Immoralista

avatar użytkownika Kisiel

Z notatek (Wielki Czwartek 1993 r.) Kazimierz Brandys w książce "Charaktery i pisma" (Londyn 1991) tak pisze o Gidzie: &q...

Z notatek (Wielki Czwartek 1993 r.)


Kazimierz Brandys w książce "Charaktery i pisma" (Londyn 1991) tak pisze o Gidzie:
"Nie chciał przyjąć prawdy objawionej (...) wiedział także, iż ludzie religijni niekoniecznie są lepsi od swych bliźnich niż ludzie niereligijni" s. 77
Gide o Chrystusie i Sowietach:

"Myślę, że z praktycznego punktu widzenia Rosja popełnia błąd nie opowiadając sie po stronie Chrystusa. Niezależnie od ducha religijnego, od wielkiej idei boskości, powinni go ukazać jako prekursora... To zupełna potworność, że z chrystianizmem wiąże się dziś swoją stawką kapitalizm. Wyobrażam sobie, że przyznając się do Chrystusa komuniści mogliby posiać zamęt w środowiskach wierzących. Gdyby powrócił na ziemię, byłby na pewno komunistą. s. 62

I komentarz Brandysa:
"...refleksja Gide`a uderza pastoralną naiwnością. Przy obecnej wiedzy o sowieckich czystkach i gułagach koncepcja ewangelicznego komunizmu wydaje się rzewną brednią. Uśmiechamy się z politowaniem: oto spuścizna Wieku Oświecenia." s. 63

Gide traktuje religię instrumentalnie. Jest to według niego niezły środek do zdobycia władzy nad ludźmi. Zauważmy, że z wywodu Gide`a emanuje wyraźna niechęć do ludzi wierzących. Chciałby on nimi manipulować, zwieść ich, oderwać od religijnej tradycji. Trudno orzec oczywiście na podstawie zacytowanej przez Brandysa wypowiedzi Gide`a, co było przyczyną jego niechęci do chrześcijan. Brandys sugeruje, że zaważyła tu spuścizna francuskiego Oświecenia, ja jednak wolę podejrzewać bardziej osobiste motywy, pamiętając np. o erotycznych skłonnościach Gide`a (te jego wyprawy do północnej Afryki w poszukiwaniu spełnienia z algierskimi chłpocami...) Przypuszczam, że dla Gide`a religia niosła zbyt wielki ciężar moralnych i obyczajowych wymagań. Poza tym nie od rzeczy będzie przypomnienie, że Gide podobnie jak wielu zachodnich intelektualistów przyjmował gratyfikacje do Sowietów, a w 1936 r. nawiedził Moskwę.

4 komentarze

avatar użytkownika Maryla

1. @Kisiel

Witam,

bolszewicy i wiara ! Trzeba być kompletnym ignorantem, lub manipulatorem, żeby pisać takie banialuki.
Brandys bardzo łagodnie odniósł się, jako intelektualista oceniający innego intelektualistę, do tej oceny.
Jak ktos zna historię rewolucji bolszewickiej i mordów, jakich dokonywali na duchownych wszystkich wyznań, z jaką nienawiścią bezcześcili i niszczyli wszelkie miejsca i symbole kultu religijnego, nigdy nie napisze takiej opinii. Tylko inny ideolog doktryny komunistycznej.
Szczególnie ten wtręt o Chrystusie - komuniście. To typowa manipulacja, stosowana do dzisiaj.

Pozdrawiam

p.s. Gide był prekursorem tego, co mamy obecnie, zniesienia wszelakiej etyki i moralnych ograniczeń jednostki, w imię rzekomej "wolności jednostki". Żądnia prawa do dawania i odbierania życia, jednocześnie gwarantując sobie bezkarność - poprzez w pierwszej kolejności zniesienia kary za zabijanie - kary śmierci.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika triarius

2. nie byłbym aż tak pewien, że ów sojusz...

... jest niemożliwy.

Na szczęście (!) religijność mas zeszła już do tego poziomu, że może tym typom u władzy na tym po prostu niezbyt zależy. Ale wciąż nie byłbym całkiem pewien, a skutek byłby koszmarniejszy do wszystkiego dotychczas.


Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

http://bez-owijania.blogspot.com/ - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

avatar użytkownika Kisiel

3. Maryla, triarius

Pamiętam, jak w końcu lat siedemdziesiątych pojawiały się w kręgach partyjnych naukowców pomysły stworzenia quasi-religii komunistycznej z ceremoniałami, symboliką. Zresztą już wcześniej, bo za Bieruta, padło hasło wprowadzania świeckich świąt, co za Gierka przybrało wręcz monstrualne rozmiary. Każdy niemal dzień poświęcony był, jak pamiętacie zapewne, jakiejś grupie zawodowej i społecznej.

No ale moja notka jest o czymś innym - o demonizmie niektórych intelektualistów.

pozdr.

avatar użytkownika triarius

4. ach, pamiętam! także...

... "Dzień Pracownika Blachy Miedzianej" z piosenki Kleyffa na sławnym Festiwalu w Hali Oliwii, w '81.


Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

http://bez-owijania.blogspot.com/ - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów