Kto zlikwidował wpis pana Ściosa "Tu mówi Moskwa"?
Miroslaw Kraszewski, pon., 13/09/2010 - 21:45
Tekst zniknal z S24 oraz z blogu autorskiego(!). Musi byc jakies wytlumaczenie.
W Google pozostaly dwa slady:
Wiadomości dla TU MÓWI MOSKWA
TU MÓWI MOSKWA. -
|
Aleksander Ścios - Bez Dekretu: TU MÓWI MOSKWA
- 21:2113 Wrz 2010
... TU MÓWI MOSKWA. „Opozycję należy bić pałką po łbie, a swoje poglądy może wyrażać za rogiem publicznej toalety” – ta „złota myśl” płk
...bezdekretu.blogspot.com/2010/09/tu-mowi-moskwa.html
- Miroslaw Kraszewski - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
Etykietowanie:
30 komentarzy
1. Mirosław Kraszewski
Witam,
chyba to jednak Pan ALEKSANDER sam usunął, bo i na blogu macierzystym nie ma tego tekstu.
Widocznie uznał, ze cos musi dopracować.
Pozdrawiam
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. @Mirosław Kraszewski
Całość wpisu A. Ściosa "Tu mówi Moskwa" można przeczytać jako trzeci komentarz od góry pod wpisem Autorytetopożeracza "Gdzie podział się wpis Aleksandra Ściosa?". Dodał go Heniek52.
http://ewantea2009.salon24.pl/228776,gdzie-podzial-sie-wpis-aleksandra-s...
3. Pani Marylo,
Tez na to liczę, bo jeżeli cenzura działa na Blogerze, to oznacza to, że jest naprawdę źle.
Mirosław Kraszewski
4. Elig, na pdanym p/Ciebie linku otwiera się wpis:
"404
strona o podanym adresie nie istnieje."
pozdrawiam
Są w życiu rzeczy ważniejsze, niż samo życie.
/-/ J.Piłsudski
5. a, to ciekawe, ale ja widziałam ten wpis
i w komentarzu dodany teksy przez @Heniek52.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
6. ?
http://ewantea2009.salon24.pl/228776,gdzie-podzial-sie-wpis-aleksandra-s...
Mirosław Kraszewski
7. @Joanna K.
Nie zdążyłam nawet wpisać linka, a notka zniknęła z blogu Autorytetopożeracza. Co ciekawe, w dyskusji pod nią Ephoros zapewniał, że to nie on usunął wpis A. Ściosa. Wygląda na to że zadziałał jakiś obercenzor. Heniek52 ma to skopiowane. Tak pisał.
8. !
skopiowalem strone autorytetopożeracza z komentarzami.
Mirosław Kraszewski
9. Tekst A. Ściosa , to jest
Tekst A. Ściosa , to jest kopia zachowana w cache google'a
10. @Mirosław Kraszewski
"Jeśli skopiował Pan ten tekst Ściosa to może by Pan go tu wkleił?" To już nieaktualne. Bloger zx był szybszy i juz skopiował z cache Google /patrz komentarz wyżej/.
11. @elig
ja bym poczekała na reakcję p. Aleksandra.
Jeżeli to On usunął, mógł również poprosić o to Autora wpisu, gdzioe była zamieszczona kopia.
Nie mamy żadnej reakcji dalszej - więc poczekajmy.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
12. Chętnie, ale jeżeli pan Scios
Chętnie, ale jeżeli pan Scios coś miałby w tekście zmieniać, to daje mu tutaj pierwszeństwo. Ephoros napisał w S24: "@autorytetopożeracz
Szanowny Panie, administracja nie kasowała notki Aleksandra Ściosa, z poważaniem
2010-09-13 21:58
Ephoros 9 568"
ale czy można mu wierzyć?
Mirosław Kraszewski
13. otwiera się ten link do kopii?
Tekst A. Ściosa , to jest kopia zachowana w cache google'a
14. otwiera się ten link do kopii?
Znajomkom wysłałem, i już jeden mi odparł ze się nie otwiera.
Ale mam stronkę w pdf i tekst skopiowany do notatnika.
Mogę go tu wrzucić jakby co :)
15. zx
u mnie sie otwiera kopia, ale ja bym poczekała na info od p. Sciosa z publikacją.
pozdrawiam
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
16. Dziękuję, już czytam:-)
Pozdrawiam.
17. wladysl
nie jest problem z wrzuceniem, tylko z tym, czy p. Aleksander zyczy sobie publikacji.
Jest takie domniemanie, że sam usunął , więc powielanie bez zgody Autora nie jest dopuszczalne.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
18. Domniemania
Być może masz rację, a co gorzej, pewnie intuicję, Marylo.
Ja bo wiesz, jak zacząłem czytać wątek, to ani się nie zastanawiałem, tylko jak ten z filharmonii gość patrzący na puzonistę: Panie, to się musi dać wyciągnąć!
No i wyciągnąłem, a Ty to se możesz mi nagwizdać.
Jeszcze by tego brakowało byśmy przetrząsali zakamarki zamiarów Pana Aleksandra.
No wiesz, Marylo, Ty co? Mamy drżeć jak przed Soso?
Jest najlepszy w swej dziedzinie, ale trząś się tak nad Nim?
