Kwestia blogerska a terroryzm

avatar użytkownika Unicorn

Być może wielu to, co napiszę wyda się banałami ale warto powtórzyć z uwagi na samoszukujących się niektórych blogerów, którzy uważają, że są "inni." Otóż z uwagi na drobiazg, że blogerzy, szczególnie polityczni stanowią olbrzymie zagrożenie dla obecnego stanu rzeczy, mainstreamu, oficjalnego życia itd. nazewnictwo obojętne to będą pacyfikowani na różne sposoby. Jednym podbije się bębenek i wjedzie na ego, ci zostaną odseparowani od tej gorszej części, "dziczy" i włączeni w system. Tak właśnie działa demokracja. I w zasadzie tylko dzięki temu nadal jakoś sobie elitki funkcjonują. Bazują na wyławianiu "talentów" lub BMW- biernych, miernych ale wiernych. Inni zostaną wyeliminowani. W wersji soft- poprzez wprowadzenie różnych typków skutecznie podszywających się pod środowisko do którego aspirują- mieliśmy na bm24.pl już podobny przypadek, poprzez ośmieszanie blogerów (np. dawaniem im dziwnych wrzutek lub newsów, przecieków- blogerski popęd do newsa, błyszczenia jest identyczny jak w realnym świecie pismaczym), aż w końcu (jeśli bloger nie daje się pacyfikować i jest groźny) następują groźby, donosy, czarna propaganda posunięta do absurdu. Fizyczna eliminacja również jest możliwa. Kiedyś napisałem, że w zwulgaryzowanej wersji internauci to wg niektórych środowisk piraci, pedofile i terroryści. Blogerów politycznych łatwo można zakwalifikować jako terrorystów, radykałów i rewolucjonistów. W tym rozumieniu to nie my jesteśmy konserwatystami lecz reżim uparcie broniący siebie i posadek czyli przywilejów. Dlaczego wspominam o rzeczach powszechnie raczej znanych?

Czytając dyskusje blogerskie napotykam się na autocenzorskie zapędy, wielu sugeruje umiarkowanie, przejście do dialogu lub pracę organiczną na rzecz Polaków, których ponoć w ten sposób da się zjednoczyć. Nie da się. Polacy są podzieleni i dobrze. Jedni są mądrzy, inni głupi a wszyscy chcą w miarę się ustawić w życiu. Wystarczy w zasadzie jeden ruch ręki czy długopisu aby wyzwolić tak kreowaną dzisiaj "wolę przedsiębiorczości." Jak? Co najbardziej dolega chcącym prowadzić własne firmy? No właśnie...Jeśli do tej pory nie zmniejszono narzutów aby co 2-3 Polak mógł mieć własną firmę zamiast co 10-tego to znaczy, że po prostu nikomu na tym nie zależy bo są ważniejsze sprawy na ich głowach, czytaj: zapuszczanie sond jak się ustawić i nachapać się dla siebie. Wszystkie rewolucje są rezultatem pracy garstki ludzi, z wsparciem lub bez wsparcia zewnętrznego. Bez oglądania się na jakieś wirtualne grupy ludzi. Ludzie są traktowani jak masy. Masy ludzkiego śmiecia ponieważ pozwalają na takie traktowanie.

Wystarczy jeden wymyślony myk z czymś radykalnym aby odnieść to do wszystkich. Nie każę bynajmniej wysadzać budynków czy szykować partyzantki miejskiej bo to w dobie kryzysu byłby prezent dla rządzących ;-) Pragnę jedynie abyście zauważyli, że obojętnie kim jesteście i obojętnie co piszecie zostaniecie kiedyś oznaczeni jako terroryści i wtedy nawet jeśli chcieliście działać demokratycznie i w granicach prawa to z uwagi na siłę przeciwnika zostaniecie stłamszeni. Chyba, że zdążycie przejąć władzę :>

 

Etykietowanie:

1 komentarz

avatar użytkownika Unicorn

1. http://www.youtube.com/watch?

http://www.youtube.com/watch?v=Wx4mKetbr_o

:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'