A jednak będzie tablica w miejsce krzyża? Pijarowe przedbiegi
PRowcy z gabinetu propagandy premiera D. Tuska (dziś ich cześć przydzielono do kancelarii Prezydenta Komorowskiego) "puścili" przy pomocy kolegów i koleżanek z zaprzyjaźnionej, w 100% niezależnej telewizji informację nieoficjalną:
"Kancelaria prezydenta chce zamiast krzyża przed Pałacem Prezydenckim - pamiątkowej tablicy - podał TVN 24. Zgodnie z projektem tablica miałaby być umieszczona na fasadzie południowego skrzydła Pałacu Prezydenckiego, obok odsłoniętej przez śp. Lecha Kaczyńskiego tablicy poświęconej Fryderykowi Chopinowi". (źródło)
Znana sztuczka. Wrzuca się jakąś nieoficjalną informację na kilka godzin (czasem dzień, dwa) i oczekuje reakcji mediów i dalej tłumu...Jeśli pomysł zostanie "kupiony", Bronek zostanie okrzyknięty przez salon wybawicielem, Salomonem naszych czasów, mistrzem koncyliacji, mężem stanu. Nikt o zdrowych zmysłach nie będzie mu wypominał, że ów stanowisko kłóci się z obietnicami składanymi w "Gazecie Wyborczej", że miażdży argumentacje postępowców z kucharzem "Rambo" na czele...
Jeśli jednak "warszawka" dobitnie zabuczy "NIET!", tefałenowską wrzutkę nazwą Platfusy pieszczotliwie "dziennikarską kaczka".
Jak w tej sytuacji ma zareagować PIS? Iść w zaparte, domagając się pomnika (tablica jest za mała, słabo widoczna, ukryta). A może nie kryć entuzjazmu, dopingując decydentów do oficjalnego przyznania się do błędu?
Właściwą drogę wybrał P. Kowal:
"Bardzo trudno jest to komentować, gdyż przez kilka dni mówiono, że trwają konsultacje, że omawiano jakiś projekt, a nikt tego projektu nie widział i niczego nie wie. Obawiam się, że taki sposób dialogu społecznego może zostać źle przyjęty. Dopóki nie znam szczegółów, nie chcę niczego rozstrzygać."
Kancelaria nowego Prezydenta pokazuje już dziś w czym się będzie specjalizowała: PRowe zagrywki, "przypadkowe" kaczki dziennikarskie, udawane spory z rządem, mające świadczyć o niezależności Prezydenta Komorowskiego. Niedobrze to wróży na przyszłość.
Zauważmy co mówił przed chwilą P. Graś:
"W sprawie krzyża przed Pałacem Prezydenckim zostało zawarte dobre porozumienie, (porozumienie z harcerzami i kurią-przyp. chinaski) trzeba je zrealizować."
O żadnej tablicy już (jeszcze) nie wspomina. Wierzycie, że Komorowski by o tym Tuskowi nie powiedział?..Skąd te rozbieżności? PR, PR, to wszystko na czym bazuje to środowisko od lat.
- Zaloguj się, by odpowiadać
1 komentarz
1. i od razu kontra lewizny SLD przeciwko uczczeniu ofiar katastrof
"- Nie widzimy potrzeby wystawiania kolejnego monumentu ofiarom katastrofy. Przecież pomnik ku ich pamięci powstaje na Powązkach. Jeśli już - ufundujmy tablicę, najlepiej w okolicach Sejmu, w samolocie zginęła nie tylko para prezydencka, ale bardzo wielu posłów – mówią działacze SLD"
http://www.fronda.pl/news/czytaj/sld_zablokujemy_budowe_pomnika
Kutz (poseł PO) proponował nam milczenie w samotności na cmentarzu...SLD, że pomnik na cmentarzu wystarczy, krzyż do kościoła... mam wrażenie jakby politykom w Polsce ludzie ze swoimi poglądami, uczuciami i tradycją coraz bardziej przeszkadzali
http://forum.fronda.pl/?akcja=pokaz&id=3597552
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl