Waldemar Pawlak chciałby zjeść ciastko i je mieć

Nie daję poznać, że trochę się boję
Trzeba trzymać fason w każdej chwili
Nawet wtedy, kiedy wszystko się wali

Tak panie Waldku, Pan się nie boi
Dwie trzecie Sejmu za Panem stoi
Panie Waldku, Pan się nie boi
Pan prezydent także Panem stoi

Trzeba szybko robić coś konkretnego
Bo inaczej wywloką stąd każdego
Już nie słucham co się dzieje obok na sali
Właściwie to się zdecydowałem

Tak panie Waldku, Pan się nie boi
Dwie trzecie Sejmu za Panem stoi

http://www.teksty.org/Kult,Lewy_czerwcowy_Panie_Waldku_pan_si%C4%99_nie_boi

Muszę się przy okazji przyznać do szczerego podziwu dla PSL. To jest niewątpliwie najsprytniejsza partia III RP. Proszę sobie uświadomić, że od roku 1989 na 21 lat, które minęły, przez 13 była ona u władzy. Żadnej innemu ugrupowaniu nie udało się tego osiągnąć. A przecież poparcie dla niej wśród wyborców wahało się zaledwie od 6% do 14%. Co więcej, zawsze umięjetnie schodziła ona z linii ognia /przykładem tego jest też wywiad omawiany w notce/. Nikt nigdy nie próbował jej lustrować, czy dekomunizować, choć ZSL było przecież częścią FJN. Ugrupowanie to wyznaje dewizę "tisze jediesz - dalsze budiesz" i zawsze wie, gdzie są konfitury.

otóż, z braku koalicjanta PO nic nie mogłaby uchwalić,bo niby z kim?

Teraz pan Waldek pewnie nadal się nie boi, ale niewątpliwie usiłuje wykręcić się sianem.

a niby dlaczego nie?wszak wyborcy PO twierdzą:za podwyżkę vat odpowiada PIS

Napisałam przecież w notce "Skłamał tu dość bezwstydnie...". Jasne, że łże :)))

w wyborach samorządowych. To dla nich dość gardłowa sprawa.
Nie wiem jeszcze co kombinuje poseł na p. Ale wygląda to na próbę realizacji marzeń Michnika, przy zmarginalizowaniu SLD Napierniczaka. Dlatego Senyszyn się pieni. To warczenie i szczerzenie kłów konkurentów, nie przeciwników ideowych.
Nie upieram się ale to by było logiczne i tłumaczyłoby miłość różowych do posła na p.

Dlatego pisałem już jakiś czas temu w jakimś komentarzu: nie jest to rząd Tuska, ale rząd Tuska-Pawlaka. Tak należy zawsze pisać. Uświadomić Pawlakowi, że cokolwiek ten rząd wymyśli, on także bierze za to odpowiedzialność. I nie pomogą żadne wykręty w stylu: od 7.00 do 15.00 jesteśmy w koalicji, a od 15.01 do 6.59 w opozycji. Tak było przecież podczas rządów SLD - PSL. Pawlak był równocześnie i w koalicji i w opozycji. Ale tylko w gębie. Jak przyszło co do czego, to przecież głosowań nikt dokładnie nie sparwdza, więc można sobie mówić. Co najwyżej ktoś raz czy dwa powie, że głosowano tak a tak i tyle. I jeszcze jedno. Wielu za dobrą monetę przyjmuje to, co mówi Kłopotek. Każda antyrządowa wypowiedź Kłopotka (w domyśle antyTuskowa, jak by Pawlaka w rządzie nie było) ma zaświadczać, że PSL jest opozycją. Z jednej strony Pawlak ciągnie ten rząd, czasem coś popsioczy, a z drugiej Kłopotek robi z PSL medialną opozycję. W ten sposób samo PSL szachuje PO dając do zrozumienia, że nie weźmie na siebie odpowiedzialności, gdyby doszło co do czego. Jednak my nie możemy zapominać - to rząd Tuska-Pawlaka. PO nie ma możliwości, by sama utwoprzyć rząd. Co oznacza, że tym bardziej Pawlak odpowiada za ten rząd.

Co ciekawe. O ile mówi się ciągle o rządzie Tuska, bez koalicjanta właściwie, o tyle stale mówiło się o rządach Kaczyńskiego-Leppera-Giertycha. Lepper i Giertych praktycznie codziennie byli wałkowani w mediach. W ten sposób z radością waliło się niebezpośrednio w samego Kaczyńskiego.

Zapomina się, że ten sam Giertych dzisiaj stoi po stronie PO.

Pozdrawiam.

Przeciez PSL to polityczna dziwka, dlatego tyle lat sie uchowala w parlamencie.
Odnosnie szantazu Pawlaka, to tylko kolejna fasada, taka manipulacja, zeby dac wrazenie, iz PSL taki dobry dla spoleczenstwa, a w rzeczywistosci wlazi w d..PO - przyklad jaskrawy to afera hazardowa.
Jednak dni PSL sa policzone, ja uwazam, ze ta partia do parlamentu w nastepnych wyborach nie wejdzie, a przdsmakiem okaza sie wybory samorzadowe. Jednak dla samego Pawlaka to maly pikus, bo in i tak sie gdzies zaczepi na jakis lukratywny etacik, heh.T.

Sądząc po wynikach pierwszej tury wyborów prezydenckich, to SLD jest górą, a PSL idzie na dno.

Opisana przez Pana strategia działania okazała się niezwykle skuteczna przez cały okres trwania III RP. Pisałam o tym w Uzupełnieniu notki. Nic dziwnego, że oni ją kontynuują.

PSL jest dziwką, ale to przynosi mu korzyści. Dziwne jest to, iż jest ono taką świętą krową. Nikt go nie atakuje. Sądzę, że PSL znowu wejdzie do parlamentu. To partia lokalnego wiejskiego establiszmentu. Ludzie w gminach i wioskach głosują na wójta, sołtysa, czy komendanta OSP, nie zdając sobie nawet sprawy z tego, iż jest on z PSL.

No to po wyborach samorzadowych odswiezymy temat :).

"Nikt go nie atakuje."
To oczywiste, juz zreszta sama sobie odpowiedzialas na to pytanie - wlasnie dlatego, ze mowi sie powszechnie- rzad PO, a nie PO-PSL. Oni sa w cieniu i tylko od czasu do czasu wyplywaja jak potrzeba [tak, jak to Pawlak uczynil w weekend udzielajac wywyiadu] - jak potrzeba dla PO lub dla PSL. Tak im to bylo na reke, ze wyborcy zupelnie zapomnielie, ze taka partia w ogole istnieje i dlatego smiem twierdzic, ze maja marne szanse, choc wybory samorzadowe, to inna sprawa. Tu zawieraja sie dziwne koalicje, byle tylko zalapac sie na urzad. Zreszta juz o tym media pisza, zwlaszcza lokalne.
Parlamentarne wybory to bedzie kleska tej partii. T.

Nie sądzę. Przyszłość pokaże.

Za rok wrocimy do tematu, ok? :). T.