Liberalizm odarty z kłamstw i upiększeń

no przecież tego nikt nie skasuje, bo nic tu nie ma, odwrócenie dekalogu, co robią inni w praktyce na co dzień.

Pozdro

ps. a jesli chodzi o tekst z komenta, to jest dostępny:

Za: http://www.bibula.com/?p=25354

Liberalizm nie mówi nic ponad to ,że człowiek powinien być wolny . Liberalizm nie narzuca sposobów "korzystania" z tej wolności . Liberał najchętniej nie interesowałby się otoczeniem ,dopóki to otoczenie swoją opresją nie narusza jego wolności .

Poza tym artykuł ten jest "ciekawy"
Cytaty :

Tak więc, Amerykanie wymagali od niego, by udowodnił swoją wiarę w liberalną demokrację, natomiast Rosjanie nie wymagali przysięgi na wierność „Manifestowi Komunistycznemu”. To osobiste doświadczenie doprowadziło Schmidta do wniosku, że nowy liberalizm amerykański (który będę odtąd nazywał po prostu liberalizmem) to nie jest „brak ideologii”, lecz ideologia, i to niebezpieczniejsza od komunizmu, którego on w najwyższym stopniu nie lubił

Czemu utożsamiono liberalizm z "nowym liberalizmem amerykańskim" , który zawiera w sobie elementy ideologiczne .

Autor stara się obronić ,rzecz nie do obrony (nie do końca wprost ) porównuje ideologię amerykańskiego liberalizmu , mam rozumieć ,do sowieckiego komunizmu . Pomóżmy autorowi i dopowiedzmy ,gdzie tego nie czyni .

Grzechy amerykańskiego liberalizmu (zdaniem autora):

* Prawa człowieka, CZY negowanie praw wspólnoty.

Mam rozumieć ,że w komunistycznych gułagach najpełniej zostały zrealizowane prawa wspólnoty

* Obrona mniejszości, CZY negowanie praw większości.

Jedna jedynie słuszna partia najlepiej reprezentuje prawa większości ?

* Prywatna własność środków masowej informacji, CZY wyłączne prawo kapitału na formowanie opinii społecznej.

Upaństwowienie mediów ma być sposobem na obiektywny przekaz informacji - proszę nie rozśmieszać . (Oczywiście jeśli media są własnością jakiegoś monopolu/kartelu to jest to zagrożenie )

* Obrona kobiet i stosunków homoseksualnych, CZY likwidacja rodziny.

Polityczna poprawność nie wynika z liberalizmu ,bo jest to zbiór zakazów i nakazów .Nie widzę powodów dlaczego liberalizm miałby dążyć do likwidacji rodziny . Jakiś bełkot.
Czy w ZSSR rodzina była traktowana jakoś szczególnie ?

* Antyrasizm, CZY negowanie preferencyjnych praw rdzennej ludności.

Bełkot jw.
Rozumiem ,że Wielki Głód na Ukrainie , wynikał z uszanowania praw rdzennej ludności .

* Propaganda samodzielności ekonomicznej, CZY zakaz wzajemnej pomocy w społeczeństwie.

Bełkot ,liberalizm i zakazy chyba autor nie czuje się najlepiej ,albo ma gorszy dzień

* Oddzielenie Kościoła od państwa, CZY swoboda propagandy antychrześcijańskiej, i zakaz pełnienia misji chrześcijańskiej w społeczeństwie.

jw.
Mam rozumieć ,że w Rosji Radzieckiej ,panowała swoboda religijna , pusty śmiech .

* Rządy z mandatu wyborców („demokracja”), ograniczone zgadzaniem się narodu i władz z dominującym dyskursem.

Ograniczone zgadzanie się narodu i władz z dominującym dyskursem , to chyba najlepszy opis tego co działo się w tzw .bloku państw socjalistycznych .

... konkretów, sorry!

... ty człeku.

Liberalistyczne brednie zachowaj sobie na platformiane forum. Tutaj słaby na to popyt.

W tym "referacie" widzę zawoalowaną agitkę prosowiecką sorry .
Jeśli chce mnie Pan gdzieś wysyłać to proszę w kierunku UPR'u ,forów Michalkiewicza . Bo PO ma tyle wspólnego z liberalizmem co zdjęcie świńskiego zadu z portretem Mony Lisy .

Jako czołowy pogromca Korwina, jestem b. zainteresowany wszelką fachową informacją na ten temat. A już szczególnie, gdy mnie ktoś do Forum UPR odsyła.

a np. w sprawach polityki gospodarczej dużo bardziej podobają mi się posunięcia Zyty Gilowskiej niż Vinceta/Vatcenta .

... już Gilowska była o niebo lepsza, choć gaduła z niej niewąska, a już szczególnie, jak ma za rozmówcę ubeka. ;-)

Ja jednak, który tę kwestię wte i wewte ryję i studiuję od stuleci, nie dostrzegam żadnego większego związku pomiędzy tym, co wy ludzie nazywacie "ekonomicznym liberalizmem" i tym, co jest od trzystu ponad lat (oczywiście nieco ewoluując itd.) linią ideową liberalizmu, jako doktryny i filozofii.

Co ma do rzeczy odrzucanie planów pięcioletnich i koncesjonowania drobnego handlu pietruszką z tymi wszystkimi teoriami Locke'ów, Wolterów, J.S. Millów, Herbertów Spencerów, Misesów i Korwinów?!

Moim skromnym zupełnie NIC. Jedno jest, taką czy inną, praktyką praktycznej ekonomii - drugie czymś z pogranicza (co najmniej) religii. Lub po prostu deistyczną, oświeceniową RELIGIĄ. Którą ja np. odrzucam całkowicie.