Matka Boża komentuje.
MATKA BOŻA: Pozdrawiam was, Moje drogie dzieci, i przesyłam wam pozdrowienie Miłości i pokoju, by umocnić wasze serca. Pochylcie wasze głowy i przyjmijcie Moje matczyne błogosławieństwo w Imię Ojca i Syna i Ducha Świętego.
Kochane dzieci, nastał czas dla Europy, w którym narody doświadczą prześladowania i cierpienia. Ostatnie wydarzenia ukazują wam, że próba dotknęła „Starego Kontynentu”. Nie tylko wydarzenia naturalne, lecz także prześladowanie Kościoła i poszczególnych krajów będą coraz większe. Katastrofa lotnicza nie była zwykłym przypadkiem, lecz prowokacją – nie tylko by osłabić elity walczące o chrześcijańskie wartości, lecz, by umocnić przeciwników, którzy jak chorągiewka chcą poddać Polskę pod wpływy apokaliptycznej bestii. Ja jestem jednak Królową tego narodu, który w dziejach historii stał się ogniwem pomiędzy Wschodem a Zachodem. Ten naród stał się terenem walki wpływów. Z jednej strony liberalizm i nihilizm a z drugiej strony ateizm i racjonalizmu. Obie te siły połączył wspólny cel walki przeciwko Bogu. Skoro Polska jest Moim Królestwem, to właśnie obie te bestie znalazły właśnie tutaj miejsce dla wspólnej walki. Ta katastrofa stała się punktem zwrotnym, w którym Europa doświadczy potęgi zła. To otworzyło drogę do ekspansji Rosji na Europę Zachodnią i było jej celowym zamierzeniem. Wszystko zależy od was i od waszej modlitwy, Moje drogie dzieci. Bądźcie jednak pewni, że krew tych ofiar katastrofy wyda prawdziwe świadectwo.
Polska stała się polem walki, lecz nie samym celem, ponieważ celem agresji jest Zachód, który już teraz uzależnił siebie od Rosji. Rewolucja w Rosji, która –jak zapowiedziałam w Fatimie – rozszerzyła swoje błędy, nie zaspokoiła rządz tych, którzy przefarbowali tylko swoje ubrania. Smok barwy ognia nadal jest rządny krwi i ofiar w imię walki przeciwko Bogu. Jeśli narody Europy nie opamiętają się w porę, spotka ich los niewolników. Zachodnie państwa Europy ulegają presji Rosji pod każdym względem, która stawia warunki ekonomiczne i gospodarcze. Dzisiejszy świat opiera swoją gospodarkę na złożach naturalnych i dlatego dał się usidlić w szantaż Rosji. Nikt w Europie nie przewidział tego, że Rosja wykorzysta to dla swoich celów militarnych i totalitarnych.
Dlatego powtarzam wam: Europo, Europo! Sprzedałaś się i teraz czeka ciebie ciężkie jarzmo, bo dałaś się oszukać i zwieść szatanowi- smokowi. To Bestia wychodząca z morza, której dano „usta mówiące wielkie rzeczy i bluźnierstwa” oraz „władzę nad każdym szczepem, ludem, językiem i narodem”. Europo, otwórz szeroko oczy i spójrz jaką ranę zadałaś Barankowi, Który przelał swoją krew, abyś na Jego prawie budowała cywilizację Jego Miłości.
Moje wierne dzieci, nie trwóżcie się i nie lękajcie. Prawda, którą wkrótce poznacie, będzie dla was ogromnym wyzwaniem, ponieważ będziecie musieli opowiedzieć się, po której stronie stoicie. Wzywam was do modlitwy, ponieważ cały czas pozostaje warunek, który zależy od waszej odpowiedzi: „jeśli się nie nawrócicie…”
Błogosławię wam w Imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Dziękuję, że przyjęliście Moje słowa do waszych serc.
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus.
http://otoczyniewszystkonowe.pl.tl/cz%26%23322%3Bowiek-kwiecie%26%23324%3B-2010.htm
Mamy więc wiadomości z pierwszej ręki, a my wpatrujemy się w medialne bzdety.
To chyba lepsze niż żródło PAP?
- circ - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
21 komentarzy
1. To niesamowite, ze nikt tego wcześniej nie zauważył.
Będę śledzić pilnie.
