Zemsta Sowietów ? (Tylko dla Blogmedia24)

avatar użytkownika Anonim

Od wczoraj całe moje osiedle (Gutkowo) nie ma gazu. Na szczęście nie marzniemy ale brak ciepłej wody jest uciążliwy.

Nie trzeba było "Ruskich" wkurzać. Narazie cierpimy tylko my. Choć może nie wiem o innych. Ale jak się Sowieci wkurzą to pójdzie na całą Polskę. A rządzący mówili że z Ruskimi jest wszystko OK - "A nie jest".


Oczywiście to tylko awaria - ale taka sytuacja jest przecież możliwa. Mają nas (przecież) w garści. Mogą z nami zrobić co chcą. Trzeba było dywesyfikować dostawy. A tak skazaliśmy się na Sowietów

13 komentarzy

avatar użytkownika Rzepka

1. Franku

Nas Ruscy nie wykończą, bo żyjemy bez gazu, choć magistrala oczywiście jest. Nie chcieliśmy. Ale wszystko ma swoje dobre i złe strony, bo prąd jest b. drogi, a i awarie zdarzają się częściej.Dom ogrzewamy kominkiem z rozprowadzeniem ciepła, nie jest duży więc spoko. >"Trzeba było dywesyfikować dostawy" No fakt, co buzkowe zaczęły, millerowe spieprzyły.. Pozdrawiam PS. Zimna woda zdrowia doda :))
avatar użytkownika joanna

2. czuj, czuj, czuwaj!

Czy to jest niezbedne by dopuscic do kryzysowej sytuacji, ktora zmusi nas by stanac przy wspolnym ognisku wziac sie za rece, zaspiewac i zatanczyc w spolnym kole: "..Plonie ognisko w lesie Wiatr smutna piosnke niesie przy ogniu za druzyna gawede rozpoczyna czuj, czuj, czuwaj!.."
joanna
avatar użytkownika Franek

3. Rzepko

Golenie przy użyciu zimnej wody - przypomniało mi wojsko. A niezależność od Ruskich - pozazdrościć. Ja im nie wierzę
avatar użytkownika Emisariusz IV RP

4. Franku, a może to nie jest sowiecki gaz, a NASZ POLSKI?

Bolszewicki gaz śmierdzi tak samo jak onuce sowieckich żołnierzy po miesiącu bez zdejmowania ich waciaków z nóg na froncie w Gruzji. Ponoć gaz pochodzi z ich butów, a nie z ziemi. Kaloryczność w spalaniu nabija wypocony wypity spirytus poprzez stopy. Gaz powinniśmy mieć w 100% swój i SPOZA ROSJI, oraz ich kanałów dystrybucji, przesyłu. To jest realne, kraj stojący na węglu MUSI mieć DUŻO ZŁÓŻ GAZU, gorzej z ropą, mie mamy wielkich złóż, ale małe są, trzeba szukać nowych, drążyć, wydobywać co jest. Poza tym gaz jest NIE TYLKO ziemny.
avatar użytkownika Franek

5. Joanno

He he dobre. Wspólny śpiew , ognisko - fajne klimaty :)
avatar użytkownika Franek

6. Emisariuszu

Wiem . Dlatego dziwie się że nic nie robimy . To nie PRL i Karlino :)
avatar użytkownika Emisariusz IV RP

7. Wodę przygrzejesz w czajniku elekrycznym, kupić duży na 3 L

Poza tym trzeba mieć solidną wielką grzałę ruską za 5 zł, która 10 litrów w wiadrze zagrzeje w 10 minut, nawet do kąpieli starczy. Prądu zużyje więcej niż za pięć zł, ale przecież awaryjnie warto. W górach używaliśmy przejściówki z gwintu do żarówki, ale wtedy radzę mniejszą grzałeczkę w starych instalacjach (w ogóle to jest na 220, a nie jakieś 24 v) itd, taką dobrą na pół litra wody, na dwie kawy. Dobrze też mieć żabki do podłączenia się przez rozebrany włącznik światła. Prawdziwy turysta nosił nawet sznurek do wieszania prania z żabkami, korek do zlewu, w dwóch rozmiarach... praktyczna rzecz, pranie, mycie, golenie itd PS. KARLINO - już w połowie 1983 r. zaprzestano wydobycia ropy, złoże wyczerpało się... brak ciśnienia... Zatem nasze złoża są raczej tej wielkości albo MNIEJSZE. Mimo to jest opłacalne ich wydobycie przy tych cenach.
avatar użytkownika joanna

8. Franku

Ognisko rodzinne:) Madre glowy mamy przeciez, cieplo musi byc, a slonce ma go wiele.
joanna
avatar użytkownika Sosenka

9. Franku,

a u nas namiętnie wymieniają rury gazowe. Albo likwidują instalację, bo wkrótce nie będzie potrzebna??
avatar użytkownika Franek

10. Joanno

Musi być :)
avatar użytkownika Franek

11. Sosenko

Wolę Cię piszącą np o kolei :)
avatar użytkownika joanna

12. Franku

Dzis moze musi, ale czy jutro? Gdzie Twoja wiara?
joanna
avatar użytkownika Franek

13. Musi być - było w znaczeniu

Aksjomatycznym :) - bez wiary - pewnik :)