Było, ale się zmyło

Ja byłam na całej imprezie i wspominam ją dośc ciepło, jako całkiem sympatyczną. Hindusów w Polsce jest niewielu /ok. !500/ i jak Pan sam zauważył, nie wszyscy brali w niej udział. Parada była skromna, ale od czegoś trzeba zacząć. To co mnie doprowadzało do szału, to świadomośc, że była to JEDYNA parada w Warszawie tego dnia mimo, że 15 sierpnia mamy Święto Wojska Polskiego i Matki Boskiej Zielnej. Wygląda na to, iż nasze obecne władze najchętniej zapomniałyby o tych świętach, tak jak za komuny.

Prosze wrocic do pierwszego linka i przecztac:

Wielka Parada Indyjska odbywająca się w Europie po raz pierwszy ma uczcić indyjski dzień niepodległości - Vande Mataram

Parada miala byc WIELKA.
I po raz pierwszy w EUROPIE.

Wiesz droga elig co to znaczy?
Napewno nie 500 hindusow.

Tu gdzie mieszkam - w regionie jest kilkaset tysiecy ludzi. W tym TYSIACE Hindusow. widac ich wszedzie. Gwarantuje ci, ze oni nic nie wiedza o WIELKIEJ PARADZIE HINDUSOW w Warszawie, PIERWSZEJ TAKIEJ W EUROPIE.

to jest ZENADA.
ZENADA.

"Moderatorką" parad homoseksualnych, nocnych (23:00) protestów przeciw Krzyżowi i parady indyjskiej w największe polskie święto religijne i patriotyczne.

Otoz pod ich wladza bardzo ladnie daje sie osmieszac Polakow. Przy glupocie tychze. Polacy daja sie nabierac i SAMI Z SIEBIE pozwalaja robic podludzi. Niwelowac wlasna historie.

Wazne, ze jest kielbasa i piwo.

A jeszcze ci powiem, ze chodze dzis od rana i pytam sie hindusow z pracy, czy slyszeli o GREAT INDIAN PARADE in one of the Europeanian capitols. Robia WIELKIE OCZY. MEGA WIELKIE OCZY.

Oczywiscie nie mowie im co mam na mysli. ale pytam sie co slyszeli na temat. Niezly ubaw.

bo oni nie czytali Karola Maya.

Skoro nie czytali Karola Maya, to może... "Indian Summer":

"Indian summer" to po naszemu "babie lato", czyli pogodny okres w jesieni. Dosłowne tłumaczenie to "indiańskie lato", a nazwa ta pochodzi od Indian Ameryki Pólnocnej. O tychże Indianach pisał też Karol May. Paradę urządzili natomiast Hindusi z Indii w Azji. W języku angielskim słowo"indian" znaczy zarówno "indiański", jak i "hinduski" i stąd ewentualne nieporozumienia. Uważam, że nie można mieć pretensji do Hindusów, że starają się obchodzić swoje Święto Niepodległości najlepiej jak potrafią. Mnie irytuje to, że MY nie obchodzimy we właściwy sposób NASZYCH świąt.

To wszystko przez Krzysztofa Kolumba (no i chyba jego "jajo"), bo to w końcu on szukał nowej drogi do Indii ;)

I właśnie tę nową drogę do Indii pokazała nam w minioną niedzielę Hanna Gronkiewicz-Waltz (oczywiście nie bez pomocy bp. Kazimierza Nycza) wyprawiając w stolycy "Indiańskie lato"

A pierwsze owoce owocnej współpracy pokazała nam @benenota :)

Pozdrawiam

Jesli ktos ma obiekcje moge podac adresy imejlowe do dziesiatki Hindusow, ktorzy uzywaja jezyka angielskiego w szkolach i w Indiach (ze wzgledu na dziesiatki lokalnych jezykow i gwar). Niech im ten czlowiek wytlumaczy, ze ZLE ZNAJA JEZYK ANGIELSKI.

Prosze pisac na priva, podesle adresiki zeby ktos im mogl wyjasnic jaki jest obeznany.