Fanatyzm, tolerancja i to trzecie...

avatar użytkownika Zebe

 

W jednej z moich notek nazwałem obrońców krzyża fanatykami. Nie wycofuję się z tego określenia, a wprost przeciwnie - mam zamiar temat ciut rozwinąć.
 
Fanatyzm dla mnie nie jest czymś szczególnie złym, czy też szczególnie pozytywnym. Postrzegam to zjawisko raczej w kategoriach , które wiążą się z potrzebami człowieka do zamanifestowania swoich przekonań czy też preferencji, którymi się kieruje.
 
Fanatyzm nie jest czymś co niekoniecznie musi  dziwić. Iluż to mamy różnej maści fanatyków, poczynając od kibiców sportowych czy też zwolenników jakiegoś artysty, bądź polityka.
Nie jest też tajemnicą, że środowiska, szczególnie te liberalne w sferze obyczajowości,  nie są „fanami” religii. Jakiejkolwiek religii.
 
Powstało więc określenie „fanatyzm religijny”, któremu przeciwstawia się „tolerancję”.
Opisy fanatyzmu religijnego wskazuję na zawarty w nim brak tolerancji.  Gdy chodzi zaś o pojęcie „państwa religijnego”, to dochodzi  do braku tolerancji  i braku  demokracji.
 
Niestety, ale i fanatyzm religijny i tolerancja niosą ze sobą zagrożenia cywilizacyjne.
Fanatyzm religijny może przerodzić się w terroryzm, a szeroko rozumiana tolerancja może być czymś, co skutecznie może ograniczać demokrację.
 
Nie będę rozwodził się w temacie terroryzmu na bazie religii, bo temat jest znany ( Bin Laden), ale napiszę parę słów o tolerancji.
Nikt przy zdrowych zmysłach nie kwestionuje tolerancji, bo jest ona stałym elementem cywilizacji europejskiej. We współczesnej doktrynie Kościoła Katolickiego ma ona fundamentalne umocowanie, podobnie jak i jest fundamentem państw świata cywilizowanego.
 
Chodzi jednak o coś więcej. Chodzi o modne ostatnio słowo, czyli o zawłaszczanie. Chodzi o zawłaszczanie tolerancji.
 
„Czy tolerancyjne społeczeństwo powinno akceptować nietolerancję? A co jeśli tolerując czyn „A”, społeczeństwo niszczy samo siebie? Tolerancja czynu „A” może być użyta do wprowadzenia nowego systemu myślowego, co może doprowadzić do braku akceptacji zespołu cech „B”, właściwych danemu społeczeństwu. Bardzo trudno jest znaleźć złoty środek, a różne społeczeństwa nie zawsze zgadzają się co do szczegółów. W rzeczywistości poszczególne grupy w obrębie jednego społeczeństwa często mają problemy z porozumieniem się. Niektóre państwa uznają zniesienie nazizmu w Niemczech za przejaw nietolerancji, podczas gdy w Niemczech to właśnie nazizm jest uważany za niedopuszczalnie nietolerancyjny”-  Karl Raimund Popper, filozof.
 
Dziś na bazie tolerancji buduje się nową konstrukcję opartą na „poprawności politycznej”. Tu należy upatrywać kolejnych zagrożeń.
Poprawność polityczna coraz częściej staje się narzędziem wywierającym niedopuszczalną  presję na społeczeństwie. Jest więc zagrożeniem demokracji.
 
No i to trzecie…
 
Do czego może prowadzić demokracja w imię tolerancji przekonaliśmy się w ów „midnight picnic” w Warszawie przed Pałacem Prezydenckim. Przekonaliśmy się na własne oczy i na własnej skórze, do czego zdolni są ludzie w imię owej, wypaczonej i zawłaszczonej  tolerancji.
 
To trzecie, nie nazwane jeszcze, może nam stworzyć tolerancja.
Tolerancja w imię nietolerancji.
 

26 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. zawłaszczanie tolerancji

no właśnie. Media (kłamiąc co do liczby przeciwników) piały z zachwytu nad "społeczeństwem obywatelskim" zebranym przez kucharza Tarasa, media kłamia, że odsłonięcie pomnika w OSSOWIE POWSTRZYMAŁA "GRUPKA FANATYKÓW".

Zawłaszczono pojęcie "tolerancja" . Wg politpoprawnych tolerancją jest narzucanie swoich poglądów przez wszystkie "mniejszości" nietolerancja jest występowanie w obronie praw wiekszości.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Deżawi

2. @Maryla

Stwarza Pani same problemy :))

Bo jak tu ugryźć taki tekst, który "stoi" na lewo od wikipedii?

1/ Fanatyzm [wikipedia: społeczny, religijny, polityczny] - Zebe wybrał "religijny".

2/ Tolerancja [wikipedia: tolerancja (socjologia), tolerancja religijna] - Zebe wybrał religijną (niech i tak będzie, bo w ogólnym haśle prawie połowa hasła dotyczy tematyki religijnej)

Ale równocześnie Zebe pisze:

"We współczesnej doktrynie Kościoła Katolickiego ma ona fundamentalne umocowanie..."

To jest nowomowa. Słowo tolerancja nie istnieje w Katechizmie Kościoła Katolickiego. Zebe pomylił "tolerancję" z "miłością". Błąd jest istotny. Tolerancja (znoszenie cierpienia) jest wtedy konieczna, gdy ma miejsce patologia. Np. jeden z małżonków jest obłożnie chory, albo alkoholikiem, albo damskim bokserem.

I pytanie na koniec: czy modlący się na różańcu w poczekalni Ośrodka Zdrowia to fanatyk religijny, czy jeszcze nie?

"Moje posty od IV 2010"                                              

avatar użytkownika Maryla

3. "czy modlący się na różańcu w

"czy modlący się na różańcu w poczekalni Ośrodka Zdrowia to fanatyk religijny, czy jeszcze nie?"

zależy dla kogo :) dla sił POstępu to fanatyk religijny, który obnosi sie bezwstydnie ze swoją wiarą, zamiast robić to w domu, pod kołdrą.
Do tego jest to napastliwy fanatyk, bo nie dośc, że obnosi się z różańcem, to zakłóca spokój w miejscu publicznym!

Mochery na stos!

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Deżawi

4. @Maryla: "zależy dla kogo"

Zebe napisał: "Fanatyzm religijny może przerodzić się w terroryzm"

Czyli ("dla kogoś") modlący się na różańcu w poczekalni przychodni jest potencjalnym terrorystą?

"Moje posty od IV 2010"                                              

avatar użytkownika Maryla

5. @Deżawi

przecież juz ludzi modlących się na różańcu w intencji ofiar tragedii pod krzyzem smoleńskim okrzyknięto Talibami.
Więc wniosek - TAK - dla sił postępu to potencjalni terroryści. Zresztą użwya się juz tego okreslenia "garstka oszołomów, fanatyków" zagraża ładowi społecznemu i państwu.

Nie maja jeszcze paragrafu w KK, ale od czego mają większośc w sejmie?

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Zebe

6. Deżawi

"1/ Fanatyzm [wikipedia: społeczny, religijny, polityczny] - Zebe wybrał "religijny".

2/ Tolerancja [wikipedia: tolerancja (socjologia), tolerancja religijna] - Zebe wybrał religijną (niech i tak będzie, bo w ogólnym haśle prawie połowa hasła dotyczy tematyki religijnej)

Ale równocześnie Zebe pisze:

"We współczesnej doktrynie Kościoła Katolickiego ma ona fundamentalne umocowanie..."

To jest nowomowa."

