Być przed Pałacem (Tomasz P. Terlikowski)
Tam, pod Pałac Prezydencki, trzeba pójść. Wtedy, jeśli mamy czas, by słuchać, zmienia się perspektywa. I szkoda, że tak mało ekspertów znalazło ten czas, by zwyczajnie pobyć tu z ludźmi.
Skupione, zmęczone twarze, w rękach zaciskane różańce. Klęczą i odmawiają różaniec, koronkę. A czasem wstają i śpiewają religijne, stare pieśni. Ci, którzy klęczą tu od wielu godzin już nie zwracają uwagi na zaczepki. Starsze panie przypominają mi moją babcię. Ona już nie żyje od dobrych dziesięciu lat, ale mam poczucie, że też by tam była. I modliłaby się, czasem wstając z kolan i zaczynając dyskutować. O wyborach, Polsce, katastrofie i krzyżu. Ale są też młodzi. Licealiści, studenci, młode kobiety. Na ich twarzach także widać zmęczenie. Ale klęczą. Pochylają głowy, by nie słyszeć obelg, jakie lecą w ich stronę. Cały dzień.
I
- Ciemniaki, taliban – rzuca, od niechcenia, tuż obok modlących się nieźle ubrany mężczyzna w przyciemnianych okularach. – Policję wezwać, niech ich wywleką z tego miejsca – dorzuca młody chłopak z modnie przystrzyżonymi włosami i kilkoma kolczykami w uchu. A jego koledzy rechoczą, gdy kobiety zaczynają śpiewać stare religijne pieśni. – Zaśpiewajmy im nasze przyśpiewki – proponują.
Modlący się starają nie zwracać na nich uwagi. Co jakiś czas tylko ktoś wstanie i poprosi o spokój, o nie przeklinanie. O to, by uszanować starość. – Matki nie masz – pyta starsza pani starającego się przerwać modlitwę chłopaka. – Nie mam, i ojca też – odpowiada wyraźnie zadowolony z siebie chłopaczek. Ale kobieta jest nieustępliwa. – To do kościoła idź, tam znajdziesz miłość – dodaje. Odpowiedzi już nie słychać. Panowie poszli dalej, by w innym miejscu prowokować. Spokój nie trwa długo. – Kościół to największa, groźna sekta – wykrzykuje człowiek z wielkim talizmanem na szyi. I wyraźnie czeka, że ktoś zacznie z nim dyskusję.
Wieczorem jest jeszcze gorzej. Obok modlących ustawia się grupa krzykaczy. Wielki transparent z napisem (ciekawe, czy zwrócono się do Szymona Hołowni z prośbą o copyright) „Wykorzystywanie krzyża do walki politycznej to dzieło Szatana! Jarosławie Kaczyński opamiętaj się” – trzyma młody radny Platformy Obywatelskiej. Obok niego grupka młodych osób wrzeszczy: „Krzyż do kościoła”… Inni przynoszą sklejony z kilkunastu puszek po piwie Lech spory krzyż. Ustawiają go obok wielkiego krzyża przy Pałacu i zaczynają wykrzykiwać, że oni również walczą o swój krzyż. Policja proszona o interwencję odmawia…
II
„Dla Jego bolesnej męki, miej miłosierdzie dla nas i całego świata” – powtarzają obok ludzie. „Matko Bolesna zmiłuj się nad nami” – śpiewają. A potem wracają do różańca. Niektórzy z nich nie przerywają modlitwy od rana. Nie zwracają uwagi na to, co dzieje się wokół. Po prostu trwają na modlitwie. Innych ponosi temperament. Padają ostre słowa. Oceny stacji telewizyjnych, partii politycznych i polityków… Słowa, które można wykorzystać w mocnym materiale, który pokaże „oszołomstwo”, antysemityzm (bo i takie wypowiedzi się tam zdarzają), teorie spiskowe (tym terminem określa się już nawet zwyczajne wątpliwości, co do prawidłowości w śledztwie).
Ale gdy wsłuchać się w ich słowa, gdy zamiast zadawać pytań, nagrywać odpowiedzi na taśmę, zacząć słuchać okazuje się, że za tymi słowami kryje się głęboki żal za solidarnością, za wspólnotą, za modlitwą i za jednością. W ich oczach i słowach widać odbicie czasu po 10 kwietnia, gdy ze łzami w oczach odkrywali, że nie są sami, że poniżany (powiedzmy to wprost, tak bowiem było) prezydent nagle okazywał się wybitnym politykiem, a ludzie, których określano Polską B nagle trafiali na czołówki mediów i mówiono o nich z podziwem. Oni chcą zwyczajnie, by było jeszcze tak jak wówczas, by nie wrzucać ich z powrotem do worka z napisem „odpadki”, by nie wykluczać ich z debaty i przestrzeni publicznej. I nie rozumieją, dlaczego elity nie potrafią zaakceptować ich obecności, modlitwy. Dlaczego chcą koniecznie przenieść krzyż.
Ich słów, refleksji nieliczni chcą słuchać. Łatwiej jest wyśmiać, sprowokować mocnym pytaniem – bo wtedy od razu materiał jest gotowy. I jest co komentować. Autorytety, profesorowie, którzy wydarzenia znają z telewizji mogą potępić polski motłoch, z którym nie ma sensu rozmawiać. A przecież część z tych wypowiedzi, agresywnych, emocjonalnych, pełnych niezrozumiałych fobii, to efekt kamery. Wielu z tych ludzi od wielu lat słyszała, że ich poglądy, ich sposób życia jest nieodpowiedni, nienowoczesny, i że ich głos nie ma znaczenia, bo liczą się opinie młodych, wykształconych z wielkich miast. Im trzeba zabrać dowód. Teraz więc widząc kamerę (nie ma znaczenia skąd) krzyczą, wyładowują frustracje. Dziennikarz ma materiał w kieszeni (ciekawe, dlaczego nie gra dziwaków z drugiej strony), a elita może sobie podyskutować, potępiając tłum. Jest też coś dla teologów, którzy mogą wyjaśniać, że krzyż traktowany jest jak talizman, a „sekciarze smoleńscy” nie rozumieją teologicznych subtelności.
III
Uderzająca jest też samotność ludzi modlących się pod krzyżem. Otoczeni wrogim tłumem, wyczekują wręcz na księży, którzy pomodliliby się z nimi. Ks. Stanisław Małkowski prowadzi modlitwy mocnym głosem, ale w wypowiedziach aż słychać błaganie o innych księży. Takich, którzy zamiast pouczać ich w telewizorach, zamiast potępiać ich braki pomodliliby się z nimi, pobyli. Co jakiś czas ktoś się pojawia. Dwóch, trzech duchownych, którzy zazwyczaj nie chcą się przedstawiać, odmawia z ludźmi modlitwy. A potem rozmawia, rozmawia, rozmawia. I to właśnie oni, a nie ich koledzy, którzy używają sobie na „smoleńskich sekciarzach” w mediach rozładowują emocje i realnie pomagają ludziom tam zebranym.
Ten brak duchownych i ostre wypowiedzi innych wywołuje ból, frustrację, wściekłość. O niektórych z hierarchów padają ostre, za ostre, niesprawiedliwe słowa. Ale za nimi, jeśli słuchać, kryje się bolesne pytanie, dlaczego oni nas potępiają? Przecież my tylko o krzyż? Dlaczego nie ma z nami choć jednego księdza na stałe? Dlaczego jesteśmy pozostawieni sami sobie? Dlaczego?
I jakoś trudno nie zadać za nimi tego pytania. Bo nawet jeśli część z nich jest – jak sugerują media i niektórzy duchowni – są rozgrywani politycznie, to tym bardziej potrzebują opieki duszpasterza. Modlitwy, opieki, spotkania. Okrzyki kierowane do księży, którzy – nie do końca z własnej woli przyszli pod Pałac pod opieką policji i straży miejskiej – były skandaliczne. Ale… może wcale by ich nie było, gdyby tam wśród ludzi stali także inni księża. Albo gdyby całą sprawę urządzono inaczej. Tyle, że nie było czasu, ani ochoty, by rozmawiać. I te emocje, to rozgoryczenie spadło na głowy kilku – Bogu ducha winnych duchownych – którzy musieli wykonywać polecenia. A teraz te same emocje skłaniają do ostrych, niesprawiedliwych ocen innych księży.
IV
Im później, tym robi się mniej przyjemnie. Na ulice wylewają się tłumy podchmielonych młodych ludzi. Oni już nawet nie udają, że chcą dyskutować. Oni zwyczajnie lżą modlących się, zaczepiają ich, wyzywają. Padają coraz ostrzejsze słowa, zaczynają się przepychanki. Młodzi, naładowani emocjami i trunkami próbują zaczepiać starsze panie. A policja stoi. Nie reaguje. Nie ma rozkazu. Zgłoszenia niewiele dają. Nie przeszkadza im nawet, że kontrmanifestacja wykrzykująca „krzyż do kościoła” wylewa się na ulice, częściowo tamując ruch autobusów.
Noc uświadamia także, że ta niewielka grupa trwających na modlitwie – tak po ludzku – nie ma wielkich szans na wygraną. Jest ich mniej, są słabsi, wykluczeni od dawna z debaty i dialogu, a do tego pozbawieni silnego wsparcia instytucjonalnego. Wszyscy (może poza PiS-em, który też patrzy na nich z pewnym dystansem) są – a przynamniej oni tak to odbierają – przeciw nim. I państwo, i policja, i nawet ich Kościół. To się musi skończyć klęską. A jednak klęczą. I modlą się, licząc na cud. Cud wysłuchania ich, spełnienia ich próśb, potraktowania jak partnerów, a nie przeszkody, które trzeba usunąć. A obok nich młodzi, wykształceni, z wielkich miast bawią się, piją, zaczepiają ich i prowokują. W imię tolerancji i wolności!
Tomasz P. Terlikowski
http://fronda.pl/news/czytaj/byc_przed_palacem
- Zaloguj się, by odpowiadać
13 komentarzy
1. „Matko Bolesna zmiłuj się nad nami”
zmiłuj się i przyjmij nasze prośby o wstawiennictwo
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. Wencel: Ludzie pod krzyżem
Zgrzebny krzyż przed pałacem prezydenta i
ci ludzie zmęczeni, poranieni, wyszydzeni, często nie potrafiący
zapanować nad nerwami… – chyba ostatni znak, jaki nam został po
Smoleńsku. My już wróciliśmy do domów. Nie jesteśmy przecież
awanturnikami, cenimy porządek na ulicach i mamy poczucie dobrego smaku.
Oni tam zostali. Grupa wyrzutków wołających o pamięć, prawdę, wolność i
uszanowanie ludzkiej godności. Nie godzących się z tezą, że nic się nie
stało. Przekonanych, że ofiara dla ojczyzny zasługuje na cześć, a
podłość powinna być nazwana po imieniu. Sterczą pod zbitym z belek
krzyżem, na którym nie ma nikogo. Gdzie się podział Ukrzyżowany? A jeśli
przechodzi pośród nich, bliźniaczo do nich podobny, niezidentyfikowany
przez media? Ten, przed kim się twarze zakrywa, wzgardzony tak, iż
mieliśmy Go za nic.
Wojciech Wencel
———-
Tekst przytaczamy za stroną
internetową autora.
komentarz pod tekstem
Piękny tekst!
pałac z krzyżem z puszek po piwie Lech!
2010-08-06 01:49
Andrzej Leja
133
3214
antysalonowiec...Administracjo!
Przeginasz:)))
AndrzejLeja.salon24.pl
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
3. Ks. bp Ignacy Dec, ordynariusz świdnicki:
http://www.radiomaryja.pl/artykuly.php?id=104123
Ks. bp Ignacy Dec, ordynariusz świdnicki:
Krzyż - przedmiot wielkiej czci ze strony uczniów Chrystusa jest znakiem miłości człowieka, zwycięstwa, szczególnym symbolem przynależności do Kościoła. Ataki na krzyż, z którymi mamy ostatnio do czynienia także w Polsce, nie są nowością. Krzyż był zwalczany przez wrogów chrześcijaństwa i to się niestety obecnie powtarza. Z drugiej jednak strony - organizowane są inicjatywy w obronie krzyża. Są one znakami wskazującymi na to, że chrześcijanie doskonale zdają sobie sprawę z tego, czym jest krzyż, i potrafią stanąć w jego obronie.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
4. Ks. prof. Czesław S. Bartnik
http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20100731&typ=my&id=my31.txt
Antykrzyżowcy
Ks. prof. Czesław S. Bartnik
Światowe ośrodki antyreligijne atakują z coraz większą zajadłością chrześcijaństwo, a szczególnie katolicyzm w związku z moralnością ewangeliczną i symbolem krzyża w przestrzeni publicznej. Współczesne kultury europejska i amerykańska uderzają zarówno w Krzyż Chrystusa, jak i w sam znak krzyża, widząc w nim rdzeń wiary katolickiej. Jeśli usunie się krzyż z życia publicznego - uważają ateiści - to zabije się życie katolickie i chrześcijańskie w ogóle. Atmosfera staje się tak zatruta, że nawet wielu nieświadomych katolików uważa, iż nic się nie stanie, jeśli będzie się czciło krzyż jedynie prywatnie, jak mówią sekciarze - tylko w sercu.
Co oznacza krzyż?
Dla katolika krzyż nie jest tylko jakimś przedmiotem sakralnym czy znakiem graficznym, lecz jest rodzajem misteryjnego uobecnienia Krzyża Jezusa Chrystusa, na którym dokonało się odkupienie i zbawienie ludzkości. Wyraża miłość Bożą ku nam i miłosierdzie dla grzeszników, dokonanie się ofiary Jezusa za nasze grzechy. Krzyż wzywa nas do bezgranicznej miłości Boga i wszystkich bliźnich. Uczy prawdy życia, jest tablicą przykazań Bożych i daje nadzieję na ostateczne pokonanie wszelkiego zła i śmierci, na nasze zmartwychwstanie i nasze życie wieczne w Bogu. Krzyż jest ikoną naszej wiary, naszego credo.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
5. "Przenosiny" krzyza
Sprawca niepokojacych wydarzen - prezydent elekt, bedacy jednoczesnie - conajmniej oprawca moralnym - pierwszego przyzwoitego prezydenta odradzajacej sie Polski, usprawiedliwia sie na ichnikowym GA GE - tym samym na ktorym wywolal cala awanture, ze nie jest to usuwanie krzyza tylko przenosiny jego.
.
No coz, zlodzieje zawsze zmieniali kieszen wlasciciela, a mordercy przenosili dusze na ten lepszy swiat, ale jednak nie pozostawali bezkarni.
Wojciech Kozlowski
6. Pytanie za 100 pkt
Czy aby napewno hierarhowie i niektórzy księża w polskim kościele reprezentują Chrystusa???
Zaczynam nieć wielkie wątpliwości i nie przekonuje mnie argument: Ze przecież oni też są ludźmi to nie jest argument i idąc "w kapłany" trzeba mieć pełną świadomość jak i komu się poświęcamy i świadomie zmuszeni jesteśmy do rezygnacji z naszych ludzkich ułomności na rzecz Boga i wspólnoty katolickiej. A tu widać, że z Boskich przywilejów zrezygnowano na rzecz FOTELI, SERDELI i BURDELI jak mawiał nieodżałowanej pamięci marszałek "dziadek" Piłsudski i niech nikt nie próbuje ich tłumaczyć. Pzdr
P.S. I jeszcze jedno
ICH i NASZE MIEJSCE JEST DZIŚ TAM POD KRZYŻEM !!!! Nie na salonach i przed kompami
a na ulicach i pod pałacem przy krzyżu. Pzdr
RACJA JEST JAK DUPA, KAŻDY MA SWOJĄ /Józef Piłsudski/
7. Do Pani Maryli,
Szanowna Pani Marylo,
„Matko Bolesna zmiłuj się nad nami”
Krzyż nigdy nie dzielił i nie dzieli Polaków. Dzięki Krzyżowi jesteśmy Polską a nie czymś co nasi wrogowie nazywali Provinz Posen, Reichsgau Wartheland, Warthegau, czy Привислинский край.
Polskie społeczeństwo próbuje odsunąć od Krzyża, Tusk, człowiek narodowości niemieckiej i Komorowski z Ruskich Bud, który poleciał do GW by ogłosić Światu i Polsce, że krzyż jest Polsce i Polakom nie potrzebny.
Są potrzebni, Zdzicho, Miro, Grzesiek.
Ukłony najniższe
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
8. Temat: Apel o obronę modlących się.
Dzisiaj jest piątek, dzień największych burd pod krzyżem. Z racji na ostatnie wydarzenia ataki te znacznie się nasilą. Apeluję do wszystkich o pojawienie się dziś wieczorem pod pałacem w celu obrony ludzi modlących się. Proponuje spotkanie wszystkich po godzinie 20.00. Wszystkich, którzy mogą się dziś pojawić bardzo proszę o kontakt.
Andrzej Lachowski wysłał wiadomość do członków grupy TAK DLA KRZYŻA!
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
9. Szanowny Panie Michale
Witam,
własnie dlatego, ze dzięki Krzyżowi jesteśmy Polską tak atakują naszą wiarę.
Walczą z krzyżem od wieków i zawsze przegrywają.
Tym razem też tak będzie.
Pozdrawiam serdeczie
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
10. Samuel Pereira Właśnie
Samuel Pereira
bardzo ponury i bluźnierczy taniec z krzyżem, który na rozkaz twarzy
medialnej PO - posła P. rozpoczęła jego sfora.
W świetle kamer
możemy zobaczyć czym się kończy niewolnicze pozbycie się tożsamości, na
jedno skinienie palca obrzydliwego polityka.
Dzisiaj się cieszą, ale
są na tyle... krótkowzroczni, że zapomnieli, że historia
jest bezlitosna i pamiętliwa.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
11. tekst poruszający i prawdziwy, ale
od trzech tygodni przychodzę każdej nocy, nie aby się modlić, lecz aby po prostu być po „dobrej” stronie. To prawda, obrońcy „krzyża smoleńskiego” i pamięci o kwietniowej tragedii są osamotnieni, opuszczeni i zdeterminowani. Są narażeni na agresję POstępowej hołoty (i na działania oddelegowanych prowokatorów), która od trzech dni wyraźnie eskaluje, zwłaszcza późnymi wieczorami i nocą. Chwila wymaga od nas nie tylko pisania poruszających relacji, ale fizycznej obecności przed Pałacem. Wymaga to pewnych wyrzeczeń i poświęcenia czasu, ale po prostu trzeba być, aby bronić lub choćby świadczyć. Zapowiada się gorący weekend, a we wtorek, cztery miesiące po katastrofie, manifestacja lewacko-palikotowskich młodzieżówek. Gdzie wówczas będą „teoretyczni” obrońcy krzyża, prawdy i pamięci?
12. Gdzie wówczas będą „teoretyczni” obrońcy krzyża, prawdy i pamięc
widzieliśmy co potrafia bandy naszczutej przez palikotowców .
Co zrobią w sobotę i niedzielę? Policja nie reaguje, straż się chowa, dzicz szaleje.
Taka dzicz ustepuje tylko przed siłą - to są tchórze stadni - musza z drugiej strony poczuć nie przyjmujących modlitwa obelgi, ale gotowych pogonić silłą - wtedy nie odważą się zareagować.
Swoja drogą - cały czas przygląda sie temu z aplauzem nastepna hołota III RP - funkcjonariusze mediów. To trzeba filmować i fotografowac - pokazac tych zza kamer i aparatów.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
13. To nie gwoździe Cię przybiły
ZOBACZ => DLACZEGO PAD zawetował Nowelizację ustawy Prawo oświatowe?! <=