Nie ma litości dla wychowania w trzeźwości!

avatar użytkownika tatarstan1

Żądam tolerancji dla spokojnych pijaków! Precz z alkofobami!

Rozśmieszyła mnie lektura ostatniego felietonu Piotrka Lisiewicza "Paszoł won szoł" w NGP (kto chce, niech zajrzy). Ale wczoraj przestało mi być do śmiechu.

"Wydarzenia" na Polsacie pokazały materiał o tym, że podłączono kamery miejskiego monitoringu do osiedlowej kablówki, dzięki czemu mozna w telewizorze oglądać to, co się nocą dzieje na podwórku. W zamierzeniu chodziło o przegnanie spokojnych pijaczków, którzy na murku lubią nocą spożyć tanie wino (a wiadomo, że tanie wino jest dobre, bo jest dobre i tanie).

W ogóle pijaczkowie są ścigani. Bba, spokojni obywatele, którzy zazwyczaj paradują z teczuszkami i w garniturkach, też czasem spożywają na ulicy piwo. Nawet ja spożywam czasem na murku albo w krzakach, słuchajcie, szanowne służby porządkowe!

Przez ustawę o wychowaniu w trzeźwości, którą podpisał Aleksander "Goleń" Kwaśniewski, doszło do absurdu: nie można spożywać w miejscu publicznym (ulica, plac, park) piwa, ale można denaturat, który nie jest, w myśl ustawy, napojem alkoholowym.

Ale wracając do pijaczków. Czy pijak nie jest obywatelem? Jakim prawem ścigają go kamery? Jakim prawem zabrania mu się - dorosłej przecież osobie - spożywania? W Polsce, moi drodzy, niepijący są w mniejszości. A mamy demokrację. Poza tym 90% pijaczków jest bardzo sympatyczna i uczynna, wystarczy tylko na nich nie wrzeszczeć i mówić "dzień dobry", jak przystało na kulturalnych i dobrze wychowanych ludzi.

Żądam tolerancji dla pijaczków!

PS. Cy nikt nie zauważył, ze większość poetów lubiła spożywać?

Etykietowanie:

39 komentarzy

avatar użytkownika Franek

1. Wzorem naszgo Prezydenta - za a nawet przeciw.

Opisywana przez Ciebie strona "sympatyczni , uczynni itp" to tylko część opisu . Potem wracają do domu , żony , dzieci. Co może się tam zdarzyć wiem - doświadczyłem. Pijany Tatuś owszem był sympatyczny , miły świetnie gotował ale jak tylko poczuł "głód alkoholowy" już taki nie był. Zatem jeśli już ktoś musi to niewiele można zdziałać i zgoda że bywa że jest to niegroźne. Ale z zasady (wg mnie) trzeba z tym walczyć - oczywiście nie "kamerując" :)
avatar użytkownika Venissa

2. Oj, Tarastan!

Nie gadaj mi o poetach pijących! To już nie żadni poeci!Oni już mają tak pozacierane granice psychologiczne, że w ogóle nie są w stanie tworzyć. Czym głębsza psychoza, czy czym b-j zaawansowany alkoholizm, tym większy zanik weny twórczej. Dopiero jak człek przestaje pić, albo chorować, to wracają zdolności twórcze. Co do różnych dziadków- pijaczków, to fakt, ja też mam do nich swoistą słabość; oni nie są groźni dla nas (dla siebie jednak tak), a nawet uczynni; kiedyś jeden, to nawet chciał się ze mną podzielić ostatnim groszem, gdy zauważył, że zabrakło mi w portmonetce pieniędzy:)Byłam tym faktem niezwykle wzruszona. Ale jestem za tym,żeby monitorować pijącą młodzież, bo ta jest NAJGORSZA! Już nie jeden raz zdemolowała klatki wieżowca, w ktorym mieszkam. NIe raz skopała mój, jak i innych sąsiadów samochód. To są ludzie nieobliczalni, niebezpieczni i przemocowi!Takich trzeba monitorować i od razu odstawiać do izby wytrzeźwień. Ci ludzie, to nierzadko DDA tych już ledwo zyjących i nierzadko zabawnych staruszków - pijaczków. Szczególnie jestem cięta na tych młodych, co chlają i ćpają. Tacy młodzi i już tacy zaburzeni i przez to dla nas zwykłych ludzi, niebezpieczni.
avatar użytkownika Maryla

3. wolności dla wszystkich ! - to lewicowe ględzenie

Człowiek cofa sie w rozwoju odrzucając zasady, które ustalono przed tysiącami lat. Nie chodzi tu o monitoring, który towarzyszy nam na każdym kroku, a "wolnościowcy" z własnej woli daja sie zamykac i filmowac dla kasy. Przy takim rozluźnieniu poczucia odpowiedzialności za drugiego człowieka, odrzuceniu zasad i dekalogu, niech zostana chociaż kamery. Przynajmniej policja zauważy w tym nocnym parku może nie pijaczka, spokojnie popijającego na ławce, ale gwałt lub zbrodnię. Do pijaczka policjant nie będzie sie fatygował, może zdąży , by uratować komuś życie.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Errata

4. Venisso!

Ty mnie przerażasz z takimi opiniami! Czy to naprawdę TY to piszesz??

Errata

avatar użytkownika Venissa

5. Errato,

jakimi opiniami?Wszystkimi? Tzn. jakimi? Tym,że pijana młodzież po raz 2-gi ostatnio skopała mi samochód?
avatar użytkownika Errata

6. Venisso!

Monitorowaniem pijącej młodzieży(sic!)jak i izbami wytrzeźwień! Ty naprawdę tak myślisz? A czy jeszcze istnieje coś takiego jak izba wytrzeźwień?

Errata

avatar użytkownika Venissa

7. Errato,

jest, bo ostatnio tam policja zabrała pijącą łobuzerię, która w momencie gdy wychodziłam z mieszkania, wybijała szybę w drzwiach;mało co na mnie szkło nie poleciało. Przeraziłam się, szybko schowałam się w swoim mieszkaniu i zadzwoniłam na policję. Agresja rodzi agresję. Ja na tych ludzi patrzeć nie mogę, czuję do nich wstręt, URAZ!I czuję się zagrożona na własnym osiedlu.Na ich widok czuję lęk i agresję w jednym.
avatar użytkownika Rzepka

8. Bez alkoholu

nie byłoby prawdziwej poezji! A taki Jesienin, czy inny Wojaczek nie napisaliby ani jednego wiersza... Mieszkałem przez jakiś czas w samym sercu Pragi Północ i spożywających na zewnątrz wspominam raczej sympatycznie. Mieli zasady i swój honor. Właściwie to oni lokalnie pilnowali porządku, miejscowemu krzywda stać się nie mogła, a jeśli już to sami dochodzili...
avatar użytkownika Venissa

9. Rzepko,

nie masz racji; czym większe zaburzenie w sferze emocji, tym b-j zanikają zdolności twórcze;chyba znane są Ci przypadki, gdy twórca nagle traci wenę, czuje się wypalony i nie jest w stanie tworzyć; często właśnie dlatego, że miarka alkoholu już się przebrała; zaprawdę, zachęcam Cię do poszerzenia swoich zainteresowań sztuką, poezją o psychoanalityczne badania. Czy Ty wiesz,że na podstawie dogłębnej analizy partytury muzycznej, można ustalić strukturę osobowości twórcy, a nawet odtworzyć cały jego życiorys?!Pewnie o tym nie słyszałeś, jak się tym nie interesowałeś,ale tak jest! I to jest niesamowite! W każdym swoim wytworze twórca/wytwórca pozostawia ślady swojej osobowości, a nawet historii życia. Ba, w Japonii podobno jest taki naukowiec, który jest genetykiem i muzykiem w jednym; udowodnił, że w każdej partyturze utworu muzycznego jest ukryty kod genetyczny twórcy. I co Ty na to?
avatar użytkownika Maryla

10. samym sercu Pragi Północ

bo stare warszawiaki to honorne chłopaki. Ja wychowałam sie na Pradze, co prawda Południe, ale tu obowiązywały te same zasady. Kazdy najgorszy nawet menel wiedział, że we własnym domu musi pomagać i chronić swoich. Honor podwórka, honor ulicy, honor miasta, honor państwa. Kto nie umie uszanować i nie wie, co to honor podwórka, ten nie wie w ogóle, co to honor.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Venissa

11. Marylko,

są też alkoholicy, którzy jednocześnie są mieszkańcami mojego wieżowca; i fakt, zachowują się jak te chłopaki z Pragi; ale najgorsi są ci z zewnątrz;całkowity brak honoru!
avatar użytkownika Rzepka

12. >Venisso

"I co Ty na to?" Nie da się na gorąco. Również do przemyślenia ;)
avatar użytkownika Venissa

13. Rzepko,

wiem,ale to się na ogół sprawdza! I to jest niesamowite!Aż czasami strach człeka ogarnia, gdy sobie uświadamia,że niczego tak naprawdę nie da się ukryć. Sztuka to jest to właśnie to drugie "ja", które często zakrywamy przed światem słowem. Sztuka to komunikat, w którym twórca coś komunikuje - o swoich myślach, uczuciach, ale także o sobie samym; a w przypadku muzyki, czy plastyki trzeba tylko poznać kod i wtedy dużo można wyczytać... Wiedział o tym Witkacy i dlatego, jego obrazy są nacechowane symboliką psychoanalityczną; i dlatego też na podstawie współczesnej mu sztuki, przewidział także ogromny kryzys w Europie;wiedział, że będzie wojna i dlatego popełnił samobójstwo...
avatar użytkownika Errata

14. Z takich butelek szlachta

Z takich butelek szlachta rozpijala chlopa panszczyznianego,a w prl-u dalej chlopa trudno bylo odciagnac od butelki,

a po roku 1989 chlopa dalej rozpijano ale juz nowymi butelkami

 

 

Errata

avatar użytkownika Rzepka

15. Izby wytrzeźwień

"A czy jeszcze istnieje coś takiego jak izba wytrzeźwień?" Oczywiście, że istnieje. To pozostałość po komunizmie. Pierwsze wytrzeźwiałki powstały w latach 50. na wzór sowieckich. Choć tam, zdaje się istniały już za cara...
avatar użytkownika Venissa

16. A co Wy chcecie od izb wytrzeźwień?

Owszem, to jest upokarzające dla pijaka, ale też zimny prysznic na głowę:)
avatar użytkownika Venissa

17. Errato

ta druga butelka ma jakby b-j kobiece kształty...
avatar użytkownika Rzepka

18. Venisso

"A co Wy chcecie od izb wytrzeźwień?" A to, że jest to relikt komunizmu i jeden z symboli systemu totalitarnego. Nie ma to nic wspólnego z wychowaniem w trzeźwości, bo pijaków od tego nie ubyło. Jeśli ktoś jest jest pijany i zakłóca porządek na ulicy to można go odwieźć do domu(jeśli oczywiście go ma) na jego koszt i ewentualnie ukarać grzywną a nie wozić do specjalnej placówki, gdzie regularnie zdarzały się przypadki okradania, znęcania i poniżania pacjentów.To co tam się działo, to czysta patologia. Do tego wszystkiego trzeba było za te "przyjemności" płacić. "Kolska" to symbol komuny, a nie walki z alkoholizmem.
avatar użytkownika Maryla

19. a skąd znasz Kolską?

że tak niedyskretnie sie spytam?

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika tatarstan1

20. > venissa

Niejaki Caravaggio spędzał czas głównie na spozywaniu napojów wyskokowych. Niejaki Gałczyński mieszkał nad Tuwimem (przed wojną), a Tuwim na swoich drzwiach przybił karteluszek z napisem "Tu NIE mieszka Gałczyński". Tenże Tuwim był obsmarowywany w przedwojennej prasie za spozywanie. Niejaki Lavon Volski, białoruski Bono, zasadniczo bywa głównie nietrzeźwy, że nie wspomnę o niejakim Kazimierzu Staszewskim, synu Stanisława, który spożywał tak samo, co uwidacznia się w jego kultowej twórczości. Wspomnę tu także o niejakim Wyspiańskim i Tetmajerze, a takoż o "Weselu", w którym słyszymy: "Piję, piję, bo ja muszę, bo jak piję to mnie kłuje, wtedy serce w piersi czuję, strasznie wiele odgaduję, tak po polsku coś miarkuję..." i "Szopen, gdyby jeszcze żył - toby pił". Wreszcie niejaki Piotr Lisiewicz, zwany Leninem, redaktor kierujący działem krajowym "Gazety Polskiej", wygląda często w następujący sposób: http://pics.livejournal.com/varsaviana/pic/0003a5ha/ http://pics.livejournal.com/varsaviana/pic/0003cft5/ :)
********************************************************* "Nie zgadzam się z tobą, ale zawsze bronił będę twego prawa do posiadania własnego zdania" /-/ Voltaire KAŻDY NARÓD MA PRAWO DO NIEPODLEGŁOŚCI! To, że mam pogląd, nie znaczy, że mam rację.
avatar użytkownika Errata

21. Wolni ludzie podobno w wolnym

Wolni ludzie podobno w wolnym kraju,a izdebki trzeźwości należy kultywować! To politycy mają problem co zrobić z tą stająca młodzieżą po bramach osiedlowych!Młodzieży należy pomoc! Zamiast budować ośrodki sportowe,łatwiej kupić kamerę i obserwować kiedy należy zabrać pijane towarzystwo do izdebki! O wiele prościej!Nieprawdaż? Alkoholizm to choroba!Straszna choroba! Polewanie zimną wodą nic nikomu nie przynioslo dobrego! No pomijam Jaruzelskiego i tych polewających zomowców w obronie...no właśnie kogo?

Errata

avatar użytkownika Rzepka

22. >Marylko

Trochę znam, a raczej znałem kiedyś. Ale nie jako pacjent, co to - to nie ;)
avatar użytkownika Maryla

23. Rzepko

miałes szczęście, bo mógłbyś byc leczony przez Eugeniusza Sendeckiego,

bohatera tej notki :

Skrajni prawicowcy: najlepsze co Geremek zrobił, to wziął i się zabił

 Film obejrzeli w środę warszawscy prokuratorzy. - Nie doszło do zbezczeszczenia zwłok, a widoczni na filmie mężczyźni nie weszli na teren cmentarza. Nie zachodzi podejrzenie popełnia przestępstwa ściganego z oskarżenia publicznego. Natomiast rodzina Bronisława Geremka może sama wystąpić do sądu, jeśli uzna, że jej dobra zostały naruszone - mówi Katarzyna Szeska, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

 

Pan z łopatą był lekarzem na Kolskiej, procesował sie długo z pracodawcą, czytalam jego relacjie na forum StM.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Rzepka

24. >Maryla

Kiedy ja interesowałem się Kolską, a było to dawno, szefem tej placówki była kobieta - nazwiska nie pamiętam. Ale pamiętam, że groziła mi procesem...;) A tego bohatera nie kojarzę...
avatar użytkownika Emisariusz IV RP

25. tatarstan1: Żądam tolerancji dla pijaczków! - żartujesz prawda?

Izba wytrzeźwień – samorządowa instytucja zdrowotna, pracująca w systemie całodobowym, wspomagająca działanie służb porządku publicznego. Izby wytrzeźwień są utrzymywane przez samorządy powiatowe. Pobyt w izbie wytrzeźwień jest odpłatny. Zadania opiekowanie się osobami w stanie nietrzeźwości udzielanie osobom w stanie nietrzeźwości świadczeń higienicznych i sanitarnych udzielanie osobom w stanie nietrzeźwości pierwszej pomocy sanitarnej w nagłych przypadkach przyjmowanie osób w stanie nietrzeźwości, które swoim zachowaniem dają powód do zgorszenia w miejscu publicznym lub w zakładzie pracy, znajdują się w okolicznościach zagrażających ich życiu lub zdrowiu albo zagrażają życiu lub zdrowiu innych osób informowanie o szkodliwości nadużywania alkoholu zachęcanie i motywowanie do podjęcia leczenia odwykowego http://pl.wikipedia.org/wiki/Izba_wytrzeźwień
Słabo znam się na TEGO TYPU "ŻARCIKACH", czy "śmiesznych" wpisach. Temat jest ŚMIERTELNIE POWAŻNY. Wiesz tatarstan1 że krążą tu już coraz śmielsze legendy o Twojej patriotycznej prawicowości? Mnie podpadłaś za ten tekst po raz kolejny. Nie ważne czy żarcik czy na serio tak uważasz, to samo w temacie Gniewomira pedofila w Pardon. tatarstan1 - nie życzę Ci żebyś spotkała "spokojnych pijaczków", których nakręci ładna przechodząca ciemnym, parkowym, miejskim zaułkiem w środku nocy kobieta (wokół pusto) na oko zasobna w gotówkę, albo dobra materialne (komórka choćby, buty, kurtka) które można spieniężyć na kolejne wina, flaszkę wódki stołowej (raczej to za duży zbytek, mają trefny spirytus, fikoły tanie, mikstury tajemne) od razu czy na "zaś". Czy nawet nie mając zamiaru gwałtu, mordu, pobicia, a tylko rabunku nie zmienią celów po DOKŁADNYM przeszukaniu napadniętej ładnej kobiety? Zwykle starczy jeden prowodyr śliniący się pijaczym popędem i reszta traci hamulce moralne. Nie lepszy los czeka chłopaczka, czy nawet kilku, bo nie obronią się wyposażonymi w NOŻE, TULIPANY pijakami, którzy nie czują bólu jeżeli oberwią, ale za to rośnie w nich agresja już tzw ZABÓJCZA, czyli skopią, pobiją na śmierć, zaciukają bez rozważania że za to mają 20-25 lat ciupy. Lepsza wygodna ciupa niż życie bezdomnego w III RP, czy pijaczka, zwykle drobnego przestępcę w 99%. Przecież alkohol za nich "myśli". "Spokojnych pijaczków" należy odwozić od izby, mniej pijanych do domu (za wystawieniem rachunku jak za TARYFĘ RAZY 10) za drugim razem na PRZYMUSOWE LECZENIE od razu bez odwołania prosto z ulicy, baru itd I dalej dobrowolno-przymusowa terapia już w miejscu zamieszkania, kluby AA itd o ile chcą pracować, dostawać świadczenia, pomoc społeczną itd albo do paki jeżeli np mają wyrok w zawiasach. Żadnej tolerancji do picia publicznie, widzę co się dzieje na koncertach, czy DNIACH MIAST, coś strasznego, nie na tym to powinno polegać samorządowcy!!! Wspieracie patologie, alkoholizm, przemoc, zepsucie moralne. Do tego wielu nie pije piwa z ogródków piwnych, ale kupuje tanie w sklepie, piją wódkę z kubków, nawet kufli. Pamiętam że sam kiedyś namówiony przez kolegów piłem na imieninach jednego z nich, w kawiarni piwnej wódkę z półlitrowego kufla zabarwioną sokiem na kolor "piwny". Trzeba takie coś zwalczać. Później było łażenie po pubach, barach do późnej nocy. Chcemy takiej Polski, takiej młodzieży, takich Polaków? Pamiętacie fotki ludzi SLD itd skrajnie narąbanych? Posłowie... ważni. Dlaczego sejmowa restauracja serwuje ALKOHOL? Powinny to być najwyżej małe piwa 3% i najsłabsze gatunki wina 7-9% dosłownie po 50 gram. Ich trzeba stale monitorować i łapać na balonik, niech tracą prawa jazdy opijusy parlamentarne.
avatar użytkownika tatarstan1

26. > emisariusz

Pijaczek to nie dresiarz. Na dresiarza nasyłam policję. Na zwykłego obywatela, który siedzi w krzakach i spożywa nie wadząc nikomu - w zyciu. Jestem z warszawskiego Gibalaka, miałam pod oknem i dresiarzy, i meneli. Menele są grzeczni. Dresiarze nie. Może pozwoliłam sobie na zartobliwy ton, ale nie wyobrażam sobie wezwania policji na Lenina, który po 10 piwie nuci w krzakach "Hej Ćwiąkalski mecenasie..." Życzę miłego dnia i więcej słońca! :) świat jest piekny, liscie na drzewach złote! PS. W sprawie Gniewka juz się wypowiedziałam w temacie u ckwadrata.
********************************************************* "Nie zgadzam się z tobą, ale zawsze bronił będę twego prawa do posiadania własnego zdania" /-/ Voltaire KAŻDY NARÓD MA PRAWO DO NIEPODLEGŁOŚCI! To, że mam pogląd, nie znaczy, że mam rację.
avatar użytkownika tatarstan1

27. > rzepka

To musiała być bardzo przyjemna pani... ;) całkiem jak dresiarze, których przyjmowała :D
********************************************************* "Nie zgadzam się z tobą, ale zawsze bronił będę twego prawa do posiadania własnego zdania" /-/ Voltaire KAŻDY NARÓD MA PRAWO DO NIEPODLEGŁOŚCI! To, że mam pogląd, nie znaczy, że mam rację.
avatar użytkownika Rzepka

28. >tatarstan1

Chodziło wtedy o gościa powracającego pociągiem z Niemiec, który po wyjściu na peron doznał udaru. Patrol dworcowy myśląc, że facet zaprawiał w wagonie i jest pijany zgarnął go i odwiózł na izbę wytrzeźwień. Gość został odratowany, ale stracił wszystkie oszczędności, które miał ukryte w specjalnie uszytej przez żonę kieszeni kalesonów. No to gdzie to się mogło stać? Gdzie go rozbierano i okradziono? Pani powiedziała, że jak o tym napiszę to poda mnie do sądu. Napisałem - nie podała. Ale to tylko jeden przypadek...
avatar użytkownika Emisariusz IV RP

29. Menel wraca do domu, zabija dzieci, żonę i wiesza się

Wszystko w pijackim zwidzie. Co roku są SETKI TAKICH SPRAW. "grzeczni menele" też coś...
avatar użytkownika tatarstan1

30. > rzepka

A zawiadomienie o kradzieży?
********************************************************* "Nie zgadzam się z tobą, ale zawsze bronił będę twego prawa do posiadania własnego zdania" /-/ Voltaire KAŻDY NARÓD MA PRAWO DO NIEPODLEGŁOŚCI! To, że mam pogląd, nie znaczy, że mam rację.
avatar użytkownika Rzepka

31. >tatarstan1

Oczywiście, że ci państwo zgłosili sprawę gdzie trzeba... Tylko, że takie rzeczy niezwykle trudno było udowodnić. Nie pamiętam jak to się skończyło, ale myślę, że umorzeniem. A jeśli chodzi o autentycznych pijaków, to kto takiemu uwierzy? Bo to dobre wytłumaczenie przed żoną, jeśli się przepiło całą pensję, co nie?
avatar użytkownika Rzepka

32. >Venisso

"Czy Ty wiesz,że na podstawie dogłębnej analizy partytury muzycznej, można ustalić strukturę osobowości twórcy, a nawet odtworzyć cały jego życiorys?!Pewnie o tym nie słyszałeś, jak się tym nie interesowałeś,ale tak jest! I to jest niesamowite!" Oczywiście o tym nie słyszałem, ale nie jest to dla mnie specjalnie wielkim zaskoczeniem. Bo jeśli na podstawie tekstów literackich można coś powiedzieć na temat autora, to czemu podobna rzecz nie miałaby dotyczyć innych dziedzin sztuki. Ale dzięki, że mi to uświadomiłaś. Zgadzam się też, że nie zawsze pisanie pod wpływem używek przynosi dobre skutki. Mój znajomy, dziennikarz, zasiadł był kiedyś za maszyną do pisania po kilku głębszych. Zdążył napisać kilka dobrych akapitów, zanim zorientował się, że nie wkręcił papieru. Pozdrawiam
avatar użytkownika Franek

33. Ocena sąsiadów i ludzi z osiedla

Najczęściej nie pokrywa się z oceną rodziny. Ile razy słyszymy "Co oni od tego faceta chcą , taki miły , grzeczny itp" . Ale ten facet wchodząc do domu zmienia się nierzadko w bestię. Potrafi demolować dom , nawet bić żonę i dzieci. Nic z jego "uprzejmości" i "honoru podwórka" to jest bez znaczenia. Rodzina "nie korzysta" z tego. Zatem na zasadzie bilansu trzeba spojrzeć na to zjawisko (raczej ) krytycznie. Oczywiście represje , inwigilacja nie wchodzą w grę ale chwalić też nie ma "za co" Wiem co mówię . Taki "miły" sąsiad z podwórka" był moim Tatą. A innych Ojców też znam. Jak we wszystkim pewnie są przykłady że jest (jednak) fajnie. Ale wiem że zawsze kończy się to źle.
avatar użytkownika Rzepka

34. >Franku

Oczywiście, należy to sobie jasno powiedzieć, że alkohol pity w nadmiarze jest złem, bo w większości przypadków prowadzi do sytuacji patologicznych. Nigdy nie należy bagatelizować opinii osób, które mają pod tym względem przykre doświadczenia. Ja też zresztą nie jestem od tego wolny. Ale nie można też generalizować. Nie każdy pijak jest bandytą. Odebrałem tekst tatarstana jako lekko żartobliwy i w podobny sposób starałem się go komentować. Nie chciałem nikogo urazić. Pozdrawiam
avatar użytkownika Franek

35. Rzepko

Nie uraziłeś . Ja ma (niestety) skrzywienie Nie oceniam obiektywnie - choć tu nie ma oceny obiektywnej Wg mnie tak jak narkotyki (mogę być też nie w nadmiarze) są złem , tak i alkohol Nie znam przykładów pozytywnych :(
avatar użytkownika tatarstan1

36. > franek

Często ci ludzie już są samotni, albo bezdomni. A poza tym... do kategorii pijaczków zaliczam również studentów, którzy po prostu czasem idą do parku na piwo. Nie wierzę, żeby znalazł się student, co w życiu nie pił piwa w miejscu publicznym! PS Oczywiście całość jest z przymruzeniem oka, i wiem, że są różni ludzie, tak samo jak bić zonę i dzieci potrafi szanowany niepijący pan doktor nauk jakichśtam albo bije niepijąca agresywna mamusia. Też wiem co mówię.
********************************************************* "Nie zgadzam się z tobą, ale zawsze bronił będę twego prawa do posiadania własnego zdania" /-/ Voltaire KAŻDY NARÓD MA PRAWO DO NIEPODLEGŁOŚCI! To, że mam pogląd, nie znaczy, że mam rację.
avatar użytkownika tatarstan1

37. > franek, jeszcze

Narkotyki są zawsze złe, też wiem co mówię (tfu). Ale zdrowego rozsądku nigdy za mało. Po co ścigać studenta w krzakach? Albo bezdomnego strzelającego sobie zimne piffko w upał? Gwoli wyjaśnienia wszystkim, bo widzę, że nie wszyscy łapaią o co mnie się rozchodzi. Jako aktywny członek Naszości czasem nie mogę nie spożywać w miejscach publicznych. To wymóg do bycia członkiem, co brzmi bardzo dumnie! (sprzepraszam, mam juz głupawkę po całym dniu wydzwaniania do nieuchwytnej pani rewident)
********************************************************* "Nie zgadzam się z tobą, ale zawsze bronił będę twego prawa do posiadania własnego zdania" /-/ Voltaire KAŻDY NARÓD MA PRAWO DO NIEPODLEGŁOŚCI! To, że mam pogląd, nie znaczy, że mam rację.
avatar użytkownika Rzepka

38. >Franku

"Ja ma (niestety) skrzywienie" A ja to "skrzywienie" doskonale rozumiem. Jak napisałem, naszej rodziny też alkoholowe problemy nie ominęły.Bo przecież jeśli nawet pije jedna osoba, to chora jest cała rodzina i leczyć muszą się wszyscy... Pozdrawiam
avatar użytkownika Errata

39. Taka gmina,ni nizina ni

Taka gmina,ni nizina ni wyżyna ojciec leje matka trzyma!

Alimentów nikt nie płaci taka gmina,

Ludwik przyniósł dwie butelki wina znanej marki,

Pii Pool,pii Zdzicha mówi nalewając do szklaneczek,

i podnosząc do usteczek swoją butle markowego wina!

Errata