Widzę, że nie do końca zrozumiałeś to co piszę.
W zamyśle miałem obrońców krzyża oraz "imprezę o północy". Stąd głównie o religii, czy ogólniej - wyznaniu.
Nie posiłkowałem się wiki. Wyguglowałem jedynie cytat. Mogłem dać więcej cytatów lub też jakiś inny, ale ten wydał mi się dobry dla mojego tekstu.
Wielu teologów lub też oficjeli kościoła podkreśla w swoich wypowiedziach słowo "tolerancja". Trudno więc zaprzeczać jej istnieniu , a zarzut nowomowy jest bezsensowny.
Jeżeli zaś chodzi o samą nowomowę, to poprawność polityczna nie ustępuje ani na krok osiągnięciom komunizmu w tym temacie. Kliknij na link w mojej notce.

Pozdro

avatar użytkownika Zebe

7. Maryla

Zgadzam się z tym co piszesz.

Pozdrawiam

avatar użytkownika michael

8. @ Nie mylmy pojęć i nie przestawiajmy porządków.

Ta dyskusja wyżej nie ma sensu, a Zebe także myli się, chyba że przyjmiemy konkretną wspólną definicję fanatyzmu, która odnosi się do wszystkich jego przejawów, we wszystkich sferach społecznych, socjologicznych i astrofizycznych
Fanatyzm jest pataologią i zawsze w każdej z tych dziedzin jest zły.
Choroba jest zła, co nie znaczy, że to coś chore jest złe.
Fanatyzm religijny jest schizmą, jest patologią i grozi anatemą.

avatar użytkownika Deżawi

9. @Zebe

Ja nie wiem kim i czym się Pan posiłkował (jest fajny zwyczaj podawania źródeł, by czytelnik nie musiał domyślać się)

Pana sformułowania pokrywają się idealnie z definicjami wikipedii. Taka jednomyślność? Być może (historia zna takie przypadki).

Tolerancja. Nikt nie zaprzecza jej istnieniu. Pan napisał, że

"We współczesnej doktrynie Kościoła Katolickiego ma ona fundamentalne umocowanie..."

Proszę zatem o przykłady dokumentów Kościoła Katolickiego o tolerancji.

I wracamy do fanatyzmu. Czemu akurat "religijny"?

Bo tak pasowało do Krzyża Smoleńskiego?

Bredzenie libertyńskie, Panie Zebe.

"Moje posty od IV 2010"                                              

avatar użytkownika Zebe

10. michael

O fanatyzmie piszę w kategoriach ogólnych, co chyba widać w moim tekscie. Czasami fanaktyka określa się jako "fan". Robi się to po to, by złagodzić wydzwięk słowa fanatyk. Mówi się o fanie muzyki czy sportu, np.
W odniesieniu do religii nie mówi się "fan krzyża". Już samo takie rozróżnienie dowodzi, że słowo fanatyk nie ma jednoznacznie negatywnego kontekstu. Dla ludzi "tolerancyjnych", czy też by użyć nowomowy, dla "fanatyków tolerancji" wygodnym jest używać określenia "fan" w stosunku do postaw, których nie chce się określić tak, jak na to zasługują.

Złem zaś jest dopiero skutek fanatyzmu ( w tym przypadku religijnego), którym może być m. in. terroryzm, ale nie tylko.
Sami obrońcy krzyża są , jak pisałem fanatykami, ale trudno ich posądzić o brak tolerancji. Nie mamy żadnych podstaw aby ich o to posądzać.

avatar użytkownika Zebe

11. Deżawi

Moje wykształcenie oraz wiedza, którą posiadam nie mają korzeni w internecie. Żądaniem linków obraża Pan moją i swoją inteligencję.
Napisał Pan coś kiedyś z głowy, bez sięgania do zródeł ?
gdyby Pan dokładnie przeczytał drugie zdanie, to by Pan natknął się na sformułowanie "moim zdaniem". To powinno Panu wiele wyjaśnić.

Przecież mógłbym znalezć w sieci wiele materiałów potwierdzających to co piszę, bo sam tego sobie nie ubzdurałem.
To raczej Pan, jako gość powinien wskazać teksty, które stoją w sprzeczności do tego o czym piszę.
Przecież ja nie podałem definicji pojęć, ani na te definicje się nie powołuję. Ten tekst jest mój. Tezy w nim zawarte też są moje.
Stać Pana na coś takiego ?

avatar użytkownika mmkkmmkk

12. Przecież to co wyprawiają

te lewackie bojówki pod pałacem prezydenckim to też jest fanatyzm . Fanatyzm antyreligijny .
Próba wyeliminowania wszelkich symboli związanych z religią z przestrzeni publicznej .
Asumpt do tego dał prezydent nieodpowiedzialnym wywiadem dla GW . Polityk zgody i pojednania złożyłby po prostu wiązankę pod tym Krzyżem , oddał hołd poprzednikowi , a jakieś przeniesienie to można by rozważać za pewien czas . Nie wywołałoby to aż takich emocji , Istotna jest też kwestia śledztwa prowadzonego w sposób skandaliczny .A usunięcie tego symbolu można także traktować jako próbę zatarcia pamięci o śp. Lechu Kaczyńskim

avatar użytkownika Deżawi

13. @Zebe

No to ja teraz nie wiem, co mam sądzić po tym Pańskim: "moim zdaniem".

Chyba starać się w przyszłości nie czytać, bo niby w jakim celu? Przecież Panu nie zależy na prawdzie, tylko na WŁASNYM zdaniu:

"Przecież ja nie podałem definicji pojęć, ani na te definicje się nie powołuję. Ten tekst jest mój. Tezy w nim zawarte też są moje."

Niech się Pan nie zasłania brakiem dostępu do źródeł, bo komputer i internet jest wystarczający do pisania blogów. Porusza Pan zbyt poważne tematy, by je sprowadzać do poziomu pogaduch przy kuflu piwa.

Pozdrowienia.

"Moje posty od IV 2010"                                              

avatar użytkownika Zebe

14. Deżawi

Skoro już Pan to przeczytał, to wypadało mi zrobić wykład. Może wtedy byśmy pogaworzyli ?
Zaręczam, że mogło być ciekawie.
Chętnie bym poczytał rzeczową ripostę u Pana w postaci notki lub też coś sensownego u mnie, bo jak na razie, to nie dyskutujemy, a tylko się przerzucamy.
Obiecuję Panu jednak, że w niedługiej przyszłości temat rozwinę, o czym Pana poinformuję.
Podam też literaturę. Z wikipedii korzystam sporadycznie, a jeżeli już coś zacytuję, to podaję, że to za tak ostatnio modną wikipedią.

Pozdrawiam

P.S.

Lubię piwo, ale pora nie ta.

avatar użytkownika czarny anioł

15. Wolność, rowność i braterstwo

Powiedzmy od rewolucji francuskiej , to puste słowa dane do dyskusji głupim goiom. Potem te trzy podstawowe hasła zostaly rozmnożone, aby bardziej zagmatwać te trzy podstawowe. No i goie sie bawią, prowadza puste dyskusje , robia wykłady, smarują mądre księgi na ten temat. A ci co puscili w obieg te durne słowa, śmieją się i robią swoje. Czyli robią odwrotnie; zniewalają , okradaja całe społeczenstwa, dziela i skłócają, napadają i morduja. Bawmy sie dalej w piaskownicy, bo prawda z poza piaskownicy jest zakazana; w mediach, polityce, prasie, portalach -wszystkich.itd,itd,itd Pozdrawiam

Czarnyanioł

avatar użytkownika Deżawi

16. @Zebe

O co Panu w zasadzie chodzi?

Napisał Pan notkę, a ja wpis. Dyskusja trwa. Więc po co Pan pyta:

"Może wtedy byśmy pogaworzyli?"

Bez sensu. Przecież gaworzymy.

"Moje posty od IV 2010"                                              

avatar użytkownika Zebe

17. Deżawi

Proszę więc wskazać i rzeczowo uzasadnić w czym się Pan nie zgadza ze mną.

Będę wieczorem i odpowiem. Niestety muszę odejść na parę godzin od komputera.

Pozdrawiam

avatar użytkownika Deżawi

18. @czarny anioł

Dokładnie tak. "Ktoś" zabawia się tworzeniem matrixa (pojęcia: "polityczna poprawność", "tolerancja", "fanatyzm"), a my dyskutujemy.

Ale ta zabawa zmierza w określonym, bardzo groźnym kierunku.

Pozdrawiam

"Moje posty od IV 2010"                                              

avatar użytkownika czarny anioł

19. Deżawi rozumiemy sie

Jednak jak wiesz o tych prostych , podstawowych sprawach, dyskusja zakazana. Za to powstaja tony makulatury na temat piany a nie mydła. I tak ma byc. Mnie sie oczywiscie to nie podoba, ale na ten temat moge sobie pisac w domu na kartce. Pozdrawiam

Czarnyanioł

avatar użytkownika Zebe

20. deżawi

Jeden link na tą chwilę odnosnie kosciół - tolerancja, który podpiera moje twierdzenie.


avatar użytkownika Deżawi

22. @Zebe

Nasza dyskusja jest chora, bo powyższe obiegowe definicje są chore. Podjął Pan bardzo trudny temat (ja bym się na to nie odważył). Pomijam różnice między nami. Problem jest mocno zagmatwany i jednym z jego źródeł jest marksistowska nowomowa (przedefiniowywanie podstawowych pojęć). Każde z tych trzech pojęć w zasadzie - w mniejszym lub większym stopniu - wyczerpuje znamiona "nowomowy". Sytuacja jest patowa. Jednym z wyjść jest dotrzeć do źródeł, do istoty znaczeń i... starać się nimi żyć, by nie powtarzać lewackiej propagandy, przynajmniej w swoim najbliższym otoczeniu. Czyli nie rozgłaszać błędnych i złych znaczeń.

W tych tematach obaj nie wymyślimy prochu. Polecam prof. Piotra Jaroszyńskiego (prowadzi gdzieś swój blog).

Pozdrawiam.

"Moje posty od IV 2010"                                              

avatar użytkownika Deżawi

23. @Zebe

Pan mnie źle zrozumiał (miałem obawy, że my nie za dobrze się rozumiemy). Ja nie prosiłem Pana o wykładnię tolerancji Kościoła Katolickiego. Mnie chodziło o źródła potwierdzające Pana zdanie, że tolerancja "we współczesnej doktrynie Kościoła Katolickiego ma fundamentalne umocowanie..."

PS Naprawdę uważam dalsza rozmowę za bezcelową.

"Moje posty od IV 2010"                                              

avatar użytkownika Zebe

24. Deżawi

Odpowiedziałem notką.

Pozdrawiam

avatar użytkownika amarietta

25. @Deżawi @Zebe

bardzo ciekawie wyjaśnia sprawę od podstaw ks. Marek Dziewiecki ;) (mam źródła tylko drukowane i lenia do przepisywania)

przyjęło się w potocznej mowie używanie słowa "tolerancja", jednak po dokładnym wyjaśnieniu jego znaczenia okazuje się, że "tolerancja" nie jest fundamentalnie umocowana w nauce Kościoła w przeciwieństwie do miłości bliźniego czy miłosierdzia

wielu myli ją właśnie z miłosierdziem, podczas gdy jest ona tylko tolerowaniem czegoś, czyli znoszeniem cierpliwym wad/ułomności; tolerancję okazują ci, którzy z dobrej woli, spokojnie, cierpliwie znoszą innych, choć mierzi ich sama obecność tychże ;)

avatar użytkownika Goethe

26. Bardzo ładnie i klarownie...

...Pani to ujęła i wyjaśniła. Lecz co to ma wspólnego z przekazem? (wpisu Zebe...)
Ani jeden ani drugi pan nie są idiotami , i wyjaśnianie że białe jest białe, ni jak ma się do faktu opisanego że, to białe znajduje się na czarnym tle....więc, o co tak naprawdę chodzi komentatorowi?...:))

Goethe..."Nikt nie jest tak bardzo zniewolony jak ktoś, kto czuje się wolnym, podczas gdy w rzeczywistości nim nie jest...",JVG