Działania przestępcze wokół KL Warschau (przedruk)

avatar użytkownika Wojciech Kozlowski
Niniejszy tekst za Naszą Polską (nr 25, 26 2009 r.)

Niektóre uwagi krytyczne dotyczące książki dr. Bogumiła Kopki pt. „Konzentrationslager Warschau – historia i następstwa”

Maria Trzcińska

Książka traktuje tylko o jednym lagrze tzw. Gęsiówce w byłym getcie. Poza tym nadmienia o jakimś obozie pracy dla Żydów w Warszawie Zachodniej bez podania jego adresu, wielkości i strat, a opisane warunki bytowania przypominają raczej pensjonat niż obóz (str. 122-123).

Wymieniona książka nie dotyczy całości 5-lagrowego kompleksu KL Warschau. Nie spełnia wymogów monografii, ponieważ autor pominął w niej 80 (osiemdziesiąt) dokumentów odnoszących się do 4 z tych lagrów. Są to dokumenty niemieckie, alianckie i norymberskie.

Na podstawie cząstkowych materiałów wybiórczych podjął nieudaną próbę zmniejszenia KL Warschau z 5 lagrów do jednego lagru.

Ponadto pominął fundamentalny dla sprawy dokument dotyczący charakteru obozu – mapę udolfa Hoessa, na której wykazał on, że KL Warschau był obozem zagłady.

Na mapie Rudolfa Hoessa: obozy i większe skupiska obozowe oznakowane są trójkątami.

Dodatkowe znaki w tych trójkątach lub obok nich oznaczają rodzaj obozów.

Obozy zagłady – Vernichtunslager posiadają znaki krzyża (+) bez względu na narodowość czy wyznanie.

OBOZ ZAGŁADY KL WARSCHAU POSIADA „trzy trójkaty” odpowiadajace trzem skupiskom obozowym w Warszawie na Kole, w Warszawie Zachodniej oraz na terenie zlikwidowanego getta.

Wśród „trzech trójkątów” znajduje sie znak krzyża (+), między nimi czarne kółko ozn. Gestapo – Gefengnisse, tj. więzienie Gestapo.

Wymienione elementy tworzą łącznie kompleks obozu zagłady KL Warschau w Warszawie – w języku niemieckim: VERNICHTUNGSLAGER WARSCHAU.

Mapa R. Hoessa potwierdza nie tylko, że KLWarschau był obozem zagłady, ale także jego rozmieszczenie w trzech częściach Warszawy, a nie tylko w bylym getcie, jak twierdzi B. Kopka.

I tak, wbrew dowodom neguje on lager na Kole, który figuruje na zdjęciach lotniczych WP z lat 1945-1947, a także na zdjęciach niemieckich wykonanych w czasie Powstania Warszawskiego przez Luftwaffe. Zdjęcia te składowane są obecnie w Collage Park pod Waszyngtonem. W tym pohitlerowskim lagrze na Kole działał po wojnie w latach 1947-1949 obóz NKWD, o czym była mowa na Sympozjum. Są ponadto zeznania 11 świadków, a nie świadka jednego jak podaje Kopka.

Wbrew dowodom neguje lagry w Warszawie Zachodniej. Tymczasem w aktach IPN znajduje się zachowany z obozu dokument niemiecki zawierający grafik dyżurów na miesiac lipiec 1944 r. dla komanda elektryków w celu wzmożonego sterowania prądu nocą w lagrze I i w lagrze II. Zatem w Warszawie Zachodniej były dwa lagry.

Między tymi lagrami działały komory gazowe, w których masowe uśmiercanie więźniów udokumentowane zostało przez świadków, raporty NSZ i AK oraz przez dwie ekspertyzy niezależnych ekspertów. Wbrew tym dowodom B. Kopka neguje komory gazowe, nie przedstawiając żadnej ekspertyzy, żadnego kontrdowodu ze swojej strony.

Neguje także istnienie lagru przy ul. Bonifraterskiej, który zainstalowany był w pożydowskiej fabryce po likwidacji getta.

Obóz ten wykazany jest w ustawie Bundestagu z dnia 24 września 1977 roku na str. 1848, pod pozycją 1536, w rubryce Koncentrationslager Warschau – Polen (auser Getto), z okresem działania 15.8.1943 bis 31.7.1944.

(Wymieniona ustawa znajduje się w bibliotece uniwersyteckiej w Berlinie, kopia w prywatnych zbiorach autorki, do okazania.)

Skala strat wg B. Kopki

Zmniejszenie przez p. Kopkę wielkosci KL Warschau i 5 lagrów do 1 lagru spowodowało niejako automatyczne zmniejszenie liczby ofiar, które on szacuje na 10-20 tys. W tym miejscu należy z całą mocą podkreślić, że wielkość strat podawana przez B. Kopkę nie jest oparta na żadnym źródle dowodowym, jest dowolna. Wg ustaleń Muzeum Pawiaka przekazanych do śledztwa, tylko z samego tego więzienia stracono 37 tys. wieźniów. Pawiak był częścią KL Warschau, w kompleksie którego poza tym więzieniem było jeszcze 5 ludobójczych lagrów.

Dowódca SS i Policji w Warszawie Otto Paul Geibl zeznał, że tracono przeciętnie po 400 Polaków na dobę, z czego wynika, że w ciągu dwóch lat przy stosowaniu komór gazowych stracono około 200 tys. ofiar. (Licząc te straty w dolnych granicach.) Otto Paul Geibl jako rzeczywisty komendat KL Warschau był głównym sprawcą tych mordów. Przed sądem Wojewódzkim w Warszawie zeznawał na procesie we własnej sprawie, nie mógł więc być zainteresowany, aby liczby wymordowanych przez siebie ofiar zawyżać.

Powoływany przez p. Kopkę rozkaz Himlera z 16 lutego 1943 roku polecający zmniejszenie milionowego wówczas miasta Warszawy o 500 tys. mieszkańców nie mógł dotyczyć wyłącznie Żydów, ponieważ po wywiezieniu do Treblinki przebywało ich w Warszawie w dacie wydania tego rozkazu (16.02.1943 r.) już tylko ok. 60 tys. Tym razem chodziło o zmniejszenie o 500 tys. polskiej populacji. Rozkaz koresponduje z planem Pabsta przewidujacym likwidację Warszawy także w zakresie urbanistycznym ze 140 km kw. do 15 km kw.

Okres działania Kl Warschau

Rozkaz Himlera z 16.02.1943 r. nie może być też powoływany jako dowód na utworzenie w tej dacie KL Warschau w dawnym getcie, jak to wmawiają przeciwnicy. Jest to naciągana nieprawda.

De facto, KL Warschau w bylym getcie powstał po całkowitej likwidacji getta na rozkaz Himmlera z dnia 11 czerwca 1943 roku i uruchomiony z dniem 19 lipca 1943 r. (meldunek Pohla z 23 lipca 1943 roku). Tu znowu trzeba z całą mocą podkeślić, że data 19 lipca 1943 r. jest datą uruchomienia tego jednego lagru w byłym getcie tzw. Gęsiówki. Data 19 lipca 1943 r. nie jest wżadnym wypadku datą założenia w Warszawie KL Warschau, gdyż ten jego pierwszy lagier – założony był w Warszawie na Kole rok wcześniej na podstawie rozkazu Himlera z dnia 9 października 1942 r.

Datę powstania i działalności KL Warschau w Warszawie od października 1942 roku stwierdził Trybunał na IV procesie norymberskim, który zaliczył do materiału dowodowego tego procesu rozkaz Himlera z 9 października 1942 r., z którego wynika, że w dacie tej obóz już w pełni funkcjonował, gdyż zawarta jest w nim dyrektywa dot. Przemieszczenia Polaków i rzemieślników żydowskich w Koncentrationslager Warschau (vide Dokument Norymberski NO-1611).

* * *

Manipulacje w ksiażce B. Kopki sfinalizowane są dokumentem o znamionach przestępczych. Mianowicie na str. 626 zamiescił sfałszowaną mapę „Koncentrationslager Warschau”, pochodzącą ze śledztwa (sygn.DS2/74), która znajduje się w niemieckiej prokuraturze w Monachium, przesłana tam w dniu 13 grudnia 1994 roku wraz z innymi materiałami jako oficjalne stanowisko Głównej Komisji Badania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w sprawie KL Warschau.

W jaki sposób sfalszowano mapę

Przede wszystkim zmieniono jej tytuł zamiast oryginalnego tytułu „Konzentrationslager Warschau”, wpisano tytuł „Domniemany plan KL Warschau”, co sugeruje, że obóz koncentracyjny w Warszawie nie istniał , a był jedynie taki „domniemany plan” i wyskrobano komory gazowe. Następnie niemieckie nazwy „lagry” zmieniono na nazwy polskie „obozy”, co sugeruje, że miały to być nie obozy hitlerowskie, lecz że były to obozy polskie i okupacyjne lata działania tych obozów 1942-1944, na mapie zostały zatarte.

Tak sfałszowaną mapę przekazano z IPN-u znanemu historykowi Normanowi Daviesowi, który – nie wiedząc o przeróbce, opublikował ją w książce „Powstanie Warszawskie 1944”, a przedruk w pismach polonijnych, o czym – przepraszając, poinformował mnie osobiscie podczas pobytu z wykładem w Muzeum Powstania Warszawskiego w 2008 roku.

Mamy więc gorący przykład przestępczej działalności fałszerzy w samym IPN-ie, fabrykujących szkalowanie Polski kłamstwami „o polskich obozach koncentracyjnych” i udziale Polaków w holokauście na Żydach. Fałszując dokumentację, chodziło o to, aby zatrzeć dowody Vernichtungslager Warschau, zainstalowanego przez Niemców dla likwidacji stolicy Polski, aby zatrzeć dowody hekatomby dokonanej przez Niemców na Polakach.

W ten sposób dochodzimy do źródła przyczyn i ich sprawców, przez których Pomnik dla 200 tys. Polaków wymordowanych w niemieckim obozie zagłady, nie może do tej pory być zbudowany.

IPN, który wydał ksiażkę B. Kopki „KL Warschau – historia i następstwa”, merytorycznie odcina się od zawartych w niej przekrętów i kłamstw, twierdząc, że są to wyłacznie prywatne poglądy i dokonania autora. W związku z tym w mediach opublikowane zostało ostrzeżenie dla księgarni, bibliotek, szkół i urzędów, aby nie korzystały z wymienionej książki Bogumiła Kopki.

Dalsze komentarze zbędne. Stało się zbyt oczywiste, że książka B. Kopki w opisanym stanie nie może stanowić podstawy do dokonania ustaleń o KL Warschau.
Kopia z książki Bogusława Kopki


Ustalenia pozytywne

W takich okolicznościach zgłoszony został na Sympozjum oficjalny projekt ustaleń o KL Warschau w formie syntezy pt. „KL Warschau – niemiecki obóz zagłady dla Polaków. Ustalenia przyjęte na Saympozjum przeprowadzonym przez Uniwersytet Kard. Stefana Wyszyńskiego i Instytut Pamięci Narodowej 15 maja 2009 roku”.

Synteza spotkała się z aktywną aprobatą zebranych. Ale b. bogaty program konferencji oraz ograniczony czas jej trwania spowodowały, że jej ustalenia zawarte w syntezie nie zostały formalnie podsumowane.

Dlaczego główni prelegenci w trosceo to, aby ten poważny dorobek konferencji poświęconej KL Warschau nie został zaprzepaszczony, zwrócił się już do JM Rektora oraz Prezesa IPN jako organizatorów konferencji o opublikowanie w mediach pełnego tekstu Syntezy jako dokumentu publicznie wiążącego także na potrzeby zapisów historycznych, podręczników szkolnych oraz inskrypcji na Pomnik Ofiar tego Obozu.

Jeden z prelegentów, poseł doktor Tomasz Wójcik, współautor uchwały sejmowej dot. ofiar KL Warschau i sprawozdawca w tej sprawie, o przeprowadzonym Sympozjum napisał m.in.: „Konferencja była bardzo ważnym wydarzeniem w procesie odkrywania prawdy historycznej, jakże często ostatnio kwestionowanej. Dlatego inicjatywa JM Rektora Uniwersytetu Kard. S. Wyszyńskiego ks. Prof. dr. Hab. Ryszarda Rumianka z panem prezesem IPN prof, Januszem Kurtyką , zasługuje na szczególne uznanie... niech mi wolno będzie zwrócić się z prośbą o przyjęcie Syntezy autorstwa Pani Sędzi Marii Trzcińskiej. Projekt ten, wg mojej oceny bardzo trafnie oddaje ustalenia konferencji. Pragnę wyrazić serdeczne podziękowanie za trud zorganizowania Konferencji pt. „KL Warschau 15 maja 2009 r.”

Do tych słów Pana Posła dołączam własne najglębsze wyrazy uznania i wdzięczności dla JM Rektora i Pana Prezesa IPN.

