Ostatnio za dużo siedzę w historii. Krążąc w czasie i przestrzeni. I potem przychodzi moment włączenia telewizora, czy otworzenia gazety…
Poseł Palikot rzucający głowę świni w studiu telewizyjnym. A ja przed chwilą byłem w Rzymie i słuchałem Katona.
Premier Tusk decydujący o tym czy Pan Prezydent Rzeczypospolitej może jechać na szczyt Unii Europejskiej. Przed Belwederem zajechał samochód z Prezydentem Mościckim. Marszałek Piłsudski oddał honory najwyższemu przedstawicielowi Rzeczypospolitej.
Minister Drzewiecki wycofujący się po buńczucznych zapowiedziach z PZPN. Przed momentem prokurator Falcone przedstawiał wyniki ostatnich śledztw.
Sondaże dające Platformie Obywatelskiej ponad 50% poparcia… a ja widziałem tłumy wiwatujące na NSDAPowskich Partei Tagach w Norymberdze.
Michnik perorujący o bagnie w Polskiej polityce i potrzebie dalszego wzmacniania swoiście rozumianej demokracji. Stałem w kościele Św. Anny obok Zygmunta Wazy przed księdzem Skargą – Polska to okręt, nie bagno.
Nie ma się ochoty na komentowanie Polskiej sceny politycznej. Nie ma się ochoty na szukanie jakiś analogii w historii do naszej obecnej sytuacji politycznej bo te nie znajdują pola do dyskusji. Zwolennicy PO nie lubią siedzieć w historii. Zabiorę Catowi Mackiewiczowi okładkę z „Zielonych Oczu” i Pietera Bruegela obraz „Ślepcy” http://pl.wikipedia.org/wiki/Grafika:Pieter_Bruegel_d._%C3%84._025.jpg dedykuję drogim Platformersom.
http://grudqowy.salon24.pl/96930,index.html
napisz pierwszy komentarz