Przebieraniec
kryska, wt., 07/09/2010 - 19:48
Umiłowany Donek był już Słońcem Peru, teraz awansuje na guru Orientu.
Po pierwszej jego podrózy życia medialni cyngle piali o wiekopomnych interesach jakie nawiąże Peru z IIIRP a efektem tych bisnesów będzie niespotykany dotąd strumień pieniądza, który zaleje II Irlandię.
Bisnesów zapowiadanych szumnie przez Tuska i salon nie widać a tym bardziej mamony ale zawsze na pociechę można sobie popatrzeć na fotki Donka - przebierańca.
Premier Donald Tusk razem z żoną Małgorzatą wylądował w poniedziałek na lotnisku w egzotycznym Bangalur, na południu Indii.
To początek pięciodniowej podróży polskiego szefa rządu do Azji.
Tusk najpierw w Indiach, a późnej w Wietnamie będzie namawiał przedsiębiorców do inwestowania w Polsce.
Oczywiscie nie zapomniał o przebierankach, on to lubi.
Tym razem ustrojono go w wieniec z egzotycznych kwiatów i wożono zabytkową limuzyną.
A jak juz zdobędzie tytuł guru Indii to wróci i zrobi nam oczekiwane reformy.
Oto one.
I pomysleć, że te trudy i znoje dalekich podróży zycia cudotwórcy Tuska to po to, by żyło nam się lepiej.
- kryska - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
2 komentarze
1. @kryska :)
"I pomysleć, że te trudy i znoje dalekich podróży zycia cudotwórcy Tuska to po to, by żyło nam się lepiej."
nawet dzisiaj w TVN24 zajęli sie tłumaczeniem ćwierciuchom PO co waadza pojechała do Indii i że te wisiorki, co mu załozyli, to on natychmiast, a nawet jeszcze szybciej zdjął był.
Ciekawe, czy mu jakaś speca od protokołu dyplomatycznego wytłumaczyła, ŻE CHAM OBRAZIŁ GOSPODZRZY jeżeli naprawdę to zrobił.
Ale jaki pan, taki kram, więc i ambadora tez jakaś POniżej POziomu.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. Czy nie ma czegos takiego jak
Czy nie ma czegos takiego jak sprawozdanie z wizyt zagranicznych? Chocby jakies cele powinny byc zapisane w MSZ, a potem jakis raport, nastepnie rewizja po ustalonym czasie - co sie udalo zrealizowac. Wrrrrrr...T.
"Martwe dźwigi portowe nigdy nie będą Statuą Wolności".J.Ś.
LUBLIN moje miasto.