Zarzuty Seremeta - pierwszy ogień

avatar użytkownika Łażący_Łazarz

Mam swoje typy.

Sasin  twierdzi, że 9 marca 2010 r. Kancelaria Prezydenta przesłała na ręce szefa Kancelarii Premiera Tomasza Arabskiego pismo zawierające informacje o konieczności zabezpieczenia przelotów na trasie Warszawa - Smoleńsk i z powrotem samolotów specjalnych TU-154M oraz JAK 40.
Pismo to, zgodnie z obowiązującymi procedurami, zostało wysłane także do wiadomości Dowództwa Sił Powietrznych RP, Biura Ochrony Rządu oraz 36. Specjalnego Pułku Lotnictwa Transportowego. Warto zauważyć, że Arabski był jedynym dysponentem samolotów specjalnych obsługiwanych przez 36. Specjalny Pułk Lotnictwa Transportowego.
Z godnie z zapisami Porozumienia w sprawie wojskowego specjalnego transportu lotniczego, to dowódca Sił Powietrznych określa sposób przydzielania samolotów zakwalifikowanych jako wojskowy specjalny transport lotniczy oraz sposób zabezpieczenia i wykonywania lotów z prezydentem, marszałkiem Sejmu, marszałkiem Senatu i premierem.
Nie udało mi się dotrzeć do treści tego pisma, ale jeśli były Wiceszef Kancelarii Prezydenta nie kłamie, to Tomasz Arabski jako jedyny dysponent samolotu i szef Kacelarii Szefa Rządu powinien zadbać, by w odpowiedzi została przesłana do Kancelarii Prezydenta w dyrektywa bezpieczeństwa dotycząca przelotu zaplanowanego na 10 kwietnia.
Nigdzie się nie spotkałem z informacją, czy taki dokument został wysłany, a jeśli tak, to nasuwa się pytanie jaka była jego treść, na ile zgodna była z rzeczywiście podjętymi działaniami, kto personalnie się z nim zapoznał i jaka była (i czy była) reakcja Kancelarii Prezydenta.
Jeśli Seremet mówi o zarzutach, to znaczy, że podejrzani żyją.
W takim razie obstawiam, że mogą one dotyczyć Tomasza Arabskiego za zaniedbanie, jeżeli zlekceważył pismo z 9 marca lub jeżeli nie dopilnował, by podległe Premierowi MON i BOR dokonały zgodnego z wymogami zabezpieczenia lotu Prezydenta. Konsekwentnie, pociągnięci do odpowiedzialności karnej mogą być też; Minister Klich, Szef BOR i Dowództwo 36. Specjalnego Pułku Lotnictwa Transportowego.
Może się też zdarzyć, że Arabski "uczciwie" odpisał, że z jakiśtam przyczyn (z pewnością obiektywnych) lot planowany na 10 kwietnia na trasie Warszawa-Smoleńsk nie może być zabezpieczony. Wtedy adresatem pierwszych zarzutów może być ktoś z Kancelarii Prezydenta, kto zlekceważył taką informację i nie zginął w katastrofie. Gdyby tak było, to należałoby się poważnie zastanowić, czy nie jest prawdziwa sugestia niektórych Blogerów, że „wystawienie” Lecha Kaczyńskiego nie mogło się odbyć bez osoby, działającej wewnątrz Kancelarii Prezydenta, która nie wybierała się samolotem do Katynia.
Gdyby komuś udało się odnaleźć w czeluściach Internetu informacje dotyczące wysłania wspomnianej dyrektywy bezpieczeństwa, a najlepiej dotrzeć do jej treści, lub chociaż odnaleźć potwierdzenie, że taka odpowiedź faktycznie została udzielona przez któregoś z adresatów – to byśmy mieli pierwsze konkretne informacje na temat spodziewanego toku polskiej atrapy śledztwa.
Znając niechlubną rolę Arabskiego w tym całym syfie, chyba się domyślam jak było naprawdę. Pytanie też, czy prokuratura celować będzie w faktycznie winnych, czy w kozłów ofiarnych.

 

Etykietowanie:

5 komentarzy

avatar użytkownika zx

1. tak sobie kombinuję

Po zaprzysiężeniu namiestni... UPSSS Prezydenta wyczyści się ostatnie ślady po różnych listach. ( "Fajną" datę se wybrali na to zaprzysiężenie, ciekawe czy o 8:15)
Wtedy Seremet wylezie i oświadczy że zarzuty są już gotowe i stawia je ... władzom PiS i Jaarosławowi w szczególności.

avatar użytkownika XYer

2. Czyli powinniśmy oczekiwać

..na postawienie pytań w tej sprawie przez dziennikarzy (na "dziennikarzy" oczywiście nie ma co liczyć) na najbliższej konferencji prasowej prokuratora generalnego, pozdrawiam xy

avatar użytkownika Polon210

3. mamy konkretny detektor czy możliwy jest przełom w śledztwie

- formalne zdefiniowanie kluczowej roli T. Arabskiego w dysponowaniu flotą 36splt (do tej pory skutecznie krył się w cieniu)
- przesłuchanie Klicha odnośnie absurdalnego udziału całej generalicji w feralnym locie 10.04 a brak reprezentacji MON 7.04 (Klich też unikał do tej pory przesłuchania)
- wzięcie w krzyżowy ogień pytań szefa BOR Mariana Janickiego. Był z nim jedynie wywiad dziennikarski gdzie strugał wariata mówiąc m.in. że nie wiedział kogo BOR miał ochraniać 10.04, że nie było nawet procedur zabezpieczenia lotnisk zapasowych i że wogóle wszystkim się zajmował jego zastępca (tu padało nazwisko) a on zajęty był swoim prywatnym wylotem do USA!!
Jedno co może pchnać śledztwo do przodu to jak przyciśnięci do muru ci i inni figuranci zaczna się nawzajem oskarżać. Mogą wypłynąć na prawdę ciekawe dokumenty trzymane jako "dupokrytki".
Ja osobiście sugeruję zająć się dziwnymi ruchami odnośnie podmian samolotów feralnego poranka 10.04. generałów przeprowadzono z jakoby zepsutej CASY do Tu154 a dziennikarzy z zepsutego Yaka40 do 2-go Yaka40. Lot Tu154 prawie do samego końca na autopilocie wskazuje moim zdaniem ewidentnie na blokadę autopilota co w najłagodniejszym wariancie mozna nazwać "awarią techniczną". - cos wiele tych machinacji i awarii jak na jeden kwietniowy poranek, prawda?

"Ludzie, którzy próbują uczynić ten świat gorszym, nie biorą sobie wolnego dnia"
Bob Marley

avatar użytkownika XYer

4. przełom...

w bliskim czasie myślę że nie ma co na to liczyć. Tusk nie dopuści do osłabienia pozycji Klicha, bo broni siebie "na dalekich pozycjach", wszyscy oni zresztą na jednym wózku jadą, poleciałby pierwszy z nich to byłby początek przyspieszonej erozji w kierunku następnych. Ale kierunek jest tylko ten, jaki jest, przez Seremeta i komisję Macierewicza, w końcu to zacznie gęstnieć
i przekroczy "masę krytyczną" , wtedy wszystkie możliwe opcje...ja jednak stawiam na wygranie wyborów na drugi rok, po żmudnej pracy, pozdrawiam

avatar użytkownika Łażący_Łazarz

5. Polonie - otóż to

"Jedno co może pchnać śledztwo do przodu to jak przyciśnięci do muru ci i inni figuranci zaczna się nawzajem oskarżać"

Liczę na to. Liczę też na naturalną skłonność dokumentacji administracyjnej do samoujawniania się, oraz że im bardziej skomplikowana zbrodnia tym więcej ma słabych punktów.

Łażący_Łazarz