List otwarty w sprawie pomnika

Jest oczywiste, że nie zapominamy o Pomniku dla Ofiar KL Warschau. Stosownie urządzony na skwerze Alojzego Pawełka, park rekreacji może nie tylko bezkolizyjnie współistnieć z pomnikiem, ale mogą się wzajemnie estetycznie wzbogacać. Pomnik bowiem nie zawiera przerażających elementów w stylu wielkiego Szajny. Projekt pomnika jest raczej o kierunku klasycznym z kolumnami, miejscem na kwiaty, jasnym oświetleniem, otoczony niskimi, ozdobnymi krzewami i jako taki przydawać będzie miastu piękna w tej części Warszawy.

Z uwagi na to, że pomnik budowany będzie na koszt miasta, zasługi za jego powstanie należne będą władzom miasta. Komitet dla siebie zastrzega nadzór autorski nad pomnikiem orz treść napisów, które nie mogą być skromniejsze ani co do istoty inne niż na tablicy wkomponowanej w mury kościoła Św. Stanisława BM przy ulicy Bema 79, w dniu 24 maja 2009 r. w brzmieiu:

„W hołdzie 200 000 Polaków zamordowanych przez niemieckich okupantów w Obozie Zaglady KL Warschau w latach 1942-1944. Rodacy”.Kopia z książki sędzi Marii Trzcińskiej KL Warschau obóz zagłady dla Polaków – Polwen 2007


SYNTEZA KL WARSCHAU – NIEMIECKI OBOZ ZAGŁADY DLA POLAKOW ZGODNA Z USTALENIAMI PRZYJĘTYMI NA SYMPOZJUM PRZEPROWADZONYM PRZEZ UNIWERSYTET KAED. STEFANA WYSZYŃSKIEGO I INSTYTUT PAMIĘCI NARODOWEJ, 15 MAJA 2009 ROKU

3 komentarze

avatar użytkownika Maryla

1. 4 ZDJĘCIA

Wola. Skwer Alojzego Pawełka z pomnikiem (SŁAWOMIR KAMIŃSKI)


Na Woli stoi pomnik upamiętniający 200 tys. ofiar komór gazowych
warszawskiego obozu koncentracyjnego. Ani komór, ani takiej liczby ofiar
nie było. - Zwrócimy się do Instytutu Pamięci Narodowej z prośbą o
wytyczne, co w tej sytuacji robić - mówi rzecznik dzielnicy.


Nieopodal
charakterystycznych ceglanych zbiorników gazu przy ul. Prądzyńskiego
znajduje się skwer Alojzego Pawełka. Na tym skwerze stoi pomnik ofiar
obozu KL Warschau. To stos kamieni otaczających większy głaz, na którym
zatknięty jest metalowy krzyż z tablicą z napisem: „Pamięci 200 tys.
ofiar KL Warschau - niemieckiego obozu zagłady dla Polaków 1942-1944”.
Obok stoi kolejna tablica zatytułowana „Świadectwo prawdy o KL
Warschau”. Rozwinięta jest na niej historia 200 tys. ofiar zabitych w
komorach gazowych w tunelu przy Dworcu Zachodnim.

Sęk w tym, że ani komór gazowych, ani tylu ofiar nie było.

KL Warschau dla Żydów

Teza o istnieniu komór gazowych w tunelu od dawna była kwestionowana przez Instytut Pamięci Narodowej. Niedawno historyk Zygmunt Walkowski przedstawił efekt sześcioletnich analiz, przeprowadzonych na zlecenie pionu śledczego IPN.

Potwierdził,
że co prawda obóz KL Warschau istniał, ale tylko wzdłuż ul. Gęsiej, a
jego więźniami byli głównie Żydzi przywożeni z różnych krajów okupowanej
przez Hitlera Europy. Jednak pokazując niemieckie zdjęcia lotnicze z
1944 r. udowodnił, że przez rzekome komory gazowe w tunelu przejeżdżały
pojazdy, a baraki, które przedstawiane są jako zabudowania obozu,
pojawiają się dopiero na zdjęciach z 1960 r.  i stanowią zaplecze budowy
nowego tunelu i przebudowy dworca. - Możemy uznać za fałszywe
twierdzenie o istnieniu tam obozu koncentracyjnego - powiedział
Walkowski.

