Zawrót głowy od sukcesów
Zebe, czw., 19/08/2010 - 15:32
Rząd zapowiedział, ze jeszcze w tym roku przedstawi parlamentowi 98 projektów ustaw oraz 62 założenia do projektów ustaw. Nie pierwsza to taka „ofensywa” ustawodawcza. Poprzednia, ta z lat 2008/2009 przyniosła mierne efekty, by nie powiedzieć, że była w wielu tematach zwykłą kompromitacją .
Główną przyczyną takiego stanu rzeczy była ilość przedstawianych projektów, które powstały w nadmiernym pośpiechu i były na siłę przepychane w Parlamencie.
Wystarczy przypomnieć chociażby takie buble prawne tego rządu jak :
- Nowelizacja ustawy o swobodzie działalności gospodarczejz 19 grudnia 2008 roku, która (miała) wprowadzić zasadę „jednego okienka” (one stop-shop) do zakładania przedsiębiorstwa w Polsce i która niestety nie uwzględniała wielu techniczno-praktycznych problemów występujących w polskich urzędach ;
- Ustawa antykryzysowa o łagodzeniu skutków kryzysu dla pracowników i przedsiębiorców, która nie tylko ustaliła niezwykle wyśrubowane wymagania uzyskania pomocy (w połowie października 2009 przyznano ją zaledwie dwóm firmom), ale ponadto wprowadziła chaos odnośnie zatrudniania na czas określony ;
- Ustawa z dnia 21 listopada 2008 r. o zmianie ustawy – Kodeks pracy, która – gdyby Sejm na czas jej nie poprawił – groziłaby nałożeniem na każdego przedsiębiorcy (także działającego jednoosobowo) obowiązku zatrudnienia dodatkowego pracownika przeszkolonego w zakresie ochrony przeciwpożarowej ;
- Ustawa antykryzysowa o łagodzeniu skutków kryzysu dla pracowników i przedsiębiorców, która nie tylko ustaliła niezwykle wyśrubowane wymagania uzyskania pomocy (w połowie października 2009 przyznano ją zaledwie dwóm firmom), ale ponadto wprowadziła chaos odnośnie zatrudniania na czas określony ;
- Ustawa z dnia 21 listopada 2008 r. o zmianie ustawy – Kodeks pracy, która – gdyby Sejm na czas jej nie poprawił – groziłaby nałożeniem na każdego przedsiębiorcy (także działającego jednoosobowo) obowiązku zatrudnienia dodatkowego pracownika przeszkolonego w zakresie ochrony przeciwpożarowej ;
Nie wspomnę już o takim bublu jak „Ustawa hazardowa”, czy też o ostatnio nowelizowanej "ustawie powodziowej".
Wracając do jesiennych planów ustawodawczych rządu należy stwierdzić, że przegłosowanie choćby połowy z tych projektów w tym roku, graniczy z cudem. Przejdą na kolejny rok, a wtedy dojdą następne ustawy, które teraz są tylko w założeniach i ponownie będzie trzeba znaczną ich ilość przenieść na 2012 rok. Taką żonglerkę liczbami i obietnicami można teoretycznie przeciągać w nieskończoność.
Rząd doskonale wie, że nie uda się wszystkich obiecywanych projektów przegłosować. Uzyska za to coś innego: medialne wrażenie, że oto tak ciężko pracuje, a winnym braku efektów jak zawsze będzie opozycja ( czytaj – PIS).
Zamiast wyraźniej reformy finansów mamy kosmetykę, czyli podniesienie stawki VAT oraz plan zwiększenia akcyzy na wyroby tytoniowe.
Do tego dochodzą rządowe pomysły dotyczące OFE, które spowodują, że przyszłość naszych emerytur staje pod wielkim znakiem zapytania.
Odebranie pieniędzy OFE będzie skutkowało także tym, że fundusze te przestaną inwestować. Staną się martwą strukturą.
„(…) Rząd planuje, że w latach 2010-2013 sprzeda majątek o wartości 55 mld złotych, można się domyśleć patrząc na spółki których to dotyczy (energetyka, finanse) że w większość sprzedadzą inwestorom zagranicznym. OFE nie kupią nic, bo im Fedak z Rostowskim zabiorą pieniądze. W tym czasie dług publiczny wzrośnie z 680 mld złotych do ponad 900 mld złotych. Zatem zostaniemy jak gołodupcy, bez żadnych aktywów (kupi zagranica), z olbrzymimi długami. Liczba urzędników administracji publicznej zbliży się do 500 tysięcy(w 1990 roku było 159 tysięcy), a na skutek działania reguły wydatkowej Rostowskiego udział wydatków sztywnych w budżecie sięgnie 90 procent. Więc jakiekolwiek oszczędności bez zmiany ustaw w być może nawet konstytucji (prawa nabyte) będą niemożliwe (...)” –pisze prof. Rybiński
Już Józef Stalin ostrzegał przed „zawrotem głowy od sukcesów”. Oby więc nie okazało się po raz kolejny, że „król jest nagi”.
No ale o tym , to my się możemy nie dowiedzieć z tej "naszej" telewizji lub z tej drugiej.
Coś się z narodem dzieje,
Niedobrego,
Nie ma za grosz poczucia humoru,
Ludowego,
Ja was widziałem,
O świcie w tramwaju,
Bo powracałem,
Lużno sobie z balu,
Zawsze myślałem że rano w tych tramwajach,
Jest zbyt luśko że radość was upaja,
A tu Barbary , szary-mary i Opole Zdrój,
Dlaczego? Ludu ty Mój?
To wycie syren i ranne bicie dzwonów,
To najpiękniejsze odgłosy tego domu,
Przez 8 godzin wylęgiwania się w pierzynach już dość,
Więc skąd ta poranna złość? Tym bardziej że...
Ref.
Za oknami świta,
Widać się rozkwita,
Rosną domy z prawej,
Z lewej będą też...
Przecież to jest nasza,
Duma pospolita,
A wy jacyś tacy...
Toż to przecież grzech.
Przez chwilę myślałem,
Może coś się stało,
Ale to by nasze polskie radio,
Dawno już podało,
Pisałaby by prasa,
We wszystkich gazetach,
Na pierwszych stronicach,
No bo jakaż z tego byłaby... tajemnica?
I tak podniecony, już nie wytrzymałem
Razem z motorniczym, kumplem z partyzantki,
Tramwaj zatrzymałem,
I jak ten natchniony,
Poeata Horacy
Zawołałem...
LUDZIE!!! KOCHANI... COŚCIE TACY SMUTNI???
PRZECIE JEDZIECIE DO PRACY!!!
Ref.
Patrzcie...
Za oknami świta,
Widać się rozkwita,
Rosną domy z prawej,
Z lewej będą też...
Przecież to jest nasza,
Duma pospolita,
A wy jacyś tacy...
Toż to przecież grzech.
Niedobrego,
Nie ma za grosz poczucia humoru,
Ludowego,
Ja was widziałem,
O świcie w tramwaju,
Bo powracałem,
Lużno sobie z balu,
Zawsze myślałem że rano w tych tramwajach,
Jest zbyt luśko że radość was upaja,
A tu Barbary , szary-mary i Opole Zdrój,
Dlaczego? Ludu ty Mój?
To wycie syren i ranne bicie dzwonów,
To najpiękniejsze odgłosy tego domu,
Przez 8 godzin wylęgiwania się w pierzynach już dość,
Więc skąd ta poranna złość? Tym bardziej że...
Ref.
Za oknami świta,
Widać się rozkwita,
Rosną domy z prawej,
Z lewej będą też...
Przecież to jest nasza,
Duma pospolita,
A wy jacyś tacy...
Toż to przecież grzech.
Przez chwilę myślałem,
Może coś się stało,
Ale to by nasze polskie radio,
Dawno już podało,
Pisałaby by prasa,
We wszystkich gazetach,
Na pierwszych stronicach,
No bo jakaż z tego byłaby... tajemnica?
I tak podniecony, już nie wytrzymałem
Razem z motorniczym, kumplem z partyzantki,
Tramwaj zatrzymałem,
I jak ten natchniony,
Poeata Horacy
Zawołałem...
LUDZIE!!! KOCHANI... COŚCIE TACY SMUTNI???
PRZECIE JEDZIECIE DO PRACY!!!
Ref.
Patrzcie...
Za oknami świta,
Widać się rozkwita,
Rosną domy z prawej,
Z lewej będą też...
Przecież to jest nasza,
Duma pospolita,
A wy jacyś tacy...
Toż to przecież grzech.
Kabaret Tey – „Smutasy i mazgaje”
- Zebe - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
Etykietowanie:
2 komentarze
1. same sukcesy, jak Radio Erewań,wielka dziura !
Wielka dziura budżetowa, Polska nad przepaścią
Jesteśmy na granicy przepaści, która nazywa się kryzys finansów publicznych – uważa prof. Krzysztof Rybiński, były wiceprezes NBP. - My po tej granicy chodzimy, ale jak dmuchnie wiatr pod tytułem spowolnienie gospodarcze, to polecimy pięknym greckim lotem na dno tego kryzysu - ostrzega Rybiński.
http://www.wprost.pl/ar/206276/Wielka-dziura-budzetowa-Polska-nad-przepa...
Od stycznia wezwanie karetki pogotowania ratunkowego może być płatne. A wszystko przez to, że Ministerstwo Zdrowia nie zdążyło przygotować na czas nowelizacji ustawy o Państwowym Ratownictwie Medycznym.
Cieszmy sie, radujmy się !
pozdrawiam
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. Pracuja?
Zapewne ostro pracuja [na wakacjach!].
Tusk nakazla przeglad vet, maja nadrobic zaleglosci.
Tylko jakos nikt z poslow nie widzial na oczy ani jednej ustawy.
Za to juz sa zapowiedzi bardzo powaznych podwyzek zywnosci i paliwa. Ostatnio tez zasyszalam od ministra boni, iz zastanawiaja sie nad obizeniem zasilq pogrzebowego. Tlumaczenie wprost mnie rozbroilo, otoz w opinii decydentow calosc sum splywa do instytucji zajmujacych sie calym ceremonialem pogrzebowym, to oni wysrubowali ceny. Skoro obnizy sie zasilki to te firmy BEDA MUSIALY ROWNIEZ OBNIZYC STAWKI, ZE WZGLEDU NA KONQRENCJE! Smieszne? Dla mnie to skandaliczne. Oczywiscie skonczy sie na tym, ze ludzie dostana po du..., tzn. po kieszeni i to mocno, a rzad bedzie sie chedozyl, jak to zreszta czyni juz od 3 lat. T.
"Martwe dźwigi portowe nigdy nie będą Statuą Wolności".J.Ś.
LUBLIN moje miasto.