Będzie 23-proc. VAT. Koniec z budżetowymi sztuczkami

avatar użytkownika Maryla

Już rok temu dziura w finansach publicznych była ogromna. Ale ministrowi Rostowskiemu udało się ją ukryć. W tym roku już nie, bo zmieniono prawo. By sprostać unijnym wymogom, potrzeba około 50 mld zł. Na początek wzrośnie prawdopodobnie VAT. Podwyżka może dać około pięciu miliardów złotych.

Dziś minister finansów Jacek Rostowski (na zdjęciu) ma przedstawić Wieloletni Plan Finansowy Państwa. Będzie w nim zapisana planowana wielkość deficytu budżetowego na najbliższe cztery lata. Dowiemy się więc, jak szybko i jak mocno gabinet Tuska będzie chciał redukować wzrost zadłużenia państwa.

W tym roku deficyt budżetu osiągnie rekordową wysokość. I choć - jak wynika z opinii wiceminister finansów Hanny Majszczyk- może być o około 4-5 mld zł niższy niż zapisano w budżecie - pozostanie na najwyższym jak dotąd poziomie.

źródlo: Money.pl na podstawie danych Ministerstwa Finansów , * - prognoza

Oznacza to, że będzie on niemal dwa razy większy niż przed rokiem. Ale wbrew pozorom nie wynika to z dramatycznego pogorszenia się kondycji państwowych finansów.

Ich faktyczny stan lepiej obrazuje deficyt sektora finansów publicznych, na który składają się deficyty budżetów: państwa, samorządów i funduszy celowych. - Wzrost deficytu całego sektora finansów publicznych mieliśmy między rokiem 2008 a 2009. Wtedy był skok z 47 na 96 mld złotych. W 2010 deficyt sektora pozostał na niemal tym samym poziomie - mówi prof. Andrzej Wernik z Akademii Finansów.

- Nie powinniśmy skupiać się na rozpatrywaniu deficytu budżetowego. W ten sposób stracimy faktyczny obraz finansów publicznych. Przesuwając wydatki między budżetem państwa, a Funduszem Ubezpieczeń Społecznych, możemy manewrować wysokością deficytu budżetu - mówi Wernik. - Gdy rozważamy cały sektor finansów publicznych, takie manewry nie zaciemnią nam obrazu - dodaje.

Opozycja ostrzega: Podwyżka VAT uderzy w gospodarkę
Zdaniem Wernika w 2009 r. za sprawą zabiegów o charakterze prezentacyjnym udało się utrzymać deficyt budżetu państwa na stosunkowo niskim poziomie.

Rząd zrobił w ubiegłym roku z budżetem państwa kilka księgowych sztuczek. Na przykład: 10 miliardów zł deficytu FUS nie wlicza się do budżetu państwa. Wiadomo, że budżet będzie musiał tę brak wyrównać, na papierze jednak tymczasem sytuacja wygląda lepiej. Kolejną sztuczką było udzielenie przez rząd 5,5 mld zł pożyczki dla FUS. - Wszyscy mieli świadomość, że ta pożyczka będzie umorzona, czyli jest to faktycznie dotacja - mówi Wernik. Jednak nazwanie tego wsparcia pożyczką sprawiło, że nie trzeba było wpisywać go w wydatki budżetowe, dzięki czemu nie zwiększyło deficytu za rok 2009.

Budżetowi na 2009 r. pomogła też półtoramiliardowa nadwyżka ze środków unijnych. W ubiegłym roku zarówno wpływy z dotacji, jak i wydatki na projekty współfinansowane z UE wchodziły do budżetu państwa. Ponieważ zaliczki i pomoc z Unii była wyższa w 2009 roku, niż wydatki na projekty, nadwyżka zmniejszyła deficyt o 1,5 mld złotych. W tym roku, ze względu na zmianę ustawy o finansach publicznych powstał osobny budżet środków unijnych.

Nie stać nas na długi i tracimy prestiż

Ekonomiści są zgodni. Deficyt trzeba obniżać i to zdecydowanie. Polska nie może sobie pozwolić na to, by przez dłuższy czas w kasie sektora finansów publicznych - czyli budżetów: państwa, samorządów i funduszy celowych - istniała dziura równa 7 proc. wartości naszego PKB, czyli około 50 mld zł. - Polski deficyt należy do wyższych w Europie. Najwyższy czas by zaproponować wiarygodny i właściwy plan zmniejszenia deficytu - alarmuje były wiceminister finansów prof. Stanisław Gomułka. To olbrzymie i stale rosnące koszty obsługi, w tym roku wydamy na nią ponad 35 mld złotych. Z deficytu powyżej 3 proc. PKB musimy się też tłumaczyć przed Unią, a gdy dług publiczny przekroczy 55 proc. PKB, konieczne będą ostre cięcia w przyszłorocznych budżetach.

Rząd o tym wie i dlatego chce, by przyszłoroczny deficyt budżetu państwa zmalał do około 40 mld zł., a deficyt sektora finansów publicznych w 2012 r. zmalał do poziomu 3 proc. PKB.

źródło: sprawozdanie z wykonania budżetu NIK, MF

Ciąć trzeba, bo obsługa długu kosztuje nas coraz więcej- w tym roku wzrosła o 15 procent w stosunku do 2009. Ale swoje znaczenie mają też względy wizerunkowe. W czasach zwiększonej niepewności na rynkach finansowych, inwestorzy baczniej przyglądają się sytuacji krajów Unii Europejskiej borykających się z ciężarem szybko rosnących długów publicznych. - I jeśli coś tam pęknie, to odłamki i na nas polecą - podkreśla w rozmowie z Money.pl prof. Jan Winiecki, członek Rady Polityki Pieniężnej.

Ile kosztuje obsługa długu publicznego
dług 2009 2010 wzrost
obsługa długu krajowego 24,5 mld zł 26,9 mld zł 9,90 proc.
obsługa długu zagranicznego 6,2mld zł 8,2 mld zł 33,40 proc.
razem 30,6 mld zł 35,1 mld zł 15 proc.

- Ważne jest to, by rynki dostrzegły, że nie tylko mówimy, ale że też coś robimy. Póki co nasz wizerunek nie jest najgorszy, ale inwestorzy teraz czekają na konkrety. Bo nawet z takim deficytem, gdy pokażemy, że mamy plan stopniowego z niego schodzenia, zachowamy wiarygodność. Bez tego rząd skutecznie podkopie swój wizerunek - dodaje Mirosław Gronicki, były minister finansów.

- W strefie euro są kraje, w których dług publiczny urósł o jedną czwartą w ciągu trzech, czterech lat. Teraz wiele z nich podejmuje dość radykalne decyzje mające obniżyć deficyt. Ta swoista konkurencja fiskalna zmusza do działania. By móc pożyczać pieniądze trzeba wykonać konkretne kroki. Tym bardziej, że agencje ratingowe już zapowiadają, że nasza wiarygodność ucierpi bez reform - mówi Rafał Benecki, ekonomista ING Banku Śląskiego.

 

http://www.money.pl/gospodarka/raporty/artykul/bedzie;23-proc;vat;koniec;z;budzetowymi;sztuczkami,109,0,649069.html

 

 

Etykietowanie:

7 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. zanim modertaot usunie - poczytajcie ;))

tych wpisów z "wyrazami"nie kopiuję, a prawie same sa z "wyrazami" dla PO



1 awans

2010-07-30
14:40:49 | 77.254.136.* | cuda_na_patyku

mialy byc cuda i sa [0]
Obnizajac podatki wg
zapowiedzi z wyborow podatki wzrosna!

Cwiercinteligencji (czyt. wyborcy PO) wierza jednak ze wzrost

podatkow to spadek podatkow.

TVN i GW wspomoze cudakow w objasnieniu cudu.




0

2010-07-30
14:27:45 | 149.156.95.* | edy

Re: Będzie 23-procentowy VAT. Koniec z budżetowymi
sztuczkami
[0]
zielona wyspa pełna idiotów





1 awans

2010-07-30
15:09:31 | 85.28.128.* | rrrrrrwe

Re: Będzie 23-procentowy VAT. Koniec z budżetowymi
sztuczkami
[0]
świnie !!!!!!!!! bydło ,tylko szara strefa od
dziś ,walcie sie

na ryj !!!!!!!!

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Mara

2. Vat 23%

O tym,że sytuacja jest poważna może świadczyć-oprócz raportu Jabłonowskiego i wypowiedzi Śliwińskiego-sam fakt zabrania się za podnoszenie podatków w roku wyborczym.
Tylko czy to jest rzeczywiście jedyne wyjście z trudnej sytuacji.Gdyby się zastanowić ,to chyba nie.Mało tego to posunięcie nie zda się na wiele.
Dlaczego sięga się po wzrost podatku,który de facto płacą wszyscy a nie wspomina się np.:
* o opodatkowaniu banków;
*o zmniejszeniu wydatków na kancelarię premiera;
*o zmniejszeniu wydatków na kancelarię prezydenta;
*o zmniejszeniu wydatków na partie polityczne;
*o zmniejszeniu wydatków na wynagrodzenia ministrów,członków rządu,posłów i senatorów.
*o zaniechaniu ulg dla zagranicznych podmiotów?
Dlaczego mamy gorzej mieć my?
-By im żyło się lepiej?

Ostatnio zmieniony przez Mara o pt., 30/07/2010 - 18:07.
avatar użytkownika benenota

3. D.T.

Photobucket

Tak mi tu dobrze...ze dobrze mi tak.
avatar użytkownika Maryla

4. Analitycy: gdy wzrośnie VAT, podrożeje paliwo

Jeśli VAT wyniesie 23 proc., jak założono w Wieloletnim Planie Finansów Państwa, za litr benzyny i ON trzeba będzie zapłacić o 4 gr więcej niż teraz - prognozują analitycy.

W piątek premier Donald Tusk powiedział, że rząd jest gotowy do podwyższenia o 1 punkt procentowy VAT, bowiem trzeba uzupełnić dochody państwa. Jego zdaniem, taka metoda jest stosunkowo najmniej dotkliwa dla obywateli.

Analitycy firmy E-petrol.pl, zajmującej się sytuacją na rynku paliw przeprowadzili symulację, by sprawdzić, jak ewentualna podwyżka VAT wpłynęłaby na ceny paliw na stacjach. Z symulacji wynika, że gdyby 23 proc. stawka obowiązywała już teraz, za litr benzyny i oleju napędowego na stacjach w Polsce zapłacilibyśmy przeciętnie o 4 gr więcej niż obecnie.

Na początku sierpnia litr benzyny 95 powinien kosztować ok. 4,58-4,65 zł, benzyny 98 ok. 4,73-4,80 zł, a oleju napędowego ok. 4,29-4,35. Za litr autogazu kierowcy zapłacą między 2,18 a 2,35 zł - prognozuje e-petrol.pl.

http://www.pb.pl/a/2010/07/30/Analitycy_gdy_wzrosnie_VAT_podrozeje_paliwo

podrożeje tez energia elektryczna i gaz, niezaleznie od planowanych podwyzek - plus 1% .

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

5. Rybiński: wyższy VAT spowolni wzrost gospodarczy

Profesor Krzysztof Rybiński uważa, że podniesienie o podatku VAT o
1 punkt procentowy spowoduje spowolnienie wzrostu gospodarczego.

Premier Donald Tusk potwierdził w piątek, że rząd jest bliski
podjęcia decyzji o podniesieniu podatku VAT. Premier podkreślił, że jest
to scenariusz , który w najmniejszym stopniu dotknie społeczeństwo.

Ekonomista z Głównej Szkoły Handlowej w rozmowie z IAR ocenił, że
takie posunięcie nie rozwiąże problemów finansów publicznych. Jego
zdaniem należałoby zmniejszyć rozdęte - jego zdaniem - wydatki sektora
publicznego.

 

Zbigniew Żurek z BCC powiedział IAR, że podwyżkę VAT odczują wszyscy.
Ekonomista zaznaczył, że nie jest prawdą, iż żywność nie zdrożeje. Aby
zawieźć do sklepu na przykład chleb, czy mąkę do piekarni potrzebna jest
benzyna. Według Zbigniewa Żurka oszczędności należy szukać w
racjonalizacji wydatków, a nie w podnoszeniu podatków. Te zaś podnosić
najłatwiej.

Także przedsiębiorcy skupieni w Krajowej Izbie Gospodarczej są
przeciwni jakimkolwiek podwyżkom podatków i obciążeń fiskalnych.
Uważają, że proponowana podwyżka VAT nie da dużych dochodów. Rozmówcy
IAR zgodnie twierdzą, że potrzebne są reformy, które już dawno powinny
były zostać przeprowadzone.

to, Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)




http://www.polskieradio.pl/wiadomosci/kraj/artykul180096.html

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

6. Rybiński: wyższy VAT spowolni wzrost gospodarczy

http://www.polskieradio.pl/wiadomosci/kraj/artykul180096.html

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Mara

7. Jeśli nie uda się załatać

Jeśli nie uda się załatać dziury budżetowej to będą kolejne podwyżki VAT. To plan "B", który ma minister finansów na kolejne lata.

Premier Donald Tusk zapowiedział dziś podwyżkę podatku VAT o jeden punkt procentowy. Na tym może się nie skończyć - dowiedziało się Radio ZET. Podobno powstaje już "plan B".

Plan ratowania budżetu zawiera: zamrożenie płac w budżetówce, podniesienie VAT, przyspieszenie prywatyzacji (sprzedaż PKO BP i PZU ) oraz kontrolowanie wydatków państwa, czyli wprowadzenie tzw. reguły wydatkowej. Oznacza ona , że wydatki państwa mogą co roku rosnąć tylko o jeden procent ponad wskaźnik inflacji.

Gdyby zadłużenie państwa dotknęło zapisaną w konstytucji barierę ostrożnościową, wprowadzony zostanie "plan B". Minister finansów gotów jest każdego roku podnosić VAT o jeden procent aż do 2013 roku. Brane pod uwagę jest też drastyczne obcięcie zasiłków: rodzinnego i pogrzebowego - dowiedziało się z kręgów rządowych Radio ZET.
http://www.niezalezna.pl/article/show/id/37182