Poseł lewicy zgadza się z Chłodnym Żółwiem

avatar użytkownika Koteusz
Podczas spotkania we Fromborku mieliśmy okazję porozmawiać tylko z jednym posłem, niestety. Inni politycy, mimo wcześniejszych deklaracji nie pojawili się na spotkaniu z blogerami.
W trakcie dyskusji poseł Witold Gintowt–Dziewałtowski przyznał rację Chłodnemu Żółwiowi w jego twierdzeniu, że „Politycy są jak krowy. Bez naszej troskliwej opieki zawsze wlezą w szkodę”. Na moje pytanie czy polityków trzeba pilnować jak stworzenia, dzięki którym mamy mleko poseł lewicy odparł:
Oczywiście, pilnować polityków trzeba, tak jak każdego.
Etykietowanie:

3 komentarze

avatar użytkownika Ksiundz Stryj

1. My pastuchy

niestety musimy wychowywać dzieci, dbać o rodzinę, pracować. Z drugiej strony rozumiem, że krowy wymagają stałej opieki - jak to zwierzaki. Widzę jedyne racjonalne rozwiązanie tej sytuacji - pastucha elektronicznego, uniwersalnego, może w formie obręczy na szyję, gdzieś 0,4J mocy impulsu.

avatar użytkownika Koteusz

2. > Ksiundz Stryj: "pastucha elektronicznego, uniwersalnego, może"

A nie będzie zakłócał pracy guzików do głosowania w Sejmie? :)
Bo może dochodzić do sytuacji, w przypadku ewentualnych zakłóceń, że poseł będzie za a nawet przeciw. :)

pozdr

Krzysztof Kotowski
avatar użytkownika Ksiundz Stryj

3. @Koteusz

"Bo może dochodzić do sytuacji, w przypadku ewentualnych zakłóceń, że poseł będzie za a nawet przeciw. :)"

To prawda :))
W tej sytuacji wydaje mi się, że każden pastuch (posiadający prawa wyborcze)powinien mieć do dyspozycji centralnego pilota do wszystkich obręczy w czasie co najmniej jednego głosowania w parlamencie. Tym pilotem mógłby wysyłać impuls do głosowania, zgodnego ze swoim przekonaniem w danej sprawie. To by ułatwiło procedurę wypasania. Taki jeden, centralny pilot zapobiegałby zakłóceniom. Ponadto, za każde naciśnięcie pilota, państwo powinno płacić pastuchowi wynagrodzenie - powiedzmy po 5 zet od obręczy. Za obręcz marszałka 5 zet 50 gr.