SMS z Moskwy… (rosemann)

avatar użytkownika Ksiundz Stryj

rosemann:

Nie chce mi się wierzyć, że tak bywa. Przecież nawet w filmie są „pozdrowienia z Moskwy”. Ale chyba nie ja pierwszy powiem, że nasza rzeczywistość przerasta już chyba wszystko, co byliby w stanie wymyślić autorzy scenariuszy. Nawet ci od kina klasy C.

Minister Miller, co odpowiada zarazem za nasze bezpieczeństwo jak i smoleńską katastrofę (proszę o wybaczenie tego słownego żartu ale był zbyt kuszący. Wszyscy wiedza ze chodzi o jej wyjaśnienie. To też brzmi jak żart…) zapowiedział pilny wyjazd do Moskwy w sprawie wiadomej. Nie wiem czy pilność sprawy i wynikający z tego pośpiech spowodował, że pan Minister nie raczył ważyć słow. Efekt jest taki, że nie pozostaje się śmiać lub w duchu przeklinać brak czy to wyczucia czy może orientacji w sprawach drażliwych i wrażliwych zarazem.

Ten humor sytuacji, wywołany przez pana Ministra, który zapewne zapragnął wykazać Polakom zarówno to, że trwa czujnie na posterunku jak i to, że na braci Moskali można liczyć.

By efekt był większy raczył wyrazić się że „z obu stron jest chęć rozmowy, jak usprawnić przepływ informacji”. Jeśli da się powiedzieć coś bardziej głupiego jako komentarz do sygnalizowanego od kilku dni już oficjalnie impasu w sprawie prowadzonego śledztwa to proszę. Ja jakoś nie mogę sobie większej bzdury wyobrazić niż brak komunikacji okraszony „wolą z obu stron”.

Otrzymany przez polskiego ministra sms, po którym natychmiast pakuje on manatki i pędzi do Moskwy przypomina mi dowcip z czasów PRL-u. Do domu wraca syn pierwszego sekretarza ( za mego dzieciństwa był to zapewne pan Adam Gierek) zapłakany bo otrzymał „pałkę”. Wiem, wiem, to mogło się tylko zdarzyć w dowcipie… Tata go pyta za co a on odpowiada: „Pani pytała kim są nasi rodzice i mocno się zdenerwowała gdy powiedziałem, że jesteś zegarmistrzem”. Tata zaskoczony na to: „no bo i jak mogłeś coś takiego wymyślić?”. „A co miałem myśleć jak ciągle do Moskwy po wskazówki jeździsz?”.

Jako obywatela państwa, które straciło tak wielu ważnych ludzi w katastrofie na terenie Rosji z irytacją przyjmuję sytuację, w której polski minister jak jaki boy hotelowy pędzi na dźwięk dzwonka. Podobnie reaguję, gdy tenże boy hotelowy z nagła przeistacza się w adwokata, który za rzecz najważniejsza uważa tłumaczyć Rosję z jej opieszałości. Co mnie obchodzi to, że Moskwa ma kłopoty bo „konieczne jest zdejmowanie przez Rosjan klauzul tajności z niektórych dokumentów”. Nie wiem ile waży w Moskwie klauzula tajności i guzik mnie to obchodzi. Co więcej uważam że taki sam guzik powinno to obchodzić pana Millera. Szczególnie w sytuacji gdy jego pryncypał nie zadbał o to, by tenże Miller patrzył na te dokumenty w chwili, gdy były tworzone a nie wtedy, gdy ta straszliwie pracochłonna czynność „zdjęcia klauzuli” już się zakończy.

Kiedy po tym jak wszystkie telewizje wytransmitowały symboliczny uścisk Putina i Tuska przekonywano nas że w stosunkach między oboma krajami właśnie coś się zmienia to nie bardzo wierzyłem. Przekonany byłem, że ciężar historii nie pozwoli na redefinicję stosunków w takim tempie. Do głowy mi nie przyszło, że da się to zrobić tak szybko i tak dalece.

Na tyle dalece, że z Moskwy da się sterować naszymi ministrami.

I to za pomocą sms-a.

Źródło: http://rosemann.salon24.pl/214917,sms-z-moskwy

Etykietowanie:

4 komentarze

avatar użytkownika Lancelot

1. To był ten....

SMS??? Chyba tak bo tak zesranego Millera dawno nie widziałem sama jego mina na omlecie
mówi co tam było: Jerzy twoju mać, biegom w Maskwu!!! poniał??? kinuli tualietnuju bumagu dwa rolika dla tiebia jest. Tania. Pzdr

Ostatnio zmieniony przez Lancelot o śr., 04/08/2010 - 18:31.

 RACJA JEST JAK DUPA, KAŻDY MA SWOJĄ  /Józef Piłsudski/

avatar użytkownika Ksiundz Stryj

2. @Lancelot

"bo tak zesranego Millera dawno nie widziałem"

Przed wiekami jak ruskij kniaź dostawał esemesa od Ordy tatarskiej, że ma się stawić, to ze strachu wprzódy pisał testament.
Z tymi jest podobnie.

avatar użytkownika natenczas

3. Włażąc w de. Putinowi

Tusk złożył kondolencje Władimirowi Putinowi

Premier Donald Tusk przekazał kondolencje premierowi Rosji Władimirowi Putinowi w związku z tragicznymi pożarami, jakie mają miejsce w Rosji.
W tych trudnych i bolesnych dla Rosji chwilach, w imieniu własnym i rządu Rzeczypospolitej Polskiej, kieruje do Pana, Panie Premierze, oraz do wszystkich obywateli Federacji Rosyjskiej słowa głębokiego żalu i solidarności w cierpieniu - podkreślił.
http://wiadomosci.onet.pl/2206399,12,tusk_zlozyl_kondolencje_wladimirowi...
.........................................
Do czego to doszło...czy to był SMS ?

Ostatnio zmieniony przez natenczas o śr., 04/08/2010 - 21:30.
avatar użytkownika Ksiundz Stryj

4. @natenczas

"...czy to był SMS ?"

Sms bezpieczniejszy, bo w przypadku bezpośredniego kontaktu mógłby dostać saperkę w garść i skierowanie do gaszenia.