Ze zwolennikami miłościwie na panującej Platformy Obywatelskiej jest tu na s24 i zresztą nie tylko tutaj, spory problem. 

Nie piszą oni tekstów merytorycznych i analitycznych, które by uzasadniały to bezwarunkowe poparcie dla ekipy Tuska jakimiś konkretnymi osiągnięciami, dokonaniami czy posunięciami rządzących. Mało tego. Jeżeli krytycy ich idoli takie teksty stworzą, nierzadko poparte właśnie przykładami, liczbami czy porównaniami to brak jest jakiejkolwiek merytorycznej riposty.

O czym więc piszą ci ponoć „młodzi dobrze wykształceni z dużych miast”?

Oni nieustannie jak bieszczadzcy drwale rąbią ciągle to samo drzewo PiS-u, Kaczyńskich, a obecnie już tylko jednego Kaczyńskiego. Trwa to od lat.

Upodobnili się do swoich przywódców i ci „światli europejczycy” zachowują się jak niesforne dzieci w piaskownicy, które na widok ładniejszej piaskowej babki postawionej przez inne dziecko, zamiast skoncentrować się na rywalizacji psują ową bakę z piasku i jeszcze na dodatek walą szpadelkiem w głowę tego, który ma takie samo prawo w tej wspólnej piaskownicy przebywać.

Przyszła mi do głowy niepokojąca myśl, podpowiadająca, że oni wcale nie są tacy mądrzejsi i inteligentniejsi jak się przedstawiają, a w czym utwierdzają ich zaprzyjaźnione media.

Doszło do tego, że ostatnią szansą, aby tych „postępowców” przekonać mogą być argumenty prosto z ciemnogrodu.

Załóżmy, więc, że mają rację i wszystkie te korzystne rzeczy, które wydarzyły się podczas rządów „krwawej junty” Jarosława, jak wzrost gospodarczy, spadek bezrobocia, wzrost inwestycji zagranicznych, sprawne i profesjonalne wykorzystywanie środków unijnych, obniżenie podatków to wynik zwykłego szczęścia.

Idąc tym tokiem rozumowania trzeba uderzyć się w pierś i powiedzieć szczerze, że obecny, najlepszy pod słońcem rząd mimo swojej wyjątkowości i profesjonalizmowi przynosi Polsce po prostu pecha.

 A więc kochani, Platforma Obywatelska i rząd, który tworzy to najlepsza partia pod słońcem, która zgromadziła wokół siebie najświatlejsze i największe umysły, jakimi dysponuje dzisiejsza Polska, a jej zwolennicy to sól tej ziemi. Przyjmijcie proszę do wiadomości tylko jedno.

Pomimo tej wspaniałości i wybitności ta formacja mając dobre intencje, pełne szuflady pomysłów, i plany wiekopomnych reform po prostu sprowadza na Polskę jakieś złe fatum.

Za czasów rządów platformy dopadł świat wielki finansowy kryzys. W czasie rządów PO polska armia poniosła większe straty w najwyższym dowództwie niż podczas kampanii wrześniowej. Przez niespełna trzy lata mieliśmy powodzie stulecia i nawałnice stulecia, a kulminacją była największa katastrofa od czasów drugiej wojny światowej, w której zginął Prezydent RP i towarzyszący mu przedstawiciele elit państwowych.

  I to nie jest jej wina, że przynosi Polsce większego pecha niż „piątek trzynastego”, czarny kot przebiegający drogę, potrzaskane lustro czy rozsypana sól razem wzięte.

 

Sposób na to jak wyjść z tego kryzysu wydaje się tylko jeden. Zamiast szukać na siłę w PiS-ie czarownic, strzyg, złych duchów i wiedźm należy pozbyć się ekipy, która ewidentnie przynosi Polsce nieszczęście.

Czy nie cierpnie wam skóra na myśl, co jeszcze nas czeka? Czy nie lepiej byłoby wymienić tych najlepszych z najlepszych na dużo gorszych, lecz mniej pechowych?