Dokładnie 2 lata wstecz, 25 lipca 2008 roku napisałam do śp.Pana Prezydenta

avatar użytkownika Joanna K.

kiedy był tak strasznie ze wszystkich stron atakowany. Zatytułowałam go

" Tak trzymać, jeszcze nie zginęła!

 Pani Prezydencie!

Oto tekst, który ukazał się na blogu:
http://maryla.salon24.pl/

"  Trzymaj się Prezydencie.

Codzienny lincz na Prezydencie...

Oni nie mogą znieść, że Prezydent Lech Kaczyński:
1. Jako jedyny pełni tą funkcję jako profesor prawa.
2.Nie był agentem, ani TW.
3. Nie ma na Niego haków.
4. Działa w interesie Polski wbrew próbom ubezwłasnowolnienia Polski.
5. Jest szczerym dobrym człowiekiem.
6. Jest katolikiem, a nie człowiekiem, który brał śluby kościelne dla wyborczego pijaru.
7. Jego patriotyzm i dom to Polska, a nie jak twierdzą niektórzy panowie, że jego ojczyzną jest Platforma.
8. Jest człowiekiem czynu, a nie pijarowego ględzenia.

Trzymaj się Prezydencie.
2008-07-25 00:28Maksimus0640"

Prawdziwi Polacy doceniają to, co Pan robi dla Ojczyzny.

Wiemy, że wszystkiego naraz nie da się - ale wierzymy i liczymy na Pana.

Z szacunkiem

                                /-/ moje imię i nazwisko  "

Kancelaria przysłała mi podziękowanie i kilka słów od Prezydenta. Znalazł czas. Te kilka słów to dzisiaj dla mnie relikwia.

 

1 komentarz

avatar użytkownika Maryla

1. warto przypomnieć



Przepraszam Pana, Panie
Prezydencie (Barbara Fedyszak-Radziejowska)


Lekcja, której właśnie udzielają nam rosyjscy i europejscy politycy,
zdaje się zapowiadać powrót do selekcjonowania suwerenności państw.
Jedni mają do niej prawo, inni – niekoniecznie. Podobnie jest z
głoszeniem poglądów, jedne mają w Polsce rację bytu, inne – nie. Do
mediów wraca natrętny ton pouczania, co w III RP można myśleć, mówić i
odczuwać. Taka samowolka światopoglądowa, jak ta, relacjonowana spod
Pałacu Prezydenckiego przez J. Pospieszalskiego i zapisana na taśmie
filmowej przez E. Stankiewicz (film „Solidarni 2010”) nie może się
przecież więcej powtórzyć. Sama wysoka Rada Etyki Mediów zabrała głos,
sugerując dziennikarzom lepszy dobór rozmówców i bardziej stonowany
komentarz. Pamiętam, jakim szokiem dla widzów przyzwyczajonych do
„dobrze dobranych” i „stonowanych” rozmówców telewizji PRL były
dokumentalne relacje ze strajkujących zakładów pracy. Robotnicy mówili
normalnym językiem dokładnie to, co myśleli. Ale wtedy dokonywała się
zmiana. A teraz, jak widać, żadnych zmian się nie przewiduje. Chociaż
mówią o nich wszyscy: politycy, dziennikarze,
eksperci,
komentatorzy.

Mówią, ale najwyraźniej ich nie chcą. Dziękuję więc tym wszystkim
obywatelom mojego kraju, którzy tuż po katastrofie swoją liczoną w
dziesiątkach tysięcy obecnością na Mszach żałobnych, na trasach
przejazdu, na ulicach i placach wymusili na mediach zmianę tonu. Dzięki
nim wyjęto ukryte w szufladach filmy i zdjęcia prezydenckiej pary,
pokazujące ich sympatyczne twarze i wzruszające zachowania. Oglądalność
wymagała ustępstw na rzecz żałobnych tłumów. Ale ten czas najwyraźniej
mija.

Spróbuję zatrzymać go kilkoma słowami o Lechu Kaczyńskim,
zdecydowanie najlepszym prezydencie III Rzeczypospolitej. Jego prawnicze
wykształcenie, działalność w opozycji, doświadczenia związkowca,
samorządowca, urzędnika i polityka wszechstronnie przygotowały go do
roli prezydenta. Miał w swoim dorobku pełnienie funkcji senatora i posła
RP, ministra w Kancelarii Prezydenta Wałęsy (odszedł, gdy uznał
współpracę za niemożliwą), prezesa Najwyższej Izby Kontroli, ministra
sprawiedliwości, prezydenta Warszawy i w końcu Polski.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl