Na **** nam POPiS?

avatar użytkownika Unicorn

Buszując po necie czasem czytam wypowiedzi smętniaków, czyli publicystów, którzy nie widzą, że ich czas siania propagandy się skończył. Nadal pouczają, karcą, wskazują, wychowują. Ale i tak nieliczni czytający ich wypociny maja to dokumentnie w dupie. Najbardziej znienawidzonym przeze mnie gatunkiem pismaczym są tzw. półśrodki lub półdupki, siedzące okrakiem na barykadzie, nie mające własnych poglądów (lub skrzętnie je ukrywające), lawirujące za to między jednym a drugim tematem żeby nie narazić się PO ale zarazem kończąc konkluzją, że za mrówki faraonki u nich w wieżowcu odpowiedzialny jest ani chybi PiS albo nie dorośli do demokracji antysemici wyjadający cukier z półek itd. itp. bzdety. Jeśli doszliście do tego momentu, to już wiecie, że miejscem gdzie wypłakują swoje żale za niespełnionym aktem płciowym POPiS jest salonka z obergrupenszefem na czele.

Czemuż to ciągle płaczą za takim pięknym aktem, który nie doszedł do skutku (rzekomo z winy PiS, generalnie wina jest obupólna ale zawsze kogoś bardziej, przeczytaj początek nawiasu)? Gdyby powstał POPiS radykałowie byliby tonowani przez liberalnych i kulturalnych miłośników piłki kopanej, kury niosłyby jaja wielkości pałacu kultury a agenci pracowaliby tylko na korzyść racji stanu. Polskiej lub liberalno- demokratycznej. Tyle publicyści.

A jak wygląda prawda? Okrutnie jak zawsze. Te całe pieprzenia w bambus o POPiSach przykrywają jedno- rozmycie odpowiedzialności, co doskonale widać teraz, gdy wszystko się sypie, zwrócono się do opozycji z prośbą o powołanie zespołów eksperckich, czytaj: szukanie jelenia żeby później w mediach pokazać: to oni, oni są winni pustych półek w sklepach i bezrobocia! I PiS byłby naprawdę debilną partią a co najmniej przymuloną gdyby "w trosce o Polskę" itd. zgodził się na uczestnictwo w jakimś cyrku dla obłąkanych.

Nie dajmy się zwariować, wyłączną winę za sytuację nie dojścia do skutku POPiSu ponosi partia zwana Obywatelską, za sytuację w Polsce również. Nikt inny. To opcja bardziej pasożytnicza dla Polski niż postkomusze układy bo nie tylko przefarbowana ale wyjątkowo paskudna jak zmutowany wirus filipiński.

Ja wiem, że obłe stworzonka są potrzebne dla spulchniania gleby ale nie każdy musi być dziennikarzem :>

Etykietowanie:

10 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. nie każdy musi być dziennikarzem- szczególnie ci z amnezją

Dlaczego nie powstała koalicja PO-PIS? Jarosław Gowin (PO) w wywiadzie dla Wprost z 9 listopada 2009 na pytanie dziennikarza odpowiada: "Tuz po wyborach w 2005 r. Byłem przekonany, że powstanie rząd Po i PiS. Wtedy nastąpił moment inicjacji w brudną część polityki. Siedziałem w restauracji sejmowej z pewnym ważnym politykiem. Byłem rozgorączkowany. Mówiłem, że powinniśmy stworzyć wspólny rząd, by realizować program. On na to: "Pisiaki wygrały, niech sobie sami teraz tworzą rząd". 'Przez kilka lat obiecywaliśmy wyborcom rząd. Jak mamy teraz się z tej obietnicy wycofać? - spytałem. Na to on, z miną guru politycznego, powiedział: "Pamiętaj. Pierwsza zasada w polityce - pie**ol wyborców"

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Tamka

2. "jak zmutowany wirus filipinski"

piekna definicja! Oddaje sedno.
Maryla, jakos mnie nie dziwi ten cytat, a juz zwlaszca dzis, po tylu skandalicznych wydarzeniach, wypowiedziach, zachowaniach etc. T.

"Martwe dźwigi portowe nigdy nie będą Statuą Wolności".J.Ś.

LUBLIN moje miasto.

 

 

avatar użytkownika Ksiundz Stryj

3. @Unicorn - "tzw. półśrodki lub półdupki"

Bardzo mi się podoba trafność cytowanego określenia, będę wykorzystywał, jeśli Autor pozwoli.

No i to:

"Ja wiem, że obłe stworzonka są potrzebne dla spulchniania gleby ale nie każdy musi być dziennikarzem"

10/10

avatar użytkownika Lancelot

4. Unicornie

Potrójna dziesiątka jeden za drugim w ten sam punkt. Jesteś snajper ;) Pzdr

1. Zmutowany wirus filipiński
2. Obłe żyjątka spulchniające glebę
3. Półśrodki albo półdupki

Ostatnio zmieniony przez Lancelot o czw., 19/08/2010 - 10:01.

 RACJA JEST JAK DUPA, KAŻDY MA SWOJĄ  /Józef Piłsudski/

avatar użytkownika Ksiundz Stryj

5. @Lancelot

Korona wicehrabiowska dla Unicorna (typ 3 x 10):

W końcu będziemy mieli okazję komentować pisma prawdziwego hrabiego:)

avatar użytkownika Lancelot

6. KS

Bomba!! Jescze sygnet rodowy by się przydał. Pzdr

 RACJA JEST JAK DUPA, KAŻDY MA SWOJĄ  /Józef Piłsudski/

avatar użytkownika Ksiundz Stryj

7. @Lancelot

Proponuję, ze względu na wielkość Unicorna, sygnet z epoki Karola Wielkiego:

avatar użytkownika Unicorn

8. Półdupki mogą długo

Półdupki mogą długo funkcjonować ale kiedyś muszą się zdeklarować ;) Zwykle dochodzi do tego w najmniej (dla nich) spodziewanym momencie.

:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'

avatar użytkownika Krzysztofjaw

9. @Unicorn

Witam

Świetny tekst... Ukłony...

Temat też niedługo pociągnę... a tymczasem teraz jest faktyczny czas oddzielenia ziaren od plew... szkoda jednak, że tych ziaren jest tak mało wśród braci dziennikarskiej a niektóre z nich z bliska okazały się niestety nie ziarnami lecz plewami (a to szczgólnie boli i nienawiść moja większa... wolę jawnych wrogów niż ukrytych pod płaszczykiem moich przyjaciół - gdy się powoli okazuje, że byli jednak wrogami to atakował będę brutalniej i ostrzej niż tych pierwszych)...

Pozdrawiam

Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw)

avatar użytkownika Unicorn

10. Kiedyś dostałem e-maila,

Kiedyś dostałem e-maila, odpisałem dość zdawkowo bo omówiliśmy sprawę w tradycyjny sposób, przy piwie. Autor zainteresowany moim, że tak ujmę, czasowym wniknięciem w opary absurdu czyli oddawaniu się elementom pismaczym pytał, w jaki sposób zostać dobrym dziennikarzem. W skrócie: poradziłem mu żeby rzucił to w cholerę albo znalazł niszę. Z gadek piwnych zrodził się dłuższy wpis o dziennikarzach, nigdzie nie opublikowany- około 10 stron, podsumowujący różne sprawy. Napisane wyżej można traktować jako promil piwny ;-)
W moim dość długim życiu były epizody, dzięki którym popatrzyłem sobie na "prawicowych" dziennikarzy bez osłonek. Epizody: sprawa Wałęsy, później Kwacha, powstanie PO, dziwne obrony Izraela czy Balcerowicza, wiadomo do kogo piję ;) Pewne postawy "niezależnych" zmieniły moje nastawienie do nich w jednym aspekcie a inne całkowicie odrzuciły mnie od "niezależnych prawicowych". Zwykle miałem dobre wyczucie...

:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'