Pomnik na Woli to inicjatywa społeczna

Jak
powstał pomnik upamiętniający ofiary, których nie było? Od lat o
ustawienie takiego upamiętnienia zabiegały środowiska prawicowe
powiązane z Marią Trzcińską, sędzią, która do 1996 r. pracowała w
Głównej Komisji Badania Zbrodni Hitlerowskich w Polsce. To ona była
autorką opracowania, które dowodziło istnienia komór gazowych i 200 tys.
ofiar. W 2004 r. Rada Warszawy, w której rządziła wówczas koalicja PiS
i bliskiej środowisku Marii Trzcińskiej Ligi Polskich Rodzin, podjęła
nawet uchwałę o ustawieniu pomnika na skwerze Alojzego Pawełka. Jednak w
2009 r. po konsultacjach z Radą Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa radni
anulowali tamtą uchwałę
. Pomnik ku czci 20 tys. głównie żydowskich
ofiar radni postanowili ustawić u zbiegu al. Jana Pawła II
i ul. Dzielnej. Decyzji radnych towarzyszyły protesty działaczy
prawicowych, którzy z miejsc dla publiczności krzyczeli „Zdrada!
Volksdeutsche!”. Zwolennicy tez sędzi Trzcińskiej nie dali za wygraną i
usypali na skwerze Alojzego Pawełka „społeczny pomnik”, opatrzony
tablicami z informacją o 200 tys. ofiar. Sprawę przypomniał niedawno
lokalny portal tustolica.pl.

- Pomnik jest
inicjatywą społeczną, ale teren skweru jest nasz - przyznaje Mariusz
Gruza, rzecznik Woli. - W związku z niedawnymi doniesieniami medialnymi
na temat rzekomego obozu, zwrócimy się do Instytutu Pamięci Narodowej o
wytyczne. Nie możemy pozwolić na to, żeby na miejskim gruncie głoszone
były fałszywe tezy - mówi rzecznik.Zaznacza z pewnym wahaniem, że
dzielnica nie dysponuje namiarami do osób odpowiedzialnych za ustawienie
pomnika i w tej sytuacji niejasne jest czy i z kim uzgadniać zmianę
treści napisów na tablicach.

http://warszawa.wyborcza.pl/warszawa/7,54420,21684389,wola-pomnik-ofiar-ktorych-nie-bylo-co-zrobic-z-blednymi-tablicami.html

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

2. Specjalista od opracowywania

Specjalista od opracowywania fotografii wojennych Zygmunt Walkowski - w swoim mieszkaniu
http://warszawa.wyborcza.pl/warszawa/7,54420,21625736,dosc-juz-bredni-o-...

W tunelu przy Dworcu Zachodnim nie było komór gazowych hitlerowskiego obozu KL Warschau, w których Niemcy mordowali Polaków.

Sam obóz wprawdzie istniał, ale tylko wzdłuż ul. Gęsiej, a jego więźniami byli głównie Żydzi przywożeni z różnych krajów okupowanej przez Hitlera Europy – wynika z analiz varsavianisty Zygmunta Walkowskiego, który specjalizuje się w interpretacji fotografii Warszawy z czasów II wojny.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

3. Petycja w sprawie Pomnika

Petycja w sprawie Pomnika Ofiar Konzentrationslager Warschau

Warschau (niem. Konzentrationslager Warschau)- walka o pamięć ...

 23.12.2009 

Petycje znajdują się na www.petycje.pl/3372





9 sierpnia 2008



Prezydent Rzeczpospolitej Polskiej

Lech Kaczyński



Szanowny Panie Prezydencie



Honor w polskiej tradycji narodowej występuje obok Ojczyzny i Boga.
Musi być zatem ważny również dla Prezydenta Polski - pomimo braku w tym
zakresie konstytucyjnego zapisu.



Oczekujemy przeto dotrzymania zobowiązań przedwyborczych - złożonych
narodowi polskiemu, jako ówczesny Prezydent Miasta Stołecznego Warszawy,
przed kamerami TV Trwam - odnośnie wybudowania Pomnika Ofiar
Konzentrationslager Warschau.



Sprawa pomnika - pod który kamień węgielny poświęcił Papież Jan Paweł II
- nabiera szczególnego znaczenia w świetle budowy z inicjatywy tak
zwanych wypędzonych w Niemczech - „Widocznego Znaku” do kształtowania
nowej świadomości przemieniającej rolę ofiar w katów.



Przy niniejszym zapewniamy Pana Prezydenta o naszym uznaniu i
wdzięczności za wybudowanie Muzeum Powstania Warszawskiego. Pragniemy
też życzyć, aby Pańskie poparcie dla realizacji Pomnika Ofiar Zagłady w
KL Warschau – których szacunkowe dane przewyższają liczbę powstańczych
ofiar - dały Panu Prezydentowi mandat do powtórnego ubiegania się o
fotel Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl