. Golemana, a nie ciągle nas molestować seksem! Jak nauczy się dzieciaki kierować emocjami, to będą też potrafiły kierować swoim postępowaniem w relacjach damsko - męskich. A poza tym nie będą zdominowani popędowością seksualną. Człowiek powinien rozwijać się harmonijnie. Nie tylko intelektualnie, czy seksualnie. A co z emocjami, które zaniedbane, stłumione są głównym źródłem wszelkich zaburzeń emocjonalnych, zachowania,zab. osobowościowych,psychicznych, w tym seksualnych? Ach, szkoda gadać, jacy bezmyślni są ci politycy. Przy okazji podpowiadam ludziom PiS-u, w jakim kierunku mają iść ich programy dot. szkolnictwa powszechnego: wprowadzić do szkół powszechną edukację emocjonalną wg koncepcji D. Golemana. O tym już od dawna bębnią psychologowie i pedagodzy.
avatar użytkownika Emisariusz IV RP

2. Seksualność to jest uczenie rzemiosła sapera LEKKOMYŚLNE DZIECI

Uda się? Nie, większość dzieci nie dożyłaby końca szkoleń. Na wszystko jest SWOJA KOLEJ, wynikająca nie tylko z wieku-dojrzałości fizycznej, ale emocjonalnej, rozum ma rządzić hormonami, popędem, albo będziemy mieć SODOMĘ i GOMORĘ. Dzieci sobie z tym nie radzą, zatem PSYCHOLOG, a nie seksuolog! Trzeba na pewno psychologa, na pewno kartoteki zdrowia psychicznego od dzieciństwa. To może bardzo pomóc kiedyś w diagnozie przy jakichś problemach, a każdy z nas może "pęknąć". Zajęcia z podstaw psychologii, zrozumienia siebie, INNYCH. Te durne chłopaczyska nie różniają pojęcia DOBRO-ZŁO, KRZYWDA, oni są talmudyczni, zapatrzeni w siebie, zero empatii, potworne błędy w wychowaniu w domu, ale też w szkole. Brakuje im HARCERSTWA, twardej organizacji sportowej typu SKS ale na poważnie z trenerem-autorytetem, czy mój pomysł organizacja patriotyczna, paramilitarna coś jak połączenie LOK ze Strzelcem i ZHP. To by gówniarzy wychowało w drylu półwojskowym, dyscyplina, odpowiedzialność. Nauka kontrolowania popędu, świadome kształtowanie życia żeby było udane w każdym wieku. Dzieci nie wolno uczyć zakładania prezerwatywy na ogórka, banana czy głowę, bo w tym wieku MOWY BYĆ NIE MOŻE O SEKSIE, to samo o pigułach, to nie cukierki, a cykl to nie koniec świata, sama natura. Nie ma takiej opcji w NORMALNYM SPOŁECZEŃSTWIE żeby dzieci "uprawiały seks", mają uprawiać szkolny ogród, kosić trawniki, sadzić kwiaty, drzewa. Tylko że SLD to zboki i pedofile, dlatego jak obejmiemy władzę jako siły IV RP, to będą musieli szybko uciekać z kraju. Niedługo takich będą mieli samych wyborców, kiedy ci naturalni z NKWD jak Jaruzelski wymrą. Venissa - upraszczasz. Trzeba czegoś więcej, trzeba wychowania też patriotycznego, Polacy powinni wyrastać na POLAKÓW, a nie na Chochlewów, Gniewomirów, Urbanów itd Słowem zespolić maksimum w jednym przedmiocie (bo dadzą na to godzinę tygodniowo plus może coś pozalekcyjnego ochotniczo już) i ścieżkami edukacyjnymi. To musi opracować zespół naprawdę patriotyczny, albo będzie to skopane. Nie chodzi tylko o humanizm, o inteligencję emocjonalną, jej szlifowanie z naturalnych predyspozycji. Nie jesteśmy kosmpolitami, jesteśmy POLAKAMI W POLSCE. Fundamentalne znaczenie tego pomysłu. Giertych chciał to zrobić metodami niczym w Niemczech po 1933, a tak się nie da. Za duży opór lewactwa antypolskiego i masonów-kosmopolitów, czy draństwa jak Borowski, Smolar, Michnik, przypadkowo z jednej nacji, zawsze te przypadki. Trzeba subtelniej, głębiej, lewactwo nawet nie zakuma że wychowujemy na prawicę ich dzieci. Musi ulec zmianie programowej też religia, nie jest jak widać SKUTECZNA, chyba przestarzały program metodyką. Mam tu też pomysły, ale kto by mnie słuchał... III RP psuje nam dzieci, tylko dobrzy rodzice są wstanie świetnym wychowaniem zapobiec nieszczęściom poza szczególnie wielkim pechem losowym. Oooo szkoły nie powinny być koedukacyjne, to znacząco poprawi poziom nauczania SAMO W SOBIE, mniej tumanów będzie. Relacje między płciami mogą być budowane w wystarczającym zakresie poza lekcjami. Wycieczki wspólne, zabawy, sport, akcje. Dlaczego wszelkie zgromadzenia są jednopłciowe? Nie widzisz, nie czujesz, nie KUSI, mniej hormonów, nie ma popędu, zgaszony. Lepiej zapobiegać, niż gasić, próbować okiełznać młodych których "skręca", bo zostali rozbudzeni. Kiedy patrzę w gazecie na ładną "sztukę", to coś się w zależności od nastroju czuje, motylki w brzuchu, jakieś mruknięcie (mniam itd) a jak może reagować 15-18 latek na dziewczyny w spodniach z pępkiem, pupą w połowie na wierzchu, dekoltem z blusce głębokim, ubiór podkreślający figurę... co też musi na chłopakach robić wrażenie, dawniej był DŁUGI FARTUCH-CHAŁAT (żydowskie hasło) zapinany pod szyję i ok. Nie kusiło, nic nie wyłazilo. Lewica nie odpuści psucia dzieci, nie interesuje ich bieda itd ale nauka seksu 12-latków. Chyba kupię karabin choćby na czerwoną farbę.
avatar użytkownika Venissa

3. Emisariusz,

od połowy mniej się zgadzam. Nie widzę tu specjalnych przeciwwskazań do tego, by szkoły były kooedukacyjne. Natomiast jeśli chodzi o wych. patriotyczne, to wiedz, że uczuciowość wyższa, typu patriotyczna idzie często w parze z poziomem zdrowi emocjonalnego. Jak otworzą się dzieciaki w ogóle na emocje i uczucia, to w następnej kolejności będą b-j otwarte na uczucia patriotyczne. Na razie tyle; idę spać. Dobranoc
avatar użytkownika Emisariusz IV RP

4. A jak program wychowawczy itd itp ustawi ktoś z PD, SLD, PO?

To też będzie "uczuciowość patriotyczna"? Chyba rodem z NKWD i chorych wizji Michnika z ferajną lewaków, masonów, kosmopolitówm, zboków! Zdajecie sobie sprawę przecież że to JEST WOJNA na ŚMIERĆ i ŻYCIE CYWILIZACYJNA (reformacja-libertynizacja lewacka kontra normalność katolicka, narodowa, patriotyczna, konserwatywna), rodzice nie są na ogół jej świadomi, ani otępiali (często) samorządowcy, którym trzeba ŁOPATOLOGICZNIE tłumaczyć zamysły edukacyjne "góry" SLD, PD, PO, SDPL michnikowszczyzny, UE. Nauczyciele, muszę coś wymyślić, trzeba skupić RAZEM normalnych nauczycieli, wykładowców, może na początek tych z NSZZ SOlidarność, tam musi być wielu normalnych pedagogów! Bo w mafii NKWD zwanej teraz ZNP takich za wielu nie ma. Tolerancja np na tęczowych ładnie unijnie brzmi, zatem pokażmy sołtysom, wójtom, samorządowcom, społeczności, proboszczowi prawdę o tym "światku". FILMY, nawet HARD porno tęczowe, plus dane statystyczne, prawo w Polsce (naszego syna 15-letniego jakiś zbok może "PO-drywać", a my nic nie możemy zrobić dzień po jego 15-tych urodzinach) Następnego dnia w takiej gminie, parafii, sołectwie (ze szkołą) nie będzie mowy o tych nowinkach z SODOMORY-GOMORY unijno-lewackiej. A każdego innowatora-DEPRAWATORA społeczność na WIDŁACH wyprowadzi z błędu. Ludzie NICZEGO nie rozumieją, na tym polega chytrość i skuteczność MODERNIZATORÓW, są przewrotni, mówią - nie chcemy żeby Twoje dziecko zaszło w ciążę w wieku 12-23, niech więc nauczy się wiedzy o pigułach, prezerwatywach smakowych, ślicznych z kutego żelaza spiralach, środkach poronnych dla konia (stosowane w Samoobronie), aborcji nielegalnej, turystyce aborcyjnej, a nie zajdzie w ciążę. Ja zaś mówię, że nie zajdzie w ciążę JEŚLI NIE BĘDZIE SEKSU PRZEDMAŁŻEŃSKIEGO, to JEDYNA METODA którą należy TWARDO wpajać w szkołach, ba nawet na UCZELNIACH. Pary nastolatków mają się trzymać za ręce, to jedyny dopuszczalny plus objęcia dotyk do nocy poślubnej. Jak pocałunek nawet delikatny, dotyk erotyczny kusi do ciągu dalszego, to my dorośli wiemy dobrze. Myślicie że nasze dzieci są inne? Ich hormony aż rozrywają, a dziewczyny mają pstro w głowie od uczuć, emocji, wyobrażeń, potrzeb emocjonalnych. Przeciętna nastolatka nawet nie wie kiedy, jak zalicza ten pierwszy raz (nierzadko udurzona narkotykiem, alkoholem, sytuacją "romantyczną"), dalej już leci, 2-5-10-100, ulica, albo nieszczęście, nieudane życie tak czy siak prędzej czy później demony młodości wyjdą. Tacy jak ja nie są wstanie każdemu to tłumaczyć z osobna. Stąd mam wizje FORUM docierającego do WSZYSTKICH JST, parafii. To będzie dobry kanał informacyjny. Oczywiście tym który da się to wytłumaczyć, czyli wyborcom PIS, Lecha Kaczyńskiego tylko na ogół, ale niekiedy też tym z PSL czy PO. Nie każdy jest Palikotem, Kutzem itd stare zboki. Szkoły koedukacyjne to nie jest mój twardy postulat, ale chciałbym żeby jakaś mała gmina czy osiedle dokonały takiego eksperymentu, warto też analizować te szkoły od ich zarania nie tylko w Polsce. Temat rozwojowy. Dziecie rozpraszają się, zwłaszcza to się tyczy chłopaków od okresu dojrzewania. Zatem podstawówki mogłyby być koedukacyjne, ale mowa o gimanzjach i szkołach ponadgimnazjalnych. Może nawet nie tyle SZKOŁY co KLASY. Do tego jestem 100% przekonany i dam rękę uciąć że to posłuży dobrze dzieciom. Należy jednak dobrać pod kątem psychicznym odrębnych nauczycieli do chłopców i dziewczyn. Starsi chłopcy powinni mieć bardzo mocne osobowości, nie może być DOMINACJI nad nauczycielem, absurdem jest model partnerstwa równoważnego. Nauczyciel nie jest tanim kumplem ucznia z którym pije piwo, pali trawę, gada o zaliczaniu dziewczyn, seksie, ale przyjacielem-OPIEKUNEM, ma być odpowiedzialny za życie, zdrowie, przyszłość tych łobuzów. Jest potrzebna taka "życzliwa surowość", już bez bicia jak jeszcze 20 lat temu, sprawiedliwe i słuszne podnoszenie poprzeczki, oczekiwań, ale na miarę danego młodego człowieka bez chorego wyścigu. Niech taki fabryki liderów świrów produkują sobie szkoły prywatne-elitarne, to przyszli pacjenci psychiatryków w 90% i kliencie cmentarzy komunalnych w wieku 30-50 lat.