Skarżymy się, że żydzi mieli proroków, którzy ich prowadzili, a do nas Bóg milczy.
Ale jak już Bóg przemówi, nikt Jemu nie dowierza.
To jak; chcemy żywego Boga, czy nie?
Potrafimy natomiast godzinami przyglądać się kłamcom i wróżyć z ich mowy.
Chyba zasłużyliśmy sobie na karę. Czy my jesteśmy reformowalni?
Gdzie podziała się nasza prosta ufność i wiara?
Nie umiemy już słuchać tego cichego, prostego głosu prosto ze stajenki w Betlejem?
www.powstanie-warszawskie-
2. Łomatko
Uzurpatorstwo... jak nic.
3. Po czym poznajesz?
Ks. dr Włodzimierz Cyran
Jak odróżnić proroka prawdziwego od fałszywego?
Nie jest łatwo dokonać rozpoznania proroka. Istnieją jednak kryteria oceny ich prawdziwości, ale te kryteria rozróżniania trzeba stosować razem. Nie wystarczy jedno z nich, aby powiedzieć, że dany prorok jest prawdziwy.
Prawdziwy prorok posłany przez Boga:
1) Na pewno będzie mówił w imieniu Boga Trójjedynego, a nie w imieniu obcego bóstwa czy demona; stąd fałszywym jest prorok, który zamiast „tak mówi Bóg/ Jezus/ Duch Święty ...” wprowadza swą wypowiedź lub podsumowuje np. słowami „Tak mówi Baal/ Lucyfer ...” (tj. imię bożków, demonów, diabła); lub mówi we własnym imieniu.
2) Mówi na chwałę Boga i dla wskazania ludziom zbawiennej drogi Bożej, nawrócenia lub postępowania w dobrym; stąd najmniejsze przekleństwo, bluźnierstwo czy obraza Boga demaskuje fałszywego proroka, podobnie pochlebstwo dla grzesznika lub pochwała czynów grzesznych i zachęta do popełniania zła.
3) Zazwyczaj może wylegitymować się powołaniem przez Boga do pełnienia misji prorockiej na podstawie doświadczonego wezwania i przynaglenia do pełnienia tego zadania. Jest to jednak kryterium subiektywne opierającym się na osobistym przeświadczeniu, pewności zdobytej na drodze osobistej modlitwy i zażyłości życia z Bogiem. Zawsze istnieje możliwość autosugestii albo zaburzeń osobowości (w wypadku chorób psychicznych, np. schizofrenia czy paranoi).
4) Nie szuka własnych korzyści materialnych czy uznania, ale gotów jest narazić się na odrzucenie, prześladowanie czy nawet na śmierć, byle pozostać wiernym głoszonemu słowu Bożemu, podczas gdy fałszywy prorok będzie głosił pochlebstwa tym, od których spodziewa się uznania, wyróżnienia, dowartościowania lub innych korzyści, a nieprzychylnych sobie będzie łajał słowem jakoby od Boga pochodzącym, wbrew faktycznej sytuacji moralnej (świętości czy grzeszności) adresatów słowa.
5) Zazwyczaj najpierw głosi wezwanie do nawrócenia, do powrotu do Boga i do porzucenia grzechu, zła, błędnych dróg, złudnej pewności siebie, a dopiero po nawróceniu obiecuje Boże błogosławieństwo. Jeśli głosi proroctwo pomyślne, zapowiadające tylko dobrobyt i błogosławieństwo, to będzie uznany za prawdziwego dopiero wtedy, gdy faktycznie spełni się wyrocznia (porównaj wyżej o fałszywych prorokach głoszących tylko pochlebstwo).
6) Dba o wierność Bożemu objawieniu i poleceniu, a nie wykorzystuje głoszonego proroctwa np. dla przeprowadzenia skutecznej reformy, planów politycznych, dla realizacji jakiś idei czy dla skuteczniejszego działania o innym charakterze, które nie pochodzi z Bożego nakazu czy objawienia, ale idą tylko po linii dążeń pseudoproroka.
7) Może doświadczać pewnych stanów ekstatycznych, poruszenia, „namaszczenia” odczuwanego np. w formie drżenia ciała, doświadczenia mocy Bożej (por. „spoczęła na mnie ręka Pana” Ez 3,22...), wewnętrznego żaru, gorąca, upadku na ziemię, uniesienia z inspiracji Ducha, płaczu lub szczególnej radości (por. np. Dn 4,16; 8,27; 10,9n; Jr 20,9; Ez 3,23; 8,3; 11,5; 24,15-27: dziwne zachowanie proroka jest znakiem dla ludu; Dz 9,4; 2 Kor 12,1-7; Ap 1,17...) jest to jednak doświadczenie subiektywne, które nie może służyć za jedyne kryterium rozeznania prawdziwości, a jedynie jako dopełniające. Zresztą wspomniane przeżycia najczęściej budzą wątpliwości u obserwatorów i podejrzenie o brak równowagi psychicznej, co może być zgodne ze stanem rzeczy, niemniej działanie Ducha Bożego na proroka – w świetle Pisma św. – może się też przejawiać w takich formach ekstatycznych i wystąpienie podobnych zjawisk nie jest jeszcze argumentem za nieautentycznością proroka, szczególnie gdy w ogóle jest osobą zrównoważoną o zdrowej osobowości. Podobne w przejawach zewnętrznych mogą być jednak inspiracje demoniczne czy przejawy opętania, szczególnie gdy dochodzi do wyraźnych dziwactw czy wynaturzeń lub w wypadku osób, których życie daleko odbiega od Ewangelii.
8) Może doświadczać proroczych snów (znamy przykłady ze ST i NT, a także z życia Kościoła, np. św. Jan Bosko) i powoływać się na nie, ale znów jest to kryterium subiektywne i przy rozeznawaniu trzeba wykazać dużo ostrożności, aby nie popaść w formę wróżenia ze snów (np. przy pomocy senników) – co jest grzechem (por. Katechizm Kościoła Katolickiego 2116) – albo nie brać zwykłych marzeń sennych (które przynależą do naturalnych zjawisk związanych z procesem wypoczynku) za wyraz objawienia.
9) Charakteryzuje się świętym życiem, wysokim poziomem moralnym, chociaż w pewnych przypadkach, Bóg może posłużyć się też grzesznikiem. Również to kryterium samo w sobie nie jest wystarczające, bo również fałszywi prorocy mogą się starać żyć dobrze. Z pewnością fałszywym jest prorok żyjący niemoralnie, który proroctwem usprawiedliwia swe postępowanie i innych nakłania do podobnych zachowań podstępem zdobywając zwolenników.
10) Demaskuje nawet ukryte zło i grzech w zaskakujący sposób (z objawienia Bożego), odsłania rzeczy ukryte zagrażające czyjemuś zbawieniu, osądza i odsłania tajniki serca, aby sprowadzić człowieka lub grupę ludzi na drogę nawrócenia. Niewątpliwie rozmowa z Panem Jezusem z Samarytanką (J 4) jest pewnym wzorcem określonej działalności prorockiej. Nie wystarcza jednak samo jasnowidztwo, które może mieć pochodzenie demoniczne (por. KKK 2215-2117). Istotne są intencje i owoce. Fałszywa i grzeszna jest chęć zdobycia wiedzy o innych dla własnych korzyści lub zdobycia wiedzy, dominacji nad drugim człowiekiem. Prawdziwe proroctwo pochodzące od Boga ma na celu nawrócenie i zbawienie człowieka, osądzenie jego serca w świetle Bożych przykazań, a nie zdobycie wiedzy z ciekawości i w sprawach prozaicznych lub drugorzędnych wobec zbawienia.
11) Charakteryzuje się słowem pełnym mocy i siły przekonania, np. przez Zachariasza porównane jest do ognia lub młota (Jr 23,29: por. 20,9). Najczęściej prawdziwe proroctwo przejawia niezwykłą skuteczność w nawróceniu ludzi na drogi Boże (warunkowaną jednak wolnością człowieka i jego otwartością lub zatwardziałością). Fałszywe proroctwo nie buduje, nie wnosi do serca człowieka nowej siły do życia wg Bożego planu, ale co najwyżej oskarża go, nie wzbudzając nadziei zbawienia lecz gorycz, rezygnację i rozpacz; jako nieskuteczne pogłębia doświadczenie zawodu, rozczarowania i beznadziejności. Moc prawdziwego proroctwa nie opiera się na podstępie i sile zwodzenia i manipulacji ludźmi, jak to czynią guru czy przywódcy sekt.
12) Idzie po linii biblijnej i tradycji Kościoła, choć może znacznie przekraczać religijną świadomość czy poziom wiedzy teologicznej swej epoki, bo Duch Boży wciąż naucza Kościół i prowadzi do głębi Misterium Chrystusa. Fałszywym jest na pewno prorok głoszący herezje czy schizmę, wzywający do buntu przeciw hierarchii Kościoła ustanowionej przecież przez Boga, który w proroctwie nie działa wbrew sobie (por. 1 Kor 12).
13) Jest świadom swej roli w dziele budowania Kościoła, który jest Ciałem Chrystusa, a jako taki żyje w oparciu o porządek ustanowiony przez Boga. Stąd uznaje hierarchiczne urzędy w Kościele powołane do rozeznawania autentyczności Bożych darów i sam w swej posłudze prorockiej poddaje się osądowi Kościoła, który ma za zadanie - nie gasząc Ducha i nie lekceważąc proroctwa - badać wszystko, strzec i wypełniać to, co dobre. Duch Boży nie rozbija Kościoła przez proroków prawdziwych, choć przez pewne napięcia czy chwilowe zamieszanie może mobilizować do głębszego badania, dojrzewania Kościoła i otwierania się na nowe interwencje Boga oraz do oczyszczenia.
14) Otrzymuje nieraz pouczenie w formie wizji czy audycji (zjawisk słuchowych), które nie mają nic z patologicznych przejawów chorób psychicznych (urojeń czy rozszczepień osobowości). Otrzymanym widzeniom zazwyczaj towarzyszy udzielenie zrozumienia danych obrazów (por. np. Jr 1,11nn). Wizje mogą mieć charakter dziwny, tajemniczy czy symboliczny, ale decydujące jest znaczenie objawione przez Boga. Fałszywe, złudne wizje najczęściej nic nie znaczą i nic nie wnoszą, nie naprowadzają ludzi na drogę nawrócenia, a raczej sieją niepokój i zamęt, lub powodują niepotrzebny lęk.
15) Jest często odbierany jako niewygodny, gdy słowo prorockie rzuca światło na grzeszne życie adresatów. Może wówczas rodzić sprzeciw, a nawet odrzucenie, chęć niszczenia proroka czy wręcz prześladowania go. Sposób przyjęcia prawdziwego proroctwa zależy od dojrzałości adresatów i ich szczerego pragnienia szukania woli Bożej, a nie potwierdzenia swoich ludzkich przekonań czy złego postępowania. W tym kontekście nieraz prawdziwość proroctwa okaże się po jakimś czasie, gdy słowo się spełni, a niewierzący doznają kary za brak nawrócenia.
16) Głosi słowo Boże odważnie (choć nie brak takich, którzy zmagają się ze sobą i nie chcą przyjąć powołania, np. Jonasz), bez względu na konsekwencje jest bezkompromisowy wobec słowa Bożego, przekazuje je takim, jakie otrzymał, bez prób złagodzenia, zniekształcenia słowa próbę dostosowania go poziomu grzeszników i słabych (od których – jak zdawałoby się – nie można tyle wymagać?!). Fałszywy prorok zdradza się przez konformizm i pobłażającą wyrozumiałość.
17) Współczując tym, do których Bóg kieruje słowa gniewu, wstawia się za nimi u Boga (por. Ez 13,5; Jr 27,18), zależy mu na adresatach proroctwa, bo przez kontakt z Bogiem ma zdolność „współodczuwania” z Bożym Sercem, które pragnie zbawienia wszystkich. Stąd jego posługa jest pełniona z miłosierdziem, a nie w pysze, wyniosłości i zarozumiałości („Ja - wielki prorok, a wy - motłoch skazany na potępienie”).
18) Nieraz Bóg może zlecić prorokowi uwierzytelnienie swej posługi jakimiś znakami, również cudownymi, dziełami mocy. Odróżnić je należy od fałszywych znaków i cudów szatańskich, które przynoszą złe owoce. Fałszywy prorok cudotwórca demaskuje się przez złe intencje, chciwość na zysk (dziś różni pseudoprorocy, pseudouzdrowiciele i wróżbici), podstęp w celu zyskania zwolenników. Cudotwórcza działalność prawdziwego proroka ma na celu dobro człowieka, jego zbawienie, a nie doraźne tylko korzyści. Te cuda są znakami nadchodzącego królestwa Bożego, które niesie: pokój, uzdrowienie, uwolnienie, radość, łaskę nawrócenia i doświadczenie bliskości Boga. Te owoce są ważnymi kryteriami rozeznania.
Trzeba tu jednak pamiętać o zasadach rozeznania św. Ignacego Layoli, który rozróżnia reakcje lęku, ucieczki i niepokoju grzesznika od reakcji, pokoju tego, który postępuje drogą nawrócenia. Szczególnie dzieła mocy Bożej prowadzące do uwolnienia od zła i złych duchów będą w zniewolonych i grzesznikach wywoływać sprzeciw, bunt i wrzask, co może prowadzić do zamętu i niepokoju. W tym wypadku jednak te pozornie negatywne owoce nie są kryterium dyskwalifikującym posługę proroka, a wręcz przeciwnie: jeśli działa z Ducha Bożego, to w zniewolonych przejawia się negatywna reakcja złych duchów. Podobne skutki „negatywne” mogą być spowodowane „nierozumieniem Pisma i mocy Bożej” przez adresatów, którzy myślą tylko po ludzku i nie rozumieją darów Bożych ani działania Ducha Bożego (1Kor 2). Również ocenianie, na ile wystąpienie proroka buduje Kościół, nie może być płytkie i krótkowzroczne, oparte na ludzkiej wizji porządku, zamknięte na wszelką zmianę, na wizji dającej złudne poczucie bezpieczeństwa (por. Jr 7), zamkniętej na możliwość Bożych interwencji i prowadzenia Bożego „do całej prawdy”. Potrzeba więc roztropnej otwartości i szczerej postawy gotowości do przyjęcia słowa prorockiego, które może zbudować i odbudować burzący się Kościół. Prawdziwe budowanie Kościoła dokonuje się przez nawrócenie i oczyszczenie, a temu służy słowo prorockie, które nieraz musi najpierw zburzyć i wykorzenić stare myślenie (por. Jr 1,10).
http://www.mamre.pl/Moderator/Materialy.htm
www.powstanie-warszawskie-
4. Po czym?
A kto to pisze?
Wiesz? Bo nigdzie nie znalazłam.
Nie wierzę, że to katastrofa, sądzę, że to mistyfikacja.
Ale spierać się nie będę...jeszcze nie teraz.
5. To pisze Człowiek.
Tak się zwraca do niego Boski Majestat.
Przeczytałam całą tę stronę w poszukiwaniu błędu, lub cienia wątpliwości, to wiem.
Wszystkie teksty!
A Ty?
Fakt, papieżem nie jestem, ani Kongregacją. Ale czy Abraham, albo Gedeon, albo Mojżesz nie byli w tej samej sytuacji? Naród zydowski im uwierzył i przechował pamięć tych wydarzeń, a jak chciał zapomnieć, Bóg smagał go plagami, by wracał. A co robi nasz narod procz tego, że czeka, aż się Bog odezwie do nas?
Czego nam jeszcze potrzeba byśmy usłuchali? Większych powodzi? Większego zagrożenia sowietami?
www.powstanie-warszawskie-
6. ja osobiście przyjmuję,
że objawienia prywatne mogą być prawdą, i modlę się (choć może ciągle za mało) o nawrócenie swoje i innych grzeszników, o pokój w Ojczyźnie i na świecie...
a patrząc na to, co ostatnio wyprawia przyroda z nami - proszę, by Bóg w miłosierdziu swoim policzył nam to za pokutę i uchronił przed gorszymi kataklizmami i nieszczęściami
polecam lekturę książki "Proroctwo o Polsce" Wincentego Łaszewskiego, ciekawa pozycja i daje dużo do myślenia
Katolicka Księgarnia Internetowa
powieść "Apologia pro vita sua" bł.J.H.Newman
7. no, właśnie. Dlaczego nie wierzyć, że Bóg do nas mówi, skoro nas
wybrał, co powiedziała św. Faustyna, Celakówna, St. Kostka i mnóstwo prorokow uznanych przez Kościół jako świętych, do których właśnie przemawiał Jezus i Matka Boża?
On do nas mówi bez przerwy, napomina różnymi kanałami, prosi, błaga, zabiega, zniża się, a my wolimy by był od nas daleko, choć wołamy do Niego i nawet jak nam się objawi, to się boimy i uważamy go za diabła.
Dał nam przecież narzędzia rozpoznania.
To co On ma zrobić, byśmy uwierzyli?
Jak obserwować wszystkie proroctwa, te mało znane też, to się układa w pewien ciąg napominania. Kilkadziesiąt lat temu Matka Boża objawiła się w Jaśliskach i miała 11 przesłań, ten człowiek jeszcze żyje, ale nikt tego nie nagłośnił, tylko okoliczni ludzie o tym wiedzą. Postawili tam kapliczkę, gdzie było wiele cudów i uzdrowień i do dziś trwają.
Przesłania dotyczyły tego, by święcić dzień święty uroczyście i nie pracować wtedy.
To przesłanie do Człowieka jest o modlitwie wynagradzającej i Koronce Przemiany.
Gdybyśmy to wszystko stosowali, bylibyśmy dziś na powrót uformowanym religijnie narodem.
Skoro Kościół się pogubił w Polsce, sama Matka Boża nas uczy.
A my co? Gadamy o polityce i nie widzimy cudów wokół.
www.powstanie-warszawskie-
8. circ
przeczytalam uważnie , znam treśc wiele takich orędzi i przesłań, ale te Ktore przeczytalam róznią się od pozostalych (Dzienniczek siostry Faustyny , orędzia z Medjugorje i inne) w tych autorstwa Człowieka tylko poczatek i koniec jest nacechowany pobożnościa , natomiast samo przesłanie ma więcej polityki w sobie , niz mistyki. W żadnym z Oredzi nie jest uwzględniana polityka w takich szczegółach, najbardziej "polityczne" z oredzi to fatimskie a i tam wymieniona jest Rosja i jej błędy,żadnych konkretnych szczegółów. W Medjugorie zaś w okresie kiedy wizjonerzy, mogli zadawać jeszcze Matce Bożej pytania , padło pytanie o los Polski (po ogloszeniu stanu wojennego) według relacji wizjonerow Gospa po dłuzszym namyśle odpowiedziala ,że będą bardzo wielkie trudności, ale na koniec sprawiedliwi zwyciężą i nic poza tym ,żadnych szczególów, dat , srodowisk z ktorych wywodziliby się owi "sprawiedliwi". Tutaj zaś mamy wiele konkretow i szczegołów, niemal personalnych - to budzi moje wątpliwości.
Figa
9. wiesz, może mi coś uleciało
fakt, że są niby szczegóły, jakie jak "to że niektórzy przywódcy odwiedzają cerkiew, nie znaczy jeszcze, że się nawrócili,.." itd.
ale patrz, czy w ST tak nie było? Gdyby podłożyć pod tamte nazwy dzisiejsze, to samo by wyszło.
"17 Oto Ja pobudzę przeciwko nim Medów, którzy o srebro nie będą dbali, a w złocie nie będą się kochali;
18 Ale z łuków dziatki postrzelają, a nad płodem żywota nie zmiłują się, oko ich synom nie przepuści.
19 I będzie Babilon, który był ozdobą królestw i sławą zacności Chaldejczyków, jako podwrócenie od Boga Sodomy i Gomory.
20 Nie będą się w nim osadzać na wieki, ani mieszkać od narodu aż do narodu; ani tam rozbije namiotu Arabczyk, ani tam pasterze z stadami odpoczywać będą."
Nie wiem. Pewności nikt nie ma.
Pzdr.
www.powstanie-warszawskie-
10. circ
stronkę będę obserwować, ale jestem bardzo sceptyczna, co do tych orędzi,jest wielu prowokatorow bardzo inteligentnych i przemyślnych , być może ma to zdyskredytować misję Rozalii Celakowny-nie wiem
Figa
11. też o tym wszystkim myślałam co ty, ale wątpię, by ktoś
zadał sobie tyle trudu po nic, a właściwie by nawrócić ludzi i to bardzo mądrze i niesprzecznie z nauką Kościoła. W dodatku to nie tylko inteligentna mowa, tam jest novum, jak chodzi o prowadzenie duchowe, bo jest specjalna modlitwa wynagradzająca ( nie spotkałam się wcześniej z tą ideą) i Koronka Przemiany, bardzo potrzebna na wyższym etapie rozwoju duchowego, kiedy ludzie tkwią w najtrudniejszym miejscu i nie umieją zrobić kroku dalej.
Tego raczej umysł człowieczy sam nie wymyśli, musi mieć prowadzenie ducha dobrego, albo złego. Zły duch nie miałby interesu prowadzić ludzi do Boga.
Tam gdzie novum, tam życie, czyli nie tylko inteligentne naśladownictwo. Zewnętrzne inspiracje duchowe po tym właśnie poznajemy, po kreatywności, czyli informacji nowej, na którą świadomość reaguje zaskoczeniem, by użyć języka cybernetyki.
Co do Rozalii, tam nie ma dyskredytowania, ale wsparcie Intronizacji. Człowiek, Rozalia, inni oddani Bogu to tylko słudzy i nie o nich chodzi, ale o Cel.
Tym bardziej, że Człowiek mówi anonimowo, czyli jest mały i nie dla siebie chce.
Jedyne co mnie zaniepokoiło, to te reklamy gier na górze strony, ale może serwerownia to wpuszcza. Tak może być na najtańszych stronach.
www.powstanie-warszawskie-
12. Anonimowo???
Przecież wciska nam kit, że jest Matką Boską..
zlituj się.. mamy Biblię, Nowy Testament.. mamy skąd czerpać wiedzę na każdy dzień. No fakt, trzeba się trochę natrudzić.. nie ma lekko.
pozdrawiam.
13. Circ
mimo wszystko zalecam ostrożność sama będę obserwować tę strone ,dziele się swoimi spostrzeżeniami, niepokoi mnie dawka konkretów politycznych, to nie zdarzalao sie nigdy przedtem , zwlaszcza w orędzziach fatimskich najbardziej jakoby upolitycznionych, a przecież tak powsciągliwych - pozdrawiam serdecznie
Figa
14. kons. Czytałaś uwaznie?
Jaką Matką Boską?
http://otoczyniewszystkonowe.pl.tl/-g-CZ%26%23321%3BOWIEK-g--_-wprowadze...
Sw. Faustyna, Celakówna też była Matką Boską? A objawienia w Gietrzwałdzie? w Fatimie?
Każdy święty rozmawiał z Bogiem i nie tylko święci ( do mojej babci przed śmiercią przyszła Matka Boska)
Gdybyśmy mieli tylko Biblię, bez żywego kontaktu z Bogiem który nas prowadzi przemawiając do proroków i świętych i ludzi Jemu oddanych, dawno byśmy się zgubili.
Kiedyś Bóg mówił do Zydów, teraz mówi do Polaków i usta Jemu się nie zamykają.
Chyba ten gen się w Tobie odezwał. Zważaj na niego.
Jaka jest Twoja wiara? weź się zamedytuj nad tym. Myślisz, że wiara to tylko Twoj wysiłek intelektualny? To ty na początku jesteś.
Gdyby tak lud Boży nie wierzył żywemu Bogu, to gdzie dziś bylibyśmy?
Tam, gdzie Niemcy, albo Francja...albo w ogóle by nas nie było.
Mancinellemu, ktory na piechotę przyszedł do Krakowa powiedzieć, że mu się Matka Boża objawiła, Królowa Polski i powiedziała, że nas nie opuści, serce by pękło, gdyby Ciebie napotkał na swojej drodze, nie Radziwiłła, a potem Kazimierza, króla naszego, który go oczekiwał z ludem, na ulicy.
www.powstanie-warszawskie-
15. o.
Trzy fotografie w/w starodruku: 1. strona tytułowa, 2. aprobata biskupa
wileńskiego, 3. fragment wprost mówiący, o osobistych rozmowach z
Mancinellim, któremu Maryja kazała nazywać się „Królową Polską”.
www.powstanie-warszawskie-
16. @Figa
Ale które polityczne fragmenty tak cię niepokoją?
Jak była Fatima, nie było jeszcze aż takiego zła jak dziś, tak dobrze ukrytego tak przebiegłego.
Gdyby tak przyjrzeć się widzeniom Zofii Nosko, albo Faustyny, też były tam szczegóły.
Faustyna mówi o śmierci Piłsudskiego. Wprawdzie nie wymienia nazwiska, ale to oczywiste, bo widać po dacie dzienniczka.
www.powstanie-warszawskie-
17. z radościa przeczytałem twoje komentarze
od dawna regularnie zaglądam na stronę otoczynięwszystkonowe.pl.tl i uważam, że proroctwa Człowieka to kolejny wielki dar Niebios dla Polski.Dar, który obawiam się,zostanie zmarnowany. I winni będą nie jacyś specjalni wrogowie Polski, ale letni katolicy. Niedouczeni mędrkowie, powierzchowni i nieprzemienieni do końca niedzielni "ludzie wiary", którzy modlą się tylko wtedy, kiedy trzeb albo kiedy już wszystko inne zrobili. Mięso upieczone, koszula poprasowane, Taniec z gwiazdami obejrzany, no, to można chwilę pomedytować z głową chylącą się do drzemki, albo w łóżku przed zaśnięciem. Takich "konserwatystek" o szorstkim języku i nieczułej duszy jest dziś niestety większość. Polsce Bóg przeznaczył role nowego Izraela.Tu miał upaśc komunizm, nie w Rosji - jak zapowiadał kard. Wyszyński - i tak się stało. Ale wetdy byli jeszcze inni Polacy. Teraz, także wśród kleru i mas wiernych, dominuje produkt polskopodobny: postkolonialny inzynier Karwowski z "Czterdziestolatka". Dziękuję Ci za twe refleksje
Nie lękaj się, wszyscy przeciwnicy rozbiją się u stóp Moich (Chrystus do Św. Faustyny)
18. Dzięki pokutniku za podobną wrażliwość
religijną.
Całkowicie się zgadzam. Potrzebujemy Boga jak tlenu i On się nad nami pochyla.
Słowa nie opiszą, jaki to dar.
www.powstanie-warszawskie-
19. na stronie Człowieka
pojawił się nowy wpis Anioła - nawołujący po raz już nie wiem który, aby Polacy obwołali swym Królem Jezusa Chrystusa. Jestem czcicielem pamięci Rozalii Celakówny i ubolewam nad opieszałością Prymasa Hlonda i jego omyłką w Intronizacji (Serca, nie Jezusa). Ma to do dzisiaj katastrofalne skutki. Ale ruch Intronizacyjny wzrasta w siłę, choć ku memu smutkowi i przerażeniu już pojawił się szatan, grający jak wirtuoz na naszym narodowym nieszczęściu: skłonności do zdrady, mędrkowaniu i kłótliwości. Jedni zwołali marsz na 19 września pod gmach Sejmu - na co już pojawili się drudzy, oskarżający tych pierwszych o agenturalność. Prawie się okładają pięściami, jedni wołają żeby iść, drudzy żeby nie więc pewnie zamiast marszu będzie wielka kompromitacja. A nasi pasterze patrzą - i milczą. Stąd te kłótnie wśród owiec, bo jedne już widzą wilka, w drugie meczą, że to nie wilk, to mgła. Każdą sekundą swego życia coraz bardziej dziękuję Bogu za Tego Pasterza, Który Nie Zdradza.
Nie lękaj się, wszyscy przeciwnicy rozbiją się u stóp Moich (Chrystus do Św. Faustyny)
20. Pokutujacy lotrze
owce okladaja sie piesciami, bo zostaly same!!!!!!!!!! Pasterze milcza bo bardziej sluchaja ludzi (wladz) niz Boga
Figa
21. Figa ma rację.
Agentura założyła tam siatkę.
To nie kłótliwość, jesteśmy skłócani.
Zakrzewski mąci, bo go najęli. Wszystko jest jasne.
www.powstanie-warszawskie-