"Rewolucja" (nadzieja) czy "ewolucja" - suplement

avatar użytkownika Franek

Odczekałem jeden dzień bo chciałem mieć pewność, że sytuacja pod Pałacem Prezydenckim się nie zmieni. Przypomnę czytającym – po moim wpisie ( po wyborach), który (w skrócie) sprowadzał się do tego, że mam wątpliwość czy dotychczas stosowane metody działania w tym pisanie jest skuteczne. Oczywiście pisałem, ze skuteczne nie jest i namawiałem do zmiany. Czyli wprowadzenie elementów rewolucji.

Nie ukrywam, że chodziło mi także o pewne przejaskrawienie. Udało mi się pobudziłem Was do pisania i działania. Może serwis jest także niewielkim pokłosiem tego pisania.

I oto mamy przykład pod Pałacem Prezydenckim działania innego niż dotychczas. Nie słucham piszących oszołomach”, „sektach” itp. To było oczywiste. Widzę jednakowoż, ze gdybyśmy tylko pisali, schylili głowy, przyjęli wyrok to dziś krzyż byłby w Kościele Św. Anny a za 3 dni wędrowałby do Częstochowy.

Działanie niekonwencjonalne, rewolucyjne spowodowało, że efekt jest wreszcie pozytywny dla nas. Władza musi się z nami liczyć. Jak stanie pomnik niech krzyż wędruje po parafiach, niech spełnia swoją ewangeliczną rolę. Ale póki co niech trwa na placu przed Pałacem i cieszy nasze oczy. Dowodzi tego, że nie jesteśmy bezwolni, bez wyjścia.

Możemy działać niekonwencjonalnie zaskakując rządzących. Być dla nich nieprzewidywalni.

Pozdrawiam
Franek

PS. Morsik ten wpis jest także dla Ciebie – wierzę , że cieszysz się razem ze mną :)


Filed under: Osobiste

21 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. Być dla nich nieprzewidywalni.

Franku,

władza jest przekonana, że może to stado baranów, których ostrzygła do gołego, cofnęła w lata 80-te XX wieku i pozamieniała znaczenie słów, kolokwialnie mówiąc "olewać".

Zapomnieli, bo z Tuska i Komorowskiego rekolekcje w Tyńcu ani w Łagiewnikach praktykujących katolików nie zrobiły, że ten ciemny lud polski jest tak mocno związany z wiarą i krzyżem.

Wydali Polakom wojnę religijną, nazwali ją celebryci z UW polsko-polską .

Niech szykują się na kolejny Cud nad Wisłą - rocznica juz niedługo - 15 sierpnia.

Pozdrawiam

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika circ

2. Tak. Rozumiem twoją myśl, Franek.

Myślę podobnie.
Zauważyłabym też, że jest w tym jakiś subtelny element łatwości, ktory trzeba tylko trochę poddmuchiwać, jakby wiatr się odwrócił.

avatar użytkownika michael

3. Franku

Piszę od lat, skupiając uwagę na analizie geopolitycznej i wynikających stąd strategiach dla Polski, które mogłyby być inspiracjami dla nas. Czuję się w tych analizach nieco osamotniony i dlatego cieszę się, gdy rzeczywistość zbliża nas do siebie, a nasze obserwacje zdają się potwierdzać akurat ten wzór inspiracji.
O tym wzorze pisałem niedawno. Zastanawiające jest jak wielu z nas zaczyna miewać podobne skojarzenia:

Władcy III RP, las Birnham,
diagnoza geopolityczna.

Cytuję komentarz do tego wpisu: "…Triarius także na to wpadł i opisał malowniczą scenę, w której Makbet stoi nad swą jeszcze żywą ofiarą ze sztyletem w garści. Triarius zastanawia się, co by się dalej stało, gdyby w tej chwili Makbet poznał przyszłość. Przyznaję, scena jest niezwykle sugestywna, a porównanie z aktualnym statusem reżimu III RP inspirujące. Dziękuję za podpowiedź, chętnie przeczytam tekst kryjący się za linkiem: http://www.emerytka.salon24.pl/207465,krzyz-i-duch-banka

Ważne jest jednak to, że katastrofa takich systemów, jak reżim III RP jest nieunikniona, ONI sami niosą w sobie źródła własnej zagłady - żarłoczną chciwość, pychę, arogancję, nihilizm i absurdalną niekompetencję. Historia dostarcza ogromnej kolekcji takich katastrof. Makbet jest ich artystycznym symbolem. Wszystkie totalitarne satrapie skażone są tą samą genetyczną trucizną samozagłady, jest to ICH wewnętrzny imperatyw kategoryczny.

Ale tym razem prawdziwe źródło ich upadku tkwi poza nimi, jest skutkiem obiektywnych procesów cywilizacyjnych, biegnących w skali globalnej. Aktualna przyczyna ICH zniszczenia jest poza wewnętrznymi cechami reżimu III RP.
To jest obiektywne i idzie z zewnątrz. Dlatego nasza rola piszących jest tak ważna. Potworna Obywatelska jest za bardzo arogancka i po prostu za głupia, aby to kiedykolwiek zrozumieć, zbyt mało obchodzi ją naszą przyszłość i los Polski, aby mogła się tym zainteresować.
Dlatego zwracam uwagę na pierwsze kroki planu:
Pierwsze, to uwierzyć we własne siły, a drugie …

Wracając do skojarzenia z Makbetem ze sztyletem w garści. Co by ten straceniec zrobił, gdyby wiedział, jaka czeka go przyszłość, co by robił, gdyby wiedział, że birnamski las już ruszył?

Platforma Obywatelska i jej koszmarne elity niestety dla siebie, nie mają pojęcia, że występują w tym dramacie w tej samej roli, a las birnamski już naprawdę ruszył.
Jestem zainteresowany tylko jednym:

Abyśmy my, polscy obywatele nie przegapili naszej polskiej szansy i nie poszli na dno, razem z tymi ćwokami.
Pinxit".

Ostatnio zmieniony przez michael o czw., 05/08/2010 - 07:50.
avatar użytkownika Morsik

4. Franku,...

... dzięki za uznanie! To ważne, żeby sił starczyło i zapał nie ostygł. Żeby też pomocników nie zabrakło...

Dzisiaj na BM24 znalazłem taki kwiatuszek: "Wpierw będą cię ignorować, później będą się śmiać, jeszcze później będą atakować, na końcu dopiero wygrasz". Mahatma Gandhi. Już atakują...

Ale Wielki Gandhi powiedział jeszcze coś ważnego: (cyt. z pamięci): "Świat jest w stanie wyżywić wszystkich ludzi. Nie jest jednak w stanie zaspokoić ich pazerności".

To właśnie z pazernymi nasza walka...

 Niechlubny udział każdy ma: ten, który milczy, ten, który klaszcze...

avatar użytkownika Foxx

5. Hm...

Ja żadnej rewolucji nie widzę. Nie widzę też "zwycięstwa". Zobaczymy, co będzie dalej, ale idę o zakład, że zadnego pomnika przed pałacem nie będzie - i słusznie, moim zdaniem. Wystarczy przeczytać nasze notki sprzed katastrofy, by zauważyć, że praktycznie wszyscy popieraliśmy L. Kaczyńskiego z powodu braku alternatywy, szereg jego działań oceniając krytycznie. Tymczasem zachodzi seria nieporozumień. Najpierw Wawel zamiast Alei Zasłużonych na Powązkach, gdzie prezydenta licznie odwiedzaliby warszawiacy (jak to ma np. miejsce w przypadku grobu pułkownika R. Kuklińskiego), teraz postulat pomnika tuż przed pomnikiem Poniatowskiego...