Na pewno sobie nie życzy.
Do czego więc zmierzamy? Nie bądź taka poważna, bo wynajdzie Cię ktoś z PO i ośmieszy.
Serdecznie pozdrawiam.
[Nawet jeśli p. Ścios ma swoje zamiary, to po co zaraz krzesła łamać. "Scribitur ad narrandum, non ad probandum" co się wykłada: pisze się by opowiadać, nie by dowodzić]
19. wladysl
:) znam , wydaje mi sie bardzo dobrze, profesjonalizm p. Aleksandra.
Wiem, jak nie cierpi niedoróbek .
Ale to nie ja wkleiłam, więc jakby co, będzie na Ciebie.
I żeby później nie było - anie mówiłam :)
ale jest więc niech juz będzie, tym bardziej, ze mozna czytać z zachowanych kopii w guglach.
Pozdrawiam :)
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
20. I o to mi szło.
Niech się teraz p. Ścios tłumaczy. Jankes Go za wszarz, czy edycja nie wyszła.
Zresztą powiem Ci uczciwie, że zawsze na mnie było.
Kałamarzem w tablicę Ździsiek machnął, a i tak ja szedłem do kata (czyt: kąta).
Pozdrawiam.
21. żeby nie było wątpliwości - musze skasować wpis
Szanowna Pani Marylo,
Dostrzegłem na BM24 tekst "Kto zlikwidował wpis pana Ściosa "Tu mówi Moskwa"?
Uprzejmie dziękuję Autorowi, jak i wszystkim komentatorom za
życzliwość i troskę, proszę jednak o usunięcie skopiowanego tekstu.
Z S24 skasowałem go sam, uznając, iż brakuje w nim istotnych danych.
Niewykluczone też, że cały tekst zostanie opublikowany w najbliższej
Gazecie Warszawskiej.
Dlatego bardzo proszę o skasowanie mojego wpisu.
Pozdrawiam serdecznie
Aleksander Ścios
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
22. I wszystko jasne!
Lepiej późno niż wcale.
Przynajmniej wiadomo czego się nie trzymać.
Nie mam dość słów na swoje usprawiedliwienie.
Pozdrawiam Państwa.
23. wladysl
ale co sobie ludzie poczytali , to ich :)
pozdrawiam serdecznie
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
24. cenzura
Zawsze istnieje ryzyko, że nie wydrukują, prawda?
Powiedzmy otwarcie, gdyby taka Kataryna cenzurowała gazetę warszawską (nie wiem co to za organ), to pewnikiem p. Ścios wylądowałby w koszu. Otrzymałby najwyżej mejla: na druk jeszcze za wcześnie, a tak poczytaliśmy i dziękujemy.
- Ludzie.
25. brakowało mi władkowego przekąsu
i dystansu, a tu masz, wyskoczył z pudełka.;-)
www.powstanie-warszawskie-
26. Mogę wyskakiwać nadal, ale
Mogę wyskakiwać nadal, ale jak ktoś uczciwy mi na priv napisał: "nie znajdziesz zrozumienia u Pani Maryli i Pana Ściosa" - to jak mnie znasz Circ, pomyślałem: moje wpisy ani torby sieczki nie warte, ani niucha tabaki.
W pokorze.
27. ale jak ktoś uczciwy mi na priv napisał
:))
no proszę, a może to był "życzliwy" a nie uczciwy?
U mnie Władysław ma pełne zrozumienie , ba więcej, nawet dużo, od czasów wspólnych pogwarek na forum Michalkiewicza.
Tak więc życzliwy nie zna kulis mojej sympatii szczerej i niczym nie zmąconej, pomimo że Pan Władysław nie udziela sie ani słowem.
Pozdrawiam serdecznie
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
28. Maryla
Nie mam żadnych wątpliwości co do prawa Twoich nie wahnięć, Marylo. W te czy wewte.
Masz więc rację, "życzliwy" nie wziął pod uwagę naszej znajomości.
Chętnie, nawet z radością przeczytałbym teraz coś poważnego - nie tylko o sobie, ale w ogóle.
[pomyśleć o Maryli to rozkosz. Balsam na mój rozleniwiony mózg. Nawet jakby chciała, to się z Nią nie ożenię. Z Circ - tak.]
29. @wladysl
:) właśnie biorę się za rejestr przestępstw bandy rządzącej - czyli za serwis.
Z circ nie mogę konkurować, nie wygram :)
Wszystkiego miłego :)
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
30. Maryla
Powodzenia.
Wrócę poczytać, jeśli pozwolisz.
Tylko proszę bez pohankowych komentarzy, hańbiących, śmierdzących benzyną i urągających nosowi rozumu.
W końcu czytelnicy swój rozum mają, co nie?
Po co nam w ogóle Leski, Kataryna, Jankes i inne marginalne rzeczy?
To jest naczelny problem.
Niech się kiszą we własnym sosie i we własnym przekładańcu.
Słuchałem dzisiaj w "trójce" Maliszewskiego i nie mam złudzeń po co doktoraty istnieją.
[nie mam zamiaru się żenić. Chciałbym być teraz maleńkim, skonfundowanym łysym staruszkiem jak prof. Sadurski, i latać se po tajwanach za nie swoje pieniąchy na nansenowskim paszporcie]