Wiem, że akurat tutaj jestem raczej odosobniony w swoich wrażeniach, zdecydowałem się jednak nimi podzielić, bo tak się złożyło, że wśród znajomych w realu jest dokładnie odwrotnie, oceniamy to identycznie - mam na myśli elektorat antykomunistyczny. A to trochę wnosi do dyskusji na temat "ewolucji" i "rewolucji".

Pozdrawiam.

EDIT: P. Lisicki w ostatnich tygodniach rózne rzeczy wypisuje, ale akurat z tym tekstem się zgadzam:

http://blog.rp.pl/lisicki/2010/08/04/polska-droga-do-zapateryzmu/

avatar użytkownika natenczas

6. > Foxx,Franek,Morsik,

I ja też uważam,ze pomnika na pewno nie będzie.Byłoby to bez sensu,za to liczę na tablicę.
I tu może ? wadza pójdzie po rozum do głowy.

> Franku,dzieje się,być może i dzięki,w pewnym stopniu,naszej pracy.Dziś na ulicach zauważyłem plakaty " Żegnaj Irlandio - Vat w górę" Społeczeństwo zaczyna podnosić głowę.

> Morsik,róbmy swoje.Jednak jestem zmuszony do zakupu laserówki,nie wyrabiam :))

Pzdr.

avatar użytkownika Franek

7. @Maryla

Oprócz władzy powinna jeszcze nastąpić zmiana wśród ludi "żelazny elektorat Platformy" o tym się nie mówi. Mam nadzieję , że jest to proces i doczekamy się także innych efektów niż ten spektakularny - ale jednak sukces.

Pozdrawiam
Franek

avatar użytkownika Franek

8. @Circ

Domyślam się , akurat Ty wiesz dokładnie "o co chodzi"

Pozdrawiam
Franek

avatar użytkownika Morsik

9. Foxxie,...

Po części się zgadzam, przede wszystkim z tym, że "praktycznie wszyscy popieraliśmy L. Kaczyńskiego z powodu braku alternatywy, szereg jego działań oceniając krytycznie". Jednakże parcie społeczne na upamiętnienie Ofiar Katastrofy akurat w tym miejscu, to nie walka o pomnik Lecha Kaczyńskiego.
Uważam, że ta część społeczeństwa, która poderwała się po 10 kwietnia, chce upamiętnić ten właśnie zryw (choć nie wiem, czy całkiem świadomie).
Kryzys autorytetów, upadek moralny tzw. klasy politycznej, brak wyrazistej elity, zagubienie czy wręcz potopienie się ludzi w niezliczonych kanałach TV, powoduje parcie na posiadanie Symbolu.

Rewolucje zaczynały się właśnie od jednego, nośnego hasła, od wskazania symbolu.

PS. J.F.K niewielu kochało za życia. Zamach w Dallas wyniósł go ponad przeciętność i jego symbol jest nośny do dzisiaj. Gdyby zszedł z tego świata na zawał, nikt by go nie wspominał, jak wielu przed nim i po nim.

 Niechlubny udział każdy ma: ten, który milczy, ten, który klaszcze...

avatar użytkownika Franek

10. @Michael

Z Twoja analizą - zgadzam się . Także wierzę, że nastąpi proces obiektywny To by nas zwalniało od działań (i tak upadną) ale możemy za długo czekać. Nigdzie bowiem nie napisano kiedy ta zagłada nastąpi. Możemy się do tej pory "wykrwawić"

Pozdrawiam
Franek

avatar użytkownika Franek

11. @Morsik

My nadajemy na "tej samej fali" - cieszy mnie to :)

Pozdrawiam
Franek

avatar użytkownika Ksiundz Stryj

12. @Foxx

"teraz postulat pomnika tuż przed pomnikiem Poniatowskiego..."

Pomnik Pepiego wcale nie jest takie bezalternatywny, zob. opinię fachowca, czyli Panny Wodzianny: http://wodzianna.salon24.pl/210251,krzyz-obelisk-pomnik-polemika-z-igore... :)

"mam na myśli elektorat antykomunistyczny."

Zapewne jest granica, za którą przestaje się być elektoratem antykomunistycznym.
Pomnika nie będzie, i owszem, ale według mojej opinii jest to bardzo ważny powód, by go kiedyś postawić.

avatar użytkownika Morsik

13. @natenczas,...

...a może wrócimy do prehistorii:

KRÓTKA INSTRUKCJA OBSŁUGI DRUKARNI "WAŁKOWEJ"
Akcesoria: maszyna do pisania, matryca białkowa, farba drukarska, flanela, wałek (najlepiej metalowy, z rączką), papier, płaska powierzchnia (może być biurko po zabranym przez siepaczy komputrze), 3 (optymalnie) Osoby Oddane Sprawie (OOS)
Przygotowanie:
Na maszynie przepisujemy tekst na matrycę białkową (uwaga - w klawiaturę maszyny trzeba walić mocniej niż w tę komputerową, szczególnie przy pisaniu na matrycy).
Przeciętna notka blogowa powinna się zmieścić na jednej stronie maszynopisu A4.
Na płaskiej powierzchni rozkładamy równo i mocujemy flanelę nasączoną farbą.
Na flaneli umieszczamy zapisaną matrycę wypukłą stroną liter do góry.
OOS zajmują pozycje wokół przygotowanego stanowiska.
Przebieg akcji:
OOS nr 1 układa kolejne czyste kartki możliwie równo na matrycy.
OOS nr 2 przeciąga wałkiem po kartce.
OOS nr 3 odbiera zadrukowane kartki.
(uwaga - jakość i czytelność tekstu może być nieco niższa niż na wydruku z laser jeta lub na ekranie w miarę sprawnego monitora).
Nieustraszonym Obrońcom Wolności Słowa życzę wielu (dalszych) sukcesów w walce z cenzurą. (Rycho na Salonie) http://rysieq24.salon24.pl/213116,nie-damy-sie-cenzurze

Matryca białkowa jest nie do zdobycia. Mam inną receptę:
1. folia pcv (np. z woreczka, "reklamowki";
2. arkusz papieru ściernego (100 - 180) format A4.
3. zużyte długopisy.
Na papier ścierny kładzie się folię, lekko naciąga i przykleja krawędzie taśmą klejącą. Pisze się po tym długopisem dość mocno dociskając. W folii robią się pory, przez które pięknie przetłacza się farba.
Taki sposób eliminuje maszynę do pisania (też nie do zdobycia) a matryca jest bardzo trwała. Dalej - jak wyżej: ramka, wałek, papier. (Morsik) http://rysieq24.salon24.pl/213116,nie-damy-sie-cenzurze#comment_3034838

 Niechlubny udział każdy ma: ten, który milczy, ten, który klaszcze...

avatar użytkownika Franek

14. @Foxx

Właściwie zawsze zgadzam się z Tobą. Tym razem też tak jest :) Zgadzam się , że może okazać się, że to "zwycięstwo" jest pyrrusowe. Twoje uwagi odnośnie Prezydenta i działań wokół Niego też są wg mnie logiczne. Mogło być inaczej.
Mam taką zasadę, że dostosowuję swoje dzianie do tego co się już wydarzyło. Ciało Prezydenta jest (jednak) na Wawelu i trzeba szukać "dobrych stron" tego. Tablica czy pomnik może istotnie nie znajdą się przed Pałacem Prezydenckim jednak fakt, że Krzyż tam nadal stoi daje "do myślenia" szczególnie naszej władzy.
Można teraz pisać o "ustawkach", deprecjonować ten fakt ale wg mnie jest "jakaś" zmiana.

Rozumiem Twój wpis, reprezentujesz zdanie (pewnie) wielu osób - ja i kilka innych osób cieszymy się z tego "malutkiego" zwycięstwa. Może (jak pisałem) pyrrusowego ale jednak :)

Pozdrawiam
Franek

Ostatnio zmieniony przez Franek o czw., 05/08/2010 - 08:46.
avatar użytkownika natenczas

15. > Morsik,

Wiem,że Polska to dziki kraj,ale nie przesadzajmy :)))

pzdr.

avatar użytkownika michael

16. FRANKU !!! Nikt nigdy nikogo nie zwalnia z działania.

Ten obiektywny proces już trwa. Trwa, dzieje się, jest. Trwa od dawna, i intensywnie zmienia świat.

Skutki tych zmian są jaskrawo widoczne i trzeba wyjątkowej ślepoty, aby ich nie dostrzegać. A jednak reżim III RP, przytłaczająca większość polskich i europejskich elit męczy się z oczyma szeroko zamkniętymi.

Nie widzą, nie chcą widzieć, nie rozumieją rzeczywistości, nie są w stanie jej pojąć.

Ale MY NIE MOŻEMY CZEKAĆ, bo albo pójdziemy na dno razem z nimi, albo wybierzemy naszą, zupełnie inną przyszłość. Dlatego proponuję, abyśmy nie zasypiali gruszek w popiele, abyśmy nie czekali bezczynnie, abyśmy my, polscy obywatele nie przegapili naszej polskiej szansy i nie poszli na dno, razem z tymi ćwokami.
Pinxit.

__________________________________________________________________

Tak jest, tak zdarza się często, że umierające imperia dowiadują się o swoim końcu najpóźniej. Potężni władcy nie umieją i nie chcą zauważyć własnego końca. Intryguje mnie co innego. Dlaczego tak samo zachowują się dworacy? Smutny koniec posępnego czerepu także ich dotyczy. Przecież zatoną razem z okrętem, na którym żerują.
Wszelkie parazyty, wołki i lisy.
Pod tym względem, nawet szczury są mądrzejsze.

Ostatnio zmieniony przez michael o czw., 05/08/2010 - 09:29.
avatar użytkownika Ksiundz Stryj

17. @ Morsik at all - symbol a MIT

"Rewolucje zaczynały się właśnie od jednego, nośnego hasła, od wskazania symbolu."

To nawet nie o symbol chodzi, tylko o rodzący się WIELKI MIT ZAŁOŻYCIELSKI, który z taką zaciekłością świadomie jest zwalczany przez elity Pełowskie. Tym bardziej, że po swojej stronie w funkcji mitu mają tylko bolków i lolków.

Kto tego nie rozumie, tj. nie rozumie znaczenia MITU niech się zajmie wyłącznie podatkami i poziomowaniem płyt chodnikowych - zresztą tacy też są nam potrzebni.

avatar użytkownika michael

18. Ksiundz Stryj - Szukajmy więc WIELKIEGO MITU ZAŁOŻYCIELSKIEGO

SZUKAJMY JEDNEGO NOŚNEGO HASŁA, SZUKAJMY SYMBOLU.

Jestem gotów założyć się, że to wszystko już mamy i nadal szukamy, potykamy się o istniejącą rzeczywistość i nie dostrzegamy solidnego gruntu historii, po którym nieostrożnie depczemy. Zapytajcie Maryli. W powodzi gorzkich żalów, nie widzimy jaka w nas siła, jaka siła nas.

Ostatnio zmieniony przez michael o czw., 05/08/2010 - 10:16.
avatar użytkownika Selka

19. @Franku

Napisałeś:
"Oprócz władzy powinna jeszcze nastąpić zmiana wśród ludzi 'żelazny elektorat' Platformy...."

Tracę złudzenia co do tego. Miałam ostatnio okazję zobaczyć i ocenić sama, jak wygląda "przywiązanie" elektoratu platformy - to jest wręcz uwiązanie: perspektywy zawodowe, znajomości, kontakty, i przede wszystkim - kasa, kasa, kasa... Jak sobie można wyobrażać, że z tego sami zrezygnują? Dobrowolnie? A ci co dopiero "aspirują", WIDZĄ i CZUJĄ co się opłaca (udając przed sobą i innymi, że wszystko jest O.K.) - a przecież naturalnym dążeniem każdego człowieka jest dążenie do sukcesu własnego i swojej rodziny, bliskich. Więc czują się "lepsi", wybrani, stąd uznawanie reszty za nieudaczników, przygłupów, ciemnogrodu z małych miasteczek itd. Dochowaliśmy się nowej...nomenklatury!
A nierzadko korzenie tych ludzi sięgają do tych "wybranych i lepszych" z czasów prlu.
No to "sie_im_należy", nie?
Przecież dla nikogo nie jest tajemnicą - w jaki sposób odbywa się "rekrutacja" do tych światłych: niechby tam ktoś chciał się przyznawać do rzeczywistego konserwatyzmu, a nie daj Bóg - do PISowskich sympatii! :) Ich świat ma być zglajszachtowany - nie ma w nim miejsca dla "gorszych".
Mówicie, ze to wszystko padnie, razem z nimi wtoczy się w kryzys...ale jak na razie MAMY podniesienie podatków, bezprawie na skalę niewyobrażalną nawet dla komuchów, etc.
Ten kryzys musiałby być na skalę tego z lat 30. ub. wieku, żeby zmiótł tę bandę (a i tak bogatemu łatwiej przeżyć kryzys :((

Niemniej - cóż nam pozostaje?
Po tym defetyzmie powiem: RÓBMY SWOJE!

Selka

avatar użytkownika Ksiundz Stryj

20. @michael

"SZUKAJMY JEDNEGO NOŚNEGO HASŁA, SZUKAJMY SYMBOLU."

Ja widzę obecnie tylko jeden: śp. Prezydenta i jego osobę (idee, które uosabiał) spoczywającą na Wawelu, symbolicznie upamiętnioną przed Pałacem.

Coś mi się wydaje, że oni chcą byśmy szukali, podczas gdy to, czego mamy szukać, jest obok nas i w wielu z nas.

Ja też początkowo byłem przeciwny Wawelowi, chciałem mieć Go tutaj - blisko, ale znany artykuł GW uświadomił mi ZNACZENIE Wawelu.

Ten MIT powstaje na naszych oczach, zob. moja notka o A. Grottgerze. Obrazu Powstania Styczniowego nie utrwalił w świadomości narodowej Bobrzyński, ale Grottger.

Ostatnio zmieniony przez Ksiundz Stryj o czw., 05/08/2010 - 10:39.
avatar użytkownika circ

21. Symbole mamy. To krzyż w sferze ducha, flaga i orzeł w sferze

narodu i państwa. Symbole te musimy odebrać złodziejom.
Jak chodzi o fundament ustroju, jest nim miłość Boga i bliźniego.
Nie wolność, ale miłość.

Makbet to też symbol grzechu władzy, upadku katolickiej Anglii, bratobójczej krwi.
Szekspir był kryptokatolikiem.
PO głosi liberalizm, czyli to, co wynalazła protestancka Anglia, kiedy odrzuciła Piotra/Skałę.
Tu też analogia z duchem Blanka.

Może martwić, że Kościół pod Pałacem dostał kosza i tu rodzi się refleksja, jaki Kościół.
Myślę, że kosza nie dostał Kościół papieża, ale ta jego cześć, która nie niesie już Prawdy.
Niech Polski Kościół zastanowi się nad sobą. Lud wybrał Chrystusa, krzyż i Prawdę.
Co wybiera biskup Życiński?

Słyszę że Palikot z kochanką dostali uroczyste błogosławieństwo od lubelskich Dominikanów, mimo, że z żoną jest w sakramentalnym związku.
Niech się biskup w końcu zastanowi nad tym co niesie krzyż.